Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Serce PBF'a, bez postaci nie ma gry. Tak więc warto sobie taką Kartę machnąć, ale wedle następującego wzoru (takie, które są robione wbrew niemu nie zostaną oczywiście zaakceptowane):

Imię (Kreatywnej niż Janusz):
Nazwisko (Kreatywnej niż Kowalski)
Rasa (Jedna z grywalnych tudzież jeden z możliwych mieszańców):
Pseudonim (Opcjonalny):
Charakter (Warto przestrzegać tego, co się tu napisze, ale dlatego też można ukazać go dopiero w grze):
Wiek (Najlepiej żeby zgadzał się z tym rasowym):
Towarzysz (Czyli ci nieszczęśnicy, którzy wszędzie za Wami łażą: Partner, partnerka, załoga, podwładni i tym podobne. Małej armii na start nie przepuszczę, na to nie liczcie):
Majątek i nieruchomości (Startowa ilość kredytów oraz dom i wszystko inne, czego w kieszeni nie upchniecie lub czego nie nosicie cały czas ze sobą. Cztery tysiące kredytów oraz dom to wszystko, co możecie mieć na start):
Pojazd (Jeden z tych, które są w Hangarze, jeśli chodzi o te kosmiczne, bo w wypadku lądowych macie już łatwiej, jednakże fajnie byłoby, żeby pojazd z Karty też tam kiedyś trafił. Ograniczenia oczywiście są, a mianowicie jednostka kosmiczna może być kalibru fregaty lub mniejsza, można pobawić się też w jakieś dodatkowe myśliwce, bombowce, promy, jednostki atmosferyczne i lądowe, ale z rozsądkiem i umiarem):
Historia (Czyli to, co Wasza postać robiła przed rozpoczęciem akcji PBF'a. Im dłuższa i ciekawsza, to tym lepiej, mogę wtedy nawet przymknąć oko na coś innego w innej rubryce Karty):
Umiejętności (To, co postać robi najlepiej. Jeśli chodzi o Magię, to spieszę z wyjaśnieniami: Można znać tylko jedną z tych, jakie są opisane w Najważniejszych Informacjach. No i trzeba przestrzegać tej reguły: Można znać jedną Magię na poziomie mistrzowskim, dwie na zaawansowanym, jedną na zaawansowanym i jedną na podstawowym, jedną zaawansowaną, jedną podstawową lub nie znać jakiejkolwiek wcale. No i warto, żeby Magia pasowała do rasy. No i weźcie też pod uwagę, że Magia tutaj to dość potężna umiejętność):
Wady (Przeciwieństwo tego, co wyżej):
Specyfikacje (Choroby, mutacje, ogółem wszystko, czego nie daliście upchnąć nigdzie indziej):
Ekwipunek (To, co macie przy sobie. Warto dodać, że fajnie byłoby mieć możliwość uniesienia tego wszystkiego):
Rodzina (Bliscy wszelkiej maści. Jeśli już się ich posiada, dobrze byłoby ich pokrótce opisać, najlepiej podając imię, to, kim dla Waszej postaci jest dana osoba, wiek, zawód, miejsce zamieszkania i tym podobne):
Zawód (W tak wielkim uniwersum bycie pozbawionym takowego to dopiero wyczyn! Żołnierz, pirat, karczmarz, przemytnik, najemnik, handlarz i wiele, wiele więcej. Panie, dużo tego):
Ubranie (To, co macie na sobie. Można przedstawić w formie obrazka, opisu lub rysunku lub też zawrzeć w rubryce niżej):
Wygląd (Opis, obrazek lub rysunek, choć to pierwsze powinno być dokładne):

Podczas robienia KP proszę o usuwanie informacji pomocniczych w nawiasach po ich przeczytaniu. One są dla Was, nie dla mnie, a ich brak w finalnej wersji Karty bardzo ułatwia zadanie.
BBCode jest mile widziany, ale niewymagany. Interpunkcja i ortografia za to są już i mile widziane, i wymagane.
Z rozpoczęciem rozgrywki gracz czeka na akceptację Właściciela, uprzednio może też otrzymać wytyczne co do poprawy samej Karty, które musi wypełnić, jeśli zechce zagrać. Po akceptacji gracz wybiera sobie temat startowy (lub go tworzy, jeśli jest to, na przykład, jakiś statek lub okręt jaki jest w posiadaniu postaci gracza) i zaczyna tam pierwszym postem.
Kreatywność to podstawa, choć nie tyle tyczy się to samych Kart, ale poszczególnych elementów jej wyposażenia lub ekwipunku. O co chodzi? Ano o to, że jeśli jakiś pojazd naziemny, lądowy lub atmosferyczny, tudzież jakaś broń, pancerz, czy cokolwiek innego, nie spełnia Twych wymagań to śmiało, wykaż się i dodaj coś od siebie, niemalże wolna Amerykanka. Jedynym haczykiem jest to, że musisz to sobie dobrze rozplanować, ponieważ wszystko, co tu dodasz, a jeszcze tego nie ma, prędzej czy później musi (tak, musi, bo będę wyciągać z tego konsekwencje) trafić do odpowiedniego tematu jak Hangar, Zbrojownia lub Bestiariusz (bo potworka też chętnie przyjmę).

Avatar Vader0PL
Imię Jack Connell
Nazwisko Blackwood
Rasa 75% Człowieka, 25% Drowa.
Pseudonim (Opcjonalny) Egzorcysta, VX-653, Gabriel.
Charakter W grze
Wiek 29 lat
Towarzysz Załoga licząca 14 osób.
Majątek i nieruchomości 4 tyś kredytów,
Pojazd "Geo" (Okręt zwiadowczy klasy January) i " Exo-616". (Motocykl). ~Uwzględniam tylko to, co należy do niego i z czego on sam korzysta. Załoga ma kilka własnych motocykli.
Historia Jack Connell Blackwood to pierwszy syn powstały ze związku Velleny Monguen i Moliena Blackwooda- dwóch rodzin, które były w Spartens odkąt rozbił się okręt na dżunglowej planecie. Tak jak u wszystkich Spartensów jego pierwsze 17 lat to była twarda nauka. Uczył się od Ludzi jak walczyć, jednakże naukę technologii lekceważył, skupiając się na nauce Magii Ognia. Jego nauczycielką była właśnie jego babcia, przez co mógł uczyć się w szkole, jak i w domu. Później zakończył edukację, gdyż przyszedł czas, żeby dołączyć do Eliminatorów. Służba jego była spokojna, gdyż przez większość lat głównie patrolował planety Spartensów. Później dopiero zrobiło się gorąco. Do jego wojska dołączył jego brat Eric, przez co oprócz własnego życia Jack musiał zacząć dbać o braciszka. Przez to, kiedy Eric został wysłany na front przeciwko maszynom w celu pomocy Qureanom. Gabriel przyłożył wiele starań o to, by został wysłany na ten sam front, ale w końcu się udało. Obaj bracia otrzymali własne numery identyfikacyjne. Jack został VX-653, a jego brat VX-606. Oddział Blackwoodów odniósł kilka wazniejszych zwycięstw przy małych stratach, co było w pewnym sensie zasługą Magów. Czyli właśnie też braci. Po zakończeniu batalii Jackowi została jeszcze wyprawa do Seren. Przeżył ją uśmiercając tamtejszego "Smoka" i zostając Egzorcystą, jednakże to go nie zaspokoiło. Wrócił z wyprawy, ale obiecał sobie, że jeszcze kiedyś tam wróci. Głównie po to, by zabić Vlwwwa. Kolejne dwa lata Jacka nie były niczym szczególnym. Tutaj trochę obleciał galaktykę, tutaj się trochę zakochał, tam trochę się poduczył. Mniejsza o tym, gdyż właśnie teraz, w wieku 29 lat warto zacząć jego historię.
Umiejętności Zaawansowany Mag Ognia, komandos po służbie w Eliminatorach, więc typowe umiejętności wojskowych (Strzelanie, walka bronią "białą"), podstawowa znajomość z obsługiwaniem pojazdów naziemnych, głównie tych, które wyprodukowało Spartens.
Wady Pilotowanie okrętów? No ten, od tego ma pilota. Grzebanie w technologii/naprawda? Uczy się dopiero, dajcie spokój... Inne magie? Obsługiwanie ciężkiego sprzętu? No ten, jeszcze nie.
Specyfikacje Babcia to Drowka, a zarazem Matka Velleny. Ciężko stwierdzić, ile lat żyłby Jack, więc odbył służbę według wskaźnika ludzkiego- 10 lat. Ma, jak każda istota w galaktyce, wczepiony Czip-888.
Ekwipunek Karabin szturmowy Termopile, Broń Obronna Lazzer, Maczeta domowej roboty, Piła Skurczybyk, Pancerz Paladyn-1, 2 Colty 1911x, granat odłamkowy, granat dymny, cukierki Jelly Belly w dużych ilościach.
Rodzina Obecnie samotny wilk. Jednakże nawet samotny wilk musi kiedyś założyć watahę.
Matka Vellena- 78 lat, obecnie zajmuje się nauką nowego żeńskiego pokolenia.
Ojciec Molien- Nie żyje, oddał życie w służbie Spartensom.
Babcia Alexandra- 156 lat, drowka. To ciekawa sprawa, bo lata gdzieś po planetach i zajmuje się swoim "prawie legalnym biznesem".
Młodszy brat Eric- 25 lat. Służba w Eiminatorach.
Całą rodzina mieszka w stolicy Spartens, z wyjątkiem Babci.
Zawód Aktualnie bezrobotny, więc może zabrać się za wszystko i wszędzie. Dawniej "Eliminator".
WyglądZdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karty Postaci
UbranieZdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karty Postaci
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karty Postaci

Avatar docRobert
Imię: Robert Paul
Nazwisko: Korvenraugh Anderman XII
Rasa: Człowiek
Pseudonim: doRKAnX + doktor, wysoki radca, eminencja
Charakter: Człowiek dość zagadkowy i nieprzewidywalny.
Wiek: 58 lat
Towarzysze:
- Kot Pompeliusz
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- Genetycznie ulepszona wersja wielkiego kruka
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- 7 najbardziej zaufanych członków jego grupy badawczej (James Caft, Rose Dunkan, Emilinda Stratter, Kalerweld G., Starwkant Horridler, Korfella Querrwan, Wolf Hess)
- Droid pomocniczy DR-B¤5
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- Droid medyczny "Clark"
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- Wąż "Tim" należący do Jamesa
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- Strażnik Marks Planck
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
- Specjalnie wychodowany stróż DR-V2
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
Majątek i nieruchomości: Jako osobisty majątek posiada apartament i jedną willę. Apartament znajduje się w centrum zaawansowanego świata w centrum galaktyki, skąd pochodzą jego wpływy. Drugie mieszkanie znajduje się na dziewiczej planecie Wolf-127 b lub zwanej po prostu Arkastega, gdzie znajduje się najważniejszy dla niego ośrodek badawczy. Poza tym, reszta nie znajduje się w jego rękach, gdyż jest bardziej tymczasową darowizną od wpływowych ludzi.
Pojazdy: Posiada tylko trzy pojazdy:
- Wielozadaniowy statek ekspedycyjy InterSolarX GW-24 "Istarus"
- Wielozadaniowy pojazd eksploracyjny Perseider-Expo 4 "Bumbble jr."
- Mały myśliwiec zwiadowczy typu Scaurer C-14
Historia: Urodził się w roku 2217. Jako dziecko dostał wszystko, czego dziecko urodzone w arystokratycznej rodzinie może dostać. Dzieciństwo było spokojne. Po 14 latach beztroski na rodzimej planecie Limaria został wysłany na pobliską, znacznie ważniejszą planetę - Istrenię. Zanim to się jednak stało, warto wspomnieć, że dzięki dziadkowi i sprzyjającym warunkom szybko zainteresował się otaczającym światem i zapragnął poznać jego tajemnice. Dalsza jego przyszłość związana była ze zdobywaniem wiedzy w najrozmaitszych kategoriach. Po ukończeniu szkoły na Limarii dostrzeżono jego talent (i w znacznej części dzięki wpływowej rodzinie). Jednak nad majątek i arystokratyczne życie bardziej przykładał wiedzę i ideały. Studia rozpoczął w wieku 20 lat na znanym uniwersytecie w centralnych regionach galaktyki. W tym okresie dużo podróżował po galaktyce, gromadził dane, prowadził eksperymenty, tworzył projekty (mniej lub bardziej udane a jeden z nich zakończył się utratą dłoni i zyskamiem mechanicznej) i pisał prace zdobywające uznanie. Czerpał też inspiracje ze swoich krewnych. Zwieńczeniem jego studiów było stworzenie swojego własnego stróża - DR-V2. Został wyprodukowany sztucznie z masy organicznej (mówiąc prościej, trzech ludzi mieli się na papkę a maszyna robi z niej nowy organizm). Studia ukończył z wyróżnieniem, tym samym przyciągając zainteresowanie różnych ugrupowań i korporacji. W 2237r. zaczął swą karierę. Pracował w światach Glitterworld, dla Orion.corp i jako badacz w tajnych placówkach. Stopniowo piął się po szczeblach kariery w tej galaktyki. W latach 2248 - 2253 brał udział w wojnie jako reporter i doradca a następnie także jako dowódca. Nie pali się jednak do wojaczki i po zakończeniu wojny nie brał już udziału w konfliktach zbrojnych. Na nieszczęście stracił nogę w wyniku wybuchu paliwa i awarii na jednym ze statków wojskowych. Wydał dwie obszerne książki na temat swoich przeżyć i przygód. Od 2261r. zaczął prowadzić działalność polityczną i harytatywną. Dzięki swojej sławie zyskał duże poparcie, ale nie wychylał się zbytnio, tylko prowadził politykę z ukrycia. Mimo poznania ważnych osobistości i wpływowych ludzi nie powiększył zbytnio majątku a większość posiadłości jest w postaci darowizn, które wynajmuje za znikomą opłatą. Przygoda zaczyna się na statku "Istarus", na którym został wysłany z misją zbadania nowych zakątków galaktyki i zgromadzeniu nowych zasobów wiedzy.
Umiejętności:
- Geniusz
- Wszechstronna wiedza i wszechstronne zainteresowania
- Umiejętności strategiczne i taktyczne
- Kreatywny
- Perfekcjonista
- Zna zasady przetrwania i umie budować różne maszyny
- Introwertyk
- Dobre zdolności zarządzania
- Naukowe podejście do świata
- Lubi gotować, miłośnik roślin, dba o przyrodę
- Dba o estetykę i lubi staroświecki wystrój połączony z nowoczesnością i wygodą
Wady:
- Postać nie posiada zdolności magicznych (narazie) i nie jest nimi zbytnio zainteresowana.
- Problemy z nawiązywaniem znajomości (głównie z płcią przeciwną)
- Robi mu się słabo na widok krwi i drastycznych scen
- Niewysportowany, słaba kondycja fizyczna
- Unika konfliktów i często izoluje się od innych
- Woli działać sam i nie lubi, gdy zaburza się jego przestrzeń
- Słaba budowa ciała, chudy
- Czasem działa chaotycznie
Specyfikacje:
- Zaawansowane bioniczne oko (lewe oko)
- Bioniczna noga (została nabyta w wyniku wypadku w centrum badawczym; prawa noga)
- Zaawansowana bioniczna dłoń (lewa dłoń; oryginalna ucierpiała w wybuchu)
Ekwipunek: (pomijając cały sprzęt, jaki znajduje się na statku)
- Wielozadaniowa Podręczna Programowalna Encyklopedia Adv-Scan P950.
- Przyrząd do pobierania i analizowania próbek - GDW Überdater 3000
- Scyzoryk
- 4 racje żywnościowe wysokiej klasy
- Jedna zaawansowana apteczka medyczna
- Luneta
- Notatnik
- Podręczny akumulator
- Ogniwo fotowoltaiczne 50cm x 100cm
- Podręczny zestaw survivalowy
- Plecak podróżniczy
- 5 porcji preparatu usypiającego
- Pistolet na ww. preparat
- Karabin energetyczny R-4
- 8 ładunków energetycznych do karabinu
- Rejestrator głosu
- Moduł umożliwiający kontakt radiowy
- Podręczne wielozadaniowe narzędzie do prostych prac
- Zastrzyk preparatu na wzmocnienie
- Elektroniczny zestaw gier
- Podstawowe przyrządy astronomiczne
- Pistolet porażający CR-w M285
- 30 naboi do ww. pistoletu
- Zestaw do higieny
- Lekarstwo na przeziębienie
- Trzy minerały - jadeit, ametyst, kryształ kwarcu (pamiątka z rodzimej planety)
- Trzy rodzaje ubrań:
- Ubranie naukowca
- Strój odkrywcy/podróżnika
- Nowoczesny strój codzienny
Rodzina:
- Aureola Fluffurles - aktualna (3) żona (54 lata). Znajduje się aktualnie w jego rezydencji i zajmuje się dekorowaniem wnętrz na tej samej planecie, co mieszkanie. Żywa i energiczna.
- Prof. Robert Anderman XIII - najlepszy syn. Również naukowiec i odkrywca - poszedł w ślady ojca (26 lat). Pracownik ośrodka badawczego. Wyruszył kilka miesięcy temu, by pobrać próbki z nieznanych planet. Dokładna lokacja nie jest znana, ale jest gdzieś w zewnętrznych rubieżach. Poświęcony pracy i podobny do ojca.
- James Anderman - drugi syn. Mechanik i elektryk, zajmuje się naprawą i budową statków kosmicznych (23 lata). Może mniej rozgarnięty, ale zato kreatywny i zawzięty. Braki w wiedzy i manierach nadrabia pogodnym charakterem. Praca fizyczna uczyniła go silnym i odpornym na trudy dnia codziennego. Aktualnie podróżuje przez galaktykę w poszukiwaniu zleceń.
- Lisa Anderman - córka. Studentka wyższej uczelni; w wolnych chwilach pracuje jako malarz i fotograf (20 lat). Dokładna w swojej pracy i zwraca uwagę na detale. Jej pasją jest fotografia, malarstwo i wszystko, co związane z utrwalaniem wydarzeń. Maluje/fotografuje w zasadzie wszystko, co zwróci jej uwagę. W ramach swojej pasji zarabia malując dzieła dla bogatych ludzi a w ostatnimi czasy także jako reporter wojenny, który przedstawia obraz wojny lepiej niż większość ludzi. Często podziela odmienne zdanie niż ojciec.
- Ben B. - wujek. Kartograf i architekt (70 lat). Pracuje dla rządów i instytucji jako twórca map i osoba, która tworzy mapy gwiazd a także projektując budynki dla ww. odbiorców. Cichy i skryty. Ceni sobie wygodę i bezpieczeństwo. Ostrożny w swych działaniach.
- July B. - ciotka i żona Bena. Brak pracy (74 lata). Dość pogodna osoba. Mieszka wraz z Benem i pomaga mu w robocie. Interesuje się nowoczesną technologią i filmem.
- Milbert K. - dziwny wujek. Podobno oszalał i wyruszył w długą podróż (88 lat). Dość zagadkowy i nieprzewidywalny. Jest trochę jak ten stary mędrzec żyjący w odosobnieniu. Wedle pogłosek zajmuje się polowaniem na artefakty i egzotyczne towary.
- Betty K. Anderman - matka. Architekt budynków (89 lat). Projektuje budynki mieszkalne i przestrzenie publiczne. Osoba charyzmatyczna i wytrwała w dążeniu do celu. Wysoka, ale niezbyt wysportowana.
- Admirał Dave Anderman - ojciec. Admirał; zasiada w parlamencie galaktycznym (89 lat). Znajduje się w strukturach armii. Uczestnik wielu wojen i dowódca wielu bitew. Potrafi bohatersko prowadzić ludzi do walki. Wielokrotnie odznaczany medalami. Dość silny, ale i porywczy. Jest osobą, która wymaga, by coś stało się tak, jak tego chce. Prowadzi też działalność polityczną dzięki znajomościom i swoim uznaniu. Często bywa zajęty prowadzeniem działań wojskowych.
- Garry Ladres - stryj. Były pracownik tajnej placówki i poszukiwacz przygód. Mieszka spokojnie na jednej z planet Glitterworld i czeka na jakiś zew przygody (120 lat).
- doc.Griffin - dziadek. Emerytowany wykładowca. Poświęcony sztuce i działalności politycznej (131 lat). Działa harytatywnie. Chętnie pomaga innym i jest życzliwy.
- Lord Dundeliro Anderman - drugi dziadek. Bogaty arystokracja posiadający spory majątek. Utrzymuje się z prowadzenia działalności gospodarczej i prowadzi luksusowe życie (116 lat). Nie lubi zbytniego wysiłku. Jest osobą, która najchętniej nic by nie robiła i tylko wydawała innym polecenia.
- Manilda Anderman - babcia. Urzędnik w organach Orion.corp. W wolnych chwilach poświęca się gotowaniu (114 lat). Dość oziębła i podchodzi do spraw wybiórczo. Trzyma się zasad i nie lubi, gdy ktoś sprzeciwia się normom.
- Perseusz Clark Anderman IX - pradziadek. Bogaty arystokrata, który po przybyciu najrozmaitszych wypraw i przygód postanowił wieść spokojne życie w swoim luksusowym pałacu w centralnych regionach galaktyki (145 lat). Postać znana i o wszechstronnych zainteresowaniach. Był wzorem dla postaci. Kiedyś prowadził ekscytujące życie, ale aktualnie niezbyt się w to angażuje z braku chęci i czasu. Kolekcjoner różnych rzadkich przedmiotów.
Zawód: Astrofizyk, wykładowca na Uniwersytecie, pracownik tajnych placówek naukowych, pracownik Orion.corp, pracownik dla frakcji "Glitterworld", naukowiec, odkrywca/podróżnik, działacz polityczny (okazjonalnie).
Ubranie: Trzy ubrania:
Do misji i działań w terenie:
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
Do badań:
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
Codzienne:
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika docRobert w temacie Karty Postaci

Avatar
Konto usunięte
WIP
Imię: Albin
Nazwisko: Vorotoh
Rasa: Pół drow, pół człowiek
Pseudonim: [Brak]
Charakter: [W grze]
Wiek: 24
Towarzysz: [Brak]
Majątek i nieruchomości: [Brak]
Pojazd: Motocykl Exo-616,
Historia:
Umiejętności:
~ Znajomość biologii w stopniu bardzo dobrym
~ Obsługa broni laserowej oraz balistycznej
~ Hobbistycznie tworzy/modyfikuje broń
Wady:
~
~
~
Specyfikacje: Albinizm
Ekwipunek: Granatnik Phoenixbridge Petra/Bios-14, Hiper 57A
Rodzina: Zginęli w służbie u Paladynów.
Zawód: Paladyn Krwawego Półksiężyca
Ubranie: [Patrz niżej]
Wygląd: Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Karty Postaci

Avatar FD_God
Imię: Rainfarn
Nazwisko: Aviro
Rasa: Tylko i wyłącznie człowiek
Pseudonim: -
Charakter: Klasyka...
Wiek: 34 lata
Towarzysz: -
Majątek i nieruchomości:
650 kredytów, jakiś swój pokój w bazie Paladynów Krwawego Półksiężyca.
Pojazd:
-Pojazd powietrzno-kosmiczny DragonFly- Jest to jego prywatny myśliwiec, którym może zarówno poruszać się w zwyczajnej atmosferze jak i w kosmosie, wyposażony jest w pociski rakietowe, które po dłuższym celowaniu mogą się na kogoś same nakierować, laserową lancę, która jednym precyzyjnym strzałem potrafi choćby zabić wrogiego pilota czy też jakoś dotkliwie uszkodzić statek. Posiada też dwa działka laserowe, które są jak wiadomo mniej precyzyjne, ale nadal użyteczne. Statek dzięki swoim "skrzydłom" jest niezwykle zwrotny jak i potrafi nawet w moment się zatrzymać i szybko obrócić, co jest pomocne przy pościgach.
Historia:
~~ Początek ~~
Warto byłoby tutaj zacząć od tego gdzie się narodził, a było to bowiem na jednej z planet Federacji, która to miała nawet dobre standardy życia, ale jak wiadomo musiał on czym prędzej zostać wrzucony do armii. Można tu jeszcze tylko dodać, że dzieciństwo spędził głównie na nauce i przygotowaniu się do wstąpienia do armii, to jest obsługa broni, trening fizyczny itp. Dobrze wiadomo jak jest w armii, nad głową zawsze ma się drącego mordę oficera, który każe ci robić pompki w błocie i deszczu. Tak mijały dni tego nadal młodego chłopaka, równie podobne były treningi z torami przeszkód, gdzie byli pod ostrzałem "bezpiecznych" pocisków laserowych, bo te jedynie ogłuszały. Ale dobra, pomijając te dramatyczne początki w armii, przyszedł czas wyposażyć się w latareczkę i najtańszy pancerz, a następnie ruszyć walczyć z wrogami Federacji, o tak! Tam przynajmniej te wcześniejsze lata treningów może się opłacą...

~~ Oblicze Wojny ~~
Nie ma to jak ciasnota i duchota przy poruszaniu się kanonierką wprost na pole bitwy, jak to dobrze, że nie stał zaraz przed jej drzwiami, bo pierwsza salwa wroga zaraz pozbawiła życia kilku naszych, wojska z pojazdów zaraz szybko wylały się w liczbie dziesiątek z okrzykiem na ustach wprost do okopów. Samemu czym prędzej postarał się w ruchu ostrzelać przeciwnika, chyba nawet kogoś udało mu się tym kogoś trafić, ale to nie pora, by się za tym kimś rozglądać. Samemu ruszył do okopów by zaraz potem być bliskim straty słuchu do wszelakich pocisków latających mu nad głową. Wojna zdecydowanie ssie, zwłaszcza z perspektywy każdego byle szaraka... Oho, nadchodzi Komisarz, który zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego. Ten zaraz zaczął krzyczeć na wszystkich wkoło, a ci ze strachu zaczęli strzelać do wroga ze swoich okopów, co skutkowało w małych stratach dla wroga i kolejnych stratach wśród naszych, na szczęście nie należał do jednych z nich... Ważniejsze jest chyba to, że kilku chłopakom już zaczęło odbijać od widoku martwych kompanów, to zaczęli wymiotować czy rzucać broń gdzieś na bok, nie było już dla nich nadziei, doznali szoku. Natomiast Komisarz... Postanowił nie dawać im szans, o. Szybko się ich pozbył co tylko wprawiło kolejny strach w naszych, ale przynajmniej nie chcieli oni umierać. Przez co reszta dalej strzelała, tak jak i on. Na jego szczęście dawne treningi pomagały w strzelaniu, to jest udało mu się nawet zabić kilku lepszych od siebie wrogów i przy okazji nie stracił przy tym życia. Bitwa w sumie ciągnęła się taką ciągłą śmiercią jeszcze kilka godzin, dopóty nie przyszło prawdziwe wsparcie w postaci znacznie lepiej uzbrojonej elity Federacji i większej ilości artylerii, ta zaraz zdołała przegnać wspólnego wroga, a resztki naszych zapakowała się z powrotem do Kanonierek i opuściła pole bitwy...

~~ Weteran ~~
Doprawdy ciekawym jest to, że wróciło nas tak wielu, przeważnie jak obserwował odlatujące armie to powracał jedynie jeden czy dwa statki, a tutaj nawet z sześć! Po powrocie zaraz ocaleni urządzili sobie imprezę, rzecz jasna, na którą pozwoliło dowództwo, dlatego też sam do niej dołączył. Kobiety też były, więc i się napił i zabawił. Dziewczyna nawet była całkiem ładna, co prawda straciła rękę w bitwie, ale to chyba żaden problem, nie? Dobra, nieważne. Obudził się jutro w sam raz na umycie się i ubranie na uroczystość odznaczenia weteranów bitewnych, to jest tych, którym udało się przeżyć. Większość w ogóle wypisała się do cywila nie chcąc dalej ginąć, ale jako, że był jedynie z małą grupą to dostał całkiem sporo odznaczeń i rang, przez co już był nawet kimś. Od razu postanowił należała mu się za to lepsza broń oraz pancerz, wyżywienie i takie tam... Od razu na kolejną bitwę zabrał się lepszym statkiem, gdzie było komfortowo i było sporo przestrzeni, przede wszystkim też nie wylądował zaraz na przodzie, a jedynie dołączył do załogi artylerii, która głównie sobie gadała, coś podjadła, popijała i oddała salwy w wyznaczone koordynaty. Zdecydowanie była to zmiana od siedzenia po kostki w błocie i krwi. No, ale ta bitwa obyła się bez strat osób obok niego i ogółem była z jego perspektywy całkiem szybka, a trwała ponad dzień. Kolejne powroty dały mu kolejne odznaczenia i tak dalej...

~~ Pułapka~~
To miał być kolejny zwykły i nudny dzień, o ile tak idzie nazywać już w jego przypadku wyruszanie na bitwę. Zapakował się w krążownik wraz z prawdziwymi gromadami żołnierzy, lecieli już tak po jednym z większych systemów już kilka godzin, niestety nie mogli robić tego szybciej z uwagi na panującą burzę meteorytów, które jak się później okazało był po części zaminowane, co też zniszczyło sporo systemów w statku, przez co wpadliśmy w pułapkę zastawioną przez wroga na spółę z piratami. O ile udało się wystawić kilka myśliwców to były one raczej czymś śmiesznym w porównaniu do tego czym dysponował wróg, jedynym mądrym planem według naszego dowódcy nie było poddanie się, a włączenie trybu awaryjnego, przednich osłon i awaryjne lądowanie na jedynej w okolicy planecie, Cenaris-09. Taka, która głównie była opanowana przez tych przed kim ostrzega najbardziej Federacja, Magów. Niestety niezbyt się na nich znali, przez co nie raczyli ich poinformować, że tych złych... Całe to miejsce było zainfekowane nieumarłymi i kilkoma, którzy to wszystko kontrolowali... Na szczęście jako, że przeciwnik nie opanował w żaden sposób szybszego transportu to musiał przez całą planetę posyłać coraz to większe ataki, póki co na ich obecność reagowały tylko umarli będący w pobliżu, ale i tak byli nie łatwą sprawą, bo byli całkiem liczebni. Ataki z początku stawały się proste do wybronienia, ale z każdym dniem i godziną przychodziła kolejna fala wrogów. Kilku naszych inżynierów próbowało w tym czasie naprawić system łączności, który lekko mówiąc się zniszczył przy rozbiciu. Naszym zadaniem było naprawić radyjko i liczyć, że ktokolwiek odbierze i odpowie na sygnał. Na szczęście po kilku dniach nieustannej walki udało się coś w tej sprawie zdziałać, odebraliśmy łączność od patrolującego ten układ słoneczny oddziału Paladynów Krwawego Półksiężyca, ci zaś niezwłocznie pojawili się w pobliżu naszej pozycji i zesłali do nas kilku swoich wojaków. Poczułem się zawstydzony, gdy zobaczyłem jak prędko tak małym oddziałem uporali się z hordą, no i przede wszystkim po raz pierwszy zauważyłem magię w akcji. Ci zaraz po załatwieniu umarłych ewakuowali ocalałych na swój statek.

~~ Korzenie ~~
Wreszcie będąc na statku wraz z paladynami mógł czuć się bezpieczny, rzecz jasna przybył wtedy czas na rozmowę z nimi, część oczywiście wolała wracać do wojska czy do cywila, większość zaś preferowała o dołączenie się do paladynów, pomimo braku talentu do magii to zawsze mogą jakoś wesprzeć ich samą siłą. Natomiast u niego wykryto coś dziwnego, z jakiegoś powodu posiadał on całkiem pokaźne zasoby uśpionej w sobie magii, więc miał o tyle łatwo, że mógł od razu rozpocząć swoją naukę na Paladyna tego zakonu, rzecz jasna czeka go przy tym kawał cięższej roboty, niż dotychczas. No i tak rozpoczął się jego wieloletni trening siłowy, wytrzymałościowy czy też magiczny. Teraz w końcu może śmiało nazywać się wojownikiem światła, od tego czasu począł swoją nieustanną walkę z wszelakim złem.


Umiejętności:
-Mistrzowska Magia Światła
-Umiejętność walki swoim Młoto-Działem.
-Duża siła fizyczna i wytrzymałość, co z resztą wzmacnia i tak jego pancerz i nieco magia.
Wady:
-No kiepawo z ogólną szybkością, ale zwykł od szybszego poruszania się używać swojego myśliwca czy też jetpacka wbudowanego w swój każdy pancerz.
-Wysoce nielubi się ze złem.
-Wykonanie ponad finezję, przez co niezbyt często wychodzi mu czy też lubi skradanie.

Specyfikacje:
Niewiele, jedynie lekkie wzmocnienia siły i wytrzymałości i refleksu dzięki infuzji światła, czyli w skrócie magii.
Ekwipunek:
-Młot (Zaznaczam, że trzon jest znacznie dłuższy, przez co młot jest nieco wyższy od postaci) - Co prawda broń mogąca wydawać się na zwyczajną, w końcu to młot. Lecz należy wziąć pod uwagę jej wykonanie, mianowicie jest on zrobiony z lekkich jak i wytrzymałych materiałów przez co idzie nim atakować naprawdę szybko i boleśnie, no i rzecz jasna jest to broń paladyna, dlatego też potrafi przez nią przepływać magia.
-Pancerz EXEC- Jest to jego zwykła zbroja, w której przeważnie chodzi, a ta zapewnia mu nie tak głupią obronę, tarczę energetyczną, wszelakie bajery wewnątrz pancerza i jetpack umieszczony na plecach, który ułatwia poruszanie się po każdym terenie, począwszy od zwykłej ziemi, a kończąc nawet na strefie nieważkości.
-Pancerz Brutus- Jego drugi i ostatni pancerz jaki posiada, ten jest jedynie do zadań czysto bojowych, no i to takich, które są wyjątkowo groźniejsze. Pancerz oferuje bardzo dużą wytrzymałość na ostrzał z wielu rzeczy. Tak samo posiada tutaj bajery jak w Pancerzu EXEC.
-Standardowy Magnum 357, rzecz jasna w barwach ich zakonu, żeby nie było.


Rodzina:
Uznajmy za martwych, a przynajmniej dlatego, że byli niezbyt dobrze nastawieni do tego, że został paladynem, zwyczajnie o nich postanowił zapomnieć.
Zawód: Wiadomo, paladyn.
Ubranie
Zdjęcie użytkownika FD_God w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika FD_God w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zapowiada się nieźle, ale teraz niewiele więcej mogę teraz powiedzieć.

Avatar pan_hejter
Imię: Merkuriusz

Nazwisko: Artyda

Rasa: Półelf półludź.

Pseudonim: Sokole oko

Charakter: Pokaże w grze

Wiek: 17

Towarzysze

- Dikstra
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci
Wiek: 22
Główny mechanik statku i zwolenniczka klasycznych karabinów laserowych. Lubująca się w alkoholu, hazardzie i przygodnym seksie.


- Czerwonoki Jim
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci
Wiek: 63
Były sternik statku federalnego wyrzucony za przespanie się z córką admirała. Ogromny fan starych dobrych strzelb plujących ołowiem


- Swierszczystrzał
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci
Wiek: ??
Droid medyczny wyposażony w miotacz ognia, skuteczny na małe dystanse


- Ghöln Miazga
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci
Wiek: 62
Krasnolud uratowany z okrętu pirackiego, wzamian obiecał dożywotnią prace. Specjalista od materiałów wybuchowych, dział pokładowych i drugi pilot. Dobrze sobie radzi z handlem i negocjacjami.


- Filoklet
Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci
Elf tropiciel, wielbi się w łukach energetycznych i krótkich sztyletach, swój prawdziwy potencjał pokazuje na dzikich planetach. Dołączył do drużyny w poszukiwaniu przygód. Dodatkowa wspiera drużyne jako kucharz i zajmuje się administracją oraz zapasami

Majątek i nieruchomości: 3,5 tyś kredytów

Pojazd:
-Kanonierka typu Anvil
- 2 Lekkie śmigacze typu KN - 04

Historia: Merkuriusz od początku nie miał łatwego życia. Był sierotą, prawdopodobnie synem jakiejś dz*wki, mieszkającym na jakiejś slumso-stacji na obrzeżach. I prawdopodobnie wyrósł by na złodzieja, albo innego przestępce gdyby stacji nie przygarneła federacja. Ta zebrała sieroty i umieściła je w sierocińcu połączonym ze szkołą wojskową. Dzieciak był cwany i szybko nauczył się co ma robić. Do jego ulubionych zajęć należało strzelanie z karabinu snajperskiego, składanie broni i robotyka. I pewnie zostałby i nawet żołnierzem gdyby nie okazało się że jakiejś sierocie nie dadzą stanowiska snajperskiego albo posadki przy projektowaniu broni. Chłopak więc się wkurzył ukradł karabin i uciekł w jakimś statku handlowym. Potem swoim "darem" przekonywania zebrał załoge i tak został dowódcą najemników.

Umiejętności:
- Magia umysłu na poziome podstawowym(Ma do niej ogromny talent ale o tym nie wie, więc używa jej podświadomie: jest bardziej przekonywujący i łatwiej mu narzucać swoją wolę.)
- Jest doskonałym snajperem, i ma świetnego cela
- Potrafi konstruować, naprawiać i ulepszać roboty
- To samo z bronią
- Podstawy programowania


Wady
- Ograniczone pole widzenia(więcej niżej)
- Jest dosyć młody przez co maskuje się w kombinezonie i zmienia swój głos(tylko załoga o tym wie)
- Nie jest zbyt wychowany ani wyedukowany
- Zbyt brawurowy

Specyfikacje: Kiedyś podczas zabawy z soczewkami działa laserowego zaszło zwarcie i słaba wiązka naruszyła mu siatkówkę, a nie stać go na przeszczep lub mechaniczną proteze więc na jedno nie widzi

Ekwipunek:
- Zapasy prowiantu dla załogi
- Narzędzia niezbędne na statku
- Lekki pancerz który jest w stanie przyjąć na siebie troche strzałów
- Karabin LC-38 po modyfikacjach (Zwiększenie przybliżenia lunety do 6 krotnego oraz modyfikacja zwiększająca skupienie oraz energie wiązki znacznie zwiększając zużycie amunicji ale nadając wystrzałom mocy, oraz dipod które czynią z broni karabin snajperski)
- Prosta maczeta do samoobrony w bliskim kontakcie
- Colt 1911x

Zawód: Najemnik

Ubranie: To co na arcie.

Wygląd: Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci

P.S co do ekwipunku i charakterów jak i relacji załogi daje ci wolną ręke.

Avatar pan_hejter
A i jakby co jego imie jak nazwisko są zmyślone wymyślił je elf który lubuje się w mitologi greckiej a chłopak je polubił wyrabiając sobie podrobiony dowód i tak zostało.

Avatar Rafael_Rexwent
// Veto w kwestii Tezeusza. Nie pozwalam! Kuba, proszę. Tezeusz jest mój! //

Avatar pan_hejter
Moge zmienić imię.

Avatar Vader0PL
Veto w kwestii Wyglądu, walisz na łeb całe moje państwo, organizację i część fabuły.

Avatar Vader0PL
Piszę mordo, więc... zmień. Grzecznie proszę mordo, co do Gabriela jestem szczególnie uczulony.

Avatar Rafael_Rexwent
I postać jest pierdołą bo ma tylko jednego Colt 1911x ;)

Avatar pan_hejter
Bo jest postacią dalekodystansową i biedną. Ja tam staram się dawać pole do rozwoju.

Wiesz ile ja szukałem odpowiedniego arta? Pół godziny.

Avatar pan_hejter
Wszyscy szczęśliwi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kwestii wyjaśnienia, żeby nie było: Najemnik robi wszystko, za co płacą, łowca głów morduje dla pieniędzy i niewiele więcej.
Ogółem to czytam Kartę już trzeci raz i nie mam się do niczego przyczepić, może poza tym, żebyś napisał dokładniej rasę (W połowie Elf, to oke, ale w drugiej połowie co? Bo równie dobrze może być nawet Ork, a pytam, bo nie mam dostępu do wyglądu bez stroju), więc po tym będzie akcept.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeszcze mi się przypomniało: Śmigacze są w wariancie podstawowym czy jakimkolwiek innym?

Avatar pan_hejter
Szczerze to teraz doczytałem opis i wolałbym coś na kształt małego szybkiego i zwrotnego. ścigacza z gwiezdnych wojen a nie takie potwory.

Coś na kształt tego
img00.deviantart.net/251b/i/2012/095/1/d/future_car_vehicle_by_twitchx7-d4rj6k0.jpg

Avatar Kuba1001
Właściciel
No to wymyśl temu czemuś jakąś nazwę i daj zamiast tamtych śmigaczy i będzie oke, ale pamiętaj, że musisz je potem dodać do Zbrojowni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czyli w najbliższym czasie zapraszam do Sugestii i Zbrojowni, a sama Karta otrzymuje akcept.

Avatar
Konto usunięte
Imię: Daniel
Nazwisko: Becker
Rasa: Człowiek chociaż mało zostało z jego ludzkiej powłoki bo ledwie mózg w głowie,
Pseudonim: "Zakuty łeb", "Jaszczurcza morda","Metalowy Barman","Czteroręki Mechanik"
Charakter: W grze
Towarzysz: Zawsze towarzyszy mu mały dron którego zrobił własnoręcznie,zwie się "Barney"
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Karty Postaci
Majątek i nieruchomości: Jego Bar,Warsztat Mechaniczny oraz dom w jednym zrobiony z starego uziemionego frachtowca transportowego oraz 2000 kredytów
Pojazd: Teoretycznie ma w posiadaniu frachtowiec transportowy ale ten jest uziemiony na stałe
Historia: Daniel, Sarah i Albert Becker, zanim stali się Pilarami społeczeństwa na odludnej koloni gdzieś na rubieżach, byli najemnikami,gangsterami,przemytnikami, handlarzami narkotyków i wiele , wiele więcej. Cała trójka wychowała się od młodości jako sieroty na "Ciemnej Gwieździe" gdzie się szybko nauczyli pewnych elementów zawodu przestępczego, okradali ludzi, oszukiwali ich, byli pośrednikami w sprzedaży narkotyków, nawet parę zrobili i zwinęli, Daniel nawet sprzedał swoje ciało jakiemuś walniętemu doktorowi na eksperymenty, tak zdobył swoje nowe ciało. Również przez pewien czas trzymali się z Czarnym Słońcem ale szybko porzucili to za sobą i poszli w stronę bycia wolnym strzelcem. No i przez pewien czas szło im dobrze bycie wolnym strzelcami w branży najemniczej ale niestety narobili sobie od cholery wrogów którzy to zaczęli ich ścigać po całej Galaktyce, więc trójka postanowiła że się gdzieś osiedlą i posiedzą cicho aż pogoń przeminie, no i na całe szczęście wygląda na to że pogoń przeminęła ale ta cisza i spokój jakoś się spodobały rodzeństwu więc jakoś się nie pałają do powrotu do najemnictwa.
Umiejętności:
+Magik technologiczny, który to potrafi sklecić granat z puszki, baterii od latarki i śrubek
+Dodatkowa para rąk odstająca z jego pleców
+Świetny mechanik który jak powie że pan będzie zadowolony to będzie pan zadowolony
Wady:
- Jego ciało nie jest najlepszej jakości i parę części są dość wadliwe np. jego ręce mogą się zaciąć i nie może nimi ruszyć,
- On Raczej skradać się nie będzie z takimi gabarytami jakie ma
-Jest dość słabym strzelcem dlatego używa karabinu laserowego bo ten nie wymaga zbytnej finezji w jego obsłudze
Specyfikacje: Ma dwa dodatkowe ramiona plecach których końcówki może wymieniać, ma końcówkę spawacz, działko laserowe, palnik, parę końcówek łap,kleszczy itp. Końcówkę piła łańcuchowa, piła,okrągła piła, i nóż bojowy.
Ekwipunek: Karabink KR4 w wariancie "Hotshot" z Baterią Bębnową, Celownikiem Holograficznym oraz pozbawiony kolby, Pudło z narzędziami, ładowarka do baterii broni, oraz zestaw końcówek do jego mechanicznych ramion na plecach.
Rodzina: Jego brat Albert który prowadzi Klinikę oraz jego siostra Sarah która prowadzi Motel znajdujący się nie daleko baru.
Albert jest średniego wzrostu blondynem on niebieskich oczach i okrągłej twarzy, jest on szczupły oraz jest najbardziej cichy z całej trójki, za czasów ich lat jako Najemnicy służył im jako medyk. Sarah to nadzwyczajnie wysoka kobieta o rudych włosach sięgających do jej karku, kiedy byli najemnikami służyła im jako "mięśnie" była bowiem najsilniejsza z całej trójki, oraz była najbardziej walnięta,nawalona i naszprycowanana, ale jej przeszło do pewnego stopnia, ba nawet się ożeniła i prowadzi z mężem Motel
Zawód: Były najemnik, obecnie Barman i Mechanik
Ubranie: Czerwona szata widziana na obrazku poniżej
Wygląd: Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Karty Postaci

Avatar bulorwas
Imię: Edravyn
Nazwisko: Vnryanen
Rasa: Mroczny elf
Pseudonim: Joshin, czy po Edra
Charakter: Giereczka.
Wiek: 70 lat
Towarzysz: Poza załogą statku którym podróżują (100 typa różnych ras) chyba nikt
Majątek i nieruchomości: 700 kredytów, willa rodzinna, a aktualnie skromna kwaterka na statku.
Pojazd: Owy statek kosmiczny na którym się gromadzą. Poza tym trzyma przy sobie swojego modyfikowanego Tripstera, który w przeciwieństwie do zwykłego modelu może osiągnąć 500 km/h i nitro które zwiększa prędkość o kolejne 100 km/h.
Historia: Edravyn urodził się w obrzydliwie bogatej mrocznoelfickiej rodzinie. Ojciec był galaktycznym magnatem ropy naftowej, a matka wpływową inwestorką. Ze względu na swe pochodzenie i w życiu prywatnym i szkolnym miał znacznie łatwiej. Wszystkie szkoły do których uczęszczał ukończył w wyróżnieniem. Sam nie wie co go tknęło by z takim startem w życiu udać się do wojska, ale tak też uczynił. Po 20 latach zwykłej służby wystąpił ze szeregu i poszukał siebie w Wyzwolonej bojówce Mrocznoelfickiej. Początkowo szło mu nawet dobrze, ale po tym jak zaczął coraz częściej słyszeć ich faszystowską propagandę również odszedł. Błądził po galaktyce jako najemnik i miał w tym okresie wiele przygód, ale nie będę tracił czasu na tą część jego historii. Ważne jest to, że postanowił w końcu wrócić do rodzinnego domu, gdzie zastał kilka ciekawych faktów. Otóż urodziła mu się siostra, a ojciec zmienił sobie żonę. Zdziwienie chłopaka było widoczne, ale szybko dostosował się do sytuacji. Tutaj rozpoczęła się jego obsesja na temat swoich sióstr których w dniu rozpoczęciu gry liczba z jednej wzrosła do 14 z czego najmłodsza ma 5 latek. Wracając do przeszłości, Edra uznał, że fajnie byłoby poznać jakąś magię, ale porzucił ten pomysł. Wtedy właśnie znudzony wiecznym wręcz życiem mroczny elf postanowił wybrać się w podróż z której mało kto wracał, w podróż Krwawego półksięzyca. Tak oto rozpoczęła się w ch*j ciężka, ale i momentami zabawna tułaczka po komosie z bandom socjopatów.
Umiejętności:
Dobrze strzela z pistoletów i wszelkich ganów jednoręcznych.
Wyćwiczony, zwinny i silny.
Zna się mechanice, a raczej prowizorce, więc w razie potrzeby może ukulac sobie na szybko broń, czy naprawić coś zepsutego na krótką chwilę.
Posiada zmysł taktyczny i duże znajomości.
Wady:
Jak każdy mroczny elf nienawidzi nosić pancerza, a nawet ubrań, choć musi.
Ma obsesję na punkcie swych 14 młodszych sióstr, wszystkie są dla niego uosobieniem bóstwa i dobra.
Ze względu do organizację do której należy ma nałożone wszelkie jej ograniczenia.
Jest patriotą co może go niekiedy wprowadzić w kłopotliwą sytuację.
Specyfikacje: Nic
Ekwipunek:
Clearmaster X-34 razy 2 (Modyfikacje- celownik laserowy w obu gnatach)
Clearmaster D-7 (Modyfikacje- Ulepszony system namierzania, 13 pociskowy magazynek zamiast podstawowej 8 pocisków)
Hiper 57A (Modyfikacje- Tłumik w górnej lufie, możliwość strzału śrutem z dolnej lufy)
Colt 1911x razy 2 (Modyfikacje-Dwunastopociskowe magazynki)
Nóż bojowy.
Skórzana torba, a w niej:
2 litrowa butelka izotonika firmy Ossse
4 magazynki do X-34
3 do D-7
4 do Hipera
6 do Colta
Kanapka z masłem i serem x4 zapakowane w próżniowe woreczki. Ser to niebyle jaka gouda na Królewski, a bułki są świeżutkie i dobre.
Rodzina:
Elizabeth Vnryanen- Pierwsza żona Reoywra. Uciął mu się z nią kontakt.
Reoywr Vnryanen- Ojciec. Mają w miarę dobry kontakt, ale bez przesady.
Miriam Vnryanen- Druga żona ojca. Nienawidzą się.

Eta Vnryanen- 13 lat. Uuuuuuukochana siostrzyczka.
Roii Vnryanen- 15 lat. Słooooodziutka kruszynka
Sev Vnryanen- 7 lat. Malutki cuuuukiereczek
Ksmiia Vnryanen- 17 lat. Kochaaaaana Ksmii <3
Reyoj Vnryanen
Shierra Vnryanen
Rattena Vnryanen
Maseria Vnryanen
Kolentevvi Vnryanen
Ferteala Vnryanen
Rima Vnryanen
Rossaine Vnryanen
Chiria Vnryanen
Zawód (W tak wielkim uniwersum bycie pozbawionym takowego to dopiero wyczyn! Żołnierz, pirat, karczmarz, przemytnik, najemnik, handlarz i wiele, wiele więcej. Panie, dużo tego):
Ubranie (To, co macie na sobie. Można przedstawić w formie obrazka, opisu lub rysunku lub też zawrzeć w rubryce niżej):
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant, słuchaj, mi Karta wygląda legitnie, ale problem jest z tym Czarnym Słońcem: Od nich nie da się tak po prostu odejść, to niejako służba dożywotnia. Więc masz w sumie dwie opcje, a mianowicie zostawić i liczyć się z faktem, że jego zbiry prędzej czy później wjadą Ci do baru lub zmienić to na jakiś inny, zwykły, gang lub organizację przestępczą, żebyś nie musiał się czymś takim przejmować.

Avatar
Konto usunięte
A ja w sumie dlatego dałem Czarne słońce tam, bo wiedziałem że coś takiego bedzie, poza tym to oni są główną częścią pogoni za nimi

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ja uznawałem, że tamci wrogowie to konkurencja, niezadowoleni klienci, cele, które przetrwały i tym podobne, ale jeśli chcesz doliczyć do tego Czarne Słońce to proszę bardzo.
Akceptuję.

Avatar
Konto usunięte
To tak naprawdę to wszystko i jeszcze Carne Słońce

Avatar maxmaxi123
Imię: Greyus

Nazwisko: Niherion

Rasa: Ludź

Pseudonim: Przez innych magów nazywany "Upadłym", "Przegranym", "Fałszywym Magiem", przez prostszy plebs "Dziwadło", "Cyborg".

Charakter: W grze

Wiek: 30

Towarzysz: Brak

Majątek i nieruchomości: 750 kredytów

Pojazd: Brak

Historia: Należy zacząć od tego, że wychował się wśród elfów. Jego rodzice go tutaj zostawili i poszli dalej. W sumie tyle wiadomo. Wychowywał się w wiosce pełnej magów. Wiadomy jest więc fakt, że też ją zgłębiał. Miał dobry potencjał magiczny. Dużo podróżował i poznawał nowe dziedziny magi, co zaowocowało zgłębieniem wielu dziedzin magi już w wieku 20 lat. Stal się jednym z tych bardziej rozpoznawalnych magów. Przez pięć lat pracował jako najemny mag. Przez swoje zdolności w spokoju mógł zastąpić dziesięciu ludzi i to w przystępnej cenie! Oczywiście nie pracował dla byle kogo. Tylko dla różnych organizacji. Niestety, kiedy miał 25 lat jego życie się zmieniło. Było to podczas jednej z ekspedycji na świeżo odkrytej planecie. Wtedy to, spotkał tam stworzenie przypominające węża. Nie było za wielkie, toteż nie wołał kompanów. Już chciał zawracać, kiedy to wąż rzucił się na niego i ugryzł go w szyję Niezbyt mocno i dotkliwie. W okolicy akurat znajdował się jakiś żołnierz, który postrzelił gada. Greyus sądził, że nic mu nie będzie. Jak się mylił. Po skończonej ekspedycji, czuł się słabo. Sądził, że to zwykła choroba, która przejdzie jak będzie leczyć się magią. "Leczył się" tak z rok. Potem zemdlał podczas zwykłego spaceru. Przechodnie zabrali go do szpitala. Okazało się, że cierpi na nieznaną dotąd chorobę serca. Nie było lekarstwa, ale była Kosmiczna Spółka Inżynieryjna. Byli właśnie przy kończeniu najnowszego wynalazku, a że wtedy Greyus cieszył się uznaniem, to postanowiono nieco zmodyfikować sprzęt, żeby podtrzymywał funkcje życiowe. Był to Pancerz Ezgoszkieletowy Wewnętrzny(jego szersze opisanie w specyfikacjach). Tydzień po zabiegu, okazało się że wszyscy naukowcy którzy przy tym pracowali nie żyją, a plany gdzieś przepadły. Okazało się niestety, że PEW mocno uszkodził w nim magię i ja ograniczył. Właśnie to zbratanie się z technologią, sprawiło że upadł. Niektórzy magowie mówią, że to klątwa za łączenie magi z technologią. Żyje obecnie zapomniany, jako najemnik. Zwykły.

Umiejętności:
+ PEW
+ Magia ognia na zaawansowanym
+ Magia ziemi na zaawansowanym
+ Dobrze strzela
+ Umie walczyć mieczem

Wady:
- PEW
- Słaba kondycja(Bez PEW)
- Nie umie działać cicho
- Podatność na broń Jonową. Wręcz go uśmierci.

Specyfikacje:
Pancerz Egzoszkieletowy Wewnętrzny
Jest to połączenie w miarę wytrzymałego pancerza, z właściwościami egzoszkieleta, który jest umieszczony wewnątrz organizmu. Poza tym, ma specjalne nacięcia wzdłuż ciała, z których wychodzi pancerz. Pancerz nie jest za gruby, lecz wytrzymały. Wysunięcie się go trochę zajmuje.
PEW posiada też wbudowany w pas miecz, który nadaje się głównie do odbijania pocisków, bądź laserów. Nie posiada konkretnej nazwy, gdyż miał go posiadać tylko model Greyusa. Miecz jest połączony z maską pancerza, przez co użytkownik widzi przed sobą tor lotu pocisków, bądź laserów. Maska przewidzi do maksymalnie 20 obiektów w polu widzenia(mam nadzieję, że jasne jest czym są te "obiekty", gdyż nie chciałem powtarzać tych samych słów).
Sam PEW kosztuje też baterie(nie są jakoś drogie. Zwykłe). Co tydzień trzeba je wymieniać na nowe. Po wyjęciu starych, ma się dziesięć minut życia. Karabiny nie posiadają baterii. Czerpią ją z baterii pancerza. Każdy wystrzelony pocisk = 1 sekunda mniej w działaniu pancerza. Warto też wspomnieć, że sam pancerz jak i jego używanie, też zużywają, jednak nie za wiele.

Ekwipunek:
- Wbudowany PEW
- Prowiant
- Zapas baterii na miesiąc
- Specjalne urządzenie, które wyłapuje najnowsze zlecenia. Można w każdej chwili zajrzeć i znaleźć jakieś.

Rodzina:
Raczej nie wiadomo co z nimi.

Zawód: Najemnik.

Ubranie:
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci
Tutaj akurat jest wersja w pancerzu, ale bez pancerza są te czarne szaty.

Wygląd:
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uprawianie Magii Ognia pośród Elfów żyjących w lasach? Hmmm...

Avatar maxmaxi123
Oj, nie wziąłem tego pod uwagę. Chociaż można to usprawiedliwić tak, że tylko ta mu została. Ale nawet jeżeli to będzie sprawiać problem, to może być ziemi na mistrzoswskim lub zaawansowanym? Szkoda tylko, że do zdjęcia nie będzie pasować.

Avatar Zygarde
Imię: Zax
Nazwisko: Gard
Rasa: Nag
Pseudonim: Zygard (powstało od połączenia imienia i nazwiska)
Charakter: w grze
Wiek: 100 lat
Towarzysz: Jego partnerka i żona (też Nag)Vaxis . Oraz 4 droidy B1
Majątek i nieruchomości: Dom na planecie Ovis, 4 000 kredytów.
Pojazd: Frachtowiec kontenerowy.
Historia; Więc od czego by tu zacząć, Zax wychowywał się na Ovis, razem z rodziną, jednak zawsze czegoś mu brakowało, owszem, planeta i miasta były piękne, ale dalej to nie to samo. Później już odkrył czego. Podróży kosmicznych. Poznawania innych planet. To chciał robić w przyszłości. No i czy mu się to udało? Tak, i nie. Tak, ponieważ lata od planety do planety, nawet nie sam. A czemu nie? Bardziej niż piękne widoki planet zwiedza kosmoporty, ale zawsze to coś nie? Zax zajął się transportem towarów wszelakich, więc za pieniądze od rodziców kupił Frachtowiec kontenerowy oraz cztery droidy B1, tak dla eskorty. W trakcie jednego ze zleceń spotkał w kosmoporcie Vaxis, pracowała jako obsługa portu. Zakochali się w sobie i aktualnie Vaxis pracuje razem z Zygardem. A jak się nauczył magii ognia? Nauczał go ojciec, niestety jednak nie zdarzył wyuczyć wszystkiego Zygarda, dlatego zna tylko podstawy magii ognia. Ojciec zginął w wypadku.
Umiejętności: Magia ognia podstawowa i umiejętność jako takiego strzelania z E-5.
Wady: Czasami za szczery, naturalne wady nagów, czyli zamiast nóg ma ogon co utrudnia niektóre czynności, nie zawsze jest poważny kiedy sytuacja tego wymaga
Specyfikacje
Ekwipunek: E-5, pozwolenia na modyfikacje frachtowca, pozwolenia na broń i cała reszta papierów dzięki którym może prowadzić transport.
Rodzina: Ojciec o tym samym imieniu co on, "umar i nie rzyje". Matka Yiadss, też nie żyje.
Zawód: Zajmuje się transportem towarów wszelakich.
Ubranie: W pracy w trakcie ładowania towaru strój ochronny złożony z kamizelki odblaskowej i hełmu. Normalne ubranie jest najczęściej bluza z kapturem.
Wygląd: Zdjęcie użytkownika Zygarde w temacie Karty Postaci
(Bez "kołnierza" za głową)

Avatar Psychopata_
Imię: Connor
Nazwisko: Metcalfe
Rasa: Człowiek
Pseudonim: Zwykle mówią na niego "Zdrajca", ponieważ nadane mu przez media "Zdrajca Federacji oraz całej ludzkości" jest za długie. Niektórzy dorzucają do tego jeszcze inne określenia takie jak "Potwór", "Dupek", "Zbok", "Przyjaciel wampirów" i wiele innych ale zdecydowanie woli ten pierwszy. A jedna osoba zawsze jako jego pseudonim używa słowa "Idiota".
Charakter: Niegdyś Connor miał charakter romantycznego żołnierza i żołnierza idealnego. Działał honorowo i szlachetnie, często popełniłał akty heroizmu by ratować życie kompana, bądź cywila, nierzadko ryzykując przy tym własnym, zawsze umiał podnieść człowieka na duchu lub zmotywować go do dalszej walki, potrafił po bitwie odmówić odpoczynku by pogrzebać porzucone ciała - taki charakter żołnierza zapewne istnieje w wyobraźni romantyków. Connor nigdy nie pytał o powód, zwyczajnie wykonywał rozkaz, szanował wyższych stopniem, a niższych stopniem wspierał, do wroga strzelał z zimną krwią, nigdy nie dawał się porwać przez takie emocje jak gniew, czy strach w czasie walki - czyż nie takie cechy powinien mieć żołnierz idealny? Ale to było przed tym nim został uznany za zdrajce. Zmienił się jego stosunek do działań honorowych i szlachetnych, mianowicie teraz już na to nie zważa, nie obchodzi go jego reputacja, która i tak nie jest najlepsza, nie dokonuje również czynów heroicznych, ba nawet zaczął cenić swoje życie bardziej niż innych, nie wygłasza wspaniałych mów, częściej dobija jeszcze osoby przygnębione, stał się chamski, arogancki i cyniczny, a obok ciał przechodzi obojętnie. Cech żołnierza romantycznego to za wiele nie zachował, lepiej sytuacja ma się przy żołnierzu idealnym. Mimo że zadaje kilka pytań przed wykonaniem zadania to nigdy nie pyta dlaczego ma to zrobić, przestał zważać na status innych, nadal potrafi zabijać z zimną krwią lecz już nie tylko wrogów i również nadal nie daje się porwać części emocji w czasie walki. Chyba stał się najemnikiem idealnym. Oczywiście zdarza mu się być miłym, czy ryzykować własne życie lecz musi widzieć w tym jakiś zysk.
Wiek: 35
Towarzysz Doczepił się do niego jakiś młody elf o imieniu Kori. Na początku Connor próbował się go pozbyć ale później Kori okazał się przydatny, zresztą jak każda osoba znająca magię leczenia oraz jak każdy kim da się łatwo wyszługiwać. Nadal pozostaje zagadką dlaczego ten mięczak o dobrze prosperującej przyszłości wybrał życie u boku, a właściwie w cieniu najemnika.
Sam Connor uczepił się pewnej dwudziestoletniej ludzkiej kobiety, której imię brzmi Etta, pracującej w tym samym zawodzie co on. Właściwie zrobił to z dwóch powodów, posiada ona mały okręt oraz ma naprawdę ładne i zgrabne ciało. Dodatkowo Etta jest wyśmienitym pilotem (podobno nie ma takiego okrętu czy myśliwca, którego sterować by nie potrafiła), mechanikiem i snajperem. Dlaczego więc ktoś taki jak ona trzyba z Connorem? Cóż można w to wierzyć lub nie ale ta współpraca przyniosła Ettcie większe zarobki. I to jest właśnie ta osoba, która cały czas mówi na Connora "Idiota".
Droid astromechaniczny serii R2 - droid Etty. Mały sku*wiel. Nic więcej pisać o nim nie trzeba.
Majątek i nieruchomości: 2,7 tyś kredytów ale wisi Koriemu już dwie stówki.
Pojazd: Swojego nie posiada ale skoro już uczepił się Etty to chyba trzeba wymienić jej okręt - Kanonierka Suicide. To chyba podchodzi pod życie na krawędzi.
Historia: Opowiem wam o człowieku, który zdradził całą ludzkość tylko dlatego, że okazał się być człowiekiem. Connor był niegdyś żołnierzem Federacji, niezwykle skutecznym żołnierzem, do tego zdolnym do czynów heroicznych. Przez takich jak on artyści myślą, że wojna jest romantyczna, a media, psia ich mać, mają twarz do ocieplania wizerunku wojska. Był też żołnierzem niezwykle skutecznym oraz posiadał bardzo dobre umiejętności bojowe, a do tego nie zadawał pytań i posłusznie wykonywał rozkazy. Więc co poszło nie tak? Connorowi często zdarzało się pomagać, a nawet ratować, cywilą, słabszym czy rannym, robił to czasem nawet ryzykując własne życie, za to właśnie tak kochały go media i to również doprowadziło do jego upadku. Najprościej rzec ujmując ocalił nieodpowiednią osobę. Był to ciwil, konkretnie kobieta, mocno poturbowana i ledwo żywa. Connor nie tylko ocalił jej życie wyciągając ją ze zgliszczy i tamując krwawienie, a jeszcze pierwszy raz w życiu odmówił wykonania rozkazu. Rozkazem tym było wykonać egzekucję wampira. Nie mógł tego zrobić, kobieta ta była bezbronna, słaba ledwo żywa, a do tego nie była wojskowym, chyba nawet jej współczuł z tego powodu, przecież doświadczyła tragedii wojny, dlaczego miałaby być bestialsko zabita? Tylko ta jedna decyzja wpłynęła na los jego i całej tej krótkiej wojny. Los postanowił z niego okropnie zadrwić. Trafił przed sąd polowy z powodu nie wykonania rozkazu, a gdy się okazało, że wampir, któremu pomógł przyczynił się później do śmierci kilku wyższych stopniem, został wysłany przed pluton egzekucyjny, bez pytań, bez możliwości wyjaśnienia sprawy. Jednak rozwój wypadków i dziwnych zabiegów okoliczności na tym się nie skończył. Connor nigdy przed pluton nie dotarł, ponieważ okręt, na którym się znajdował został zaatakowany przez wrogi okręt należący do, co za zarządzanie kapryśnego losy, wampirów, a ci odnajdując człowieka, któremu pośrednio zawdzięczali wygraną postanowili mu pomóc uwalniając go. Connor znów stanął przed trudnym wyborem, mógł uciec i zacząć żyć poza prawem lub pod nową tożsamością albo mógł zostać by wkrótce trafić przed pluton egzekucyjny. Cóż wybrał jak każdy człowiek postawiony w tej sytuacji, skorzystał z pomocy. Nie trzeba było długo czekać by media ogłosiły go z lekka przesadnym mianem "Zdrajcy Federacji oraz całej ludzkości", z niedawnego bohatera zrobili z niego dość sporego przestępce. Zabawne, stał się zdrajcą ludzkości tylko dla tego, że okazał jakże cenione wśród ludzi współczucie oraz wykazał jakże ludzki strach przed śmiercią. Stał się zdrajcą ludzkości tylko dlatego, że okazał się być człowiekiem. Właściwie to patrząc z perspektywy innych naprawdę można uznać, że wszystko to nie było dziełem przypadku. Wkońcu uratował wampira, który zabił kilku generałów, później został przez wampiry uratowany, co możnaby uznać za działanie celowe a nie wynikające z przypadkowego spotkania. Niewiele brakuje by dodać do tego podejrzenia o spiskowanie z wrogiem, zdradę, szpiegowanie Federacji i jeszcze kilka ciekawych i fałszywych łatek, czyniąc jego listę przestępstw naprawdę długą. Wyjęty spod prawa, z kilkoma nowymi tytułami, z groźbą śmierci Connor nie miał za wiele dróg, którymi mógłby pójść dalej w przyszłość, a wszystkie wiązały się z dołączeniem do tych mniej lub bardziej złych. Więc został najemnikiem - praca, w której ma dogodny start dzięki swojemu wojskowemu wyszkoleniu oraz nowo nabytej złej sławie, w końcu ktoś kto odwalił takie rzeczy z wampirami doprowadzając do przegranej Federacji to musi być ktoś! Oczywiście chyba nie muszę przypominać, że większość z historii o tamtym wydarzeniu, które można usłyszeć jest mocno zakłamana oraz wyolbrzymiona. Oczywiście Connor nie mógł mieć już raczej dobrych stosunków z Federacją, właściwie to nawet nie dążył do ocieplania ich, ba nawet odwalił parę akcji przez które się one pogorszyły. Jego najemnicze życie przebiegało bardzo pomyślne, na tyle, że przestał żałować ze swoich decyzji, nawet zaczął być z nich zadowolony.
Umiejętności: Był żołnierzem, co za tym idzie posiada wyszkolenie wojskowe, czyli między innymi potrafi obsługiwać karabiny i broń krótką, właściwie to zna się w pewnym stopniu na większości rodzajów uzbrojenia, choć nie wszystkie będzie mu dane używać, potrafi walczyć wręcz i wiele innych ważnych spraw, które mieszczą się w tym zwrocie. Z czasów służby Federacji pozostała mu również żołnierska kondycja, więc długotrwały wysiłek nie jest dla niego problemem. Jest również wytrzymały psychicznie, lata oglądania wojny zza karabinu robi swoje. Jest samoukiem magii ognia, tak po prostu zaciekawiła go ona i postanowił poświęcić swój wolny czas i przez jeden miesiąc się jej pouczyć z dostępnych mu źródeł. A skoro i tak Federacja za nim nie przepada, to co stoi na przeszkodzie by dać im większy powód do nienawiści i nawet trochę znać magię? Potrafi zachować trzeźwość umysłu nawet w kryzysowej sytuacji.
Wady: No właśnie, ma niezbyt dobre stosunki z Federacją, właściwie to rząd tego kraju wysłał za nim list gończy oraz wyjął go spod prawa, czyli nie dość, że ma problem z Federacją, spotkanie z łowcami głów nie będzie przyjemne to jeszcze każdy może go zabić. Zajebiście prawda? Przez to też nie ufa nowo poznanym sojusznikom... Ba nawet tych co zna od lat nie obdarzył pełnym zaufaniem. Może nie jest to wada ale warto było o tym wspomnieć. Przez wielu jest też mylnie uznawany za "przyjaciela wampirów", co w odniesieniu do historii galaktyki nie ociepla jego wizeruneku, co za tym idzie lista osób które chętnie go zabiją znowu drastycznie wzrasta. W skrócie - przeje**ne u połowy galaktyki. Jeśli musiałby zwiać z jakiejś planety to potrzebuje najpierw znaleźć pilota, sam kompletnie nie zna się na sterowaniu nawet najmniejszego okrętu czy myśliwca. No może i potrafi walczyć wręcz ale na pewno nie radzi sobie z bronią białą, a gdy przyjdzie walczyć z kimś dzierżącym np. miecz to gołe pięści nie są najlepszym rozwiązaniem. Pali i to sporo, mimo że nie wpłynęło to na jego kondycję to dorobił się tego jakże sławnego kaszlu. Teraz wyobraź sobie sytuację gdy trzeba działać cicho a tu zaczyna go drapać w płucach i musi odkaszlnąć. Często też łapie go mocna chrypa.
Specyfikacje: -
Ekwipunek: Jak już uciekał z okrętu Federacji to zabrał sobie pamiątkę na nową drogę życia. Pamiątką tą był karabin laserowy DC-15A. Posiada również broń krótką, czyli pistolet jonowy oraz Hiper 57A, przydatną do walki w budynkach czy miejscach o ograniczonej przestrzeni. Oczywiście posiada do nich dodatkowe magazynki - 6 do karabinu, 4 do pozostałych. Skąd bierze magazynki do karabinu skoro to broń tylko i wyłącznie dla żołnierzy Federacji? Na czarnym rynku jest wszystko. W swoim arsenale ma jeszcze zwyczajny nóż taktyczny. A żeby nie chować pistoletów po kieszeniach spodni nosi pas z kaburą, a właściwie dwoma. Posiada również gogle Hawkeye - 5, jakoś odzwyczaił się od noszenia hełmu. Nieodłączne dwie paczki papierosów, paczka zapałek i zapalniczka. Zazwyczaj nosi również przy sobie zwyczajną latarkę z możliwością regulacji ogniskowej, czyli inaczej mówiąc latarkę zoom.
Rodzina: Czy jest sens opisywać ich jeśli się go wyrzekli?
Zawód: Robi jako najemnik
Ubranie: Connor ubiera się w ciemne barwy. Czarna skórzana kurtka z dużymi wewnętrznymi kieszeniami, najzwyklejsza podkoszulka, bojówki i trapery z metalową osłoną na palce. To chyba najgorszy opis ubioru jaki kiedykolwiek zrobiłem
Wygląd: Connor jest szczupłym mężczyzną średniego wzrostu o dobrej budowie ciała. Włosy ma średniej długości, kruczo czarne, ułożone tak jakby udawały nieład, a może tak naprawdę nie były w ogóle układane. Jego oczy również mają ciemną barwę, dokładnie ciemnej zieleni. W oczach tych można dostrzec ciągłą gotowość do działania Rysy twarzy ciężko określić, jedni mówią, że należą do człowieka starego i zmęczonego długim życiem, inni natomiast sądzą, że są to rysy pasujące do młodego wojownika rzucającego wszystkim wyzwanie, kolejni - osoby szlachetnej. Może wszystkie opcje są prawdziwe? Człowiek ten nie posiada właściwie żadnych znaków szczególnych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max:
Może być Magia Ziemi na mistrzowskim, ale może być też Magia Ognia, choć musisz pokombinować wtedy z tym miejscem, w którym dorastał i się jej uczył, bo Elfy i ludzie odpadają.
Psycho:
Jak na chwilę obecną zapowiada się nieźle, czekam na resztę.

Avatar maxmaxi123
A co, jeżeli dodam, że dużo podróżował i uczył się dziedzin magi? Bo ta, która mu została to nie musi być koniecznie jego pierwsza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To już spoko.

Avatar maxmaxi123
Dodany krótki fragment do historii, oraz magie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Magia jest tutaj na serio potężna, więc nie wiem, czy przepuścić Ci karabiny i strzelanie z nich.

Avatar maxmaxi123
W planach miałem jedną magię, więc z obawy że będzie za słaba, dałem karabiny. Mogę zmniejszyć do jednego z magazynkiem.

Avatar maxmaxi123
Albo dać słabsze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Za słaba Magia? Magia tutaj zdecydowanie przewyższa wszystko, co może zaoferować technologia, oczywiście mówię teraz o porównaniu jej do broni palnej, laserowej lub jonowej.

Avatar maxmaxi123
Czyli usuwam karabiny.

Avatar Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
Za słaba Magia? Magia tutaj zdecydowanie przewyższa wszystko, co może zaoferować technologia, oczywiście mówię teraz o porównaniu jej do broni palnej, laserowej lub jonowej.

Magia nie ochroni przed przyjacielskim ocieplaniem stosunków przez dobrych ziomków Kluurgów :3

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dlatego mam na myśli broń ręczną, czyli rozmaite strzelby, pistolety, karabiny, rewolwery i całą resztę.

Avatar maxmaxi123
Nie ma broni. Teraz styka?

Avatar albert1005
Broń ręczna? ( ͡ ° ͜ʖ ͡ ° )

Avatar Kuba1001
Właściciel
Albert:
No tak, bo wiesz, to jest takie zabawne i w ogóle.
Max:
Akcept.

Avatar albert1005
To nie ma być zabawne

Avatar Rafael_Rexwent
Imię Mashiro
Nazwisko Sponter
Rasa Człowiek
Pseudonim Słońce o poranku
Charakter W grze
Wiek 24 lata
Towarzysz Załoga korwety
Majątek i nieruchomości: Kajuta kapitańska na korwecie, 500 kredytów, Czajnik Matcha Tea, ładna filiżanka
Pojazd: Korweta typu Flower "Makaze"
Historia
Ta historia nie będzie opowieścią o zbawicielce narodów, która by ratować Federację zabija Imperatora. Nie będzie też legendą o zamierzchłych czasach Galaktyki. Ba, nie będzie nawet długa. Bo Mashiro na razie nie zrobiła jeszcze niczego, by zapisać się na kartach historii. Była (i jest) jedynym dzieckiem związku Esvalda Spontera i Senii Asnaletto, która miała zwyczajne dzieciństwo jak na dziecko zwykłych obywateli Federacji.Czas mijał, Mashiro dorastała i została posłana wpierw do szkoły, a kiedy ją ukończyła - stanęła przed wyborem. Decyzję podjęła znacznie wcześniej. Bez wahania złożył podanie do szkoły oficerskiej Federacji w której uzyskała niezbędną wiedzę by zostać przydzielona do Pierwszej Floty Federacji. Jej marzeniem - jak pewnie wielu innych - jest stanięcie na mostu "Nagato", ale do tego jeszcze daleka droga. Na razie musi wystarczyć jej korweta typu Flower na którą została stosunkowo niedawno skierowana, jednakże zdążyła już zżyć się z załogą tworząc dobry zespół.
Umiejętności:
*Dowodzenie mniejszymi jednostkami kosmicznymi
*Zdolność dowodzenia dana sekcją (na przykład uzbrojenia, wykrywania) na pokładach większych jednostek kosmicznych (ciężkie krążowniki wzwyż)
*Ogólne przeszkolenie wojskowe (strzelectwo, kondycja, kurs pierwszej pomocy, itp.)
*Wszelka wiedza jakiej należy wymagać od oficer, czyli znajomość okrętów galaktycznych, nawigacji, możliwości danych typów uzbrojenia i wyposażenie oraz wiele innych.
Wady
*Nie odnajdzie się jako kapitan pancernika albo ciężkiego krążownika
*Siła to nie jest jej najmocniejsza strona
*Asem pilotażu nie jest. Owszem, takim promem przeleci od planety do planety, ale nie ma co liczyć, że będzie walczyć za sterami myśliwca.
Specyfikacje: nic
Ekwipunek:
Dwa pistolety laserowe DC-17
Pas z kaburą
Datapad (taki typowo starwarsowy)
poręczny holorzutnik
zegarek
Rodzina:
Esvald Sponter - 56 lat były wojskowy, służył w siłach lądowych Federacji
Senia Sponter-Asnaletto - 49 lat obecnie typowa pani domu
Dziadkowie i dalsza rodzina - po prostu są.
Zawód: Pani Kapitan korwety należącej do Pierwszej Floty Federacji (Trzydziestego Czwartego Szwadronu Mobilnego Trzynastej Flotylli Zabezpieczającej )
Ubranie:
Mundur z insygniami kapitana
Ubrania cywilne
Czerwona opaska z symbolem Federacyjnego Kwiatu Chryzantemy
Wygląd
( To nie jest groźba, ale wygląd ma przejść albo ni ma żadnych wincyj żadnych nowych okrętów do hangaru :) )
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Karty Postaci

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku