Las Straceńców

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie miałeś zbytnio takiej możliwości, ślady zniknęły ostatecznie gdzieś w gęstwinie, więc aby kontynuować, musisz zlecieć na ziemię lub całkowicie porzucić pościg.

Avatar JurekBzdurek
Kląc w duchu na swoją ciekawskość ruszył przez gęstwinę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szło sprawnie, dopóki nie natknąłeś się na coś, co niemalże zmroziło Ci krew w żyłach: Ledwie kilka centymetrów od Twojej stopy stała pułapka na niedźwiedzie, wielkie stalowe szczęki, które najpewniej pozbawiłyby Cię stopy bądź nogi w połowie łydki, a Ty dostrzegłeś ją tylko dlatego, że była słabo zamaskowana. Poza tym, pomiędzy drzewami, dostrzegłeś niewielki obłok dymu, jakby z ogniska rozpalonego w środku Lasu Straceńców...

Avatar JurekBzdurek
To nie wyglądało zachęcająco... Skoro znał już swój cel nie czekał dłużej, tylko poderwał się do lotu, chcąc uniknąć kolejnych niespodzianek trawy, po czym ruszył w kierunku źródła dymu

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak nic było to obozowisko, na które składało się źródło dymu w postaci ogniska, wraz z rozstawionymi wokół niego czterema namiotami. Uzupełniały to zabezpieczenia w postaci ostrokołu, które doskonale widziałeś, i pułapek wszelkiej maści, których co prawda nie mogłeś dostrzec, ale byłeś niemalże pewien ich obecności. Co ciekawe, nie zauważyłeś żadnego z myśliwych czy najemników, bo to na pewno ich obóz, ani w środku, ani w jego pobliżu.

Avatar JurekBzdurek
Górą, więc za pomocą skrzydeł, postarał się dostać do centrum obozu i zorientować w sytuacji

Avatar Kuba1001
Właściciel
//"dostać się"? To znaczy, że tylko obserwujesz całość z góry, będąc nad centrum, czy lądujesz w tym centrum?//

Avatar JurekBzdurek
//Początkowo obserwuje, gdy nie zauważył ruchu ląduje

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się wylądować szczęśliwie, bez wpadnięcia w jakieś wnyki czy inną pułapkę na niedźwiedzie, choć w sumie wątpliwe, żeby jakikolwiek łowca zastawiał pułapki w swoim własnym obozie. Chociaż, w takiej okolicy...

Avatar JurekBzdurek
Zastanawiając się jak bardzo źle robi i po co pcha się w oczywiste kłopoty zefir z zacięciem zoologicznym zaczął zerkać po obozowisku, szukając czegokolwiek, co naprowadziłoby go na trop kłusowników

Avatar Kuba1001
Właściciel
W kamiennym kręgu znajdował się świeży popiół i dopalające się węgielki, więc kimkolwiek byli, opuścili obozowisko niedawno, a duże zapasy wody, samogonu, wędzonych ryb, suszonego i świeżego mięsa sugerują, że raczej mają w planach zostać tu na dłużej niż jeden lub kilka dni.

Avatar JurekBzdurek
Postanowił, że poczeka na nich, skryty w koronach drzew, wcześniej posilając się resztkami swojego podróżnego prowiantu

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po godzinie nie zostało Ci nic do zjedzenia i dalsze sterczenie tu stało pod znakiem zapytania. Wtedy zauważyłeś pierwszego z łowców, Worgena w skórzany kaftanie ochronnym i pelerynie z kapturem, uzbrojonego w dwuręczną kuszę, którą trzymał w dłoniach, długi nóż i toporek. Wszedłszy do obozowiska, zaczął nieufnie rozglądać się wokół i węszyć, ale chyba Cię nie wyczuł, bo dał znak, aby dołączyła do niego reszta, tuzin innych łowców, wszyscy tej samej rasy, taszczący broń własną lub kompanów, zużyte wnyki i pułapki, dwa dorodne jelenie, i kolejną zdobycz, trzymaną w kilku płóciennych workach.

Avatar JurekBzdurek
Poczekał, aż odłożą swoją zdobycz, po czym dał znać o swojej obecności chrząknięciem tak, by nie myśleli, że próbuje się podkraść, po czym spróbował wylądować, cały czas podnosząc dłonie w pokojowym geście

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokojowy gest bynajmniej nie ostudził ich zdziwienia i wściekłości, bowiem gdy tylko pojawiłeś się w ich zasięgu wzroku, wycelowali w Ciebie swoje kusze, z których mogliby posłać minimum trzynaście bełtów, a wystarczy jeden, żeby Cię zabić, o co zresztą nietrudno przy takiej ich ilości.

Avatar JurekBzdurek
-Spokojnie, nie mam żadnych złych intencji i nie chcę was skrzywdzić, nie jestem dla was żadnym zagrożeniem. Jestem tu przez przypadek i chciałbym tylko porozmawiać.- powiedział starając się nie wykonywać przy tym gwałtownych ruchów innych, niż to konieczne do lądowania

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nieco ich tym uspokoiłeś, ale wciąż mieli Cię na muszce. Jednakże jeden z Worgenów skinął Ci głową, abyś mówił dalej, dopóki oni mają ochotę Cię słuchać.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku