//Jest szansa na klientelę w nocy czy niezbyt?//
Właściciel
//Pijany pan Henio zawsze się znajdzie//
Nie czuł się zbytnio śpiący, więc pogonił pracowników do snu i odpoczynku, jedynie sprzątaczom kazał się uwijać, gdy wszyscy opuścili lokal... Tak, w nocy rzadko kiedy trafiało się tyle osób, aby on sam, w roli barmana, kucharza, wykidajły i kelnera, sobie nie poradził.
Właściciel
Po chwili pojawił się stały klient - Alexander. Przydrożny pijaczyna, zawsze pod noc stawiał tobie i sobie po drinku. Po czym on kończył zaczepiając najemników, a ty romansując z kelnerkami. Aczkolwiek, miał kasę, był klientem, wyrzucić go to grzech
No pewno, że grzesz, więc tylko czekał, aż podejdzie do lady coś zamówić.
Właściciel
Stawia na ladzie dwadzieścia złota
-Po kieliszku wódki dla mnie i dla ciebie!
Zgarnął sumę tam, gdzie zawsze, a później postawił na ladzie dwa kieliszki, rzecz jasna czyste. Następnie ściągnął z szafki odpowiedni trunek, napełnił je i odstawił butelkę na bok. Wzniósł swój jako pierwszy.
- Na zdrowie! - powiedział i po toaście opróżnił go do dna.
Właściciel
Po pierwszym razie już było czuć jak dochodzi. A Alex skądś wygrzebał jeszcze dwadzieścia
-Wiesz co robić.
Bez zbędnego pie**olenia powtórzył całą procedurę.
Właściciel
No i teraz odpłynąłeś razem z Alexem
//Próby kontroli pijanej postaci kończą się różnie//
//Jasne. To co mam robić?//
Właściciel
//Próbować. Grasz normalnie, ja rzucam kością czy ci się udaje opanować czy niezbyt//
//No okej, ale co mam robić tak dokładnie? Dać normalny post fabularny, tak?//
Spróbował napełnić kieliszek po raz kolejny.
Właściciel
Jakimś cudem trafiłeś
(1-4, pech, 5-6 sukces. Dostałeś 6)
Skoro tak, to nie pozostało mu nic innego, jak go opróżnić, co z resztą uczynił.
Właściciel
//Na takie rzeczy nie rzucam. Ale teraz szansa trafienia jest 1:6//
Wszystko poszło do dna. Nawiasem mówiąc, czemu ta sprzątaczka jest taka ładna?
Pewnie dlatego, że tyle wypił.
Właściciel
Wypił czy nie, z każdą sekundą zapominasz o Alexie i wódce, bo cała twoja uwaga idzie w stronę sprzątaczki
Resztki przyzwoitości i rycerskiego honoru się go jeszcze trzymają czy już niezbyt?
Właściciel
Wcale. Ostatki przyzwoitości zostały spłukane z trzecim kieliszkiem
(Trafiłem 1)
No to pora zacząć się zalecać.
Właściciel
Zamiast podejść, zatoczyłeś się i upadłeś u stóp sprzątaczki
(2)
Postanowił wstać, co też spróbował uczynić.
Właściciel
Poszło ci to bez problemów
(6)
Zaczął przerwane niezapowiedzianym upadkiem zalecanie.
Właściciel
Sprzątaczka, znając twoje pijackie popisy zaledwie zachichotała i sprzątała dalej
Kontynuował, szukając czegoś, dzięki czemu mógłby się wydurnić, to zawsze działało.
Właściciel
No z rzeczy w karczmie było tylko wiadro i stoły oraz ławy. No i Alex
Przyszło mu coś do głowy?
Właściciel
1. Wpaść na wiadro
2. Pobić się z Alexem
3. Wyje**ć o stół
4. Wyje**ć o ławę
Pie**oli to, woli jednak dalej pić, więc wraca za kontuar.
Właściciel
Zanim doszedłeś, wyje**łeś się trzykrotnie
(1)
Grunt, że się udało. Kontynuował picie.
Właściciel
Po paru kolejnych kieliszkach świat zaczął mocno wirować
I to był już dla niego koniec, także spróbował usadowić się gdzieś i zasnąć.
Właściciel
Spadłeś pod bar, więc tam, przytulając butelkę wódki zasnąłeś
Więc spał, kontynuując swój pijacki letarg.
Właściciel
Obudził cię przyjazny kop norda
-Rano jest.
Wydał z siebie zbolały jęk, lecz bynajmniej nie przez kopnięcie, ale kaca i podniósł się, oceniając swój stan.
Właściciel
Prawie perfekcyjny. Prawie bo kac morderca daje znać, i to bardzo. No i chce ci się pić jak cholera
W takim razie ruszył po jakiekolwiek naczynie z wodą i pił łapczywie.
Właściciel
Dostałeś duży dzban z wodą. Jeden z kucharzy zapytał się czemu nie otwieracie.
- Ja mam w takim stanie zapi***alać? - zapytał go z niedowierzaniem i opróżnił dzban. - Znajdź mi jednego na moje miejsce i otwierajcie, ja idę spać.
Właściciel
Zdecydowano że jeden kelner siądzie. Karczma jest otwarta
-Jak czegoś trzeba to obudzę
Mruknął Nord
W takim razie ruszył do siebie, uwalił się na łóżko i spał.
Właściciel
Po paru godzinach snu, Nord cię obudził
-Rozmawiać chcą.