Obóz Geffara

Temat edytowany przez Killroy - 21 sierpnia 2017, 18:09

Avatar someone_
Weszła do wozu i wzięła kąpiel. Następnie przebrała się w piżamę i zamknęła drzwi. Otworzyła okienko. Przez kraty raczej i tak nikt nie wejdzie. Poszła spać.

Avatar
Konto usunięte
Wszyscy
Dźwięk uderzania metalu z metalem was obudził. To był Geffar i napi**dalał w kowadło młotem.-Wstajemy.-Odrzekł.

Avatar someone_
Wstała i ubrała się. Wzięła torbę-apteczkę wzbogaconą o między innymi prowiant i wyszła. Rozejrzała się dookoła.

Avatar
Konto usunięte
Imogen
Reszta też powoli wstawała, zaburczało Ci w brzuchu.

Avatar
Konto usunięte
Val również wstała, przeciągnęła się i sprawdziła, czy przez noc nie zniknęło coś z jej ekwipunku.

Avatar
Konto usunięte
Valette
Nic na szczęście nie zniknęło. Reszta ludu się powoli budziła.

Avatar
Konto usunięte
Wypiła trochę wody z bukłaka, usiadła i czekała na przydzielenie jakichś zadań.

Avatar
Konto usunięte
Valette
-Znasz się trochę na medycynie?-Wysoki Geffar się Ciebie spytał. Poczułaś się malutka przy nim.

Avatar someone_
Wróciła po coś do jedzenia.

Avatar
Konto usunięte
someone_ pisze:
Wstała i ubrała się. Wzięła torbę-apteczkę wzbogaconą o między innymi prowiant i wyszła. Rozejrzała się dookoła.

Avatar bulorwas
Mimo i kazali w wstać leżał sobie i spał jak gdyby nigdy nic, gdyż jego twardy sen i długi sen nie dał się zakłócić porannym napi**dalaniem w kowadło.

Avatar someone_
//kk

Przysiadła się do kogoś kto też jadł. I dokonała konsumpcji posiłku.

Avatar
Konto usunięte
Sendemir
Poczułeś zimny dotyk stali przy gardle.
Imogen
Brzuszek najedzony, kątem oka zauważyłaś te dziwne zielone ciała, które wczoraj przynieśli zwiadowcy.

Avatar someone_
Obejrzała je dokładnie.

Avatar
Konto usunięte
Imogen
Przepołowione na dolną i górną część ciała. Zielona skóra, w dotyku niesamowicie twarda, jak metal.(patrz bestiariusz)

Avatar
Konto usunięte
Zwyczajnie skinęła głową.

Avatar someone_
Szkoda że są martwe. Rozejrzała się po obozie.
Czekała na jakieś zadanie

Avatar bulorwas
-Scarlet zost... Twój pan... Jest śpią*ziewnięcie*cy...
Powiedział cicho przez sen pochrapując.

Avatar
Konto usunięte
Valette
Położył pod twoje nogi górną cześć ciała tego czegoś co wczoraj przynieśli.(patrz bestiariusz)
Imogen
Gość z brodą i pięknymi uwodzącymi oczami podszedł do Ciebie- Mam na imię Joel, a tobie jak na imię?
Sendemir
Scarlet z twoich snów zamienia się w Sługę i r*cha cię pochodnią.

Avatar someone_
- Imogen - uśmiechnęła się do niego - Miło mi Cię poznać.

Avatar
Konto usunięte
Imogen
-Chodź pokaże Ci coś.
//cziki czikaaaa

Avatar bulorwas
-Ku*wa!
Wyskoczył ze śpiwora i wstał na równe nogi.

Avatar
Konto usunięte
//Sługi, tak?
- I co mam z tym zrobić? - zapytała.

Avatar
Konto usunięte
Sendemir
Cóż zbudzony koszmarem zauważyłeś, że reszta już wpi***alał śniadanka albo takie tam. Usłyszałeś za plecami głos Geffara- Szykuj się, wyruszamy niedługo. Tą samą trasą.

Avatar
Konto usunięte
Valette
-Zbadać-Powiedział długowłosy gościu ze szramą pod okiem.

Avatar bulorwas
-Dobra.
Powiedział idąc odebrać swoją rację żywnościową. Nadal mu się łeb do poduszki kleił, ale nie aż tak bardzo by nie być przytomnym.

Avatar
Konto usunięte
Sendemir
Masz żarełko, trochę chlebka szynki i woda.

Avatar
Konto usunięte
Imogen
Zaprowadził Cię do wielkiego głazu. Byliście trochę daleko od obozu.

Avatar bulorwas
Zjadł wszystko i popił wodą. Wrócił do Geffara
-Nie ma w asortymencie żadnych koni? Tak moglibyśmy się łatwiej poruszać.

Avatar
Konto usunięte
-Nie, konie będą jak wróci Feniks. Chyba, że znajdziemy jakiś zamiennik.

Avatar someone_
Namacała noże przy pasie - o co chodzi?

Avatar
Konto usunięte
-Jeszcze kawałek za głazem.-Poszedł za głaz.

Avatar bulorwas
-Czyli nie. Dobra to kiedy ruszamy?

Avatar
Konto usunięte
-Teraz.-Zawołał Łowcę i poszedł tam gdzie wczoraj. Zmiana tematu

Avatar
Konto usunięte
Via wstała, choć lepszym określeniem byłoby wystrzeliła w górę jak pocisk karabinowy z piorunianem rtęci miast prochu strzelniczego, na dźwięk bicia w kowadło. Przez dobrą minutę ogarniała co się właściwie dzieje i gdzie jest po czym skierowała się po swoją rację czy co to tam miało być.

Avatar
Konto usunięte
Dostałaś swoją rację. Inni robili co robić tam musieli czy nie musieli.

Avatar someone_
dobyła noży i oddaliła się od głazu na odległość jakichś 100 m. Następnie szerokim łukiem obchodziła głaz zwiększając swoją odległość od niego o 50 m. Zajrzała za głaz.

Avatar
Konto usunięte
Ujrzałaś wrośnięty w głaz wielki kwiat z tysiącem niebieskich płatków.-Nie bój się- powiedział brodacz.

Avatar someone_
- Ale mnie wystraszyłeś. - Schowała noże i z uśmiechem podeszła bliżej.

Avatar
Konto usunięte
Kwiat też się uśmiechnął.

Avatar
Konto usunięte
Skonsumowała tak więc otrzymany pakunek jedzenia i poszła do Geffara zapytać o status leków et cetera. Warto wiedzieć na jakich specyfikach należałoby się skupić.

Avatar
Konto usunięte
Skinęła głową. Po chwili dodała:
- To może trochę potrwać. Powinnam coś wiedzieć, zanim przystąpie do pracy?

Avatar
Konto usunięte
Valette i Via
Nie było ni to Geffara ni to długowłosego, są teraz na wyprawie xd
Via
Podszedł do Ciebie wytatuowany wojownik z irokezem-Geffar mówił, żeby magicy sprawdzili te ciała-wskazał ciała sługów(patrz bestiariusz)
Imogen
-Nie tak piękny jak ty królewno.-Odpowiedział kwiat.

Avatar someone_
- ach chciała bym. O co chodzi? - zwróciła się do Joela.

Avatar
Konto usunięte
Zwróciła swe brązowe oczy na twarz wytatuowanego bojownika.
-Jestem alchemiczką, nie zaklinaczką - odpowiedziała.
-Choć może jakieś części ich ciała będą przydatne w alchemii - dodała po zastanowieniu.
-Kojarzysz może jak stoimy z lekami? - zapytała.

//Wiedza gracza =/= wiedza postaci

Avatar
Konto usunięte
-Nie robi na Tobie wrażenia fakt, że ten kwiat mówi, królewno?-zapytał Joel

Avatar
Konto usunięte
Wyjęła z sakwy nożyk i przyjrzała się zwłokom.

Avatar
Konto usunięte
Via
-Więcej niż jedzenia. Tyle powiem.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku