Konto usunięte
Postanawia ich pozostawić w spokoju, przynajmniej w tej chwili, następnie po oczywistym opuszczeniu ich pokoju Alexander rusza do kuchni gdzie przygotuje swój napar, po tym wychodzi na zewnątrz żeby wypić swój ulubiony trunek na świeżym powietrzu
Właściciel
Tak więc pijesz i zarówno napar, jak i sielska atmosfera, pozwalają na złagodzenie nerwów i stresu.
Konto usunięte
- Ahhhh nie ma co dobry pomysł miałem z ukrywaniem się tutaj
Bierze łyk z kubka
- No ale trzeba było coś zjeść
Wtem wraca do posiadłości i idzie do kuchni sprawdzić czy mają jeszcze chleb
Właściciel
Gorączkowe przeszukiwania przerwał Ci krzyk dobiegający z pokoju ochroniarzy.
Konto usunięte
Szybko biegnie do pokoju ochroniarzy, przy okazji przygotowuje zaklęcie w jednej ręce
Właściciel
Stanąłeś przy drzwiach. Pytanie, czy na pewno chcesz tam wejść?
Konto usunięte
Oczywiście że KU*WA tak, tylko on, jako osoba z która ta dwójka podpisała kontrakt , ma prawo do krzywdzenia ich poprzez sposoby cielesne lub psychologiczne, nie robi tego bo to zazwyczaj sprawia że gorzej sprawują się w swoich obowiązkach. A więc kopniakiem otwiera drzwi
// Oby to był potwór, oby to był potwór, oby to był potwór
Właściciel
//A czego się spodziewałeś? :V//
Siostra rodzeństwa najemników, Sahra, stała obok łóżka brata, drżącą dłonią wskazując na jego ciało pod kołdrą, spod której wystawała jedynie ręka. Nienaturalnie blada, a wręcz trupio blada, ręka.
Konto usunięte
//Nawet nie chcesz wiedzieć..............
Alexander powoli podchodzi do łóżka, i odkrywa ciało Daniela
Właściciel
Wyglądał jakby spał. Z tą różnicą, że był blady, jak zostało już wspomniane, a także na szyi posiadał dwa ślady po ukłuciach. Dalsze oględziny mogły wskazać brak jakiejkolwiek krwi w jego ciele, a i wniosek nasuwał się jeden.
Konto usunięte
Patrzył chwilę na Daniela, wtem odwrócił swój wzrok w kierunku Sarhy, następnie zaczął się rozglądać za bronią, w końcu to są jego ochroniarze więc muszą mieć broń, chociaż w sumie Daniel raczej już nie będzie bo wampiry mają tendencje do nie przyjmowania rozkazów od ludzi oraz tendencje do picia krwi
Właściciel
Broń była, nic nie zniknęło.
Konto usunięte
Cóż bierze jedną i następnie bierze duży zamach, po czym sprowadza ją prosto na szyję jego byłego ochroniarza
Właściciel
W tym momencie z szyi powinna obficie polać się krew, lecz nie stało się tak w wyniku jej braku. W tym momencie poczułeś silne uderzenie w skroń.
- Czemu to zrobiłeś?! - krzyknęła Sahra.
Konto usunięte
Alexander prawie że upadł od tego uderzenia jednak zdołał utrzymać równowagę
- ZROBIŁEM TO ŻEBY URATOWAĆ NAM TYŁKI TY CIĄGLE PIJANA SUKO , MIAŁ NA SZYI ŚLAD UKĄSZEŃ WIĘC NIE BYŁ JUŻ CZŁOWIEKIEM ANI TWOIM BRATEM
Właściciel
W odpowiedzi nawet się nie odezwała, a jedynie wyszła z pokoju.
Konto usunięte
Chwilę po tym jak Sarah wyszła z pokoju, Alexander wziął rękę, teraz byłego i bezgłowego ochroniarza, po czym zaczął go ciągnąć na zewnątrz gdzie zamierzał go zakopać z posiadłością
Właściciel
Był to byczy chłop, ale Ty do cherlaków również nie należałeś, więc jakoś go tachasz, rzecz jasna powoli i mozolnie.
Konto usunięte
- Przynajmniej nie będę musiał mu już płacić
Powiedział do siebie Alexander
- No i nie będzie mi przeszkadzał mi tym jego cholernym Sarkazmem
Przy okazji mówienia obu tych zdań Alexander ciągle wlókł trupa na zewnątrz
Właściciel
W końcu wyszliście na dwór. Jasno, ciepło i słonecznie, ale zbiera się na burzę, sądząc po chmurach.
Konto usunięte
- Egh nie ma co matka natura ma poczucie humoru
Po tym komentarzu Alexander ciągnie ciało dalej, dokładniej dopóki nie znajdzie się na tyłach posiadłości
Właściciel
Znalazłeś się tam akurat, gdy pierwsze krople deszczu spadły z nieba.
Konto usunięte
Cóż w takim razie zostawia tam ciało i zaczyna szukać łopaty lub takowej zamiennika
Właściciel
Łopaty brak, z zamiennikiem też może być ciężko.
Konto usunięte
- Ku*wa
W takim razie wraca do posiadłości i tam szuka czegoś co może posłużyć za łopatę lub jej zamiennik, a jeśli takowych nie rzeczy nie znajdzie to spróbuje znaleźć coś co by mogło służyć za urnę
Właściciel
Najbliższym zamiennikiem łopaty była szufelka do popiołu, która znalazłeś przy kominku w salonie. Nada się?
Konto usunięte
- Może nie mam do końca równo pod sufitem ale całkowicie nie postradałem
Alexander po tym krótkim monologu zaczyna szukać urny lub czegoś co może za nią służyć
Właściciel
Od biedy tylko jakiś wazon lub naczynie o podobnym kształcie.
Konto usunięte
No chwyta ten wazon i szufelkę od popiołu, następnie wraca do bezgłowego trupa jego byłego ochroniarza , które próbuje podpalić kulą ognia w celu kremacji truchła
Właściciel
Zapaliłeś je, ale jedna kula ognia, to zdecydowanie za mało.
Konto usunięte
To rzuca kolejną i kolejną i kolejną,kolejną, kolejną, kolejną,kolejną i tak do skutku spalenia truchła na popiół
Właściciel
Popiół to za dużo powiedziane, ale spaliło się na tyle, że do urny wejdzie.
Konto usunięte
No to zaczyna zapełniać tą urnę to szpachelką to popiołu, następnie po wykonaniu tego zadania wraca do posiadłości gdzie zaczyna szukać Sarhy
Właściciel
Nie znalazłeś ani jej, ani jej ekwipunku.
Konto usunięte
- Hmmmmmm SARHA SARAH?! hmmm może rzuciła robotę? Cóż nie winie jej
Idzie do kuchni i zaczyna sobie robić swój napar żeby się uspokoić
Właściciel
Napar rzeczywiście się przyda, bo już teraz czujesz się wystarczająco zestresowany obecną sytuacją. Jednakże zaparzyłeś go, wypada teraz się napić.
Konto usunięte
I to robi przy okazji zaczyna zwiedzać posiadłość może znajdzie coś ciekawego
Właściciel
Cóż, zwiedziłeś tę część, którą już znałeś i ponownie nic Ci się tu nie trafiło.
Konto usunięte
No to postanowił pójść tam gdzie go przedtem nie było, nie wiem może znajdzie wejście do piwinicy czy na strych
Właściciel
Znalazłeś oba, w każdym wypadku wejście było szczelnie zamknięte dużą, metalową kłódką.
Konto usunięte
Spróbował stopić kłódkę przy wejściu na strych, oczywiście nie całą kłódkę tylko ile potrzeba żeby można było drzwi otworzyć
Właściciel
Potrzeba było sporych pokładów magicznej energii, ale w końcu Ci się to udało.
Konto usunięte
- Ohhh to było wyczerpujące
Wchodzi na ten strych, chociaż na razie nie zapala kuli ognia bo już trochę jej zużył, a siły powinny mniej więcej wrócić do niego kiedy dojdzie na szczyt schodów
Właściciel
Na szczycie schodów wróciła tylko część. Spotkałeś tam kolejne drzwi, jednakże bez jakiejkolwiek kłódki. Wyglądają na otwarte.
Konto usunięte
No to je powoli otwarł i wszedł do środka, skoro już tu jest to bezsensownym by było się wracać na dół
Właściciel
Strych to przede wszystkim ciemność i duszne powietrze. Przez światło wpadające przez drzwi widziałeś sporą warstwę kurzu i różnorakie przedmioty przykryte prześcieradłami.
Konto usunięte
Podszedł do najbliższego przedmiotu i chwycił za prześcieradło po czym pociągnął je do siebie w celu zdjęcia materiału z niewiadomego przedmiotu
Właściciel
Teraz możesz z całą pewnością stwierdzić, że jest to ładny, obity skórą, fotel.
Konto usunięte
- Huh całkiem ładne znalezisko nie powiem, szkoda tylko że będzie problem z zniesieniem go na dół do kominka ale cóż zrobić
Po tym krótkim monologu Alexander zaczął ściągać prześcieradła ze wszystkich napotkanych na strychu przedmiotów, przy okazji może weźmie te prześcieradła na dół do pokoju ale to później, po obejrzeniu rzeczy będących na strychu
Właściciel
Były to przede wszystkim meble, a więc kolejne fotele, stoły, krzesła, taborety, łóżka i wiele, wiele więcej. Po ściągnięciu ostatniego prześcieradła Alexander dostrzegł jeszcze coś, a mianowicie coś, co przypominało mały piedestał.