Ulepszanie człowieka

Avatar
Konto usunięte
Z tym obóstwem to pojechałeś szczegółowością

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Z tym obóstwem to pojechałeś szczegółowością


To może analogia ci pomoże: czy pszczoła-robotnica żyje w ubóstwie?

Avatar Nanook
No ale po co ci zabijanie ludzi? Bardziej wydajne rolnictwo, GMO i ogólnie większa wydajność wszystkiego może być równie dobrze u 8mld ludzi, a nawet 15mld.


No jasne, że nie jest. I dlatego mało kto na tej Syberii mieszka.


Dlaczego tak uważasz?


No ale po co mamy mieć więcej wszystkiego skoro i tak z tego nie będziemy korzystać, aby nie degradować środowiska? xd


W jaki sposób chciałbyś zorganizować społeczeństwo, żeby nie było w nim ubóstwa? Możesz choć raz odpowiedzieć na pytanie wprost? Bo to wygląda jakbyś po prostu nie znał odpowiedzi na te pytania.

Avatar
Konto usunięte
A więc.

Ludzie, nie oszukując się, zawsze będą zagrożeniem dla planety. A "po co zabijanie ludzi" może iść w drugą stronę: "po co komu 6mld ludzi". Uważam im mniej jest ludzi tym łatwiej jest nad nimi zapanować

Jeżeli chodzi o degradacje środowiska. Będąc szczeryn uważam iż większość ludzi ma to w dupie. "To tylko jeden kubek" gdy wyrzucają kubek właśnie przez okno samochodu. Bardziej idiotyczni palą plastik, wyrzucają śmieci do lasu itp. Po prostu nigdy nie nauczysz tak dużej liczby ludzi troski o środowisko.

W razie w

Analogia do pszczół według mnie była zrozumiała. Po prostu można to nazwać "aktywnym społeczeństwem obywatelskim" choć by chyba nie pasowało. Wolę używać jakieś analogii do owadów typu mrówki. Każdy w społeczeństwie po prostu pełni swoją funkcję i każdy korzysta z pracy innych a ci korzystają z twojej pracy. Społeczeństwo jest kolonią mrówek

Avatar YFYDB
Ale przecież osoby z dachem nad głową, którym ledwo starcza to też biedni. Gdyby został tylko 1 miliard ludzi, to gospodarka by się załamała i powstaliby kolejni biedni. Inteligentne społeczeństwo? Ludzi z wysoką inteligencją jest mało. Zauważ, że sama inteligencja nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze inteligencja emocjonalna. Gdyby na Ziemi zostali tylko osoby mające oba te rodzaje inteligencji na wysokim poziomie, to by prawie nikogo nie było.
Brutalna prawda to to, że biedni są wyzyskiwani i ucierpielibyśmy na ich braku.
Cóż, gdybym ja była odpowiedzialna za ludzkość, to albo bym rozwijała medycynę aż do bólu, leki na wszystko itd., albo usunęłabym ze społeczeństwa jednostki, dla których nie ma lekarstw i tylko przenoszą choroby przewlekłe do kolejnych pokoleń, ale byłby to 1% ludzkości i to nie byłaby wielka strata, przy czym uważam, że zabijanie jest złe.

Cóż, tak długo jak Władca nie jest hipokrytą, jest w porządku.

Avatar Nanook
WładcaKomarów pisze:
A "po co zabijanie ludzi" może iść w drugą stronę: "po co komu 6mld ludzi". Uważam im mniej jest ludzi tym łatwiej jest nad nimi zapanować


A to te 6 mld ludzi musi być "po coś"? I dlaczego chcesz panować nad ludźmi? Przecież to jest myślenie totalitarne i niemoralne.

WładcaHomarów pisze:
Jeżeli chodzi o degradacje środowiska. Będąc szczeryn uważam iż większość ludzi ma to w dupie. "To tylko jeden kubek" gdy wyrzucają kubek właśnie przez okno samochodu. Bardziej idiotyczni palą plastik, wyrzucają śmieci do lasu itp. Po prostu nigdy nie nauczysz tak dużej liczby ludzi troski o środowisko.


A musisz uczyć? Poza tym już teraz ten problem powoli się zmniejsza wraz z tworzeniem coraz to szybciej rozkładalnych opakowań czy też wprowadzając coraz to wyższe opłaty za jednorazówki, żeby ludzie zaczęli się przerzucać na torby sklepowe. Również spore zainteresowanie ekologią doprowadziło do powstania takich aktywności jak np. plogging, czyli połączenie biegania i sprzątania lasów, co już teraz stało się dość popularne w Skandynawii i w Wlk. Brytanii, a idea powstała dopiero kilka lat temu. Tak że takie pesymistyczne założenie, że nic w kwestii ekologii się nie zmieni i trzeba ludzi zabijać, żeby nie śmiecili jest dość nierealistyczne.


WładcaRhobarów pisze:
Społeczeństwo jest kolonią mrówek


Nie, społeczeństwo ludzi nie jest kolonią mrówek. Nie jesteśmy mrówkami, nie myślimy tak jak one, nie mamy takiej anatomii. Takie analogie są kompletnie bez sensu i jeżeli twoja chęć wymordowania miliardów rodzin uzasadniasz analogią do mrówek to wybacz koleś, ale jesteś socjopatą. I nie mówię tego złośliwie, ale to brzmi dokładnie jak przykład socjopatii lub psychopatii w zależności od tego skąd się to wzięło. Brak empatii, ignorowanie bodźców społecznych, znikoma inteligencja emocjonalna, brak sumienia, aseksualność. Jestem ciekaw, czy rozmawiałeś może o tym kiedyś z psychiatrą? Naprawdę nie chcę być niegrzeczny (chociaż jestem świadom, że pewnie tak brzmię), ale po prostu rozmowa z socjopatą byłaby ciekawym doświadczeniem :)

Avatar CzarnyGoniec
W wersji standardowej dbanie o planetę wynika z dbania o ludzi.
Ponieważ planeta przetrwała i gorsze wymierania, za 50 milionów lat może nie być po ludziach śladu, a życie nie zginie. Ale globalne ocieplenie etc. zagraża ludzkości.

Ale w tej wersji raczej nie o to chodzi, ponieważ:
dbamy o ludzi WIĘC dbamy o środowisko WIĘC zabijamy ludzi to logiczny bezsens.

Więc intryguje mnie dlaczego tak zależy Tobie na środowisku i "planecie", bo przyczyny ku temu są na pewno inne, niż te standardowe.

A co do socjopatii - myślę, że nie. Jakkolwiek strasznie to nie brzmi, ale to względnie "normalne", że nie jest nam żal ludzi których nie znamy, którzy nie są nam bliscy etc. Czym innego twierdzenie, że jacyś tam ludzie mogą umrzeć, a czymś innym jest realna gotowość do zabicia powiedzmy brata, czy przyjaciela.
To dobry przykład dehumanizacji ludzi, ale jeśli chodzi o mnie to nie posuwałbym się dalej.

Avatar
Konto usunięte
YFYDB pisze:
Ale przecież osoby z dachem nad głową, którym ledwo starcza to też biedni. Gdyby został tylko 1 miliard ludzi, to gospodarka by się załamała i powstaliby kolejni biedni. Inteligentne społeczeństwo? Ludzi z wysoką inteligencją jest mało. Zauważ, że sama inteligencja nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze inteligencja emocjonalna. Gdyby na Ziemi zostali tylko osoby mające oba te rodzaje inteligencji na wysokim poziomie, to by prawie nikogo nie było.
Brutalna prawda to to, że biedni są wyzyskiwani i ucierpielibyśmy na ich braku.
Cóż, gdybym ja była odpowiedzialna za ludzkość, to albo bym rozwijała medycynę aż do bólu, leki na wszystko itd., albo usunęłabym ze społeczeństwa jednostki, dla których nie ma lekarstw i tylko przenoszą choroby przewlekłe do kolejnych pokoleń, ale byłby to 1% ludzkości i to nie byłaby wielka strata, przy czym uważam, że zabijanie jest złe.

Cóż, tak długo jak Władca nie jest hipokrytą, jest w porządku.


Tym ludziom by starczało na życie na obecnie dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o załamanie gospodarki to najprawdopodobniej potrzebnyby był jakiś nowy system gospodarczy.

Jeżeli chodzi o inteligencję to również o tą emocjonalną. Zresztą chyba pisałem "inteligentnego społeczeństwa" a nie o inteligentnych ludziach.

Z pomocą dla ludzi- to dobrze że tak myślisz. Mi też zależy na dobrze ludzkości ale inaczej. Długoterminowo, aby ci co zostali mieli nowy wspaniały świat.



Nanook pisze:
A to te 6 mld ludzi musi być "po coś"? I dlaczego chcesz panować nad ludźmi? Przecież to jest myślenie totalitarne i niemoralne.

A musisz uczyć? Poza tym już teraz ten problem powoli się zmniejsza wraz z tworzeniem coraz to szybciej rozkładalnych opakowań czy też wprowadzając coraz to wyższe opłaty za jednorazówki, żeby ludzie zaczęli się przerzucać na torby sklepowe. Również spore zainteresowanie ekologią doprowadziło do powstania takich aktywności jak np. plogging, czyli połączenie biegania i sprzątania lasów, co już teraz stało się dość popularne w Skandynawii i w Wlk. Brytanii, a idea powstała dopiero kilka lat temu. Tak że takie pesymistyczne założenie, że nic w kwestii ekologii się nie zmieni i trzeba ludzi zabijać, żeby nie śmiecili jest dość nierealistyczne.

Nie, społeczeństwo ludzi nie jest kolonią mrówek. Nie jesteśmy mrówkami, nie myślimy tak jak one, nie mamy takiej anatomii. Takie analogie są kompletnie bez sensu i jeżeli twoja chęć wymordowania miliardów rodzin uzasadniasz analogią do mrówek to wybacz koleś, ale jesteś socjopatą. I nie mówię tego złośliwie, ale to brzmi dokładnie jak przykład socjopatii lub psychopatii w zależności od tego skąd się to wzięło. Brak empatii, ignorowanie bodźców społecznych, znikoma inteligencja emocjonalna, brak sumienia, aseksualność. Jestem ciekaw, czy rozmawiałeś może o tym kiedyś z psychiatrą? Naprawdę nie chcę być niegrzeczny (chociaż jestem świadom, że pewnie tak brzmię), ale po prostu rozmowa z socjopatą byłaby ciekawym doświadczeniem :)


No właśnie te 6mld ludzi według nie nie ma celu. Ci co zostaną mają cel-ulepszenie gatunku. Jeszcze dalej za zadanie mają kolonizację kosmosu i dopiero wtedy można pomyśleć o tych 6mld nowych istnieniach jako coś pozytywnego czy potrzebnego.

Być może część się zmienia ale większość ludzkości nadal za bardzo nie wie nic prawie o ekologii. Takiego np. typowego Wietnamczyka średnio obchodzi topnienie lodowców.

Społeczeństwo powinno być spudowane na podstawie kolonii mrówek. Każdy powinien pracować dla innych i czerpać z ich pracy również. Każdy ma swoją funkcję, a nie jak teraz kiedy mamy kilka wrogich sobie klas społecznych.
I nie, nie wiem czy jestem socjopatą. Ale fajnie brzmi


CzarnyGoniec pisze:
W wersji standardowej dbanie o planetę wynika z dbania o ludzi.
Ponieważ planeta przetrwała i gorsze wymierania, za 50 milionów lat może nie być po ludziach śladu, a życie nie zginie. Ale globalne ocieplenie etc. zagraża ludzkości.

Ale w tej wersji raczej nie o to chodzi, ponieważ:
dbamy o ludzi WIĘC dbamy o środowisko WIĘC zabijamy ludzi to logiczny bezsens.

Więc intryguje mnie dlaczego tak zależy Tobie na środowisku i "planecie", bo przyczyny ku temu są na pewno inne, niż te standardowe.


Nie wiem jak dbanie o ludzi ma niby pomóc planecie. Właśnie o to chodzi, że może za 50mln lat nie będzie ludzi bo wymrą. Według mnie powinno się chronić ten gatunek przed wymarciem i przed mieszkaniem na zrujnowanej planecie.

Zależy mi na planecie i środowisku z prostego powodu. Ludzi już za dużo namieszali- globalne ocieplenie, karczowanie lasów, wycieki ropy z tankowców, kwaśne deszcze czy wymieranie gatunków. Uważam życie inteligentne za cenne, ale cenne powinno być i życie wogóle. A jak człowiek szkodzi ekosystemowi i życiu na Ziemi, to trzeba naprawić naszą szkodliwą cywilizację wszelkimi metodami

Avatar
EndruKoza
Skrajny debilizm Władcy powoli się ujawnia

Avatar
Konto usunięte
EndruKoza pisze:
Skrajny debilizm Władcy powoli się ujawnia


Za to powinno się ciebie zbanować

Avatar Mijak
Właściciel
WladcaAwarow pisze:
YFYDB pisze:
Gdyby został tylko 1 miliard ludzi, to gospodarka by się załamała i powstaliby kolejni biedni.

Tym ludziom by starczało na życie na obecnie dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o załamanie gospodarki to najprawdopodobniej potrzebnyby był jakiś nowy system gospodarczy.

System gospodarczy nie ma tu nic do rzeczy. Tak drastyczne zmniejszenie liczby ludności zawsze spowoduje straty.
To dlatego, że większość ludzi mimo wszystko ma dodatnią wartość dla społeczeństwa.
Nawet taki typowy Seba, który pracuje fizycznie za minimalną krajową i przepie***la wszystko na alkohol i papierosy - wykonywana przez niego praca generuje sumaryczny zysk dla reszty społeczeństwa.
Gdybyś usunął takich "mało wartościowych" ludzi, to zmusiłbyś tych "bardziej wartościowych" do zajęcia ich miejsca.
Jeśli masz milion tępych roboli i tysiąc naukowców, to zabijając 800 tysięcy z tych roboli, zmusisz 800 naukowców do porzucenia nauki i zajęcia się mało wartościową pracą. Może wykonywaliby ją bardziej efektywnie, ale ludzkość i tak rozwijałaby się wolniej, niż gdyby ludzi było więcej.
Gdybyś chciał usuwać tylko osoby z negatywną wartością - na przykład przestępców i pasożytów społecznych - to ok, mogłoby to wpłynąć korzystnie na rozwój ludzkości. Ale tacy ludzie nie stanowią 80% ludzkości.

WladcaAwarow pisze:
EndruKoza pisze:

Skrajny debilizm Władcy powoli się ujawnia

Za to powinno się ciebie zbanować

Popieram.
Znaczy, gdyby to był pojedynczy przypadek, to można by na to przymknąć oko, ze względu na bardzo kontrowersyjny charakter wypowiedzi Władcy.
Ale EndruKoza nie wnosi do grupy nic poza takimi opiniami.

Avatar
Konto usunięte
Mijak pisze:
System gospodarczy nie ma tu nic do rzeczy. Tak drastyczne zmniejszenie liczby ludności zawsze spowoduje straty.
To dlatego, że większość ludzi mimo wszystko ma dodatnią wartość dla społeczeństwa.
Nawet taki typowy Seba, który pracuje fizycznie za minimalną krajową i przepie***la wszystko na alkohol i papierosy - wykonywana przez niego praca generuje sumaryczny zysk dla reszty społeczeństwa.
Gdybyś usunął takich "mało wartościowych" ludzi, to zmusiłbyś tych "bardziej wartościowych" do zajęcia ich miejsca.
Jeśli masz milion tępych roboli i tysiąc naukowców, to zabijając 800 tysięcy z tych roboli, zmusisz 800 naukowców do porzucenia nauki i zajęcia się mało wartościową pracą. Może wykonywaliby ją bardziej efektywnie, ale ludzkość i tak rozwijałaby się wolniej, niż gdyby ludzi było więcej.
Gdybyś chciał usuwać tylko osoby z negatywną wartością - na przykład przestępców i pasożytów społecznych - to ok, mogłoby to wpłynąć korzystnie na rozwój ludzkości. Ale tacy ludzie nie stanowią 80% ludzkości.


Problemy z brakiem rąk do pracy da się załatwić robotyzacją ktora już zachodzi. Ludzie są mniej wydajni od maszyn, więc jak ich zabraknie to ich role przejmą maszyny

Avatar
Konto usunięte
Chciałbym się tylko dowiedzieć czemu niby przy 7 miliardach ludzi społeczeństwo nie może być kolonią mrówek, a przy 2 może mimo, że obie te liczby są ogromne, nie do ogarnięcia.

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Chciałbym się tylko dowiedzieć czemu niby przy 7 miliardach ludzi społeczeństwo nie może być kolonią mrówek, a przy 2 może mimo, że obie te liczby są ogromne, nie do ogarnięcia.


Przy 7mld może być, ale to trudne. Z 2mld to łatwiejsze a poza tym niesie ze sobą inne plusy

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Problemy z brakiem rąk do pracy da się załatwić robotyzacją która już zachodzi. Ludzie są mniej wydajni od maszyn, więc jak ich zabraknie to ich role przejmą maszyny

Tak, dlatego jak już byś chciał coś takiego czynić to za 50 lat kiedy ta robotyzacja naprawdę będzie duża.
A po za tym to po nagłej eksterminacji, połowa tych co przeżyli popełniła by samobójstwo bo nie mogli by znieść tak nagłej utraty aż kilku znajomych i członków rodziny. Ogólnie to by się stworzył największy kryzys w historii.

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Przy 7mld może być, ale to trudne. Z 2mld to łatwiejsze a poza tym niesie ze sobą inne plusy

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z ogromu liczby 2 000 000 000. Tak dużo ludzi nie sposób jest kontrolować, czy dać wszystkim role. To jest 2 tysiące milionów, to naprawdę duża liczba, która wcale się tak nie różni od 7 miliardów. Myślę że gdybyśmy mieli taką technologię aby zrealizować twoją wizje świata na 2 miliardach, to bez problemu byśmy też to zrobili na 7

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Tak, dlatego jak już byś chciał coś takiego czynić to za 50 lat kiedy ta robotyzacja naprawdę będzie duża.
A po za tym to po nagłej eksterminacji, połowa tych co przeżyli popełniła by samobójstwo bo nie mogli by znieść tak nagłej utraty aż kilku znajomych i członków rodziny. Ogólnie to by się stworzył największy kryzys w historii.


Według mnie (co chyba już pisałem) lepsze jest szerzenie bezpłodności. Jeżeli chodzi o 2mld ludzi to wymieniłem już kilka przykładów ich dobrych skutków.

Avatar
Konto usunięte
Te plusy już nanook obalił

Avatar
Konto usunięte
A ja na nie odpowiedziałem

Avatar
Konto usunięte
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Ulepszanie człowieka

Avatar
Konto usunięte
A ten typek z tłumu na środku to kto

Avatar
Konto usunięte
Nanuk

Avatar
Konto usunięte
Przestań. Proszę.

Avatar
Konto usunięte
Kto

Avatar CzarnyGoniec
WladcaAwarow pisze:
Nie wiem jak dbanie o ludzi ma niby pomóc planecie.
Na odwrót. Dbanie o planetę ma pomóc ludziom. I właśnie dlatego ludzie zwykle dbają o planetę.

Ale Ty nie chcesz dbać o planetę, bo chcesz pomóc ludziom, więc... więc dlaczego?

Avatar CzarnyGoniec
AdvBioSys pisze:
Nanuk
Podobno Nanuk ma brodę. FAKE!

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Ale Ty nie chcesz dbać o planetę, bo chcesz pomóc ludziom, więc... więc dlaczego?


Chce dbać o planetę jak i o ludzi, tylko tych drugich trzeba zmienić

Avatar Nanook
CzarnyGoniec pisze:
Podobno Nanuk ma brodę. FAKE!


Spryciarz znalazł fotkę sprzed roku. Szanuję za starania xd

Avatar
Konto usunięte
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Ulepszanie człowieka
Hmm...

Avatar CzarnyGoniec
WladcaAwarow pisze:
Chce dbać o planetę jak i o ludzi, tylko tych drugich trzeba zmienić
Ok. To robi sens.
Ale Ty pisałeś nie o zmienianiu, tylko o zabijaniu.

Avatar Nanook
WładcaKrasnalów pisze:
Tym ludziom by starczało na życie na obecnie dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o załamanie gospodarki to najprawdopodobniej potrzebnyby był jakiś nowy system gospodarczy.


Ale jaki?



WładcaOparów pisze:
No właśnie te 6mld ludzi według nie nie ma celu. Ci co zostaną mają cel-ulepszenie gatunku. Jeszcze dalej za zadanie mają kolonizację kosmosu i dopiero wtedy można pomyśleć o tych 6mld nowych istnieniach jako coś pozytywnego czy potrzebnego.


Ale dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za innych co jest ich celem albo zadaniem? Jesteś nikim. Nie masz żadnego prawa decydować za mnie, za Mijaka czy za te 6mld ludzi co jest ich celem i co powinni robić. Tym właśnie między innymi się różnimy od mrówek.

WładcaKalmarów pisze:
Być może część się zmienia ale większość ludzkości nadal za bardzo nie wie nic prawie o ekologii. Takiego np. typowego Wietnamczyka średnio obchodzi topnienie lodowców.


No jasne, że na razie nie wszyscy wiedzą o ekologii, ale to się szybko zmienia. Jeszcze 100 lat temu ludzie nie wiedzieli, że w ogóle mają jakikolwiek negatywny wpływ na środowisko. Jeszcze 20 lat temu nikt nie miał pojęcia o problemie globalnego ocieplenia i topnienia lodowców. Myślenie ludzi się zmienia. Teraz typowy Wietnamczyk może nic o ekologii nie wiedzieć, ale już za 50 lat typowy Wietnamczyk może być świadomym aktywistą ekologicznym.

WładcaKonarów pisze:
Społeczeństwo powinno być spudowane na podstawie kolonii mrówek. Każdy powinien pracować dla innych i czerpać z ich pracy również. Każdy ma swoją funkcję, a nie jak teraz kiedy mamy kilka wrogich sobie klas społecznych.


Społeczeństwo nie może być zbudowane na podstawie kolonii mrówek, ponieważ wiem, że to może być dla niektórych zaskoczeniem... nie jesteśmy mrówkami. Mamy wolną wolę, marzenia, potrafimy abstrakcyjnie myśleć, sami decydujemy o sobie, a nie jesteśmy kontrolowani przez Królową.

Avatar
Konto usunięte
Nanook pisze:
Ale jaki?





Ale dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za innych co jest ich celem albo zadaniem? Jesteś nikim. Nie masz żadnego prawa decydować za mnie, za Mijaka czy za te 6mld ludzi co jest ich celem i co powinni robić. Tym właśnie między innymi się różnimy od mrówek.



No jasne, że na razie nie wszyscy wiedzą o ekologii, ale to się szybko zmienia. Jeszcze 100 lat temu ludzie nie wiedzieli, że w ogóle mają jakikolwiek negatywny wpływ na środowisko. Jeszcze 20 lat temu nikt nie miał pojęcia o problemie globalnego ocieplenia i topnienia lodowców. Myślenie ludzi się zmienia. Teraz typowy Wietnamczyk może nic o ekologii nie wiedzieć, ale już za 50 lat typowy Wietnamczyk może być świadomym aktywistą ekologicznym.



Społeczeństwo nie może być zbudowane na podstawie kolonii mrówek, ponieważ wiem, że to może być dla niektórych zaskoczeniem... nie jesteśmy mrówkami. Mamy wolną wolę, marzenia, potrafimy abstrakcyjnie myśleć, sami decydujemy o sobie, a nie jesteśmy kontrolowani przez Królową.



Ten system nazwałem "antyzmem", czyli ludzkość w pewnym sensie dzieli się na kilka sektorów w kwestiach gospodarczych i produkuje określone dobra.

Nie uważam że mam prawo. Uważam że byłoby to konieczne.

Ludzi będzie coraz wiecej i nie wydaje mi się że każdy będzie się przejmował ekologią. Ludzie biedni i nieuczeni rodzą więcej dzieci niż bogatsi i uczeni. Na świecie jest wiecej ludzi których problemem jest bieda a nie ekologia.

Nie jesteśmy mrowkami- fakt. Ale to nie znaczy że nie możemy tak zaprojektować społeczeństwa przyszłości

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Ok. To robi sens.
Ale Ty pisałeś nie o zmienianiu, tylko o zabijaniu.


Nie wierze że tyle ludzi da się zmienić. Poza tym po raz kolejny pisze iż lepsza jest bezpłodność

Avatar Mijak
Właściciel
Dla wielu ludzi bezpłodność oznacza powolną śmierć z głodu na starość.
Chyba, że wprowadzilibyśmy system socjalny, który takich staruszków utrzymywałby przy życiu - wtedy pierwsze pokolenie zredukowanej ludzkości byłoby zmuszone do niewolniczej wręcz pracy na utrzymanie wymierającej części ludzkości.

Zadziałać mogłaby za to stopniowa redukcja liczby ludności - za każdym pokoleniem o kilkaset milionów.
Czego nie popieram, żeby była jasność. Ale mogłoby zadziałać tak, jak tego chcesz.

Albo przymusowa eutanazja powyżej pewnego wieku, ale no... To by się niewiele różniło od zwyczajnej eksterminacji.

Avatar CzarnyGoniec
WladcaAwarow pisze:
Nie wierze że tyle ludzi da się zmienić. Poza tym po raz kolejny pisze iż lepsza jest bezpłodność
Fragment o "zabijaniu z przyjemnością" mnie zmylił.

Popraw mnie jeśli coś źle zrozumiałem:
1. Ludzkość powinna się zmienić.
2. Ale nie każdy może się zmienić, więc potrzeba bardziej radykalnych środków.
3. Bezpłodność/ kontrolowanie narodzin byłoby super rozwiązaniem. Albo jakieś inne, nie wymagające zabijania kontrolowanie ludzi.
4. Jako, że pkt. 3 może nie zadziałać to niestety trzeba by było po prostu osoby które się nie mogą dostosować do mojej wizji świata wyeliminować.
5. Ale jak się ich wyeliminuje to ci co przeżyją to będzie super wszystkim i nie trzeba już będzie nikogo zabijać.

?

Avatar
Konto usunięte
Więc wprowadziłbym legalną eutanazje- osoby racjonalne wybrałyby ją zapewne niż umieranie w samotności z głodowymi pensjami

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Fragment o "zabijaniu z przyjemnością" mnie zmylił.

Popraw mnie jeśli coś źle zrozumiałem:
1. Ludzkość powinna się zmienić.
2. Ale nie każdy może się zmienić, więc potrzeba bardziej radykalnych środków.
3. Bezpłodność/ kontrolowanie narodzin byłoby super rozwiązaniem. Albo jakieś inne, nie wymagające zabijania kontrolowanie ludzi.
4. Jako, że pkt. 3 może nie zadziałać to niestety trzeba by było po prostu osoby które się nie mogą dostosować do mojej wizji świata wyeliminować.
5. Ale jak się ich wyeliminuje to ci co przeżyją to będzie super wszystkim i nie trzeba już będzie nikogo zabijać.

?


Można tak powiedzieć, choć do 1 dochodzą też inne czynniki

Avatar
Konto usunięte
To takie jakby wymuszenie

Avatar
Konto usunięte
Być może

Avatar CzarnyGoniec
Ok.
To z listy rzeczy które mogą być powszechnie uważane za niestosowne, nieetyczne tudzież zbrodnicze to ten fragment o kontrolowaniu żeby spełniła się Twoja wizja rzeczywistości. Kontrolowanie źle się kojarzy, a i też może być problem z legitymizacją (to jest - czemu akurat Twoja wizja, a nie wizja kogoś innego).

No i powszechnie raczej się uważa, że "życie > wizja dobrobytu za 200 lat".
Bo nie mówimy o "dobrobycie jako pewniku", tylko "dobrobycie jako możliwości". Because albowiem Twoja wizja może wypalić, albo nie.
Mamy więc do wyboru następujące scenariusze:
1. nie wprowadzamy tej wizji w życie
2. wprowadzamy ją w życie, eliminujemy sporo ludzi. Reszta zaznaje dobrobytu dzięki poświęceniu pierwszej części ludzi
3. wprowadzamy ją w życie, eliminujemy sporo ludzi. Reszta nie zaznaje dobrobytu, bo w planie była gdzieś luka. Jedyne co uzyskaliśmy to ludobójstwo, czy tam masowa kontrola ludzi
4. przy próbie wprowadzania planu w życie coś idzie nie tak i kończy się prawie równie źle jak w podpunkcie 3. Okazuje się, że wizja była utopijna.

I teraz:
A) Dopóki scenariusz nr 2 nie będzie realnie bardziej prawdopodobny od 3 i 4 to myślę, że całość jest nieetyczna i wszystkie takie. Myślę też, że nie tylko ja tak myślę. Nawet zdziwiłbym się gdyby ktoś o zdrowych zmysłach i zaznajomiony z konsekwencjami uważał inaczej

B) Jeśli scenariusz 2 będzie bardzo prawdopodobny - to wtedy dopiero stajemy przed dylematem "wolność 3/4 ludzkości vs dobrobyt tych co przeżyją" - i na ten dylemat można sobie różnie odpowiedzieć, ale na pewno nie będzie to tak jednoznaczne jak w wersji A. i tu byłoby pewne pole do manewru i przekonywania do swojej racji

Avatar
Konto usunięte
Właśnie dlatego potrzebny jest plan. Ja na razie pisze o samej idei, a nie o jej wprowadzaniu

Avatar
Konto usunięte
Nanook pisze:
Spryciarz znalazł fotkę sprzed roku. Szanuję za starania xd

To daj taką z teraz to cię będę wypatrywał sexiaku jak będę gdzieś w centrum warszawy a nie na obrzeżach :*

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Właśnie dlatego potrzebny jest plan. Ja na razie pisze o samej idei, a nie o jej wprowadzaniu

Tyle że ona jest utopijna na co doskonale wskazuje fakt iż nie potrafimy jej wprowadzić teraz a wedle twojej logiki powinniśmy

Avatar CzarnyGoniec
Mógłbym podyskutować na temat hipotetycznego "dylematu B". Acz chciałbym zaznaczyć, że nawet jeśli dylemat będzie rozwiązany pozytywnie z punktu widzenia "planu Władcy" to nie oznacza to, że plan W. jest słuszny ponieważ nie została spełniona przesłanka A.


A co do samej idei - na razie napiszę tyle, że nie jestem pewien, czy dobrostan powinien być najważniejszą wartością w życiu. Wiem, że sam się staram tym raczej kierować, ale raczej robię to z pobudek czysto praktycznych, niż ideowych.

Byłbyś taki dobry i wypisał mi wg. jakiej kolejności powartościowałbyś następujące "wartości" (zgodnie z Twoim planem):
życie człowieka
życie człowieka inteligentnego
dobrostan
wolność
miłość (agape)
wolność, ale opłacona cierpieniem
niezależność i indywidualność

(jeśli nie wszystko jest jasne to nie musisz wypisywać wszystkich. Jeśli nie wiesz to spoko, bo to trudne pytanie. Nie musisz też tego traktować szczególnie wiążąco, bo system wartości zmienia się w trakcie życia. Zwłaszcza do 25 roku życia)

przykładowe rozwiązanie:
1. Życie człowieka = życie człowieka inteligentnego
2. Wolność
3. Dobrostan
etc.
na podstawie przykładowego rozwiązania widzimy, że w tym modelu nie możemy poświęcić życia dla wolności, ale możemy poświęcić wolność dla życia.

Avatar
Konto usunięte
1. Przetrwanie gatunku
2. Życie człowieka inteligentnego
3. Dobrostan
4. Życie człowieka
5. Wolność, ale opłacona cierpieniem
6. Wolność
7. Niezależność i indywidualność

Z tego co wypisałeś (dodałem tylko przetrwanie gatunku)

Avatar
Konto usunięte
Czyli gończe, gdybyś mógł zabić jednego człowieka, a w zamian wszystkie niesłusznie zniewolone osoby stałyby się wolne to nie zrobiłbyś tego?

Avatar CzarnyGoniec
I wydaje mi się, że sednem dyskusji, a przynajmniej jej większej części*, jest to w jakiej kolejności jest te 7 podpunktów.
Cała reszta to tylko pochodne wynikające z logicznych następstw kolejności takiej, a nie innej.


*nie dotyczy "ale ten plan nie zadziała, bo potem i tak nie będzie dobrostanu"

Avatar CzarnyGoniec
To_masz___Problem pisze:
Czyli gończe, gdybyś mógł zabić jednego człowieka, a w zamian wszystkie niesłusznie zniewolone osoby stałyby się wolne to nie zrobiłbyś tego?
To trudne pytanie, ale wydaje mi się, że bym raczej zdecydował się na zabicie.
Ponieważ w moim systemie wartości:
1. Życie człowieka
2. Wolność człowieka
ale
1. Wolność bardzo wielu ludzi
2. Życie jednego człowieka (i jego wolność, etc)

Choć trzeba zaznaczyć, że ten dylemat moralny jest o tyle prostszy, że jest radykalny (jedna osoba vs niezliczona ilość). W wersji trudnej brzmiałby:
Życie jednego człowieka, czy wolność pięciu osób?
Trzeba też zaznaczyć, że dyskutując teoretycznie pomija się trudności jakie wywołuje sam akt zabijania drugiej osoby, a to mogłoby mieć kluczowe znaczenie.

[edit]oczywiście powyższe systemy wartości są w wersji ultra uproszczonej. wolność=/=wolność i życie=/=życie.

Avatar Naczelny
CzarnyGoniec pisze:
bym raczej zdecydował się na zabicie


Wynocha stąd, radykałowie. Ostoja intelektualnej działalności Jeja.pl zmienia się w legowisko faszystów w wydaniu filozoficznym.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów