Darmowe? Dziwne...
- Witam. Ile będą kosztować cztery pokoje na noc?
Właściciel
-Ech... z czterdzieści na osobę. Drogo, ale biznes idzie słabo, ledwo mogę się utrzymać...
Namyślił się chwilę, po czym powiedział.
- Jeżeli nie znajdę lepszej oferty, to się do Pana zgłoszę.
Po czym udał się do tawerny pod mieczem.
Właściciel
Tu natomiast było gwarno i szczęśliwie
-Czego pan szuka?
Zapytał się barman
Właściciel
Czterdzieści za noc. Na cztery
- Czyli cztery pokoje, kosztują czterdzieści, tak?
- To biorę.
Powiedział, kładąc 40 sztuk waluty.
Właściciel
Barman wymienił walutę na klucze
-Proszę bardzo
- Dziękuję.
Po czym wyszedł i zaczął szukać swoich.
Troyus wraz ze swym kompanem opuścił pokład statku i postawił w końcu stopę na suchym lądzie. Wziął głęboki oddech i rozglądnął się dookoła ciekaw co ujrzy w innym państwie. I też ciekaw kiedy przyjdzie czas wymierzania sprawiedliwości!
Właściciel
Max
Znalazłeś ich przy pręgierzu, męczyli drobnego złodziejaszka, którego przyłapali na gorącym uczynku
Wiewiur
Ujrzałeś, jak każdy z poza Trypolisu dużo ryb i mało szubienic i pręgierzy
- Zostawcie go. Można wiedzieć, co z Figarem?
Rozejrzał się w poszukiwaniu jakiś miejsc do wypoczynku.
- Co planowałbyś zrobić najpierw? - Zwrócił sie do swojego kompana.
Właściciel
Max
-Przywiązany przy karczmie. Wszystko gra.
Reszta kiwała głowami
Wiewiur
-Spać. Spać i tyle.
Co do wypoczynku była karczma i tawerna. Dwie, ale druga była zamknięta.
Skoro jego kompan potrzebuje snu, to mu go zafunduje! Udał się do karczmy.
- Dobrze. Gdzie reszta sprzętu?
Właściciel
Max
-Niedaleko
Wskazali na słupek z waszymi rzeczami przywiązanymi do niego
Wiewiur
Przywitał was smutny widok. Prawie pusta karczma z beczułką darmowego piwa. Tawerny koniec końców są lepsze...
//Czekaj. Przywiązali rzeczy do słupa?
Nie mial zbyt wielkiego wyboru, skoro tawerna była zamknięta... Mimo wszystko podszedł do karczmarza.
- Poproszę o jeden pokój, z dwoma oddzielnymi łóżkami.
Właściciel
//Jedna tawerna, druga jest otwarta//
-Czterdzieści złota
Powiedział karczmarz wyciągając rękę
- Czemu przywiązaliście ten sprzęt?
// Ach, źle zrozumiałem Twój odpis.//
Dał mu pieniądze i wyciągnął rękę po klucze.
Właściciel
Max
-Abdul (tu kopnął złodziejaszka) naprzykrzał się kupcom, dla bezpieczeństwa przywiązaliśmy ekwipunek słupka aby pokazać Abdulowi dlaczego nie zadziera się z nami.
Wiewiur
Klucze upadły na twoją rękę
-Trzeci po prawo
- Dalej nie rozumiem. Równie dobrze teraz, kiedy obgadujemy tę sprawę, ktoś inny może je podbierać spod słupa. To, że jest przywiązane, nie znaczy że jest pilnowane...
Wziął więc klucze i zaczął szukać pokoju. Jego kompan podążał za nim?
Właściciel
Max
-Zerkamy na nie. Ktoś podbiera, ktoś kończy w pręgierzu
Wiewiur
Tak, podążał. Pokój nie był trudny do znalezienia, więc po chwili byliście w środku
- Odwiążcie go, a złodziejowi odetnijcie dłoń i puśćcie.
Rozejrzał się po nim. Zresztą, jak by nie bylo w środku, byłby to dla niego szczyt luksusu.
- Ty się prześpij, ja może popytam o coś do jedzenia.- Zwrócił się do swojego towarzyszą.
Właściciel
Max
Ekwipunek odwiązali, ale złodzieja zatrzymuje kupiec i rada miasta, więc w jego sprawie nic nie mogli zrobić
Wiewiur
Nie usłyszał, już spał jak suseł.
Przynajmniej nie będą się znęcać nad nim.
- Chcielibyście odpocząć?
- To weźcie rzeczy i za mną.
Powiedział, czekając aż wezmą cały sprzęt. Wtedy zaczął ich prowadzić do budynku w którym załatwił pokoje, a następnie do samych pokoi.
Właściciel
Wszyscy rozeszli się ze swoim ekwipunkiem do swoich pokoi
No. Sam ruszył natomiast w stron karczmarza.
- Znajdzie się coś do roboty?
Opuścił więc swój pokój i poszedł do karczmarza.
- Znajdzie się coś do jedzenia?
Właściciel
Max
Wskazał na tablicę zleceń
Wiewiur
-Będzie, będzie, co tylko pan chce!
Podszedł więc do niej, aby odczytać jakieś zlecenie.
Właściciel
Było ich dużo. Najtańsze było na 294 złota, najdroższe było na 672 złota
A jakieś za mniej więcej 400? To jakiego typu były?
Właściciel
Ochrona karawan, zabijanie arabusów i użyźnianie pól. W kolejności najdroższe- +- 400 złota- najtańsze
Hmmm... w jakim sensie zabijanie? Jakiś wysoko postawionych, czy bezmyślny mord spowodowany inną wiarą, bądź złym traktowaniem chrześcijan?
//Wybacz, jeżeli pomyliłem okresy. Jeżeli wtedy jeszcze byli traktowani przez muzułmanów jak ludzie, pomińmy tę myśl.//
Właściciel
//To jest jak trójkąt drogowy. Wiesz, stosunek pieszych, rowerów i aut do siebie. No. To samo tylko że Chrześcijanie, Araby i Ruskie//
Właściciel
//a//
Bezmyślny mord spowodowany bezmyślnym kradnięciem żarcia z farm
Ehhhh... Nie dla niego mieszanie się w sprawy religijne. Tym bardziej, że wolał nie dotykać muzułmanów, bo coś dużo ich tu. Jakie karawany i dokąd trzeba ochronić?