fankashehulk pisze:
Od ilu lat tu jesteś?
Dwóch
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Dwóch
fankashehulk pisze:
Fajnie. A tak w ogóle, to jak się nazywasz?
W_D_Gaster pisze:
*odesłał Sansa, odszedł kawałek, usiadł na ławkę i zdjął "swój" szal*
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Lepiej załóż swój szaliczek, bo się jeszcze przeziębisz.
W_D_Gaster pisze:
Wynoś się. Dobrze Ci radzę.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Co masz mi zamiar zrobić? Dasz mi klapsa swoim szalikiem?
W_D_Gaster pisze:
Jak masz ochotę na klapsa to idź do swojego chłopaka czy kogo tam masz. Nie mam ochoty się z Tobą użerać.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Sam przed chwilą przypie**oliłeś się nieproszony i zacząłeś wyzywać mnie od pind. Powinieneś zaczekać, aż przejdzie ci okres, a dopiero później wychodzić do ludzi.
W_D_Gaster pisze:
Z tego miejsca raczej krew nie przestanie wypływać... *pokazuje na gigantyczną ranę którą widać na bluzie* A teraz odwal się i zajmij swoimi sprawami...
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Cristal, a ty?
fankashehulk pisze:
Podarły ci się ulubione ciuchy? Ooostro. Poproś babcię, może ci zszyje.
W_D_Gaster pisze:
Nah. Poprostu dostałem bardzo ostrym i dużym nożem... Przed śmiercią.
fankashehulk pisze:
Em... Julia.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Dobra. Jakby co, to jeśli trafisz do demonów to mieszkam sama w dwuosobówce
fankashehulk pisze:
I do dzisiaj nie możesz zmienić ubrań? A w ogóle to jakim cudem szkielet umarł i do tego ma krwistą ranę?
W_D_Gaster pisze:
Długa historia. Nie chce mi się jej opowiadać. A teraz wynoście się póki jestem względnie miły.
fankashehulk pisze:
Ok, dzięki. Czemu walczyłaś z tym gościem? *wskazuje na Geno*
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Przypie**olił się bez większego powodu i jakoś to poszło.
W_D_Gaster pisze:
Widzę, że się nie odczepicie... *wstał i poszedł o jedną ławkę dalej trzymając szal w ręce*
fankashehulk pisze:
Aha. Wiesz, chyba trzeba dać mu spokój... skoro od dnia śmierci nie ma kasy na kupno nowych ciuchów, a zamiast przytulanki ma stary szalik, to pewnie jest biedakiem, czy coś.
fankashehulk pisze:
Aha. Wiesz, chyba trzeba dać mu spokój... skoro od dnia śmierci nie ma kasy na kupno nowych ciuchów, a zamiast przytulanki ma stary szalik, to pewnie jest biedakiem, czy coś.
fankashehulk pisze:
*siedzi na szarozielonej trawie*
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
*wchodzi do parku, zauważa Julię i podchodzi do niej* Siemka, młoda
W_D_Gaster pisze:
*zasypia na tej samej ławce na której przed chwilą grał*
fankashehulk pisze:
Tylko dwa lata młodsza od ciebie *podniosła głowę*
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Aaa tam... *siada obok niej*
fankashehulk pisze:
Jak tam nieżycie?
fankashehulk pisze:
(Dlaczego on ciągle śpi?;-;)
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Jakoś leci. A twoje?
fankashehulk pisze:
Strasznie nudno. Zupełnie nie ma co robić.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Początek roku w AS taki jest.
fankashehulk pisze:
A co się dzieje później?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Później. Pewnie znowu jakieś odpały, typu wysadzanie muszli klozetowych. Standart. Zwłaszcza w mojej klasie.
W_D_Gaster pisze:
*wstał przeszedł obok was i przy okazji klepnął Cristal w tyłek bo kto mu zabroni*
W_D_Gaster pisze:
*wstał przeszedł obok was i przy okazji klepnął Cristal w tyłek bo kto mu zabroni*
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
*kopie go w krocze*
fankashehulk pisze:
Fail, on nie ma jaj.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
*kopie go w krocze*
W_D_Gaster pisze:
Oj już nie przesadzaj. Mi się... Heh... "Okres" skończył ale tobie się chyba zaczyna
fankashehulk pisze:
Ale nadal nie możesz sobie kupić nowej bluzy?