Nonard

Avatar FD_God
Właściciel
//Dwie, każda po innej stronie od bramy.//

Avatar Kuba1001
- Ilu mamy strzelców? - spytał szeptem. - Nie pozbędę się wszystkich sam.

Avatar FD_God
Właściciel
No cóż, w końcu ruszyła z wami całkiem spora grupa kuszników, więc możliwie nie będziesz musiał wszystkiego robić sam.

Avatar Kuba1001
- Potrzeba mi trzech najcelniejszych z Waszej grupy.

Avatar FD_God
Właściciel
No i w zasadzie trzech się zgłosiło.
-Zgaduję, że mamy wszyscy salwę wykonać w tych ich strzelców?- Zapytał jeden z trójki.

Avatar Kuba1001
Skinął głową.
- Dzięki temu nie wystrzelają nas z góry i nie ostrzegą pozostałych.

Avatar FD_God
Właściciel
-Zgaduję, że o ich śmierci i tak zdołają się dowiedzieć tak szybko jak nagle cała czwórka padnie.- Stwierdził jeszcze inny.

Avatar Kuba1001
- Ale przynajmniej nie będą mieli jak do nas strzelać.

Avatar FD_God
Właściciel
-A kto tam wie co jeszcze mają w środku, no to co... Gotowi?

Avatar Kuba1001
Skinął głową i wskazał, aby jeden ze strzelców poszedł z nim, a sam zaczął przesuwać się cicho w stronę jednej z wież.

Avatar FD_God
Właściciel
Cóż, sam spróbował cicho ruszyć za tobą, a pozostała dwójka czekała w miejscu, mieli łatwe pole do ostrzału tych drugich.

Avatar Kuba1001
Odczekał chwilę, aby ustawili się na miejscu. Później naciągnął strzałę na cięciwę i wycelował w jednego z kuszników.
- Ja biorę tego z prawej, Ty weź tego po lewej. - powiedział i dał chwilę czasu drugiemu strzelcowi na naładowanie broni i wycelowanie. Później wypuścił swoją strzałę.

Avatar FD_God
Właściciel
Jako, że cały czas mieli naładowane bronie to wystarczyło tylko chwilę wycelować, a jego strzał nastąpił odrobinę po twoim. Pozostała dwójka z lekkim opóźnieniem również wystrzeliła. Cała czwórka kuszników padła. Z środka nadal cisza.

Avatar Kuba1001
Pora więc dać znak reszcie, aby podeszła.

Avatar FD_God
Właściciel
//Że dokąd?//

Avatar Kuba1001
//Do niego, żeby ustalić jakiś plan działania i w ogóle.//

Avatar FD_God
Właściciel
W takim razie cała wasza grupa zjednoczyła się ponownie, by wymienić się pomysłami.

Avatar Kuba1001
On w sumie jeszcze żadnego nie miał, może ten dowodzący strażnikami na coś wpadnie?

Avatar FD_God
Właściciel
-Cóż, skoro nie mamy pewności czy w środku żyją jeszcze jacyś zakładnicy to raczej ciężko dać decyzję o użyciu magii ognia tutaj, o ile ktoś z was takową posiada?

Avatar Kuba1001
- Znam jedynie Magię Arkanów.

Avatar FD_God
Właściciel
-A to nie dasz rady jakoś je**ąć czarem i zniszczyć im bramy? To drewno jest.

Avatar Kuba1001
- Można spróbować - odparł i wystawił w kierunku bramy dłoń, mrucząc odpowiednią inkantację, aby wysłać tam pocisk na tyle niszczycielski, aby zniszczyć bramę.

Avatar FD_God
Właściciel
Bramy to nie zniszczyło, ale na pewno poszły belki, które utrzymywały ją w zamknięciu przez co ta teraz stała szerokim otworem, a z środka zaraz wylała się spora grupa bandytów.

Avatar Kuba1001
Korzystając z tego, że byli w kupie, użył Magii, by wyprowadzić w nich falę energii, która miałaby połamać i zabić tych z przodu, a pozostałych zranić i przewrócić. Później posłał jeszcze kilka pocisków, celując w głowy, aby zostawić resztę energii magicznej na później. Dobył łuku, naciągnął strzałę na cięciwę i wystrzelił, aby następnie uzbroić się w miecz i sztylet oraz czekać na ich ruch.

Avatar FD_God
Właściciel
Na szczęście ci pierwsi nie nauczeni o magii szybko zdołali się o niej przekonać na własnej skórze. Zdołałeś tym manewrem załatwić pięciu bandytów, reszta pocisków niestety nie zdała testu na działanie, gdy przeciwnik zasłaniał się tarczami, a te jakoś dawały radę pochłaniać uderzenia. Przeciwnik nie poprzestał w szarży, a wasi kusznicy oddali w nich salwę niszcząc kilku bandytom ich podniszczone tarcze i wbijając im się w ciało. Niestety na tym to poprzestało, teraz trzeba ruszać do walki.

Avatar Kuba1001
W takim razie dobył miecza i sztyletu, aby ruszyć na wroga od flanki, podczas gdy reszta zajmie się nimi od frontu.

Avatar FD_God
Właściciel
Flanki to tutaj za dużej nie było, bo bandyci specjalnie ustawili się tak, że stoją półkoliście względem wejścia. Tak samo kilku za nimi z dłuższą bronią próbuje zdzielić tych, z którymi walczą tarczownicy z przodu.

Avatar Kuba1001
Próba wejścia na ich tyły była kusząca, acz ryzykowna, więc zaatakował pierwszego, najbliższego z bandytów mieczem, który był atakiem pozorującym, bowiem najbardziej zabójczy był sztylet, który skierował w jakiś czuły punkt, zależenie od posiadania przez niego broni.

Avatar FD_God
Właściciel
Jako, że był to tarczownik to raczej nie miał dużego problemu w zablokowaniu miecza tarczą, a tym bardziej swoim mieczem twojego sztyletu. Gdy on przeznaczył swój czas na obronę, to mężczyzna za nim przerzucił się z innego przeciwnika i postanowił wykonać w twoim kierunku pchnięcie włócznią sponad głowy w twoją pierś.

Avatar Kuba1001
Nie pozostało mu wiele, jak nadal blokować broń wroga sztyletem, a mieczem zablokować grot włóczni, aby go następnie odbić i odciąć.

Avatar FD_God
Właściciel
Samego grotu raczej nie odetniesz, trzon pewnie byś odciął, ale to też nie jest pewne, za to na pewno nie spodziewałeś się tego, że tarczownik postanowi uderzyć swoją tarczą migdałową w twoją stopę przez co poczułeś wyjątkowo nieprzyjemny ból.

Avatar Kuba1001
Korzystając z jego odsłonięcia, odbił włócznię mieczem i spróbował za jego pomocą go zgładzić.

Avatar FD_God
Właściciel
//Walczysz z dwoma przeciwnikami jednocześnie, ten z włócznią stoi za tym z tarczą i mieczem :v//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku