ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
A To, że ty jesteś zje**ny nie oznacza,.
Nie żeby coś, ale wystarczy przeczytać krótkie fragmenty twojego opisu, żeby zorientować się kto naprawdę jest.
>> Nienawidzę swojej familli. Ich chęć pomocy doprowadziła mnie to okropnego stanu i przekreśliła mi wiele dróg.
Czyli klasyczny brak odpowiedzialności za siebie i zwalanie winy za swoje niepowodzenia na innych, tylko po to, żeby mieć wymówkę i nie wyjść ze swojej strefy komfortu. Nie, to nie jest wina twojej rodziny. To tylko i wyłącznie twoja wina.
>> To prawdopodobnie wynika z tego, że odczuwam silne pragnienie bliskości. Nigdy tak naprawdę nie otrzymywałem jej zbyt dużo
Czyli nie tylko brak odpowiedzialności za swoje życie, ale też bycie potrzebującym i zdesperowanym
Dalej nie czytałem (w ogóle nie czytałem, nie chcę się czymś takim zarazić).
A no i do tego idealista.
Nic dziwnego, że nie rozumiesz twardo stąpającego po ziemii realisty, o wysokim poczuciu własnej wartości, który idzie w życiu po to, czego chce i bierze swój los we własne ręce.
I proszę, nie pisz do mnie więcej. Nie chcę w najmniejszym stopniu być taki jak ty, a przebywając z kimś często stajesz się powoli taki jak on. A ja nie chcę być nigdy taki jak ty.