Ruiny Szafot.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Idziesz bite sześć godzin, zaczyna Cię już łapać zmęczenie, głód i pragnienie.

Avatar bulorwas
Głodu raczej nie zaspokoi, ale pragnienie to co innego. Rozejrzał się za jakąś rzeką.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Brak takowej w pobliżu.

Avatar bulorwas
Co może zrobić? Szedł dalej

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu usłyszał terkot kół na trakcie. Mógł tu nadal stać, albo schować się w pobliskich krzakach.

Avatar bulorwas
Stal dalej machając w stronę wozu

Avatar Kuba1001
Właściciel
No więc zauważyłeś tam dwóch uzbrojonych ludzi,a na wozie siedział trzeci. Zbliżają się dość szybko.

Avatar bulorwas
Zastanawiał się czy rozwiązać to pokojowo, z zaskoczenia czy może od razu agresywnie

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ech... Jak myślisz, za ile sprzedamy te rogi Chochlików? - zapytał woźnica.
- A bo ja wiem? - odparł siedzący obok.
- A Ty co? - zapytał ten pierwszy, widząc jak stoisz na drodze. - Zejdź z drogi. Jedzie się!

Avatar bulorwas
Był wku*wiony tym że ktoś wyrwał rogi jego sług. Wyjął Dereusa.
-Jak śmiecie....
Wtrzelił dwie kulę ognia w łączenia z koniem

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Właśnie nie podpaliłeś, Magia Ognia nie powstaje tak z dupy//

Avatar Kuba1001
Właściciel
bulorwas pisze:


Wtrzelił dwie kulę ognia w łączenia z koniem

//Śmiać się? Płakać?//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc trafiłeś w owe łączenia, a konie uciekły. A w ich ślady ruszyli pozostali ludzie. Nie byli tak głupi by walczyć z Magiem Ognia, i to z takim kozackim mieczem. Tyle, że uciekli w przeciwną stronę, a więc tam skąd przyjechali.

Avatar bulorwas
Przeszukał wóz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś nieco gorzałki, kiełbasy i chleba, rogi Chochlików zapakowane w worek. W sumie to tyle. Jedzenie i alkohol na pewno się przydadzą, rogi mógłby gdzieś spylić.

Avatar bulorwas
Otworzył portal by przyzwać ogniste chochliki, bądź te zwykłe

Avatar Kuba1001
Właściciel
Otwieranie portalu na środku drogi nie jest zbyt dobrym pomysłem.

Avatar bulorwas
Zszedł na ubocze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zszedłeś tam.

Avatar bulorwas
Teraz otworzył portal we wcześniejszym celu

Avatar Kuba1001
Właściciel
No więc otworzyłeś.

Avatar bulorwas
Czekał aż wyjdą chochliki

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyszły dwa, oczywiście takie zwykłe.

Avatar bulorwas
-Czekać tu!
Krzyknął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i czekają.

Avatar bulorwas
No i dalej przywoływał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejne pół tuzina jest na Twoje wezwanie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Masz ich łącznie dwadzieścia, odczuwasz już zmęczenie.

Avatar bulorwas
Zamknął portal.
-Dobra kompania! W szeregu zbiórka!
Krzyknął na komendę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ustawiły się w ciasna gromadę, pewnie dlatego, ze nie wiedzieli co to szereg.

Avatar bulorwas
-Za mną marsz!
Poszedł dalej drogą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Idziesz, Chochliki za Tobą, choć można by już wracać do zamku.

Avatar bulorwas
-Ekspedycja nie udana. Wracamy.
Powiedział po czym ruszyl w stronę zamku

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tam trafiliście już bez żadnych przygód.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, dotarli, a zamek się jakoś nie zmienił.

Avatar bulorwas
Weszli do środka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wnętrze również takie samo.

Avatar bulorwas
Zamknął Chochliki w piwnicy po czym udał się do kuchni

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obie operacje wykonałeś bez problemu.

Avatar bulorwas
Rozejrzał się za jedzeniem

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miałeś chleb, nieco mięsa, wodę... W sumie to tyle, wypada ruszyć się po jakieś zapasy, ale na razie Ci wystarczy.

Avatar bulorwas
Zjadł i wypił co miał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I tak ogołociłeś swoją spiżarnię do czysta.

Avatar bulorwas
-Jutro idę do miasta.
Powiedział sam do siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc powiedziałeś.

Avatar bulorwas
Położył się spać

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku