Właściciel
I widzisz przy stole Mandaloriankę i chłopaka (postać 0myszy)
Spojrzał się na to ciekawie. Spojrzał się na 71 znacząco.
-Teraz?
Podszedł do nich.
-Istnieje sprawa...
Właściciel
Spojrzeli się na was.
-Jaka?
-Wspólny wróg... I możemy zaoferować wsparcie.
-Kojarzycie ostatni incydent na Ryloth, prawda?
Właściciel
-Tak. Stwierdzono tam obecność floty pirackiej. W każdym razie wyglądacie podejrzanie w tych zbrojach
-Chodziło mi o utratę przez Imperium dwóch ISD. Właśnie stoicie przed tymi, którzy spowodowali tą niepochamowaną twarzę... A poza tym walczycie z Imperium, jak my, więc mamy wspólnego wroga. A poza tym. -Zniżył głos do szeptu - mamy gotową armię dla Rebelii.
Właściciel
-My, my...
-My nie jesteśmy jeszcze chyba gotowi na taką skalę walk....
-Musilibyśmy to ustalić z resztą...
-Ale jesteśmy tutaj w innym celu. Fabryka TIE. Chcemy stamtąd wysiudłać plany maszyn Typu TIE i przerobić je na wersje droidową... A co do reszty... W sumie też chcemy się spotkać. I przedyskutować plany taktyczne...
Spojrzał się na Mandaloriankę.
-Sabine Wren, Racja? Ile Imploderów A by Cię usatysfakcjonowało... I co powiesz na... Pluton Droidek?
Właściciel
//przenoszę na ulicę Lothal//
-Fabryka TIE? Możemy wam wskazać gdzie to jest, oraz zrobić jakąś akcję odwracającą uwagę...
Właściciel
Death Trooper:
Idealnie wymierzone w głowę
Nacisnęła spust.
//Jeden martwy Szturmowiec śmierci.
Właściciel
W dosłownie milisekundzie Shaak odbiła strzał. Strzał poleciał w dżunglę. Spojrzała się w twoją stronę. Wyczuwa cię mocą. Wykryła cię.
//Well... Tak.
Delikatnie zaczęła się wycofywać.
-Non omnis Moriat...
Właściciel
Słyszysz na niebie odgłos TIE. Bombowce przyleciały
-Bombowce... Ostrzelać Sarlacka. Północny kraniec otworu gębowego.
Właściciel
-Zrozumiano.
Bombowce zaczęły bombardowanie Sarlacca. Jego macki uniosły się w górę po czym opadły. Nie ma ani Shaak, ani tej Zabrakanki. Prawdopodobnie zginęły w wybuchu i leżą w 2000 kawałkach
Nigdy nic nie wiadomo. To mistrzyni Jedi i mogły uciec albo inaczej skierować energię wybuchu.
Na wszelki wypadek idzie w tamtym kierunku.
Właściciel
Widzisz ślady po wybuchu, mały kawałek Felucjanina, i wielkie truchło Sarlacca
//Ku*wa, ten Sarlack miał... Z kilka kilometrów średnicy.
Sprawdza miejsce, gdzie były tamte.
Właściciel
W miejscu gdzie one stały jest //ŚCIERNISKO, A TAM GDZIE TO BOMBOWISKO, BĘDZIE STAŁ MÓJ DARTH// mały krater po wybuchu
//Daj to do holonetu, błagam Cię XD.
Sprawdza okolicę.
Właściciel
//Było ich trzech, ale trzeciego z braci Golec zabił Mandaloriański snajper w zemście za Wojny Mandaloriańskie//
Absolutnie brak nikogo. Poza walką przy bramie, która się przenosi do środka laboratorium.
Udała się do Laboratorium.
Właściciel
I trwa tam walka. Felucjanie zaczynają stopniowo uciekać w las.
-Spychać ich!!! Nie brać jeńców.
Właściciel
-Większość z nich uciekła, część nie żyje. Musieli się wystraszyć bombardowania. Być może zginął tam dowódca
-Zginął zginął. Sama wysłałam tam bombowce. Nie ma siły, by ktokolwiek przeżył taki nalot.
Właściciel
-Swoją drogą, ciekawe rzeczy tu musieli badać
-Przeszukajcie komputrry.
Właściciel
-Mało które zostały. Większość została zniszczona. Zależało im na zniszczeniu tutejszych badań, ciekawe jest to że ślady wskazują na miecz świetlny.
-Faktycznie, interesujące. Szukać dalej.
Właściciel
Wchodząc do laboratorium mijasz martwe ciała Felucjan. Większość z nich wskazuje na to że się nie bronili, starali się uciekać
-Dzikusy...
"Bestwialstwo".
Właściciel
Idąc dalej widzisz też martwe ciała personelu laboratorium. Szturmowcy, i naukowcy. Leżący martwi.
-Nie spodziewalk się ataku?
Właściciel
Widzisz też rękę naukowca, zakrwawioną, tak jakby coś ją odgryzło.
-Znaleźliśmy zejście niżej. Na ścianach do zejścia jest cała masa śladów pazurów
-Pewne Młode Rankory albo inne bestie. Latarki włącz.
Właściciel
Widzisz zejście. Ślady raczej nie wskazują na MŁODE rankory. Raczej na dorosłe. Wszyscy włączyli latarki. Na schodach w dół widać widać było szczątki ludzie, jedno ciało Felucjańskie. Wszystkie porozrywane. Idąc dalej widzisz trzy stłuczone zbiorniki. W środku prawdopodobnie były Rankory. Dalej widzisz dużą bramę z napisem "hala testowa 001".
Właściciel
-Zgaduje że to nie nasi spowodowali tą masakrę.
Jeden ze szturmowców pokazał na Felucjańską rękę na panelu do sterowania zbiornikami.
-Mogła się zaplątać. Plus znając naszych ważniaków pewnie dali jakiś czas, by się wyrwać...
Właściciel
Jeden z żołnierzy pociągnął za dźwignie obok hali testowej. Wrota zaczęły się otwierać. W środku hali testowej widzisz maszynę krocząca, która z wyglądu przypomina Rankora. Wysokość Rankora, i wygląd Rankora. Jest wyłączona
Podchodzi do niej.
-Intersujące... Ale po co...
Właściciel
Widzisz że maszyna posiada potężne łapy, mogące spokojnie zgnieść kabinę AT-ST albo AT-DP.