Fort Białej Kompanii

Avatar FD_God
Właściciel
-Lepiej jedźmy dalej, tutaj już tak dobrze nie znamy terenu, a może po drodze trafimy na jakąś gospodę i tam się zatrzymamy.

Avatar Kuba1001
Jeśli była to decyzja całej grupy to kontynuowali drogę, rzecz jasna rozglądając się za jakąś oberżą czy jakimkolwiek budynkiem tego typu.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie było oberży, ale za to po drodze natrafiliście na nawet sporą grupę średnio uzbrojonych mężczyzn. Jeden z nich, tak nawet lepiej uzbrojony od razu wam pomachał, najpewniej byście się zatrzymali.

Avatar Kuba1001
Jeśli mieliby jakieś wrogie zamiary to szybko zdołałby pozbawić ich wraz z życiem w spektakularnej kuli ognia, a reszta zajęłaby się niedobitkami... Tak więc nie było czego się obawiać, wobec czego Magnus dał reszcie znać, aby się zatrzymali, czekając na tego mężczyznę i na to, co ma im do powiedzenia.

Avatar FD_God
Właściciel
Ten zaraz do was podszedł zostawiając swoich kamratów w tyle.
-Dokąd to ruszacie, dobry człowieku?- Spytał patrząc się na ciebie i waszą grupkę.

Avatar Kuba1001
- Do Pustynnego Klejnotu, w interesach. - odparł Magnus, jak na razie nie mając zamiaru ujawnić mu kim są i jakie to są właściwie interesy, bo i po co? Sława niekiedy potrafi wyprzedzać, zwłaszcza Białą Kompanię, która mogłaby mieć tam jakąś konkurencję czy wrogów, a najpewniej to oba na raz.

Avatar FD_God
Właściciel
-Jeżeli panowie chcą uniknąć kłopotów to najlepiej jakimś objazdem jechać, jadąc dalej idzie się nadziać na trwające walki pomiędzy rodami, a jedna oraz druga strona uznaje kolejne osoby za szpiegów przeciwnika, więc nikt się prawie tędy nie zapuszcza.

Avatar Kuba1001
- Dziękuję za ostrzeżenie... Kim właściwie jesteście, hm?

Avatar FD_God
Właściciel
-Kolegami po fachu, ale nie z Białej Kompanii... No, sami siebie zwiemy Psami Wojny, a akurat mieliśmy się wybierać po lepszy kontrakt do Złotej Nici, a jako że nie chcemy płacić sporych ceł w Trójprzesmyku... No to trzeba się przedzierać przez ten szajs.

Avatar Kuba1001
- Rozumiem. Walczące ze sobą rody wynajmą profesjonalnych najemników czy może jednak jeśli uznają każdego za potencjalnego szpiega, to jednak dosłownie każdego?

Avatar FD_God
Właściciel
-Nawet handlarze boją się przejeżdżać i wybierają drogę objazdową przez Trójprzesmyk, a w takim czasie też gromadzą się tam wszelacy grasanci, to i nudą nie wieje dla najemników szukających roboty... Co do pytania, pewnie by je wynajęli... Tylko teraz są zbyt posrani, żeby zadawać pytania. Jakbyście mieli jakieś znaki szczególne jednego czy drugiego rodu, to może chociaż jedni was nie zabiją.

Avatar Kuba1001
- A siedziby tych rodów gdzie są? I właściwie o co poszło tym razem?

Avatar FD_God
Właściciel
-No cóż, każdy ma w swojej stolicy, więc do Ryswellów się raczej nie dostaniecie... A poszło o ten sam problem co samego początku, po prostu nadal się ze sobą nie lubią, ale teraz zebrali się do walki.

Avatar Kuba1001
Pokiwał głową i z racji braku pytań w milczeniu kontynuował podróż z resztą grupy, oczywiście uprzednio dziękując mężczyźnie za informacje.

Avatar FD_God
Właściciel
//Czyli jechali dalej tym samym szlakiem?//

Avatar Kuba1001
//A łatwiej im będzie się u kogoś zatrudnić jadąc tym samym szlakiem czy objazdem?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Objazd to nudna podróż, a szlak to super fabuła :^)//

Avatar Kuba1001
//No to odpowiedź jest oczywista, kierowniku.//

Avatar FD_God
Właściciel
Tamtejszy mężczyzna jedynie pokręcił głową, a wy pojechaliście dalej w niebezpieczną podróż, na razie była cisza, ale to już chyba wyjątkowo dziwne, że nie słychać nawet leśnej fauny.

Avatar Kuba1001
Dyskretnie przekazał swym kompanom, aby mieli oczy i uszy szeroko otwarte, a broń w pogotowiu, choć było to właściwie zbędne, mówił przecież do członków Białej Kompanii, a nie jakichś szeregowych najemników. Sam również przygotował się do ewentualnej konfrontacji, przygotowując się do postawienia magicznej bariery tak, aby osłonić siebie i swych kompanów, tudzież tylko siebie, jeśli nie zdoła zapewnić bezpieczeństwa wszystkim.

Avatar FD_God
Właściciel
O ile w przypadku jakiegoś ataku nie pojawi się mag używający energii, to taka bariera na niezbyt wiele się zda. Na razie na szczęście było spokojnie... Do czasu aż nie zaczęliście słyszeć cichych brzdęknięć stali oraz równie cichych krzyków.

Avatar Kuba1001
Spróbował ustalić, czy są z każdą chwilą coraz bliżej, dalej czy też nie zmieniają swej pozycji oraz czy słychać było tam cokolwiek, co pozwoliłoby rozpoznać w szeregach walczących Maga.

Avatar FD_God
Właściciel
Jadąc dalej traktem zbliżalibyście się do źródła dźwięku, ale po co wykorzystywać wzrok czy słuch, by szukać maga skoro można znaleźć go po śladzie energii, tak samo jak i ciebie.

Avatar Kuba1001
A więc to zrobił, a przynajmniej spróbował, jednocześnie każąc już otwarcie dobyć broni swym kompanom i utrzymując dalszy kurs, wprost na bitkę.

Avatar FD_God
Właściciel
Żadnych magów tutaj nie wyczułeś, jedynie zwyczajne ludzkie jednostki ginące z minuty na minutę, wreszcie dotarliście do miejsca gdzie biło się ponad kilkadziesiąt osób zarówno po stronie jednej jak i drugiej.

Avatar Kuba1001
Widać, że tamten mężczyzna nie kłamał, mówiąc o tej wojnie między rodami... Zauważyli ich? Był w stanie ustalić, kto się z kim naparzał, która strona wygląda na bogatszą i która wygrywa?

Avatar FD_God
Właściciel
Póki co niestety byli zbyt zajęci walką, tak samo nie dało się ustalić wygrywającej strony w tej krwawej łaźni... Możecie albo ich jakoś ominąć, wtrącić się w walkę lub czekać aż się skończy.

Avatar Kuba1001
Nie było po co robić sobie teraz wrogów, a tym bardziej pozbawić się okazji na konkretną zapłatę, tak więc wybrał ostatnią opcję i z resztą ustawił się gdzieś z boku, obserwując walkę.

Avatar FD_God
Właściciel
Raczej nie szło przewidzieć tego, że z lasów zaczną wychodzić posiłki zarówno jednej jak i drugiej strony. Na wasze nieszczęście nie wyglądali na zbyt przyjaźnie nastawionych, a jedni z nich od razu posłali w waszą stronę kilka strzał, jedna z nich trafiła jednego z waszych sprzymierzeńców w ramię.

Avatar Kuba1001
Kazał się wycofać, od razu obierając tę stronę za tą, z którą będę walczyć, a więc najpierw odpowiedział w ich kierunku kulą ognia, a później rozejrzał się, jak radzą sobie przeciwnicy agresorów.

Avatar FD_God
Właściciel
Ci od razu widząc jak formujesz kulę ognia rozdzielili się i oberwał nią tylko jeden nieszczęśnik, który od razu padł na ziemię próbując się ugasić!
-Mają maga!- Krzyknął jeden, a przeciwnik dalej napierał na wasze wycofywanie się. Wasz potencjalny sprzymierzeniec niestety nie miał zbyt licznego wsparcia, więc średnio wykorzystują brak posiłków u przeciwnika.

Avatar Kuba1001
W takim razie zeskoczył z konia i zatarł dłonie, aby uderzyć nimi o ziemię, chcąc stworzyć zarówno przed nimi, jak i za nimi, ścianę ognia.
- Formować szyk, rannego na tyły!

Avatar FD_God
Właściciel
Przeciwnik zareagował rzecz jasna zdziwionym krzykiem, a wy mieliście krótką chwilę nim obejdą ścianę i was ponownie zaatakują. Wasza drużyna już zaczęła się zbierać, a medyk zabrał waszego do tyłu.

Avatar Kuba1001
Doskonale. Aby uniemożliwić im ucieczkę i kupić reszcie trochę czasu, postanowił te dwie ściany zbliżyć do siebie tak, aby dotkliwie poparzyć lub nawet spalić żywcem swoich wrogów.

Avatar FD_God
Właściciel
//Ich jest dosyć sporo, a nie stoją też zbici w kupie, to trochę daleko musiałby postawić tę drugą :v//

Avatar Kuba1001
//A ja właśnie obstawiałem, że zrobili tęp rush B ścierwem w jednej grupie.//
Nie mógł zrobić wiele więcej, jak tylko wykorzystać to chwilowe zamieszanie poprzez zaatakowanie przez ścianę pociskami w postaci ognistych kul, a jednocześnie szykował się do rzucenia identycznego zaklęcia ściany ognia, jak wcześniej, ale w chwili, gdy wrogowie obejdą poprzednie, tak aby zabić ich jak najwięcej.

Avatar FD_God
Właściciel
-Ku*wa, powstrzymać go!- Jedynie tyle słyszałeś racjonalnych słów pośród krzyków kilku podpalonych osób, przeciwnik zaraz zaczął mobilizować swoje siły i zaczął obchodzić was z obu stron, przodem ruszyli wojacy osłaniający strzelców trójkątnymi tarczami, coby przyjąć uderzenie ognistej kuli.

Avatar Kuba1001
A więc ponownie, kolejne ściany ognia, ale tak, aby aktywowały się tuż pod nacierającymi, aby ich dotkliwie zranić lub nawet zabić. Jednocześnie spróbował stworzyć zwykłą ścianę ognia za strzelcami, aby finalnie przybliżyć obie do siebie i ich zabić.

Avatar FD_God
Właściciel
Tworzenie takich ścian ognia to dosyć wyczerpujący proceder, powoli zacząłeś odczuwać zmęczenie z tego powodu, a przeciwnik dalej zaczął obchodzić te ściany, rzecz jasna część z nich dotkliwie zranił ogień przez co musieli odrzucić tarcze, reszta tym razem szybciej zaczęła biec tak, że wkrótce możecie ich mieć na swoich plecach.

Avatar Kuba1001
Jeśli mógł podpalić jakieś zarośla, w których się skryli - zrobił to. Pozostałych wrogów, których widział i co do których miał czysty strzał, zaczął eliminować precyzyjnymi pociskami, ale tym razem nie kulami, lecz pionowymi tworami przypominającymi kręcące się wokół własnej osi lance. Ścian już nie tworzył, utrzymywał tylko te, które już były. Swoim kompanom kazał dołączyć do niego, strzelać do wroga z łuków lub kusz i czekać na ewentualny kontratak z bronią białą i tarczami w pogotowiu.

Avatar FD_God
Właściciel
Kilku przeciwników już załatwiłeś tymi lancami, reszta zaczęła na was szarżować i kilku podzieliło los martwych zważywszy na pociski z kusz czy łuków. Reszta natomiast już was szczelnie otoczyła i przeszła do walki wręcz

Avatar Kuba1001
//Ile mam na karku tej "reszty"? Mogę ogarnąć sobie coś na kształt tej sztuczki Maga Lodu w Królewskiej Przystani? Jest opcja autowalki?//

Avatar FD_God
Właściciel
//To ważny punkt fabularny, no i rzecz jasna możesz wykonać taką sztuczkę, w magii ogranicza tylko wyobraźnia oraz to jak coś może być wyczerpującego dla danej osoby.//

Avatar Kuba1001
//No dobra, ale i tej reszty oponenta mam na głowie?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Powiedzmy, że co najmniej dwa tuziny

Avatar Kuba1001
//Mogę oddzielić siebie i wszystkich swoich kompanów od nich ścianą ognia czy jednak robiąc tak musiałbym kogoś z moich postawić poza tym bezpiecznym kręgiem?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Większość kompanów jest już w trakcie walki, dlatego też możesz w ogóle ich skrzywdzić tą ścianą ognia

Avatar Kuba1001
//Z tego tuzina wrogów to ilu jest jeszcze niezajętych walką?//

Avatar FD_God
Właściciel
//Jedynie paru z tyłu, którzy nie wiedzą jak się za ciebie zabrać

Avatar Kuba1001
//Jest opcja, żeby przyzwać jakiegoś jebitnego Żywiołaka? A jeśli nie to mogę chociaż uformować płomienie w kształt jakiegoś monstrum?//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku