To_masz___Problem pisze:
Z tym obóstwem to pojechałeś szczegółowością
WładcaKomarów pisze:
A "po co zabijanie ludzi" może iść w drugą stronę: "po co komu 6mld ludzi". Uważam im mniej jest ludzi tym łatwiej jest nad nimi zapanować
WładcaHomarów pisze:
Jeżeli chodzi o degradacje środowiska. Będąc szczeryn uważam iż większość ludzi ma to w dupie. "To tylko jeden kubek" gdy wyrzucają kubek właśnie przez okno samochodu. Bardziej idiotyczni palą plastik, wyrzucają śmieci do lasu itp. Po prostu nigdy nie nauczysz tak dużej liczby ludzi troski o środowisko.
WładcaRhobarów pisze:
Społeczeństwo jest kolonią mrówek
YFYDB pisze:
Ale przecież osoby z dachem nad głową, którym ledwo starcza to też biedni. Gdyby został tylko 1 miliard ludzi, to gospodarka by się załamała i powstaliby kolejni biedni. Inteligentne społeczeństwo? Ludzi z wysoką inteligencją jest mało. Zauważ, że sama inteligencja nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze inteligencja emocjonalna. Gdyby na Ziemi zostali tylko osoby mające oba te rodzaje inteligencji na wysokim poziomie, to by prawie nikogo nie było.
Brutalna prawda to to, że biedni są wyzyskiwani i ucierpielibyśmy na ich braku.
Cóż, gdybym ja była odpowiedzialna za ludzkość, to albo bym rozwijała medycynę aż do bólu, leki na wszystko itd., albo usunęłabym ze społeczeństwa jednostki, dla których nie ma lekarstw i tylko przenoszą choroby przewlekłe do kolejnych pokoleń, ale byłby to 1% ludzkości i to nie byłaby wielka strata, przy czym uważam, że zabijanie jest złe.
Cóż, tak długo jak Władca nie jest hipokrytą, jest w porządku.
Nanook pisze:
A to te 6 mld ludzi musi być "po coś"? I dlaczego chcesz panować nad ludźmi? Przecież to jest myślenie totalitarne i niemoralne.
A musisz uczyć? Poza tym już teraz ten problem powoli się zmniejsza wraz z tworzeniem coraz to szybciej rozkładalnych opakowań czy też wprowadzając coraz to wyższe opłaty za jednorazówki, żeby ludzie zaczęli się przerzucać na torby sklepowe. Również spore zainteresowanie ekologią doprowadziło do powstania takich aktywności jak np. plogging, czyli połączenie biegania i sprzątania lasów, co już teraz stało się dość popularne w Skandynawii i w Wlk. Brytanii, a idea powstała dopiero kilka lat temu. Tak że takie pesymistyczne założenie, że nic w kwestii ekologii się nie zmieni i trzeba ludzi zabijać, żeby nie śmiecili jest dość nierealistyczne.
Nie, społeczeństwo ludzi nie jest kolonią mrówek. Nie jesteśmy mrówkami, nie myślimy tak jak one, nie mamy takiej anatomii. Takie analogie są kompletnie bez sensu i jeżeli twoja chęć wymordowania miliardów rodzin uzasadniasz analogią do mrówek to wybacz koleś, ale jesteś socjopatą. I nie mówię tego złośliwie, ale to brzmi dokładnie jak przykład socjopatii lub psychopatii w zależności od tego skąd się to wzięło. Brak empatii, ignorowanie bodźców społecznych, znikoma inteligencja emocjonalna, brak sumienia, aseksualność. Jestem ciekaw, czy rozmawiałeś może o tym kiedyś z psychiatrą? Naprawdę nie chcę być niegrzeczny (chociaż jestem świadom, że pewnie tak brzmię), ale po prostu rozmowa z socjopatą byłaby ciekawym doświadczeniem :)
CzarnyGoniec pisze:
W wersji standardowej dbanie o planetę wynika z dbania o ludzi.
Ponieważ planeta przetrwała i gorsze wymierania, za 50 milionów lat może nie być po ludziach śladu, a życie nie zginie. Ale globalne ocieplenie etc. zagraża ludzkości.
Ale w tej wersji raczej nie o to chodzi, ponieważ:
dbamy o ludzi WIĘC dbamy o środowisko WIĘC zabijamy ludzi to logiczny bezsens.
Więc intryguje mnie dlaczego tak zależy Tobie na środowisku i "planecie", bo przyczyny ku temu są na pewno inne, niż te standardowe.
EndruKoza pisze:
Skrajny debilizm Władcy powoli się ujawnia
WladcaAwarow pisze:YFYDB pisze:
Gdyby został tylko 1 miliard ludzi, to gospodarka by się załamała i powstaliby kolejni biedni.
Tym ludziom by starczało na życie na obecnie dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o załamanie gospodarki to najprawdopodobniej potrzebnyby był jakiś nowy system gospodarczy.
WladcaAwarow pisze:EndruKoza pisze:
Skrajny debilizm Władcy powoli się ujawnia
Za to powinno się ciebie zbanować
Mijak pisze:
System gospodarczy nie ma tu nic do rzeczy. Tak drastyczne zmniejszenie liczby ludności zawsze spowoduje straty.
To dlatego, że większość ludzi mimo wszystko ma dodatnią wartość dla społeczeństwa.
Nawet taki typowy Seba, który pracuje fizycznie za minimalną krajową i przepie***la wszystko na alkohol i papierosy - wykonywana przez niego praca generuje sumaryczny zysk dla reszty społeczeństwa.
Gdybyś usunął takich "mało wartościowych" ludzi, to zmusiłbyś tych "bardziej wartościowych" do zajęcia ich miejsca.
Jeśli masz milion tępych roboli i tysiąc naukowców, to zabijając 800 tysięcy z tych roboli, zmusisz 800 naukowców do porzucenia nauki i zajęcia się mało wartościową pracą. Może wykonywaliby ją bardziej efektywnie, ale ludzkość i tak rozwijałaby się wolniej, niż gdyby ludzi było więcej.
Gdybyś chciał usuwać tylko osoby z negatywną wartością - na przykład przestępców i pasożytów społecznych - to ok, mogłoby to wpłynąć korzystnie na rozwój ludzkości. Ale tacy ludzie nie stanowią 80% ludzkości.
To_masz___Problem pisze:
Chciałbym się tylko dowiedzieć czemu niby przy 7 miliardach ludzi społeczeństwo nie może być kolonią mrówek, a przy 2 może mimo, że obie te liczby są ogromne, nie do ogarnięcia.
WladcaAwarow pisze:
Problemy z brakiem rąk do pracy da się załatwić robotyzacją która już zachodzi. Ludzie są mniej wydajni od maszyn, więc jak ich zabraknie to ich role przejmą maszyny
WladcaAwarow pisze:
Przy 7mld może być, ale to trudne. Z 2mld to łatwiejsze a poza tym niesie ze sobą inne plusy
To_masz___Problem pisze:
Tak, dlatego jak już byś chciał coś takiego czynić to za 50 lat kiedy ta robotyzacja naprawdę będzie duża.
A po za tym to po nagłej eksterminacji, połowa tych co przeżyli popełniła by samobójstwo bo nie mogli by znieść tak nagłej utraty aż kilku znajomych i członków rodziny. Ogólnie to by się stworzył największy kryzys w historii.
WladcaAwarow pisze:Na odwrót. Dbanie o planetę ma pomóc ludziom. I właśnie dlatego ludzie zwykle dbają o planetę.
Nie wiem jak dbanie o ludzi ma niby pomóc planecie.
CzarnyGoniec pisze:
Ale Ty nie chcesz dbać o planetę, bo chcesz pomóc ludziom, więc... więc dlaczego?
CzarnyGoniec pisze:
Podobno Nanuk ma brodę. FAKE!
WladcaAwarow pisze:Ok. To robi sens.
Chce dbać o planetę jak i o ludzi, tylko tych drugich trzeba zmienić
WładcaKrasnalów pisze:
Tym ludziom by starczało na życie na obecnie dobrym poziomie. Jeżeli chodzi o załamanie gospodarki to najprawdopodobniej potrzebnyby był jakiś nowy system gospodarczy.
WładcaOparów pisze:
No właśnie te 6mld ludzi według nie nie ma celu. Ci co zostaną mają cel-ulepszenie gatunku. Jeszcze dalej za zadanie mają kolonizację kosmosu i dopiero wtedy można pomyśleć o tych 6mld nowych istnieniach jako coś pozytywnego czy potrzebnego.
WładcaKalmarów pisze:
Być może część się zmienia ale większość ludzkości nadal za bardzo nie wie nic prawie o ekologii. Takiego np. typowego Wietnamczyka średnio obchodzi topnienie lodowców.
WładcaKonarów pisze:
Społeczeństwo powinno być spudowane na podstawie kolonii mrówek. Każdy powinien pracować dla innych i czerpać z ich pracy również. Każdy ma swoją funkcję, a nie jak teraz kiedy mamy kilka wrogich sobie klas społecznych.
Nanook pisze:
Ale jaki?
Ale dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za innych co jest ich celem albo zadaniem? Jesteś nikim. Nie masz żadnego prawa decydować za mnie, za Mijaka czy za te 6mld ludzi co jest ich celem i co powinni robić. Tym właśnie między innymi się różnimy od mrówek.
No jasne, że na razie nie wszyscy wiedzą o ekologii, ale to się szybko zmienia. Jeszcze 100 lat temu ludzie nie wiedzieli, że w ogóle mają jakikolwiek negatywny wpływ na środowisko. Jeszcze 20 lat temu nikt nie miał pojęcia o problemie globalnego ocieplenia i topnienia lodowców. Myślenie ludzi się zmienia. Teraz typowy Wietnamczyk może nic o ekologii nie wiedzieć, ale już za 50 lat typowy Wietnamczyk może być świadomym aktywistą ekologicznym.
Społeczeństwo nie może być zbudowane na podstawie kolonii mrówek, ponieważ wiem, że to może być dla niektórych zaskoczeniem... nie jesteśmy mrówkami. Mamy wolną wolę, marzenia, potrafimy abstrakcyjnie myśleć, sami decydujemy o sobie, a nie jesteśmy kontrolowani przez Królową.
CzarnyGoniec pisze:
Ok. To robi sens.
Ale Ty pisałeś nie o zmienianiu, tylko o zabijaniu.
WladcaAwarow pisze:Fragment o "zabijaniu z przyjemnością" mnie zmylił.
Nie wierze że tyle ludzi da się zmienić. Poza tym po raz kolejny pisze iż lepsza jest bezpłodność
CzarnyGoniec pisze:
Fragment o "zabijaniu z przyjemnością" mnie zmylił.
Popraw mnie jeśli coś źle zrozumiałem:
1. Ludzkość powinna się zmienić.
2. Ale nie każdy może się zmienić, więc potrzeba bardziej radykalnych środków.
3. Bezpłodność/ kontrolowanie narodzin byłoby super rozwiązaniem. Albo jakieś inne, nie wymagające zabijania kontrolowanie ludzi.
4. Jako, że pkt. 3 może nie zadziałać to niestety trzeba by było po prostu osoby które się nie mogą dostosować do mojej wizji świata wyeliminować.
5. Ale jak się ich wyeliminuje to ci co przeżyją to będzie super wszystkim i nie trzeba już będzie nikogo zabijać.
?
Nanook pisze:
Spryciarz znalazł fotkę sprzed roku. Szanuję za starania xd
WladcaAwarow pisze:
Właśnie dlatego potrzebny jest plan. Ja na razie pisze o samej idei, a nie o jej wprowadzaniu
To_masz___Problem pisze:To trudne pytanie, ale wydaje mi się, że bym raczej zdecydował się na zabicie.
Czyli gończe, gdybyś mógł zabić jednego człowieka, a w zamian wszystkie niesłusznie zniewolone osoby stałyby się wolne to nie zrobiłbyś tego?
CzarnyGoniec pisze:
bym raczej zdecydował się na zabicie