Zamek Wildnis

Avatar Kuba1001
Zamek i przyległe do niego włości należące do rycerskiego rodu von Kriegów, obecnie do jednego z jego przedstawicieli, Maximiliana. Nazwa wzięła się niemieckiego słowa oznaczającego pustkowie, acz nadana została wiele dekad temu, gdy pierwsi niemieccy rycerze tu osiedli, gdyż obecnie nie jest zbytnio adekwatna.
Wokół zamku znajduje się aż pięć wiosek, zamieszkanych przez ludność lokalną i osadniczą, przeważnie z Niemiec, których mieszkańcy trudnią się rzemieślnictwem, garbarstwem, garncarstwem i tym podobnymi czynnościami, a dzięki wybudowaniu łącznie kilkunastu studni nie narzekają na brak wody pitnej, a wręcz mają jej tyle, aby móc hodować kozy, owce, barany i wielbłądy oraz uprawiać różne rośliny, przeważnie daktyle, figi i tym podobne. Poza wioskami, blisko zamku znajdują się dwie kopalnie: Pierwsza, dość duża i stara, wydobywa rudę żelaza, którą poddaje się obróbce w lokalnych kuźniach i zakładach przetwórczych, tudzież rozwozi dalej w świat, jednakże złoża są już na wyczerpaniu i pewnie za rok będzie trzeba ją niestety zamknąć... O wiele lepiej prosperuje kopalnia srebra, mniejsza, ale wybudowana niedawno, więc tego surowca i pracy nie brakuje. Najdalej wysuniętym budynkiem wchodzącym w skład włości Maximiliana jest karawanseraj, czyli budynek będący stałym punktem postoju i odpoczynku dla różnych karawan kupieckich zmierzających do zamku lub w inne miejsca w okolicy.
Zamek jest wielki, a choć wybudowano go dawno, to wciąż się dobrze trzyma, zwłaszcza że został kilka lat temu znacząco wzmocniony. Mieszka w nim sam pan tych ziem, jego goście, służba, żołnierze, podróżni i tak dalej. W obrębie murów znajduje się spora stajnia dla nawet trzydziestu koni i wielbłądów, warsztat, w którym naprawia się wozy kupieckie w łącznej liczbie pięciu, tudzież przechowuje się je, gdy nie są obecnie potrzebne ani zniszczone, okazały dziedziniec zamkowy, a także rozliczne komnaty dla gości, służby, strażników oraz spichlerze, magazyny, sale treningowe, stołówki, kuchnie, jadalnie, toalety, sypialnie, sale balowe i tronowa oraz tym podobne, a więc jest to typowy wystrój zamku z epoki.
Wildnis posiada aż pięć wież: Po jednej w rogu i jedną w centrum. Sam zamek wykonano z lokalnego kamienia, zbudowany jest na planie kwadratu, ma bardzo grube mury zakończone blankami, drewnianą, dwuskrzydłową bramę wzmocnioną stalową kratą zamykaną na noc lub w wypadku ataku oraz dobrze ukryte, małe tylne przejście, które można otworzyć jedynie od wewnątrz i jest ostatnią drogą ucieczki dla mieszkańców zamku. W skład sił obronnych zamczyska wchodzi dziesięć tuzinów bitnego żołnierza, które można wzmocnić przebywającymi tu akurat w gościnie rycerzami oraz naprędce uzbrojoną i przeszkolona służbą czy wieśniakami. Uzupełniają to machiny obronne: Trzy katapulty skryte w warsztatach, które można wytoczyć na dziedziniec i prowadzić z nich ostrzał, pięć balist, po jednej na wieże, oraz osiem skorpionów, bo dwa na ścianę muru. Uzupełnia to bogaty skarbiec, który może odegnać widmo napaści, oraz wielkie spichlerze, magazyny żywności i wody pitnej, a także budynki takie jak masarnia, wędzarnia czy piekarnia.

Avatar Kuba1001
Maximilian von Krieg wydzierał właśnie swoją brodatą mordę, wydając polecenia po niemiecku i w mowie tubylców, aby nieco bardziej zmotywować załogi wozów kupieckich do zaprzęgania ich w wierzchowce oraz ładowania tego, co akurat mieli na zbyciu, czyli koziego mleka, wełny, daktyli, wygarbowanych skór i różnorakiej ceramiki oraz żelaza i srebra, w końcu ile można czekać? Karawana powinna ruszyć jak najszybciej do najbliższego miasta, w końcu czas to pieniądz, a jeśli Maximilian chciał wyruszyć na jakąś wojenkę z muzułmanami, a chciał, to potrzebował złota. No, chyba że lokalni poganie będą na tyle mili, aby go wyręczyć i zaatakują pierwsi...

Avatar MrCC4
Właściciel
No niestety, zamek i jego okolice, mimo że są łakomym kąskiem, są zbyt twardym do zgryzienia.
Karawana natomiast napotkała nowy kłopot, w postaci koziego mleka, a raczej jego braku. Zamiast niego w najstarszych butelkach był żółty kloc
(Tak, właśnie dostałeś kozi ser)

Avatar Kuba1001
//*Wynalazłem :V//
Podrapał się po głowie, ale uznał, że raczej nie będzie pochopnie pozbywał się pokarmu, a do tego przeznaczonego na handel, więc kazał jednemu ze sługusów spróbować owego "żółtego kolca," sam nie będzie ryzykować jakiegoś zatrucia czy czego w ten deseń.

Avatar MrCC4
Właściciel
Sługa cały drżąc rozwalił butelkę
- I-ile to stało?

Avatar Kuba1001
Wzruszył ramionami, chrzęszcząc zbroją i przynaglił go gestem.

Avatar MrCC4
Właściciel
Odłamał mały kawałek i wziął do ust.
-N-nawet dobre

Avatar Kuba1001
Wobec tego sam skosztował.

Avatar MrCC4
Właściciel
Było dobre, z pajdą chleba i jakimś mięsem byłoby idealne. tylko jak to nazwać?

Avatar Kuba1001
Przesiąknięty piwskiem mózg Maximiliana ruszył w powolne obroty, aby po chwili skojarzyć kilka faktów: Podczas podróży z Niemiec do Ziemi Świętej zawadził o Francję. We Francji jadł jakiś lokalny przysmak. Podobno nazywało się to ser. To też przypominało ser. Było z koziego mleka. A więc ochrzci ten wynalazek kozim serem! Cóż, zawsze to jakiś sposób żeby zapisać się na kartach historii.
- Przenieście połowę do spiżarni, resztę załadujcie na wozy. - polecił służbie. - Kiedy karawana będzie gotowa? - dodał, jednocześnie próbując sobie przypomnieć ile dzieliło go od najbliższego zamku lub miasteczka, w którym mógł z zyskiem sprzedać to wszystko. W końcu potrzebował złota na pewne... przedsięwzięcia.

Avatar MrCC4
Właściciel
-Już jest gotowa!
Najbliżej zaś było do Askalonu, jednak Jerozolima była tylko trochę dalej, a lepszy zarobek byłby właśnie tam

Avatar Kuba1001
A więc polecił szykować im się do drogi do Jerozolimy, sam również planował wyruszyć wraz z grupą dwudziestu swoich wojów i giermkiem, zamek oraz włości pozostawiając pod czujnym okiem i opieką swego znajomka.

Avatar MrCC4
Właściciel
Karawana ruszyła
//Bardzo chcę Kuba vs Kuba, przemierzasz bezdroża na Ziemi Św.

Avatar Kuba1001
//Chcieć a móc to duża różnica, pamiętaj.
Kto daje tam posta?//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Już dłem

Avatar MrCC4
Właściciel
Kuba (Maximilian)
Po długiej i męczącej podróży, dotarłeś bezpiecznie do zamku

Avatar Kuba1001
Nic się nie zmieniło?

Avatar MrCC4
Właściciel
Więcej farm i takich tam... Zmiana na lepsze

Avatar Kuba1001
Później objedzie to wszystko, ale teraz do środka.

Avatar MrCC4
Właściciel
W środku wszystko po staremu. Może poza małymi ubytkami w spiżarni.

Avatar Kuba1001
Nic dziwnego. Kazał zaprowadzić wozy, konie i zdobyte towary oraz złoto na swoje miejsce, odprawił również giermka i żołnierzy, a następnie kazał stawić się swoim najemnikom.
//W tym momencie przedłużam, bo chcę wiedzieć jak ma się sprawa z sąsiedztwem muzułmanów.//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Muzłumanie są w większości zyskownymi i posłusznymi rolnikami. Chyba że zaatakujesz obozy zbójów na pustyni//

Avatar Kuba1001
//Jest nad tymi moimi sąsiadami jakaś władza z góry? Jakieś wojska? Dostałbym rozpiskę co mniej więcej ze mną sąsiaduje?//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Hmmm... Większość w bliskiej okolicy jest podporządkowana tobie, dopiero za ok. 100 km na wschód jest mała twierdzyjka muzłumanów. Taka nieoficjalna, jak twój zamek//

Avatar Kuba1001
//Żadnych wiosek, karawanserajów i innych osad?//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Zakładałem że przed PBF'em spaliłeś i zrabowałeś (Bo gw**** na Arabkach... nie dziękuję) wszystkie (A w zasadzie jedyną) osadę//

Avatar Kuba1001
//Fajnie, że powiedziałeś mi o tym dopiero teraz.//

Avatar MrCC4
Właściciel
//No dobra, zawsze mogę odzałożyć. Czyli NIE porabowałeś i popaliłeś osad? Jeśli tak to masz jedną agresywną w bliskim sąsiedztwie i dwie pożyteczne w dalszym sąsiedztwie//

Avatar Kuba1001
//No i o to chodziło, bo ja chcę je jak najbardziej spalić i w ogóle, ale dopiero teraz.//
- W naszym sąsiedztwie znajdują się trzy arabskie wioski, z czego dwie nie są zbyt groźne, ale jedna przejawia agresywne zamiary... Waszym zadaniem będzie przedarcie się niezauważenie do tych dwóch i zrabowanie ich. Nie macie ich palić, ale jedynie ograbić. Część mieszkańców wytnijcie w pień na pokaz, ale większość ma trafić do niewoli. Z łupami i niewolnikami wrócicie do zamku. Wypłacę Wam wtedy nagrodę w złocie oraz umożliwię wzięcie części łupów i niewolników... Macie pamiętać o tym, żeby zostawić kilku mieszkańców obu osad i umożliwić im ucieczkę do trzeciej, a przy okazji sprowokować muzułmanów do ataku na zamek i moje włości. Da mi to z czasem wymierne korzyści, zaś Wam - godziwą zapłatę. Nie wykluczam zatrudnienia Was na stałe, jeśli dobrze się sprawicie i wyznaczycie taką chęć, zaopatrzę Was również w mapy, wodę, prowiant i wszystko inne na podróż. Pytania?

Avatar MrCC4
Właściciel
-Żadnych. Iść, zrabować, zabić część, reszta do niewoli.

Avatar Kuba1001
- I wypuścić kilku, aby powiadomili resztę. - dopowiedział z pewnym naciskiem, żeby nie zapomnieli. - Pamiętajcie o tym i szykujcie się do wymarszu, zajmę się przygotowaniem Wam prowiantu, wody i map na drogę. - powiedział i odszedł właśnie tym się zająć.

Avatar MrCC4
Właściciel
Wszystkiego w spiżarni było aż nadto. No oprócz map, te były w bibliotece.

Avatar Kuba1001
A więc kazał sługom dostarczyć wszystko, co było potrzebne, bandzie najemników.

Avatar MrCC4
Właściciel
Wszystko spakowali i porozdawali w parę minut. Po tym najemnicy wyruszyli

Avatar Kuba1001
A więc postawił całą swą orężną załogę w stan pogotowia, w końcu, jeśli plan wypali, będą musieli odeprzeć atak tego muzułmańskiego ścierwa, które się na nich rzuci po udanej akcji najemników. Czas, który zajmie im wypełnienie swojej misji postanowił spędzić na rozmowie z rycerzem zakonnym, Zygfrydem de Alderem, który w końcu jakiś czas bawił w jego zamku. Tak czy inaczej, ruszył na jego poszukiwania.

Avatar MrCC4
Właściciel
Zygfryd podobnież był w swej komnacie i się modlił

Avatar Kuba1001
Zakonnikowi nigdy nie przerywa się w modlitwie, więc wróci tu później. Zaczął szukać swego kompana od miecza, Otto z Magdeburga, on nigdy aż tak pobożny nie był.

Avatar MrCC4
Właściciel
On natomiast stał i patrzył w horyzont, na tą wrogą osadę

Avatar Kuba1001
Podszedł, kładąc mu dłoń na ramieniu.
- Niedługo to wszystko będzie nasze, przyjacielu... To i wiele więcej. - powiedział i stanął obok, zabierając rękę.

Avatar MrCC4
Właściciel
- Mam nadzieję. Mam nadzieję.

Avatar Kuba1001
- Jeśli wszystko pójdzie według planu, to poproszę króla w Jerozolimie o powiększenie moich uprawnień i przywilejów, aby zacząć wojnę z muzułmanami i powiększyć włości aż po horyzont... Mam nadzieję, że w tych pertraktacjach pomoże też Zygfryd, powinien mieć coś do powiedzenia jako rycerz zakonny, zwłaszcza jeśli jego przełożeni poprą mój plan i wyłożą go odpowiednio królowi.

Avatar MrCC4
Właściciel
-Byłoby świetnie. Zabijanie muzułmanów mnie uszczęśliwia

Avatar Kuba1001
//Mówi tak teraz i jest spoko chrześcijaninem, obrońcą wiary... Powiedziałby tak teraz to skutek byłby odwrotny. Gdzie zmierza ten świat?//
- I słusznie. A okazji będziesz mieć mnóstwo.

Avatar MrCC4
Właściciel
//Dlatego chcę średniowiecza z powrotem.//
- Ciekawe co oni mogą mieć wartościowego oprócz ziemi?

Avatar Kuba1001
- Sami przedstawiają jaką wartość na targach niewolników, a poza ziemią mają bogactwa na jej powierzchni lub pod nią.

Avatar MrCC4
Właściciel
//Wszyscy wiedzą o tych najemnikach czy nie?//

Avatar Kuba1001
//Najpewniej wszyscy wiedzą, że ich tu ściągnąłem i kazałem im wykonać jakąś misję, bo wtedy miałem ze sobą sporo służby, giermka i trochę wojaków, ale o prawdziwym celu ich zadania nie wie nikt poza moją postacią.//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Dobra//
- Dlaczego postawiłeś zamek w stan pogotowia? Coś się kroi?

Avatar Kuba1001
- Można tak powiedzieć... Bądź gotów.

Avatar MrCC4
Właściciel
Otto tylko wzruszył ramionami i patrzył w dal

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar MrCC4
Właściciel: MrCC4
Grupa posiada 1853 postów, 26 tematów i 10 członków

Opcje grupy Królestwo Je...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Królestwo Jerozolimskie [PBF]