Złoty Sad

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Cóż... byłbyś Czempionem Ligi, która powstanie kiedy mój syn zasiądzie na tronie, czyli byłbyś naszym człowiekiem do spraw nwjwyższej wagi... takich, które decydują o losach całego Ferenthiru... oczywiście słyszqłam od tego wino-pijcy Hellsinga o twoim małym przedsiewzięciu zrobienia organizacji 'Hydry' i popieram to... co więcej dostaniesz od nas ludzi, których moźesz potrzebować. Mentor szermierki - proszę bardzo, uzdrowiciel wysokiej klasy - nie ma sprawy, co tylko zechcesz... masz w sobie moc której jeszcze nie czujesz i nie pojmujesz... ale juź teraz musisz wybrać, czy zamierzasz jej użyć w obronie, czy do zniszczenia Ferenthiru... albowiem moc ta potęźna i deprawująca nawet najśmielszych...

Avatar pan_hejter
Spojrzał na swoją dłoń - Rozumiem, będe musiał się niestety żegnać północ mnie wzywa. Najpierw Ferenthir uchronić należy od jednego zagrożenia, potem pomyśleć czy go zniszczyć czy nie, lecz będe wyczekiwał dnia dorosłości twego syna, masz u mnie sojusznika -

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
- Dorosłość już ma, ino ten zgaoganiały Gareth nie chce odstąpić tronu... ale spokojnie... przyjdzie czas i na Serviusa... teraz zaś dumnam z twojej postawy, bywaj zdrów, choç niestety już nie cały...

Avatar pan_hejter
- Wszyscy coś tracimy, po drodze tam gdzie zmierzamy. Bywaj - Wstał ostrożnie.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Czułeś się nieco cięższy, w końcu miałeś ramie ważące ok. 15 kg., mimo to nie przeszkadzało ci to zbytnio w poruszaniu nim, ani też nie krępowało ruchów, mimo wszystko używaniu ramienia towarzyszył jednak zazwyczaj nieco wnerwiający, 'klikający' dźwięk. Kiedy już wstałeś nic nie stawało na przeszkodzie, abyś mógł ruszyć dalej w swoją wędrówkę.

Avatar pan_hejter
Wyszedł ze szpitala i skierował się do stajni dla gryfów, gdy miał być gotowy do wylotu to użył technomancji by połączyć dwa artefakty z rękawicą, Powietrzny i wodny. Gdy to skończył to wsiadł na gryfa i poleciał na umuwione miejsce spotkania.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Cóż.. zacząłeś podróź, gryf jednak niestety znów nie dał rady tym razem przez cięźaj nowej ręki, wylądowałeś w lesie nieopodal miejsca docelowego twej podróży... blisko powiedzieć, żeś zajeździłeś biedne stworzenie.

Avatar pan_hejter
Idąc z nim za uzde szedł do miasta.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
No i doszedłeś do pierwszej bramy... zmiana tematu.

Avatar korobov
Moderator
Rafael_Rexwent pisze:
Co ona właściwie robi w Złotym Sadzie? Przez pierwszą chwilę po przebudzeniu tylko to pytanie pojawiło się w jej głowie. Mózg zaczął intensywnie pracować po sennym letargu i szybko dostarczył zadowalając odpowiedzi - przybyła tu w poszukiwaniu wiedzy.
Avia powoli zwlekła się z łóżka, stawiąc obie nogi na podłodze (oczywiście najpierw prawą). Jej chłód był ledwie odczuwalny, ale stanowił niejaki kontrast z ciepłymi promieniami słońca. Uwielbiała każdą pogodę. Słoneczne poranki za ich pastelowe i pozytywne barwy. Burze i huragany za ich ekspresyjność i neonowe pioruny. Deszcz, za odżywanie spragnionej wody ziemi. Salvinia rozejrzała się po pokoju.

// Gorączka ciut odpuściła :P //

Pokój był uządzony kromnie jak na możliwości tego miasta. Znajdowało się tutaj co prawda łóżko wraz z puchową pościelą, stołek wraz z miednicą z ciepł wodą, ręcznikiem i mydłem, który ktoś przyniósł. Ściany były pomalowane na morski błękit, a na suficie było malowidło przedstawiające jakieś nienaturalne zwierze, ni cto zwierze ni to człowiek.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 4679 postów, 41 tematów i 14 członków

Opcje grupy Ferenthipedi...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ferenthipedia i kroniki świata