No to wiesz co od początku miałem na myśli.

A ja mogę?

Bader...

Czyli mogę.

Vader0PL pisze:
Czyli nie mogę.

Dokładnie.

Postać już nie WIP.

Zacznijmy od tego, że masz trzymać się wzoru Karty (więc proste kopiuj-wklej i nic więcej, ewentualnie wstawienie BBCode, ale nic innego), nie zaakceptuję kota w worku (historia po prostu ma być) oraz jeśli mówiąc o Uniwersytecie miałeś na myśli jakikolwiek magiczny, to proponuję zmienić.

Ja tam nie lubię jak ktoś pisze "charakter: w grze", a historia w grze to już zupełna przesada...

Historia zmodyfikowana i chodziło mi o zwykły uniwersytet, gdzie uczysz się zwykłych przedmiotów.

Proszę o usunięcie nieżyjących członków rodziny lub chociaż napisanie, że nie żyją, znacznie ułatwi to sprawę. Ponadto to o Magii, co wspomniałeś w umiejętnościach, powinno być tak naprawdę w wadach. Idąc dalej: O co chodzi z latami rzeczywistymi i biologicznymi? No i, tak jak już mówiłem, Karta ma być robiona wedle wzoru, bez dodawania czegokolwiek od siebie, także "tytułom" mówimy pa, możesz to przenieść do pseudonimu.

Oj za dużo rimworlda, za dużo.

Poprawione. Lata rzeczywiste oznaczają, jak długo dana postać jest na świecie/ile czasu minęło od jej narodzin. Wiek biologiczny to aktualny stan ciała. Określa, w jakiej kondycji się znajduje i na ile lat wygląda. Postać miałaby 58 lata, ale dzięki zabiegom odmładzającym i tym, że kilka lat spędziła w hibernacji, sprawia, że postać wygląda na 24 lata.

AdvBioSys: Może troszku...

No dobra, ale tej rodziny nadal nie poprawiłeś.

Chodzi o ich wiek? To chyba normalne, że w tych czasach powinny już być środki odmładzające i zapewniające dłuższe życie... Dobra, mogę ich nieco zmienić.

Khem, khem.
Najważniejsze informacje, khe.

Khe.

Khe.

Khe, khe.

AdvBioSys pisze:
Khe

Kuba1001 pisze:
Khe, khe.

Teraz lepiej? Khe.

Weźcie wypijcie ten syrop w końcu

Ja nadal nie widzę żadnej poprawy odnośnie rodziny.

Dodałem kim są, gdzie są, co robią i najważniejsze cechy charakteru.

Zajebiście, ale wiesz jaki jest problem? Ano taki, że ja tego od Ciebie nie wymagałem. Nadal masz to, czego mieć nie powinieneś, bo jak długo stoi tam ten absurdalny wiek (postaci i jej krewnych) tak długo ja mówię stanowcze nie.

Teraz może być?

Wypie**ol mi te lata rzeczywiste i biologiczne, to ma być zwykły wiek, a nie jakoś superhiperduper pie**olone ulepszacze. Nigdzie i nigdy o tym nie wspomniałem, więc zrób normalną kartę człowieka, jak inni.

Ku*va isk de

Trzeba było tak od razu...

@echo: Work In Progress
Imię: Abigail
Nazwisko: Etha
Rasa: 7/8 Człowiek, 1/8 Krasnolud [tak mniej-więcej]
Pseudonim: 80.87.78.69.68.32.99.58.13.10
Charakter: [W grze, raczej ta dobra]
Wiek: 23
Towarzysz: Felietonistyczny UberCenny Komputer Ustrzegający [FUCK U]
Majątek i nieruchomości: Dwa tysiące kredytów [w pojeździe]
Pojazd: Mikro-statek kosmiczny Minimalist 4S
Historia:
Umiejętności:
~Programowanie i łamanie zabezpieczeń
~Tworzenie komputerów, robotów czy innego złomu
~Dobra kondycja
~Infiltracja
~Walka kataną, strzelanie z peemów/pistoletów
Wady:
~Obsługa czegoś cięższego od peemki? Może z blank point'a
~No nie oszukujmy się, nagroda 1000 kredytów za głowę coś jednak robi
~Dobra kondycja i duża siła mogą iść w parze, ale to nie ten przypadek
Specyfikacje:
Ekwipunek: Ubranie [patrz: wygląd+ciemnozielona koszula], lekki pancerz z noktowizorem [patrz: ubranie], trzysta kredytów [przy sobie], malowana na czarno katana z wbudowanym w rękojeść emiterem EMP o wdzięcznej nazwie "Weeaboo", peem Colt ''Mangusta'' [załadowany] z wyrytym napisem "PWN3D", 4 pełne magazynki, Colt Bayonet-1, 8x Colt Osa-2
Rodzina:
-Ojciec
-Matka
-Pradziad
-Siostra
-Brat
Co z resztą? W sumie się nie interesowała.
Zawód: Haker, aspiruje do dołączenia do Incubi lub pomocy Sojuszowi.
Ubranie:
Wygląd:

Akcept. Wreszcie.

Imię Yadicon
Nazwisko Giffitc
Rasa Człowiek
Pseudonim (Opcjonalny) Kocisz, Karakal
Charakter W grze
Wiek 32 lata
Towarzysz Eskadra Kot licząca sobie 12 pilotów pod dowództwem Avenri Yuliee von Xer
Majątek i nieruchomości 400 kredytów, łóżko w koszarach na Fiodorze +stały żołd
Pojazd Myśliwiec T-1
Historia Jaki ojciec, taki syn. Idealnie potwierdza to Yadicon, który tak samo jak jego ojciec wstąpił do wojsk jako pilot. Okazało się, że ma do tego talent, więc nie ograniczano się tylko do T-1, ale też odbył pięcioletnie szkolenie w służbie na innych maszynach latających Sojuszu. Dzięki temu stał się pilotem uniwersalnym, jakiego to potrzebują obecne ciężkie czasy. Jako dziecko otrzymał od ojca pistolet laserowy DC-17. Jest to zdobycz wojenna dziadka, który osobiście zabił nożem żołnierza Federacji i zabrał jego pistolety. Obecnie jeden należy do ojca, a drugi do syna.
Umiejętności Pilotowanie wszelakich maszyn latających, walka pistoletami, pistoletami maszynowymi i nożami
Wady To, co wymienione: magia, pojazdy lądowe, otwarta walka bez maszyn, walka innym typem uzbrojenia
Specyfikacje Brak
Ekwipunek Mundur i hełm pilota Sojuszu, Colt Bayonet-1, Colt Osa-2, Pistolet Laserowy DC-17
Rodzina
Ojciec 53 Wetier
Matka 49 Jagienka
Zawód Pilot Sojuszu
Wygląd/Ubranie

KARAKAL, ŻADEN KARAKAN

Imię Colin
Nazwisko Coat
Rasa Człowiek
Pseudonim (Opcjonalny) Coco
Charakter W grze
Wiek 24 lata
Towarzysz Grupka żołnierzy z tego samego Legionu licząca 34 osoby, również rozbitkowie.
Majątek i nieruchomości Brak
Pojazd Brak
Historia Przed okropną misją nad planetę Qurean Colin Coat był zwykłym, szeregowym wojakiem mającym wypełniać rozkazy dowództwa. Jednakże wykazał się podczas misji na Hefejstos-6, gdzie to sprytnie zasugerował okrążenie wroga. Było to bardziej czasochłonne, ale przez to oddział nie wkroczył na otwarte ulice miasta. No i dobrze, bo jak się okazało- wszystko było zaminowane samoróbkami. A mina w drewnianej skrzynce nie jest do wykrycia. Trzy tygodnie później na tej samej planecie jego oddział został uwięziony w byłym budynku ratusza w jednym z miast. Dowódca zginął, więc ktoś musiał przejąć pałeczkę dowodzenia. Padło na Coata, który podjął dalszą walkę utrzymując pozycję i zmuszając przeciwnika do odwrotu. Za to również dostał awans do Pięćset Pierwszego. Colin Coat został przydzielony do tak zwanej misji testowej nad jedną z planet kiedyś należących do Qurean. W tym celu Federacja wysłała jedną fregatę bojową typu Maya i dwie fregaty przeciwlotnicze Tengo UF. Łatwo się domyślić, że Federacja chciała odbić planetę z rąk maszyn dla siebie, by mieć swój własny punkt dość blisko najnowszych działań wojennych Sojuszu. Niestety, coś poszło nie tak. Otóż, gdy te trzy fregaty już znalazły się wystarczająco blisko planety, to oba Tengo UF zaczęły niszczyć wrogie maszyny należące do Niego. Jednakże walka z tym była krótka, bo na ich radarach pojawił się gigantyczny obiekt, który mógłby mieć do dziewięciu kilometrów długości. Ten niezidentyfikowany obiekt latający wystrzelił ciągłą wiązkę lasera w jeden Tengo, dosłownie przecinając go w połowie. Nikt nie przeżył z tamtej fregaty, gdyż chwilę później ona eksplodowała. Dwie fregaty próbały uciekać, ale drugi laser sprawił, że nie było już szans na to. Albowiem drugi atak giganta zniszczył kolejne Tengo, a w Maya zniszczył cały mostek. Później olbrzym podleciał obok fregaty Federacji i zepchnął ją do orbity, gdzie później rozbiła się na planecie. Nieznany przeciwnik zniknął, a w wyniku rozbicia zginęła większość załogi fregaty. Przy życiu zostało trzydzieści pięć żołnierzy, w tym pięcio ciężko rannych, dwunastu lekko rannych. Teraz dla żołnierzy toczy się prawdziwa walka o przetrwanie. Zwłaszcza, że Federacja wie tylko o tym, że trzy ich okręty zostały zniszczone, a systemy łączności 501 Legionu padły na amen.
Umiejętności Tradycyjne wyszkolenie żołnierza z 501, obsługa pistoletów laserowych, karabinu laserowego DC-15A i granatnikiem Petra/Bios-8
Wady Co do innych rodzajów broni, to trzeba się podszkolić pod czujnym okiem jakiegoś specjalisty, słabo walczy wręcz. Jest żołnierzem piechoty, nie pilotem.
Specyfikacje Uraz lewej nogi spowodowany katastrofą okrętu.
Ekwipunek Karabin laserowy DC-15A z trzema magazynkami do niego, Granatnik Petra/Bios-8 z 16 pociskami do niego, plecak z zapasem żywności i wody pitnej, cztery granaty, pancerz 501 Legionu.
Rodzina Brak
Zawód Żołnierz z Pięćset Pierwszego Legionu
Wygląd/Ubranie

Obie karty skończone.

Imię: K.O.R.Y.N.T
Nazwisko: Brak.
Rasa: ARM.
Pseudonim: Rzeźnik.
Charakter: W grze.
Wiek: 320 lat.
Towarzysz: Brak.
Majątek i nieruchomości: Cztery tysiące kredytów.
Pojazd: Brak.
Historia:
Urodzony w placówce wojskowej miasta z betonu w wieku pięciu lat został poddany metamorfozie, pozostała tylko połowa jego mózgu, ludzkiego mózgu, reszta zastąpiona była elektroniką. Uczony był na żołnierza od małego, jednak coś było nie tak. Instruktorzy coś wyczuwali jednak nie mieli dowodów, natomiast w K.O.R.Y.N.C.I.E nastąpiło przegrzanie, nie myślał tak jak inne ARM, myślał jak renegat. Jego pierwszą ofiarą był jego współlokator, O.M.N.I.K.S. K.O.R.Y.N.T zabił go szybko, ukrył dowody zbrodni i jak gdyby nigdy nic robił to czego pragnęli instruktorzy. Nie na długo jednak, uczył się 50 lat a dochodzenie trwało nadal. Odsłużył kilka lat w wojsku nadal ukrywając zbrodnię, jednak prawda wyszła w końcu na światło dzienne. Ruszyli po niego jego byli kompani, w szale zabił większość z nich. Uciekł korzystając z promu, stał się poszukiwany. Przez kilka lat zajmował się piractwem kosmicznym jednak i to zajęcie nie było dla niego. Nadano mu ksywę "Rzeźnik" ponieważ siekał swoje ofiary niczym prawdziwy antyczny rzeźnik. Był inny niż wszyscy, nawet inne nieznające go ARM trzymały się od niego z daleka. W końcu wylądował na jakiejś planecie, ludzkiej...
Umiejętności:
- Skradanie się.
- Walka bronią białą,
- Strzelanie bronią dystansową (broń laserowa).
Wady:
- Nie umie za bardzo nawiązywać kontaktów z innymi,
- Szybko sięga po broń,
- Nienawidzą go piraci wszelkiej maści przez co prawie każdy pirat chce go zabić,
- Niektóre z cyborgów także chcą go zabić,
- Czasem ma przegrzanie przez co jego charakter bardzo się zmienia, staje się kimś kto chce każdego zamordować,
- Uznawany jest za potwora przez większość ras,
- Ludzie jak i inne rasy nie lubią z nim za bardzo przebywać dlatego, że wokół niego zawsze śmierdzi krwią i śmiercią,
- Nie umie bić się wręcz.
Specyfikacje: -
Ekwipunek:
- Colt 1911x (dwa),
- Colt AKH,
- Ostrze bojowe Niebiański Smok.
Rodzina: Brak.
Zawód: Wolny Strzelec.
Ubranie: -
Wygląd:

Vader:
Zaczęło się... Najpierw jedna postać, potem druga, później znowu dwie, a za nim się obejrzymy będzie ich więcej niż członków...
Pilot wygląda legitnie, choć eskadra to tuzin maszyn, także ten... I jeśli było coś ciekawego na jego służbie to proszę bardzo, opisz to. W ogóle opisz jakoś przebieg tej służby ._.
Co do żołdaka: Pięćset Pierwszy to elita, do niego nie można po prostu należeć, najpierw musisz wykazać się czymś w jednostce macierzystej.
Ninja:
Faktycznie, jeśli ktoś nie potrafi strzelać z łuku to tak, jakby nie miał jakiejś ważniejszej kończyny... Idąc dalej, to przedstawiciel Antycznej Rasy Maszyn, a jak Najważniejsze Informacje w ładny i przystępny sposób mówią: "Ta rasa nie może opanować żadnej Magii. Tak po prostu. Nigdy nie była ona obecna w ich życiu, tak więc nie próbują i nigdy nie próbowali. Może to też być uzależnione genetycznie."
Pewnie wpadłoby coś jeszcze, ale nie mam ochoty dawać poprawek, jeśli praktycznie cała Karta leci do wymiany.

Nie było niczego ciekawego na służbie, po prostu udział jako całość.
A eskadra może liczyć kilka, kilkanaście, a rzadziej kilkadziesiąt maszyn :)

Pięćset Pierwszy to elita, ma się rozumieć. Jednakże tu nie chodzi o ten wątek jak się dostał, ale o to, o co chodzi z tą postacią. W końcu jest ona rozbitkiem znajdującym się na obcym terenie z minimalną szansą na powrót. A jak już, to trafi jako jeniec do Sojuszu. Więc tak jakby... kariera wojskowa w federacji się skończyła, bo ich status jest jako zaginiony. Prawie jak zabity.

I tak usunąłem jeden schemat do karty postaci, bo zrezygnowałem z Jokera :P

Poprawiłem tą magię i nie ma wzmianki o łuku.

Vader0PL pisze:
Nie było niczego ciekawego na służbie, po prostu udział jako całość.
A eskadra może liczyć kilka, kilkanaście, a rzadziej kilkadziesiąt maszyn :)

Dwa myśliwce - para
Trzy myśliwce - klucz
Cztery myśliwce - romb
6 par/4 klucze/3 romby (12 maszyn) - eskadra
3 eskadry (36 maszyn) - pułk
2 pułki (72 maszyny) - skrzydło

Eskadra – jednostka organizacyjna lotnictwa wojskowego, składająca się z kilku lub kilkunastu, rzadziej kilkudziesięciu samolotów wojskowych.

Vader0PL pisze:
Eskadra – jednostka organizacyjna lotnictwa wojskowego, składająca się z kilku lub kilkunastu, rzadziej kilkudziesięciu samolotów wojskowych.

Ale by nie wprowadzać burdelu najlepiej wziąć standard star warsowy, który właśnie przytoczyłem :) Każdy wie, że w Eskadrze Łotrów było DWUNASTU pilotów :)

W Gwiezdnych Wojnach mysliwce były ważniejsze i stanowiły większe zagrożenie. Tutaj sam Kuba stwierdził, że leci się na ich ilość, nie jakość. Zwłaszcza, że klasyfikujemy je najniżej :V
A nie chcę przypominać, co odje**łem na początku drugiego sezonu Star Wars Rebels.

Vader:
Eskadra to tuzin i koniec kropka, jak Rafael mówi. Po prostu zmień sobie nazwę jednostki z eskadry na coś innego lub zmień liczbę maszyn i proszę, jest wszystko legitnie.
I, mimo wszystko, wolałbym jednak znać przeszłość tej postaci, nawet jeśli spisali ją na straty.
Ninja:
Wady nie równoważą zalet.

Poprawiłem, więcej wad to już Ci nie pie**olnę. Bo wyjdzie kaleka a nie cyborg.

Poprawiłem.

Vader:
Podwójne akceptejszyn.
Ninja:
Nie miałem na myśli zrobienia z niego ameby w pancerzu, ale usunięcie czegoś z zalet i przeniesienia tego do wad, bo obecnie już Ci tylko Magii brakuje, żeby posiadać komplet umiejętności czyniącym Cię bożyszczem wojny.

Dobra, zrobiłem, że nie umie się skradać. Może teraz być?

Nie, nie może, bo usunąłeś najmniej przydatną umiejętność ze wszystkich, które tam były ._.

Poprawiłem ._. Błagam, zatwierdź, chcę dziś zacząć już ._.

ARM nie żyje we wioskach na zadupiu, cyborgiem jest się tam niemalże od dziecka, a ich zdecydowanie wysoki poziom inteligencji i ucywilizowania sprawia, że nigdy nie robiliby czegoś takiego, co przedstawiłeś w historii.

On... jest... POPIE**OLONYM CYBORGIEM! Ok? Są takie ku*wisyny poje**ne też. OK?!