Właściciel
"Iława – miasto w województwie warmińsko-mazurskim, siedziba powiatu iławskiego. W latach 1975–1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa olsztyńskiego" Ale kogo to obchodzi? Obecnie miejscowość słynie z tego, że jest w niej baza militarna O.H.S, a liczba mutantów z tego powodu spadła do zera.
W końcu dotarł.
-Stara, dobra Iława...
Zaczął iść w stronę trój-gwiazdkowego hotelu "Port 110"
Właściciel
Szedłeś do niej, ale po stanie okolicy trudno było określić, czy na miejscu spotkasz coś innego, niż ruiny.
No niestety, jak będą ruiny to po prostu pójdzie dalej.
Właściciel
I niestety miałeś racje. Hotel był zrównany z ziemią.
Idzie przez park do Galerii umiejscowionej nad Jeziorakiem.
Właściciel
Tam też wszystko zniszczone.
Idzie do...chociażby ratuszu?
Właściciel
Tam niespodzianka, budynek był cały... ale został przejęty przez O.H.S, co poznałeś po licznych karabinach, miotaczu ognia i kilkunastu żołnierzach przed nim... może cię jeszcze nie zauważyli.
Ukrył się tak, by go nie zauważyli. Wychyla głowę na tyle, by go nie zauważyli i stara się ich zliczyć.
Właściciel
20 przed budynkiem, w oknach 10. A w budynku może ich być znacznie więcej.
Istnieje jakieś niechronione wejście?
//Ciekawe, co by było, gdybym tak sobie przeszedł jakby nigdy nic...
Raz kozie śmierć. Wyszedł z kryjówki i spokojnie przeszedł przed oczami strażników do Starego Rynku, będąc w razie czegoś gotowy do otworzenia ognia.
Właściciel
Niestety, zatrzymali cię. Biegiem okrążyło cię sześciu żołnierzy, w tym jeden porucznik.
-Ręce do góry.
Podniósł ręce do góry, jak mu nakazano.
-Czego chcecie.
-Idę, w czym mi akurat przerwaliście.
Właściciel
-Co. Ty. Robisz. W. Iławie?
Słowa porucznika brzmiały, jakby chciał cię zabić.
-A co ci do tego? Ja ci nie zadaję pytań jakie rozkazy wydajesz żołnierzom mniejszej rangi.
Był gotowy w każdej chwili użyć pistoletu na twarzy porucznika.
Właściciel
Ze względu na szeregowców w pobliżu taka akcja nie zakończyłaby się sukcesem.
-Oddaj broń, albo zginiesz.
///Tym razem bądźmy poważni.
Wyciągnął dwa pistolety maszynowe bez magazynków i podał je porucznikowi.
-Nie wiem, może rozkaż swoim paziom mnie przeszukać?
Rzekł sarkastycznym tonem.
Właściciel
I jak na zachętę skinął głową na dwóch, którzy podeszli do ciebie i obmacując cię zabrali cały ekwipunek, poza żywnością i ubraniami.
-Idź do piekła.
//Zaraz, a kastet i nóż to chociaż mi oszczędzono?
Właściciel
//Nie
-Stamtąd wracam. Rzeczy zostaną sprawdzone i oddane w przeciągu 48 godzin.
Konto usunięte
//CZY TEN DEBIL SERIO WYSZEDŁ O.H.S.'OWI POD KARABINY? XDDDDD//
Chłopak wjechał do miasta na swoim magicznym trójkołowcu.
--A po kiego grzyba wam to...?
Spytał się, domyślając się że i tak odpowiedzi nie dostanie.
Właściciel
Charlie
-Tradycyjne procedury. Spadaj stąd, bo się rozmyślę i zabiorę również żywność.
Mudzyn
Jechałeś. Miasto różniło się głównie tym, że albo gdzieś był posterunek Ostatnich Homo Sapiens, albo zrównane z ziemią budynki.
Odszedł. Poszedł do starego miasta, po czym usiadł na brzegu fontanny.
Właściciel
Charlie
... a raczej na tym, co z niej zostało. Chociaż fontanna w odróżnieniu od miasta zachowała się nawet nieźle.
Właściciel
Charlie
Okolica zdemolowana, ciężko będzie szukać miejsca na nocleg.
Wstał, i udał się w stronę ulicy Jagiellończyka 16A.
Konto usunięte
- Się ku*wa wybrałem... Od cholery O.H.S.u.
Zszedł z rowerka i zabrał go w gruzy, najlepiej jakby nie rzucał się w oczy. Następnie poszukał czegoś ciekawego.
Właściciel
Mudzyn
Mogłeś grzebać w gruzie, szukając przydatnych rzeczy...
Charlie
Udałeś się tam.
Przeszukał okolicę za czymś przydatnym.
Właściciel
Charlie
Nic takowego nie znalazłeś.
Mudzyn
Nic, sam gruz.
Rozejrzał się, czy coś w pobliżu ocalało - jak np. Cerkiew naprzeciw tego budynku
Właściciel
Charlie
Nie. Po co remontować budynki, skoro można budować placówki? Logika O.H.S. pełną parą.
Sprawdza, czy noc nie zapada.
Właściciel
Charlie
Jakieś cztery godziny do zmroku.
Usiadł na ławce, czekając na noc. Kto wie, może zwiadowcy z O.H.S będą tędy przechodzić, a on wykorzysta okazję i przechwyci (czytaj: zabije i ograbi) ich ekwipunek?
Właściciel
Charlie
Szanse na powodzenie takiej akcji są nikłe z oczywistego powodu- nie masz broni, a oni mają zarówno broń, jak i latarki/noktowizory.
Właściciel
Mudzyn
Ruszyłeś dalej, a noc już zapadała.
Charlie
Nastała noc.
Nasłuchuje, czy żaden patrol nie nadchodzi.