Felucja to tropikalna planeta położona na Zewnętrznych Rubieżach Galaktyki, w sektorze Thanium, w układzie Felucja.

-Jak wolisz. W każdym razie lepiej będzie jeśli tutaj zostanę. Przynajmniej jeszcze przez jakiś czas. Leśni Felucjanie mnie potrzebują. Jeszcze nie mogę odejść

POdał jej komunikator.
-Dawny kanał KNS-u... Imperium tam nie zagląda... Będzie można się połączyć w razie czego... W razie zmiany, Pani generał.

-Napewno się skontaktuje.

-Armia droidów będzie walczyła z Republiką...

-Imperium. Republiki już nie ma. Co najwyżej niedobitki.

-Imperium przekształciło się z Republiki. Walczyłem z Republiką. Wniosek, Republika to Imperium. Nie popełniłem błędu.

-W tym toku myślenia tak, ale nie chodzi o system. Chodzi o to co reprezentowała republika, czym naprawdę była.

-Pamiętaj... Walczyłem z Republiką.

-W każdym razie, napewno się z wami skontaktuje.
Odeszła w stronę lasu grzybowego.

-Wracamy... Jeszcze jest wiele do zrobienia...

Klony zaczęły iść w stronę statku

Sam też idzie w kierunku barki desantowej.

-Właściwie jeśli już będziemy w miejscu zgrupowania floty. To już jesteśmy gotowi na misję w Ryloth.

-Też się zgadzam. Potrzeba zaopatrzenia dla was...

-Może i mniej musimy jeść, ale jednak coś trzeba.
Jesteście już w barce

-Kurs na RXS przez Anaxes III.

I statek wystartował

-Teraz najgorsza część wojny.

//Do jakiego momentu przenosić?//

//Moment rozkazu odzyskania okrętów ze złomu. I planowanie pozyskania kolejnych, z nieco mniej śmierdzących źródeł.

//A może być "wizyta na Ryloth" mniej więcej wchodzenie w atmosferę?//

//Tak tak... Okręty się załatwi potem.

I wylatujesz z oddziałem klonów na Ryloth. Za chwilę będziecie wychodzić z nadprzestrzeni.

-Wszyscy gotowi?

Poruszyli skrzydłami.
71-Tak.

-Pamiętajcie, jesteśmy najemnikami. A poza tym musimy załateić racje żyenościowe.

-Tak jest. A nie możemy ich zabrać z Imperialnej bazy? Dałoby się to zrobić.

-Stamtąd zabieramy... Ale musimy wylądować poza. Głównie przez pilota.
//I w tej chwili z kabiny wychyla się droidy B1 i mówi "Siema".

B1-Wychodzimy z nadprzestrzeni

-Zrozumiane.

I wyszliście z nadprzestrzeni. Widzisz na orbicie Ryloth trzy Imperial I.
-Imperium chce się z nami połączyć.

//To są NISZCZYCIELE!!! Mają to w nazwie!!! IMPERIAL STAR DESTROYER!!!
-Łączyć. - Głos na jakiś neutralny.

-Eeeeeeee, tylko że połączenie holograficzne

-Co do... Dobra, kto ma najbardziej rasową twarz? Bez domieszek i tak dalej?

Pilotów B1 dwoje klonów przerzuciło na tył po czym odebrali. Na hologramie pojawił się admirał.
//Jaki to typ statku i nazwa?//

//Jest to Kanonierka szturmowa klasy Nu. Nazwa to "Blacha".

-Podać kod.
-Kanonierka szturmowa Nu "Blacha".
-W związku z nowym protokołem proszę lecieć na niszczyciel w celu kontroli statku.
Klon odwrócił się w waszą stronę.

-Ej. Sam tego nie wiedziałem... Ale jak się poszczęści... Przejmiemy jako pierwsi w historii ISD.

-Słucham?
-Yyy, nic. Zaraz wlecimy do hangaru?

Nic już nie mówi.

Rozłączyli się.
-To będzie podejrzane jak znajdą na statku droidy.

-Mi to mówisz? A was niby nie?

Stali się nie widzialni.
-Nie wiem o co ci chodzi.

-Jak ja was...

-Jak ja was co?

Nieważne.

71-W tej sytuacji jaki jest konkretnie plan? Krążownika raczej nie uda się nam przejąć, za szybko przyleci wsparcie, można spróbować go wysadzić. I zdobyć zbroję szturmowców. Przydadzą się.

-Imperialny Gwiezdny Niszczyciel. Trzepnąć Cię, jedynka? Plus ktoś to już próbował... Kilka tygodni temu. W sekrecie planowałem z nimi się skontaktować w celu ustanowienia jednego frontu... No i tak... Znaczy wystarczyło by mu uszkodzić generator osłon i generator energi... Resztę dokończyłaby za nas grawitacja...

-Czyli jedna grupa osłony, druga energia a trzecia zbroję i odwracanie uwagi.