Karty Postaci

Temat edytowany przez Zygarde - 23 sierpnia 2017, 21:55

Avatar Zygarde
Właściciel
Imię:
Nazwisko(Proszę nie robić Niebochodzików ani Solistów oraz Oreganów, ja rozumiem zbieżność nazwisk, ale nie.)
Rasa(akceptuje hybrydy, ale bez ku*wa przesady, nie dawajcie człowieko-zabrako-gungano-rankoro-twileka)
Wiek:
Ekwipunek:
Historia:
Pojazd(opcjonalne):
Kogo popiera (cztery postacie mogą dołączyć do załogi Ducha, tak, tych z serialu Rebelianci):
Wygląd:
Moc (czy posługuje się jasną czy ciemną, albo żadną):

Avatar korobov
Imię: Aleraa
Nazwisko :Rev
Rasa: Togruta
Wiek: 25 laat
Ekwipunek: 20000 kredytów, DC-17m i DC-17, dwa miecze świetlne o fioletowym i czerwonym ostrzu, trzy termodetonatory, ozdoba z ręków akula, dom na Lothalu, paczka prezerwatyw (dla jaj), akcje KYD uprawniające do dywidendy za każdy ISD w wysokości 750 kredytek, trzy termodetonatory, sprej z farbą, plus pozwolenia na tyle broni, że chyba nie ma pozwolenia tylko na zakłócaxze jonowe TC-7.
Historia: Urodzona przed wojnami klonów, dobpiątego roku życia ślepa. Była wyczulona na Shilę, ale nie zabrano ją. Chociaż to dobrze. W wieku 10 jwj lat przybył na planetę ktoś z jej rasy. Wziął ją na uczennicę i szkolił. Było to wymagające, ale satysfakcjonujące. Był to szary Jedi. Kroczył własną drogą. Pobrali się, to było to. W wieku 15 lat ciąża. On zaledwie 7 lat starszy. Wyemigrowali na Lothal. Trzy córeczki, Lei, Mei i Bei. Przyjął jej nazwisko. Ma pracę (na umowę o pracę, jej wielki sukces) w Imperialnej Akademii jako sprzątaczka. Zaprzyjaźniła się z kilkoma oficerami i żołnierzami. Może dlatego, że jej ciasto to inny wymiar? Niedaqno była u ginekologa. Kolejne dzieciaki w drodze. Te które ma, mają 10 lat... Trzymają się, ale od Imperium to nie można przewidywać niczego... Córki się w nią wdały, równo po charakterku, jak i po wyglądzie. I noe ma pojęcia, dlaczego faceci się za nią patrzą. Co ona, kuso się nosi?
Pojazd(opcjonalne): C-9979 o hipernapśdzie 1 (2.5), silnikach manewrowych, dodatkowych osłonach, silnikach manewrowych i obronie punktowej
Kogo popiera: niby trzyma się na uboczu, ale kibicuje Rebelii
Wygląd: Jest to togrutanka o wysokiej posturze, metr dziewięćdziesiąt, z montrealami dochodzi kolejne 40 cm. Jej lekku mają 50 cm, a oczy są tęczowe. Twarz jest dwlikatna, niezwykle powabna i kobieca. Jej główny kolor skóry to czarny, a czerwony pasy na niej układają się pokrótce w mapę tras nadprzestrzennych. Ma figurę klepsydry przechodzącą w osy. Jej miseczka to D/DD. (może inaczej. Za duża na D, za mała na DD). Spod jej czerwonej koszuli, niebieskich spodni oraz czarnej szarfy widać dobrze wyrzeźbione mięśnie, jak na kobietę. Spod koszuli wystaje 5-6 miesięczny ciążowy brzuszek. W pracy ubiera się w strój pokojówki, a także nosi buty "oficerki", jak twierdzą złośliwi.
Moc: obie formy, ale preferuje jasną

Avatar Zygarde
Właściciel
Na kij sprzączce cztery blastery?

Avatar korobov
Sprząta, widzi jakiś, podchodzi do kwatermistrza, patrzy, nie ma w rejestrze, to brać i nie gadać. A kto powiedział, że nie tłucze Imperialnych po godzinach?

Avatar korobov
Plus jak przychodzi skarbówka...

Avatar Zygarde
Właściciel
Oraz, rasa. Imperium jest "trochę" rasistowskie, na wyższych stanowiskach kogoś z innej rasy niż ludzka jest bardzo ciężko zauważyć, poza Thrawnem. Usuń dwa blastery i wyjaśnij co robi Togrutanka w szeregach imperium. Plus tłuczenie Imperialnych po godzinach zdecydowanie odpada.
Edit.
W sumie można jednak zaakceptować Togrutankę sprzątaczkę. Usuń tylko dwa blastery oraz odpada tłuczenie Imperialnych. Plus usuń zbroję Katarn bo to była zbroja tylko komandosów

Avatar Kuba1001
Imię: Iwo.
Nazwisko: Kolen.
Rasa: Zabrak czystej krwi.
Wiek: Trzydzieści dziewięć lat.
Ekwipunek: Lepiej opisany w historii miecz świetlny o dwóch fioletowych ostrzach, dwa ciężkie pistolety blasterowe DL-44, wspomniany podczas opisywania frachtowca pilot, ubranie przedstawione w Wyglądzie, tysiąc kredytów.
Historia: Iwo Kolen urodził się na Irydonii, gdzie też spędził kilka lat swojej młodości. Czemu tylko kilka? Ano dlatego, że odkryli go werbownicy Zakonu Jedi i zabrali do Świątyni na Coruscant na szkolenie. Młody Iwo był pojętnym uczniem, acz sama Moc nie interesowała go tak, jak walka i miecze świetlne. Gdy w końcu mógł stworzyć własny, udał się do Archiwów Zakonu, gdzie przesiedział wiele dni i nocy, szukając inspiracji. Znalazł ją w postaci wzmianek o trzech użytkownikach Mocy. Pierwsi dwaj żyli w czasach Nowych Wojen Sithów, jeden z nich to Rycerz Jedi Sarro Xaj, drugi zaś stojący po przeciwnej stronie barykady Sith, Twi'lek, Kas'im. Obaj zafascynowali go swoim stylem walki i bronią, a mianowicie podwójnym mieczem świetlnym. Później czytał jeszcze o tak bliższej mu czasowo postaci, jaką był jego pobratymiec, Darth Maul, który podobno zginął na Naboo z ręki Obi-Wana Kenobiego. Ostatecznie stworzył nietypową broń, jaką był podwójny miecz świetlny o dwóch ostrzach fioletowej barwy. Wprowadził w nim pewne modyfikacje, bowiem nie tylko mógł używać na raz jednej lub dwóch kling to także, niczym Kas'im, rozłączyć swój miecz i zyskać dwa pojedyncze. Z czasem doszedł do perfekcji w używaniu miecza podwójnego lub dwóch pojedynczych. Stał się także zdolnym użytkownikiem Mocy, a najlepiej wychodziły mu wszelkiej maści sztuczki umysłowe. Zainteresował się także lataniem, a swoje umiejętności w boju mógł sprawdzić podczas Wojen Klonów, w których brał czynny udział, już jako Rycerz Jedi. Zyskał miano świetnego szermierza i pilota, jeśli chodzi o to drugie, to stawiano go w pierwszej piątce najlepszych pilotów Zakonu. Co ciekawe, nie dowodził w boju klonami, ale częściej komuś podlegał, bowiem nie chciał dowodzić "armią z probówki." Zyskał opinię narwanego, szalonego, ale też odważnego Jedi. Nigdy nie wziął sobie padawana. W ostatnim roku wojny nawiązał znajomość z pewną Twi'lekanką, co przerodziło się w zakazany romans, lecz ten kwitł, aż do ostatnich godzin Wojny Klonów. Przebywał wtedy w stolicy, na Coruscant, w małej kawiarni na spotkaniu ze swą wybranką. Wtedy wydano straszliwy Rozkaz 66, ale nikt z nich o tym nie wiedział. Ostatecznie próbowali wrócić do Świątyni po awaryjnym Dziewięć-Trzynaście, ale gdy dostrzegli płonący budynek, przyspieszyli kroku. Wtedy napotkali patrol klonów, który, widząc miecze świetlne, bez słowa otworzył do nich ogień. Partnerka Iwo zginęła, trafiona przez jednego z klonów. Wtedy Zabrak dobył miecza i bez litości wyrżnął cały odział w pień. Później kilka dni gubił pościg, aby wreszcie ukryć się na jakimś frachtowcu i uciec ze stolicy na Zewnętrzne Rubieże. Tam, z braku kredytów, używając Mocy zdobył frachtowiec oraz myśliwiec Delta, podobnym latał w czasie wojny. Później zdobył też resztę ekwipunku i ruszył w galaktykę, pracując jako przemytnik i najemnik. Z czasem zdobył kilku wiernych kompanów, a dokładniej Lunkera i Fizzik. Pierwszego nabył po mocno zawyżonej cenie na targu niewolników na księżycu Nal Hutta. Uznał, że ten postawny i całkiem inteligentny Gunganin posłuży mu za dobrego ochroniarza, z czasem stali się także dobrymi przyjaciółmi. Drugi członek załogi, Fizzik, to Jawa, zaś Iwo spotkał go, gdy ten próbował go okraść. Gdy Jawa został przyłapany, był pewien, że Zabrak go zabije, ten jednak zaoferował mu pracę, będąc pod wrażeniem jego umiejętności łamania zabezpieczeń. I tak stali się zgraną drużyną, którą powiększyli z czasem o astromecha typu R2 o zielonej barwie oraz Oddział D, czyli przeprogramowane droidy bojowe z czasów Wojen Klonów. Oddział składał się z jednego IG-100 (dowódcy), siedmiu droidów-komandosów, dwóch droidów B1 w wersji ochroniarza, czterech droidów B1 w wersji marine oraz pół tuzina droidów bojowych B2. Służyli oni wykonywaniu takich misji, w których pojawienie się któregoś z członków załogi było niemożliwe lub też w celu zastraszania czy akcji bez pozostawiania śladów. Jakby tego było mało z czasem Iwo stworzył konsorcjum przemytnicze, które rozwijało się dość prężnie i miało na stanie takie maszyny jak YT-1300 do przemytu, Arc-170 i V-wing do ochrony, oraz Actiony do zwykłego handlu. No niestety, z czasem grupa nadepnęła Imperium na odcisk, a te wysłało do walki z nimi spora flotę. Doszło do bitwy, w której dzielni opór przeciwników na nic zdał się wobec przewagi liczebnej i jakościowej wrogów, którzy w końcu roznieśli większość sił konsorcjum. Ocalało niewielu członków, w tym Iwo wraz z załogą. Po tym ciosie przestał on mieszać się a jakiekolwiek formy oporu lub buntu, a nawet unika wiązania się w jakieś większe grupy. No i tak żyje mu się jako przemytnikowi i najemnikowi do dziś.
Pojazd: Myśliwiec typu Delta-7 Aethersprit. Czy różni się on czymś od oryginału? No tak, nawet bardzo. Przede wszystkim wymieniono dwa działka na nowsze, a do tego w łącznej liczbie czterech: Dwa w tym samym miejscu, co wcześniej, i kolejna para pod nimi. W wypadku chęci obezwładnienia wroga bez rozpylania go na atomy posiada także działko jonowe na dziobie myśliwca. Do tego dodano mu niezależny hipernapęd, aby uniezależnić się od pierścieni nadprzestrzennych, a także mocniejsze silniki, aby prędkość maszyny nadal pozostała zadowalająca. Poza tym brak modyfikacji wobec pancerza, osłon czy czegokolwiek innego.
Oczywiście, taki sprzęt powszechnie kojarzony jest z Jedi, więc Iwo nie lata nim na prawo i lewo. Do bardziej publicznych rozjazdów posiada nieco inny pojazd, a mianowicie lekki koraliański frachtowiec KR-TB Doomtreader. Oczywiście, ten także nie uniknął modyfikacji. Jakie to modyfikacje? Przede wszystkim dwa blastery wysuwane spod brzucha maszyny, służące do ewentualnego rozprawienia się z celami na miejscu postoju frachtowca, a sterować można nimi nie tylko z kabiny, ale także specjalnym pilotem. Idąc dalej: Główna broń została wymieniona, a więc zamiast blasterów mamy tu działka laserowe. Frachtowiec nie jest szybki czy zwrotny, więc zamiast bawić się w lepsze silniki lub dysze manewrowe, zainstalowano tam na grzbiecie wieżyczkę z dwoma sprzężonymi działkami laserowymi. Na dodatek na skrzydłach znajdują się kolejne elementy uzbrojenia, a mianowicie po jednym działku jonowym i jednej wyrzutni rakiet. Tak silne uzbrojenie czyni z "Piekielnego Rankora" (jak nazwano owy frachtowiec) całkiem silną kanonierkę, zaś wszelkie pozwolenia na broń zostały uzyskane drogą przekupstwa, perswazji Mocy lub legalnie, poprzez twierdzenie, że służą odpędzaniu się od piratów i innych podejrzanych osobników.
Wnętrze pojazdu to przede wszystkim kabina pilotów, zbrojownia, stołówka, pomieszczenie rekreacyjne ze stolikami do hologier, kilka schowków na kontrabandę, główna ładownia (służąca też do przenoszenia wcześniej wspomnianego myśliwca Delta) i pomieszczenie dla Oddziału D zawierające osobną zbrojownię, miejsca do ładowania baterii i tym podobne. No i oczywiście osobna kajuta każdego z członków załogi.
Kogo popiera: Imperium miłością nie darzy, co jest raczej oczywiste, acz do samej Rebelii odnośni się dość nieufnie.
Wygląd: Najpierw warto zacząć od ubrania Iwo, na które składają się proste, acz wytrzymałe, buty, zwykłe spodnie, pas z dwiema kaburami na blastery, tunika oraz czarno-czerwony napierśnik, naramienniki i karwasze. W owych karwaszach trzymane są miecze świetlne, ale Iwo zabiera je ze sobą rzadko, z reguły zostają w jego kajucie. Teraz wygląd zewnętrzny: Czerwona skóra, rogi, żółte oczy i tym podobne elementy wyglądu typowego Zabraka. Do tego blizna na prawym policzku oraz pewny siebie i kpiący uśmieszek na ustach. No i brak włosów, o tym też warto wspomnieć, tak jak o krzywym nosie, który jest wynikiem złamania i złego zrośnięcia się.
Moc: No niby jak Jedi, to jasna, ale ostatnio działa na cienkiej granicy obu stron Mocy, poprzez co można nazwać go Szarym Jedi.

Avatar Zygarde
Właściciel
Więc tak, jedyne zastrzeżenia mam do droidów B2, chodzi o ilość. Przy drodze IG-100 i aż siedmiu droidach komandosach (aż cztery potrafiły przejąć bazę a co dopiero 7). Możesz zmniejszyć do 6 i nadrobić droidach B1..
Korobov edytłem odpowiedź do twojej postaci

Avatar Kuba1001
Mogą to być te zielone w wersji marine? Jeśli nie to zostanę przy czerwonych do pilnowania frachtowca.

Avatar Zygarde
Właściciel
Mogą być marine

Avatar Zygarde
Właściciel
Jak poprawisz droidy to akcept i możesz założyć temat ze swoim statkiem.

Avatar Kuba1001
Zrobione, kierowniku.

Avatar Zygarde
Właściciel
To akcept. Zrób temat ze swoim statkiem.

Avatar Zygarde
Właściciel
I jeszcze zmień z tymi akcjami z 2000 na 750. Wtedy już będziesz mógł zacząć w Akademii

Avatar Zygarde
Właściciel
Akcept

Avatar Zeromus
Imię: Zeromus
Nazwisko: Lucifer
Rasa: Człowiek
Wiek: 23
Ekwipunek: Dwa blastery, czasem ukradnie fragment zbroi szturmowca (głównie chełm)
Historia: Jak większość osób w tym wieku Zero stracił rodziców przez imperium.. Nie byli oni tak aktywni, jak Bridgerowie, jednak oni brali udział w transporcie towarów dla rebelii, za co musieli zapłacić najwyższą cenę.. Podczas startu z nowymi towarami zostali zatrzymani na przeszukanie pojazdu.. Po gruntownym obszukaniu statku odnaleźli paczkę dla rebeliantów, nie udało im się jednak odnaleźć dzieciaka, który akurat wtedy jeszcze nie dotarł na pokład.. Gdy jednak tam trafił wszystko było zamknięte i musiał się ukrywać.. Nie wiedział za bardzo, gdzie jednak w końcu odnalazł schronienie.. Dalej musiał radzić sobie sam. Obecnie poszedł pośrednio w ślady rodziców.. Działa tutaj na rzecz rebelii, za każdym razem próbuje zaszkodzić imperialnym, jednak bez kontaktu z dowództwem i innymi komórkami pozostał sam, więc niewiele może zdziałać.. Główne jego akcje to pomoc ściganym i drobne kradzieże z imperialnych transportów.. Wolałby jednak działać na większą skalę i pomóc w sprawie, dlatego czeka, aż jakaś komórka się lekko ujawni, żeby spróbować do nich dołączyć.
Pojazd: Na razie brak.. Czasami tylko imperialne ścigacze
Kogo popiera: Rebelia
Wygląd: Na pozór zwyczajny człowiek, koło 1,90m wzrostu o krótkich, czarnych włosach. Grzywkę ma trochę dłuższą, przez co czasami opada mu na oczy. Nie jest może atletycznie zbudowany, jednak na jego ciele widoczne są zarysy mięśni (A przynajmniej jak jest bez koszulki). Jak na ludzkiego Lothańczyka przystało ma ciemniejszą karnację, przez co wygląda tak, jakby cały czas był opalony. Najbardziej jednak uwagę przyciągają jego oczy, ponieważ są czerwone.. Co do stroju, to preferuje czarne stroje (Co jest dziwne na tej planecie), raz udało się mu ukraść kombinezon imperialnego pilota i trochę go przerobił i nosi w czasie akcji.
Moc: Obecnie żadną, jednak posiada potencjał do używania mocy

Avatar Zygarde
Właściciel
To nieźle że przeżuwali towar dla rebelii :V

Avatar Zygarde
Właściciel
Ogólnie karta spoko i akcept, zaczniesz na ulicach Lothalu, jak je zrobię

Avatar Kuba1001
Imię: Rivero.
Nazwisko: Kirt.
Rasa: Mandalorianin.
Wiek: Czterdziestka na karku.
Ekwipunek: Mandaloriańska zbroja, która w całości jest w kolorze niebieskim, poza elementami pancerza na prawym ramieniu, przedramieniu, barku i dłoni, które są czarne (zbroi nie nawiązuje do żadnej symboliki, po prostu podobały mu się takie kolory i tyle). Do tego wbudowane w zbroję kastety. Poza nimi posługuje się swoim karabinem. Nieznany jest jego oryginalny model lub firma, bowiem liczne modyfikacje uczyniły z niego niemalże autorską konstrukcje. Nie jest zbyt duży, ale masywny, więc można z niego strzelać jedną lub dwoma rękoma oraz użyć w charakterze obuchu podczas walki wręcz. Posiada trzy tryby ognia: Pojedynczy, wyzwalający najwięcej mocy, używany do prowadzenia ognia snajperskiego, choć taki strzał na bliskiej odległości zabije każdego, kogo trafi, a także odrzuci kilka metrów w tył. Do tego tryb strzelania serią lub ogniem ciągłym, wtedy błyskawice mają stosunkowo mniejszą moc. Poza tym wyposażony jest w zdejmowaną lunetę snajperską ze sporym przybliżeniem, tryb ogłuszania, podwieszany pod lufą granatnik, dodatkowa końcówkę, która pozwala zamienić broń w miotacz ognia oraz dodatkowy dwójnóg. Warto wspomnieć jeszcze o hełmie Rivero, ten jest zmodyfikowany o makrolornetkę, noktowizor i system filtrów. Istnieje też możliwość uszczelnienia go na kilka minut, przydatne szczególnie pod wodą lub w kosmicznej pustce. Mandalorianin tak polega na swej broni, że zamiast niej wykorzystuje okazjonalnie pięści, kastety i stopy, podczas walki wręcz, oczywiście.
Historia: Rivero urodził się na Mandalorze, acz spędził tam tylko dzieciństwo i młodść, obfitujące we wszelkie aspekty życia Mandalorianina: Od tradycji, po walkę wręcz, strzelanie i walkę bronią białą.Tego wszystkiego uczył go ojciec, który podarował mu także swój karabin, który zmodyfikował, a wcześniej dostał od swego ojca, a być może ten od swego ojca i tak dalej... Rivero oczywiście przyjął dar, aby później wyruszyć w galaktykę jako najemnik. Przyjmował różne zlecenia, najczęściej eliminację jakichś celów, ale nie zawsze. W oparciu o swoje doświadczenia, zmodyfikował karabin, dodając między innymi lunetę i tryb ognia snajperskiego. Z czasem dołączył do pewnej grupki najemników, którzy zajmowali się też piractwem, przemytem i handlem nielegalnymi towarami. Z czasem Rivero został szanowanym członkiem tej bandy, aby później ją opuścić i założyć własną, dzięki doświadczeniom z obcowaniem w tamtej. W związku z tym zbierał i tworzył armię, flotę oraz sieć wpływów, choć wybić pozwoliło mu się dopiero połączenie sił z niejakim Uzgorem, gangsterem rasy Huttów, który dał mu kwaterę, surowce, zasoby i kredyty. Chodź Rivero prywatnie gardzi swoim mocodawcą, to bez niego prawdopodobnie by się nie wybił. Co wcale nie oznacza, że nie ma zamiaru kiedyś go zdradzić. Kiedyś.
Pojazd: Przede wszystkim jest to rodzimej produkcji Gwiezdna Żmija, której jedynymi modyfikacjami jest malowanie pancerza pod kolor zbroi. Z braku innych rubryk opiszę też tutaj flotę jego organizacji:
Transportowiec Citadel, którym z reguły podróżuje, wraz z podwieszanym obok Gwiezdnej Żmii, Gwiezdnym Łowcą R-41.
Flota myśliwska opiera się na myśliwcach typu Scyk, które uzbrojone są przeważnie w pojedyncze działko laserowe, ale też kilka posiada działka jonowe, emitery promienia ściągającego, wyrzutnie rakiet i wyrzutnie torped.
Idąc dalej, mamy typowo pirackie jednostki, jakimi są korwety Maruder, koralieńskie kanonierki, korwety koreliańskie wzbogacone o dodatkowe turbolasery i działa jonowe, fregaty Interceptor oraz Krążowniki Kaloth. Tych ostatnich jest najmniej, acz jeden z nich to okręt flagowy bandyty. Zwie się "Czarny Krayt," ze względu na wymalowany czarną farbą wizerunek tegoż zwierzęcia, a poza dodatkowymi laserami i turbolaserami, przenosi dwie elitarne eskadry myśliwskie, obie wyposażone w myśliwce Pustynny Jaszczur. Dokuje tam też prom Citadel oraz Gwiezdny Łowca i Gwiezdna Żmija. Warto wspomnieć nieco o załodze transportowca, którą stanowią Rivero, jako jeden ze strzelców, Xeno, człowiek, mechanik złota rączka i także strzelec, oraz Korunnai o pseudonimie Uśmiechnięty, który wziął się od jego szerokiego uśmiechu na twarzy, wesołego charakteru oraz sypania żartami na prawo i lewo. Ach, no tak: Jest pilotem, a do tego cholernie dobrym, głównie dzięki swojej wrażliwości na Moc, jak każdy przedstawiciel tej rasy.
No i jeszcze armia lądowa, na którą składają się pojazdy i machiny z czasów Wojen Klonów, a mianowicie AT-TE, AT-AP, AAT, MTT, GAT, IG-227 Halifire, DSD-1, OG-9, droidy-kraby i nieco droidów bojowych OOM w wariantach dowódcy, ochroniarza i pilota oraz droidy bojowe B2 w wersji zwykłej, acz część zmodyfikowano wcześniej do wariantu HA. Poza tym spora, wszechstronnie uzbrojona i nieźle wyszkolona armia najemników i członków organizacji, na którą składają się przedstawiciele najróżniejszych ras.
Kogo popiera: Jako zorganizowany przestępca? Siebie. Imperium i Rebelię ma w poważaniu.
Wygląd:
Moc: Nie każdy jest wrażliwy na Moc, a on zalicza się do tej grupy.

Avatar korobov
Nie ma rasy Mandalorian.

Avatar Kuba1001
Nie ma pokojówek z mieczami świetlnymi.

Avatar Zygarde
Właściciel
Gwiezdne Wojny nie istnieją

Avatar Kuba1001
Przecież każdy wie, że Gwiezdne Wojny to nędzna mistyfikacja Rzymu i Watykanu, bowiem owe państwa chciały w ten sposób pokazać się w roli wspaniałomyślnych rebeliantów niszczących wielkie i złe Imperium, które było wzorowane na Imperium Lechickim (acz posiadało tylko ułamek jego rzeczywistej potęgi z czasów największej świetności).

Avatar Kuba1001
Widzicie, są dowody! A Wy co? Pewnie nadal wierzycie w rzymską propagandę, nie?

Avatar opliko95
Moderator
korobov pisze:
Nie ma rasy Mandalorian.

Rasa Taung przemianowała się na Mandalorian w czasach Mandalora Pierwszego. Ale wyginęła :V (Mando nigdy nie będą już tacy jak kiedyś...)

Avatar Kuba1001
Ch** ku*wa dawaj akcept.

Avatar Zygarde
Właściciel
Armia lądowa okej, tylko należy pamiętać że nie są to nowe maszyny, tylko praktycznie ich miejsce jest na złomie. Zrób temat ze statkiem i ja zacznę

Avatar korobov
Numer kodowy i pseudonim: PCD-0000, "Zero"
Rasa: droid bojiwy typu BX
Wiek: 17 lat
Ekwipunek: E-5, ale ak zmodyfikowany, że trudno w nim to rozpoznać, dwa DC-17, dwa termodetonatory, dwa wibromiecze, dwie tarcze energetyczne, jedna tarcza (jeśli oglądałeś odcinek z odbiciem Jedi z mamra, to takie), czarny płaszcz, 9000 kredytów
Historia: Jest... Prototypem. Pierwszym prototypem droidów komandosów, który wszedł do służby... Właściwie, to on został wyprodukowany, jakby to ująć... Dali mu wszystko, po czym odejmowali kolejnym wersjom... W czasie wojny robił za ochroniarza samego najpierw Grievousa, a potem Dooku. Wielokrotnie spotkał się z Jedi i ich podziwiał. Przed bitwą o Coruscant został zdezaktywowany, a kilka miesięcy później aktywowany ponownie... Aktywator okazał się klonem i szybko zginął. Republika przekształciła się w Imperium. CIS walczyła z Republiką. Wniosek, CIS m wojnę z Imperium. Pewnego dnia nad Raxus Prime zdobył Venatora, nazwał go "Grievous". Wykorzystując zalety planety pod nimi oraz siłę roboczą zmodyfikował go oraz zdobył wojsko. Zdobył tam też kolejne trzy okręty. Teraz walczy i przemyca. I tak, mówi głosem Dooku. Rozprzestrzenia plotki, że żyje, a dawni ympatycy KNS dają mu ładne sumki na walkę.
Pojazd: Niszczyciel Typu Venator zmodyfikowany przez niego (założę temat z tym okrętem póxniej, jeśli będzie można będzie, gdzie będą wyjaśnione modyfikacje), dodatkowo dwie Fregaty Munificent i jeden Providence też mocno zmieniony.
Kogo popiera : Wojna się nie skończyła, Imperium jest wrogiem, a o Rebelii nic nie wie. Walczy na własną rękę
Wygląd: ma metr dziewięćdziesiąt cztery wysokości. Jego manipulatory mają pięćpalców, jak u człowieka. Głowa ma kształt zbliżony do ludzkiego, a światło fotoreceptorów nie jest aż tak widoczne. Z resztą jest niebieskie. Jest cięższy w związku z pokryciek go warstwą stopu phrik oraz ze względu na bardziej rozbudowany kształ manipulatorów. Ma swoisty garb, w którym jest jetpack, na stopach ma wypustki jakby na buty odrzutowe, a w jednej ręce znajduje się wyrzutnia linek oraz wyrzutnia minirakiet, a w drugiej działo blasterowe i miotacz ognia. Nie ubyło mu jednak na zwinności czy niczego.
Moc : Trudno by puszka posługiwała się Mocą

Avatar Kuba1001
Akurat planuję dowódcę byłej Konfederacji z własną armią. Dawaj, spikniemy się.

Avatar korobov
A Ty myślisz, że co ma Venator? Sam nie lata. Na okupację planety by starczyło. Takiej... Z Zaludnienem Mandalore by starczyło. I daj mi jeszcze moment... I zgoda. Ale nie licz, że będziep posłuszny jak klon.

Avatar Kuba1001
Pffy, nie licz, że go nie zdezaktywuję.

Avatar korobov
*Wszystkie działa w twoją stronę*
Coś mówiłeś?

Avatar Kuba1001
Bitch please, uważasz, że miałbym tylko jeden okręt?

Avatar korobov
Ale chyba to nie będzie reakcja:
O ku*wa, Venator, Imperialni!

Avatar Kuba1001
No wiesz, raczej nikt nie spodziewałby się Venatora z kapitanem, który jest droidem-komandosem :V
A jak to przejdzie, to robię droida-zabójcę.

Avatar korobov
PIERWSZYM droidem komandosem.

Avatar Zygarde
Właściciel
Eeee, takie pytanie, jak on przejęł Venatora? Ja rozumiem że już kilka droidów było w stanie przejąć całą bazę, ale Venatory były przez dłuższy czas używane jeszcze przez Imperium. Flotę z Provience i Mufków, dobra, przynajmniej nie jest jak u ciebie w poprzednich PBFach że były liczone w setkach. "Trudno by puszka posługiwała się mocą"
A Skiopy droid Jedi z legend!!!/s
Kuba jeszcze musisz dać statek dla mandaloriana

Avatar korobov
Właściwie to od proklamacji Imperium Venatory były sukcesywnie zastępowane przez Imperiale. Prawdopodobnie trzy lata później nie było ani jednego Venatora na służbie Imperium. Z resztą wtedy na pokładzie Venatora była tylko obsada mostka oraz pilot promu.l wraz z promem. Raxus Prime to planeta złomiarzy. Dodaj dwa do dwóch... Coś jeszcze? Plus, przez taki czas raczej by nieczeho więcej nie znalazł. Poza tym to nie STD. Przy większej ilości okrętów by się gubił.

Avatar Zygarde
Właściciel
Akcept. Zrób temat z Venatorem

Avatar korobov
Imię: Fei
Nazwisko: Ma (DT-0017)
Rasa: Człowiek
Wiek: 17 lat
Ekwipunek: zbroja szturmowca śmierci (wraz z hełmem), DLT-19 mogącą przekształcić się w snajperkę, imploder termiczny, dwa soniczne, dwa termodetonatory, plecak odrzutowy, wibroostrze wychodzące z prawego rękawa, ostrze z cortosis, RC-14
Historia: Urodzona na Coruscant 17 lat temu w ubogiej dzielnicy Coruscant (dokładnie 1313). Nie poznała ojca ani matki. Od początku było jej pod górkę. Wojny Klonów nie odbiły się u niej wielkim echem, dopiero inwazja na Coruscant dała znać, że jest wojna. Kilka lat po wojnie zapisała się do Akademii Imperialnej. Była zawsze pod górkę. Jednakże zauważyli ją weterani Wojen Klonów, w tym komandor "Cody". Szkolił ją w sztuce ARC. Była błyskotliwą studentką. W końcu zdała (9 BBY), a zainteresował się nią sam Imperator. Została wyszkolona na na Imperialnego Gwardzistę, a przez to stała się ekstremalnie lojalna Imperium. A przez to wielokrotnie wystawiano ją na próby i niedogodności... Pewnego dnia, gdy Vader postanowił zacząc trenig z Strażnikami Imperialnymi, odciął jej dłoń. Gdy już zamierzał się do ostatecznego ciosu - chwyciła elektropałkę, po czym potraktowała go prosto w panel kontrolny. Odskoczył od niej, a gdy miał zadać ostateczny cios, usłyszała głos Imperatora:
-Wystarczy! Lordzie Vaderze... Nie uważasz, że dalej masz słabości? A ty, Fei, powstań... Wynagrodzę Cię za ten wygrany trening... - otrzymała nową rangę, młodszego komandora, nową rękę wykonaną z biostali, nie do odróżnienia od normalnej... A także przeniesiono ją do nowo fromującej się jednostki... Jednak nie wie, jaka to jednostka. Dano jej nowy sprzęt i... Tyle. Dowodi poza tym oddziałem 120 szturmowców, 4 AT-ST, 2 AT-DP, kilku 74-Z okraz 5 E-Webów. Ma nawet eskadrę myśliwców typu TIE. i jej to gra.
Pojazd: Krążownik Klasy Tartan zmodyfikowany, by mógł przenosić eskadrę TIE-ów.
Kogo popiera : Imperium
Wygląd: Zdjęcie użytkownika korobov w temacie Karty Postaci
Moc: Niewrażliwa

Avatar Kuba1001
Ale ta postać przypomina mi sierżanta Novę Sthila. Aż znowu mam ochotę sięgnąć po "Gwiazdę Śmierci."
A robienie coraz to nowych postaci wcale nie zwiększy liczby odpisów ze strony Zygarda, wiesz? :V

Avatar Kuba1001
Tak jakby dorzucasz mu do brzemienia, a nie coś z niego zdejmujesz.

Avatar Zygarde
Właściciel
Zdjęcie użytkownika Zygarde w temacie Karty Postaci
Gwardzistka mówisz?
Chociaż, aktualnie nie wiadomo nic na temat tego jak powstali Szturmowcy Śmierci więc....

Avatar korobov
Znaczy powiem tak... Pomysł przyszedł mi z innego PBF-a, ale tak... Jakby co.

Avatar Zygarde
Właściciel
I odpada moc.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Zygarde
Właściciel: Zygarde
Grupa posiada 4186 postów, 31 tematów i 10 członków

Opcje grupy Star Wars Re...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Star Wars Rebels [PBF]