I przyszedł Brajaneg
- Trochę głupio wyszło...
Właścicielka
- Tsa...
Trudno było ukryć, że jest wku*wiony na Grinnyego i Scare
- Może.. Chcesz trochę czekolady na pocieszenie?...
Właścicielka
- Jasne...
To dobrze, że nie powiedział sernik, bo by go bardziej wku*wił :V
Właścicielka
I Tim zjadł kilka kostek czekolady, po czym lekko ochłonął
- Dzięki Brian
- Na mnie możesz zawsze polegać
Właścicielka
- Wiem...A ty na mnie możesz polegać Brian...
// *Przypomina sobie jak BRAJANEG powiedział, że da MAZGIEMU z cegły w nogę* HMMMM, MOŻE POLEGAĆ, TAK? :)
Właścicielka
// :)
I teraz... Tim jst tylko trochę wku*wiony. Yay
Właścicielka
To dobrze, że nie dostał w ogrodzie swojego słynnego ataku agresji, bo byłaby tylko papka ze słomy, krwi i czarnej krwi :'^
O! Timmi dawno nie miał żadnych objawów Slendersickness! Byłoby przykro, gdyby nagle dostał krwawego kaszlu czy innego gówna... Hehehe...
Właścicielka
Phi, to nie jest powód >;V
Właścicielka
By mnie powstrzymać, daj dobry powód >:C
Nie mam żadnego dobrego powodu :c
Właścicielka
K nie zrobię tego, mam lepsze plany *okrutnyfejz*
Właścicielka
Policja wezwana przez szpiega Zalgusia i sam szpieg który ma dopilnować do aresztowania. Huehuehuehue
Właścicielka
Nasze gołąbeczki usłyszały czyjeś zbliżające się kroki... I Tim zaczął kaszleć
Jestem zua i okrutna
Właścicielka
Huehue... Kroki były coraz głośniejsze i było ich dosyć sporo...
Życie serio nienawidzi MAZGIEGO
Właścicielka
- Szyb*ostre kaszlu kaszlu* szybkooo!- I hui, bo zostali otoczeni, a z drugiego piętra nie zeskoczą
- STAĆ! POLICJA!
Ciszzzzaaaaa policja staph
//Bagiety jado
Właścicielka
// #BagietyJado
NJE >:C
- JESTEŚCIE OTOCZENI! NIE PRÓBUJCIE ŻADNYCH PARSZYWYCH SZTUCZEK!- Serio
Właścicielka
No i hui. Taki bardzo huiowy hui
- PODDAJCIE SIĘ I ODDAJCIE SIĘ W NASZE RĘCE, ALBO BĘDZIEMY ZMUSZENI UŻYĆ SIŁY
- Hej, stary... Czy mi się wydaje, czy szef znowu za głośno krzyczy?- Wasz szef gfauci capslock'a
Rondżgi w kure
CAPS LOCK
Sluntermun chelb
Właścicielka
A Slendy sobie pije(jak? ;-;) herbatkę z Sally
Halp
Fuugggg
//*Idzie wylać herbatke Slendermuna i ZaLLi*
Właścicielka
A szpieg Zalgusia ma ubaw
No i ten... Kilka z policjantów zaczęło się zbliżać do nich, z czego dwóch z nich miało przygotowane kajdanki. No i hui
// *Charlie jest wku*wiony, bo herbatka Sally jest wylana*
I hui
//*Zaparza nową herbatke i daje SLENDERMUNOFI I DŻARLIEMU I ZALLI* Hudiego i MAZGIEGO policja chce zamknąć :c
Właścicielka
// Czekaj... CO?! Zaraz tam id...*Sally patrzy się ze smutkiem na Slendiego* Eee... Niech sobie sami poradzą. Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie...
I wielki hui
//COO *Wkurzony fejzzz* *Zakleij taśmą twarz ZALLI* Słuchaj Slender. Stracisz dwóch proxy. Ja zostane z Sally a ty idź im pomóc >:C
Właścicielka
// *Charlie jeszcze bardziej wku*wiony* Nie ufam ci. Jeszcze jej coś zrobisz... Ale...
Gdy już mieli policjanci zakładać im kajdanki... BUM! Nagle policjanci zakładający kajdanki poczuli dłoń na ramieniu. Potem z dnia stała się noc i z nocy na dzień
- O HUI- Powiedział jeden z policjantów gdy zobaczył całkowicie czarnego kolesia o wręcz błyszczących na biało szkiełkach od okularów i tak samo białym, psychicznym uśmiechem
Właścicielka
Koleś wzbudził wielki strach w policjantach, a ci uciekli do radiowozów.
- Witajcie...- Powiedział do MAZGIEGO i HUDIEGO. Szpieguś Zalgusia już nie żył i miał wielką, krwawiącą ranę nieznanego pochodzenia
- Witaj - Jaka powaga Brajangu
Czy too
Splenderman :3?
Właścicielka
Slender nie ma ryja lul
-ZalgoSięUcieszy...KtóryZWasChcePodzielićLosTegoIdiotyPierwszy?
I koleś miał jeszcze większy uśmiech. Za to MAZGI patrzył na niego tak, jakby chciał powiedzieć "przestań pls"
//#PoCoKomuSpacja