Stara Dzielnica

Avatar Kuba1001
Właściciel
Od prowadzącej na dach drabiny nie było nic prostszego.

Avatar Bilolus1
Tak też wybrał ową drogę i przemieszczając się po dachach spróbował dotrzeć na przedmieścia, kierując się w stronę murów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I udało Ci się to.
//Zmian tematu. Zaczynasz.//

Avatar
Konto usunięte
Revar przechodził w poszukiwaniu jakichś Nieumarłych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obecnie znajdował się się w pobliżu murów i koszar Milicji, więc logiczne, że ich tu nie znajdzie.

Avatar
Konto usunięte
Więc chodził po okolicy w poszukiwaniu jakichś ciekawszych zajęć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zależy, co uznawał za ciekawe.

Avatar
Konto usunięte
Jakieś bójki, karczmy, połyskujące przedmioty, puste przestrzenie i ciche miejsca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Był jedna karczma oraz sporo pustych i cichych miejsc. Pozostałych nie zauważył.

Avatar
Konto usunięte
Więc wszedł do karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Od razu uderzyła go mieszanka woni cygar, alkoholi i niemytych ciał. Pełno było tam Milicjantów, raczących się trunkami, tytoniem i towarzystwem okolicznych kobiet, dla których byli tu bohaterami. Karczmarz i kilku jego pomocników uwijali się jak w ukropie, by nadążyć z zamówieniami. Względny spokój panował tylko w jednym, wydzielonym, stoliku, gdzie piątka ludzi grała w karty.

Avatar
Konto usunięte
Usiadł gdzieś i zamówił jakiś trunek, jeden z najsłabszych by nie namącił mu w głowie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Otrzymałeś zwykłe piwo, za które karczmarz zażądał pięciu sztuk złota.

Avatar
Konto usunięte
Podał mu je i powoli pił piwo.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc powoli piłeś piwo.

Avatar
Konto usunięte
Po wypiciu piwa posiedział jeszcze chwilę w karczmie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc siedzisz, a jakoś nikt nie pali się, by zacząć z Tobą rozmowę. Aż nie zwolniło się miejsce u stołu, co dawało Ci szansę zagrać, a ktoś chyba zachęcał Cię ręką.

Avatar
Konto usunięte
Wstał po czym wolnym ruchem podszedł do tego stołu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Siadaj, synu. - rzekł najstarszy zarówno wiekiem, mógł mieć nawet pięćdziesiątkę, jak i stopniem, komandor, mężczyzna, wskazując miejsce na przeciwko siebie. - Nie masz ochoty na partyjkę?

Avatar
Konto usunięte
- A w co będziemy grali?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W karty. - odparł szybko.

Avatar
Konto usunięte
Usiadł na krześle.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Usiadłeś więc, a krupier wziął się za tasowanie.

Avatar
Konto usunięte
Czekał aż potasuje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Stało się tak, każdy otrzymał karty. Możesz więc spojrzeć na nie, ale też na swoich towarzyszy gry.

Avatar
Konto usunięte
Spojrzał na swoje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Akurat w tym wątku, to towarzystwo będzie ważniejsze od gry :V//

Avatar
Konto usunięte
//topkek//
Popatrzył po swoich towarzyszach gry.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pięciu, sami milicjanci. Ten, który Cię zaprosił był już nieco podstarzały, ale miał wysoką rangę komandora. Po jego prawicy zasiadała młoda i piękna kobieta, pani porucznik, a z lewej miał młodego i nieco spitego chorążego. Dwaj pozostali to ludzie, szeregowcy.

Avatar
Konto usunięte
- Czemu mnie zaprosiliście?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To karczma dla Milicji, a na Milicjanta nie wyglądasz, więc chciałem zamienić słówko. - odparł komandor. - No i chciałem ograć tych tu, żółtodziobów, ale brakowało nam członka. - rzekł z uśmiechem, a inni się zaśmiali.

Avatar
Konto usunięte
- Bo nie jestem z milicji

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No właśnie widzę. -odparł. - A nie zastanawiałeś się kiedyś, żeby do nas dołączyć?

Avatar
Konto usunięte
- Nie i nie chcę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A to czemu?

Avatar
Konto usunięte
- Nie mam zamiaru dołączać do milicji i już.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Cóż, gdyby nie my, to miasto by już dawno upadło.

Avatar
Konto usunięte
- A niech upada, nie moja sprawa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A śmierć w ich wygłodniałych paszczach to też nie Twoja sprawa?

Avatar
Konto usunięte
- Ciekawe kto zginąłby pierwszy - Słowa wypowiedział z pogardą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Cóż, skoro tak, to pozostaje nam jedynie gra. - mruknął chorąży, dołączając się do rozmowy.

Avatar
Konto usunięte
Więc grał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozegraliście trzy rozdania. O ile dwa pierwsze przeje**łeś, to przy trzecim zmiotłeś wszystko i wszystkich, zgarniając trzydzieści sztuk złota.

Avatar
Konto usunięte
Czekał, aż ktoś coś powie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niestety, każdy milczał jak zaklęty. Możesz więc czekać, albo odejść.

Avatar
Konto usunięte
Więc czekał i dalej grał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Granie się skończyło, bo Milicja zaczynała swoją godzinę policyjną, co znaczyło, że musisz opuścić lokal i nie szwendać się po ulicy, aż do świtu.

Avatar
Konto usunięte
Więc wyszedł i skierował się do Centralnej Dzielnicy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zaczynasz.//

Avatar FD_God
Podróżując metodą z dachu na dach starał się przedostać na ten od własnego domu.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku