Fort Białej Kompanii

Avatar FD_God
Właściciel
//To drugie tak, to pierwsze na razie nie istnieje//

Avatar Kuba1001
//Ale jak to tak?//
W takim razie zaczął tkać ogień, aby uformować go w kształt monstrum przypominającego nieco Smoka, o jak największych gabarytach. Później wzniósł owe "stworzenie" w powietrze i pognał je kilka razy nad walczącymi, licząc że to odbierze im animusz do dalszej walki z nim i jego kompanami.

Avatar FD_God
Właściciel
To było oczywiste, że część z nich obsra swoje pludry i zacznie uciekać, reszta natomiast zajęta walką liczyła na to, że nie zechcesz skrzywdzić swoich pobratymców. Nim jednak zdecydowałeś co robić dalej ze smokiem, w twój prawy bark wbiła się strzała. Nic wielkiego, nie jest to żaden punkt newralgiczny, nie ma czego się bać... A może jednak, czułeś niezwykle dziwne uczucie pochodzące z grotu strzały, zaczęło ci się kręcić w głowie i czułeś się powoli bezsilny...

Avatar Kuba1001
Wybornie. Posłał iluzję w kierunku uciekających i pozwolił jej objąć ich, aby spłonęli lub chociaż dotkliwie się poparzyli. Następnie skupił całą swoją energię na tym, aby niemalże wypalić truciznę w swoim organizmie, skoncentrować w pozbyciu się jej cały swój gniew i większość uwagi, ponieważ rozejrzał się jeszcze wokół i wyszarpnął strzałę z rany.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie tak łatwo o to wszystko, zważywszy na to, że strzała nie posiadała trucizny, a Czarne Żelazo. Twoje zawroty głowy stawały się coraz intensywniejsze, na tyle że zdołały zrzucić cię z konia i sprawić, że nie bardzo możesz się podnieść. Korzystanie w tym wypadku z magii mogło to dodatkowo przyśpieszyć.

Avatar Kuba1001
Skoro tak to jedynie postanowił usiąść i uspokoić się, rzecz jasna pozbywając się też strzały ze swojego ciała.

Avatar FD_God
Właściciel
Dotykanie z własnej woli Czarnego Żelaza to jak wbijanie sobie igły w dłoń, chociaż tutaj to bardziej kilkunastu. Twoja wizja powoli się ściemniała, a obecnie mogłeś co najwyżej obserwować jak twoi pobratymcy powoli upadają pod naporem przewagi liczebnej przeciwnika.

Avatar Kuba1001
- Ku*wa. - zaklął pod nosem zwykle stonowany Magnus i spróbował jeszcze w jakikolwiek sposób zabrać dzięki Magii Ognia kilku tych gnojków do grobu razem z nim.

Avatar FD_God
Właściciel
Niestety twoją wizję prędko pokryła ciemność... Żyć tak długo, uczyć się magii i wstąpić w szeregi najemniczej bandy, tylko po to by zginąć od trucizny specjalnie stworzonej przeciw magii? Przez chwilę słyszałeś jeszcze odgłosy bitwy czyli krzyki, brzdęki uderzanej o siebie stali oraz upadające ciała. Wszystko po chwili jednak ucichło, nie było nic... Nie wiedząc ile czasu potem zacząłeś przymrużać oczami, znajdowałeś się na drewnianym wozie ciągniętym przez dwie ciemne sylwetki. Czujesz się na siłach na tyle, by spróbować coś wymamrotać.

Avatar Kuba1001
Lepiej nie, zamiast tego dalej udawał nieprzytomnego, próbując ocenić swój stan oraz dyskretnie rozejrzeć się wokół.

Avatar FD_God
Właściciel
Twój stan nadal był dosyć agonalny, strzała bowiem dalej tkwiła w twoim boku. Po obejrzeniu się dookoła mogłeś zauważyć osobę po twojej lewej.
-Radziłbym ci oszczędzać energię, próbuję cię cały czas jakoś utrzymywać z użyciem własnej. Na miejscu ci wyciągniemy te strzałę.- powiedział widząc jak ruszasz oczami czy też głową.

Avatar Kuba1001
- Gdybyście nie wbiliby mi tej strzały, to by się obeszło bez tej pomocy, kretyni. - burknął Mag. - Na co Wam było nas atakować?

Avatar FD_God
Właściciel
-Sęk w tym, że my cię stamtąd wyciągnęliśmy, a nie wprowadziliśmy w ten stan. Gdy tamci już załatwili waszą grupę i mieli się wziąć za grabież i dobijanie reszty, to nadeszła wasza "odsiecz", która pogoniła ich i przeniosła bitwę gdzie indziej, wtedy zaś my mogliśmy ruszyć na poszukiwania jakichś ocalałych... A zwłaszcza ciebie, magu.

Avatar Kuba1001
- Zwłaszcza mnie? Zresztą, co z pozostałymi?

Avatar FD_God
Właściciel
-Magów ciężko znaleźć w obecnych czasach, a przynajmniej pośród takich bitew, gdzie tłuką się ze sobą sami żołdacy... Reszta waszej grupy pewnie obecnie nie żyje, nie byli oni naszym priorytetem, więc nikogo nie zabraliśmy.

Avatar Kuba1001
- Jeśli powiesz mi, kto był sprawcą tego czynu to obiecuję, że wraz z moimi towarzyszami ukarzemy jedynie ich za tę impertynencję.

Avatar FD_God
Właściciel
-Twoi towarzysze już polegli, więc o ile nie ma was gdzieś tam więcej w zanadrzu... Zresztą, teraz będziesz potrzebny gdzie indziej, a przynajmniej jak przywrócimy cię do stanu używalności.

Avatar Kuba1001
- Grubo się mylisz, jeśli sądzisz, że tak łatwo stanę się czyimś psem. Prędzej spłoniemy wszyscy.

Avatar FD_God
Właściciel
-Kto tu mówi o byciu psem, jesteś przecież magiem... Psami są ci z przodu co ciągną ten wózek.- powiedział krótko się zaśmiawszy, nie usłyszał też żadnej odpowiedzi od tych z przodu.

Avatar Kuba1001
- Służę sam sobie i Białej Kompanii, nikomu innemu, więc opuszczę Was gdy tylko wrócę do pełni sił i lepiej dla Was, żebyście nie próbowali wejść mi w drogę.

Avatar FD_God
Właściciel
-Wiesz, masz u nas dług, chyba że wolałbyś obecnie leżeć na tamtejszym polu bitwy i z każdą chwilą być bliżej śmierci... Bez możliwości jakiejś zemsty.

Avatar Kuba1001
- Dług? Czyli teraz tak się na to mówi? Spłacę go, darując życie Wam wszystkim, to chyba uczciwe, prawda?

Avatar FD_God
Właściciel
-Przez te kilka tygodni jeszcze się polubimy, zobaczysz. Lepiej oszczędzaj energię, póki co tylko bardziej się tym skrzywdzisz.

Avatar Kuba1001
Zamilknął, nie uznając kontynuowania tej rozmowy w jakimkolwiek stopniu za wartościowe. Rzeczywiście, odpoczywał, regenerował swoją energię magiczną i czekał na to, co mu los przyniesie.

Avatar FD_God
Właściciel
Los przyniósł mu póki co koniec podróży, dotarliście do upragnionego przez mężczyznę celu jakim był cmentarz z czymś w rodzaju niewielkiej kaplicy Bezimiennych Bogów (Rozwinę to w informacjach)
-No i oto jesteśmy, zabrać go do środka tylko ostrożnie.- powiedział do dwójki ciągnącej wóz, a tamci zabrali cię za nogi jak i za barki i ponieśli ze sobą do kaplicy. Wnętrze było całkiem ładnie utrzymane, znajdował się tutaj ołtarz, ławki oraz kamienna statua dłoni znajdująca się na piedestale. Mężczyzna podszedł do statuy i robiąc z nią przez chwilę coś sprawił, że ołtarz zaczął się przesuwać.- Pamiętać, ostrożnie po schodach.- dodał jeszcze, a następnie zszedł na dół, a ty niesiony chwilę po nim. Towarzyszyła wam krótka przechadzka po schodach, po lewej jak i prawej były świeczki świecące bladym, zielonym światłem. Na dole czekało już paru innych zamaskowanych mężczyzn podobnie co ci, którzy cię nieśli. Poza nimi znajdował się stół z zaschniętymi śladami krwi i w oddali siedział inny mężczyzna, którego już zakrywał mrok pomieszczenia.

Avatar Kuba1001
Mógł trafić na tylu różnych wrogów, ale los chciał akurat zrobić sobie z niego jaja, i tak Magnus Ignis, Pan Ognia, wylądował pośród grupy szalonych fanatyków, którzy pewnie będą chcieli złożyć z niego ofiarę. Szkoda tylko, że ofierze się to nie podoba, więc jeszcze nie stawiał oporu, ale sprawdził, jak stoi ze swoimi rezerwami magicznej energii.

Avatar FD_God
Właściciel
Rezerwy twojej mocy są na dosyć sporym minimum, głównie dlatego, że przy nich utrzymywał cię mężczyzna, z którym rozmawiałeś. Niosąca cię dwójka położyła cię na wcześniej wspomnianym stole.
-Musicie wyciągnąć tę strzałę razem z grotem, inaczej nic już go nie uratuje.- powiedział mężczyzna z fotela, a następnie machnął ręką, a cała ta zamaskowana zgraja przystąpiła do zbierania z pomieszczenia różnorakich medykamentów i narzędzi, a kilku z nich przerzuciło cię na zdrowy bok i starało się przytrzymać.

Avatar Kuba1001
To była interesująca zmiana sytuacji, ale taki zwrot akcji wcale nie musiał odganiać od piersi podejrzliwego Maga jakiegoś rytualnego sztyletu, toteż dalej starał się skupić i pozostać czujnym, gotów sprzedać skórę drogo, jeśli będą coś kombinować.

Avatar FD_God
Właściciel
-Preferujesz jakieś znieczulenie czy też wyciąganie tej strzały na żywca?- Spytał się ciebie mężczyzna delikatnie kucając przed twoją twarzą.

Avatar Kuba1001
- Przeżyłem gorsze rzeczy. - burknął, jedynie zaciskając zęby i czekając na nieuniknione.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar FD_God
Właściciel: FD_God
Grupa posiada 2328 postów, 29 tematów i 9 członków

Opcje grupy Ilorim [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ilorim [PBF]