Konto usunięte
Ręce mu się trzęsły lecz dalej leżał z karabinem i czekał na kolejną falę. Był trochę zdezorientowany, nie wiedział co to może być. Jedyne co wiedział to że musi zostać i dalej bronić przejścia.
Właściciel
Greku
Jeszcze jest spokojnie. Może lepiej będzie opanować stres i się uspokoić, bo zestresowany żołnierz będzie strzelał gorzej.
Konto usunięte
Szybko zmienił pozycję na siedzącą i wyciągnął z plecaka wodę, wypijając jej trochę. Położył plecak i wodę obok i poprawił hełm.
Właściciel
Greku
Stres udało się zniwelować, ale nadal pozostało uczucie strachu, które może i było lekkie, ale podczas starcia przerodzić się może w coś gorszego.
Konto usunięte
Złapał za karabin mocno.
- Jak nie dostanę przepustki to zaje*ie sierżanta na miejscu-
Ponownie napił się wody.
Właściciel
Greku
Możliwe, że jest to ostatnia noc waszej warty. Wszyscy mieli w zasadzie taką nadzieję. Chwilę potem rozległ się ryk. Kolejny, z tą różnicą, że jest coraz bliżej.
Konto usunięte
Wyczekiwał dalej obawiając się czegoś wielkiego. Rozłożył się wygodnie z zapasami na strzelaninę.
Właściciel
Greku
Akurat było po co się przygotować - najpierw usłyszeliście wyjątkowo dziwny dźwięk. Jakby ktoś szorował metalem. Strach i trwoga opanowała obrońców wtedy, kiedy flary i lampy zgasły. Jeden ze śmiałków rzucił kolejnymi, ale tym razem prócz flar był ktoś jeszcze - napierała na was jedna linia stworów z metalowymi tarczami, która osłaniała dość dużą hordę zombie. Tarcze rzadko odbijały od siebie pociski, ale istniały pewnie tylko po to, aby nie przepuścić żadnej kuli za linię po to, aby noszący nie dostał aż tak dużych obrażeń i żeby osłaniane jednostki były bezpieczne.
Właściciel
Greku
Salwy amunicji przebijały tarcze, które z kolei trafiały w ciała stworów, ale były wytrzymałe su**nsyny. W końcu ktoś wpadł na pomysł, aby rzucić tam granat. Pomogło. Linia została przerwana a osłaniani podatni na strzały.
Konto usunięte
Przeładował karabin po czym wstał i zaczął powoli przybliżać się do krawędzi dachu bunkra rozstrzeliwując przeciwników. Celność była słaba podczas ruchu ale gdy usiadł przy krawędzi poprawiła się.
Konto usunięte
Czekam na odp tydzień hehe
Właściciel
Greku
///Każda grupa ma swoje gorsze dni, ale to przechodzi.///
Chwilkę potem po przerobieniu całego większego plutonu zainfekowanych na mielonkę, pojawił się jakiś tajemniczy jegomość z zabandażowaną głową. Jego skóra wydawała się jakby gnić. Na razie nikt nie strzelał.
Konto usunięte
Wcelował się w jego nogi aby nie mógł tak szybko uciec.
Właściciel
Greku
Strzeliłeś, ale prócz dźwięku strzału, łuski, odgłosu przebicia ciała i krwi nic się nie stało. Widocznie ignoruje zadane mu obrażenia. Zaraz po tym chwycił się za głowę i zaczął się trząść i dygotać.
Konto usunięte
/ walic to ze nie oddalem strzalu z mojej woli ale k hehe //
Właściciel
///O szjet, źle to zrozumiałem. Poprawiać?///
Konto usunięte
// A tam, dobra niech będzie że dostał. //
Zeskoczył z bunkra podchodząc do niego trzymając pistolet w gotowości.
Właściciel
Greku
Sęk w tym, że był to błąd. Nagle z jego głowy jakby wyszła jakaś żółta wiązka, która zaczęła trafiać do ciała powodując, że zaczynają wstawać.
Właściciel
Greku
///Racja///
Strzał w głowę wystarczył. Padł, ale udało mu się ożywić około 5. W tym 2 z tarczami.
Konto usunięte
// Pamiętajmy o Witoldu Pileckim, niech się okaże że w tym PBF'ie przeżył hehe, było by super //
Wystrzeliwał po kolei pociski próbując uśmiercić ich wszystkich.
Właściciel
Greku
////Chyba Witoldzie, ale się nie czepiam.///
Zainfekowani padli szybko, ale ci z tarczami nie. Są bardzo wytrzymali, ale przynajmniej byli wolni.
Konto usunięte
// Oj, z wielkim uszanowaniem przepraszam. //
Przeładował pistolet i próbował oflankować ich dosyć szybko i zastrzelić obydwóch.
Właściciel
Greku
///E tam, to nawet błąd ortograficzny nie był.///
Oflankowanie się udało, ale tego od lewej. Strzał w łeb załatwił sprawę. Jednak drugi miał jakiś hełm, czy coś. Pancerz kończył się na skroni, jakby miał dziurę.
Konto usunięte
Wyciągnął nóż i próbował się prześliznąć tuż pod jego nogami po czym utemperować go.
Właściciel
Greku
To trochę ci zajęło, bo przejście przez barykadę i w ogóle. Ale ci się udało. Nóż wbił się w jego czaszkę jak w masło, zabijając go na miejscu. Cóż. Fala 2 została pokonana.
Konto usunięte
Schował nóż i zmierzał do okopów poprawiając jego hełm który prawie spadł mu z głowy.
Właściciel
Greku
Cóż, udało mu się to. Teraz tylko musiał zająć swoją pozycję i czekać na następnych.
Konto usunięte
Wrócił do jego pozycji na bunkrze i przeładował karabin maszynowy.
// Grupa miała 666 postów, lecz ja! człowiek usuwam tą liczbę niedoskonałości//
Właściciel
Greku
///Zauważyłem to wcześniej i czekałem, czy ktoś inny też to zauważy.///
Ostatki pierwszego pasa może zostawić na później. Teraz mogło być tylko gorzej i raczej tak właśnie będzie. W ciemności zaczęły rozbłyskać pojedyncze światełka, a czasami nawet ich większe zbiorowiska.
Konto usunięte
// Fale nigdy się nie skończą? //
Oczekiwał na ich przybycie by móc ich/je rozstrzelać
Właściciel
Greku
///Skończą, ale liczby nie podam, bo wtedy nie byłoby zabawy.///
Na linię światła przyszli zakażeni z dziurami w brzuchach, z których wystawały jakieś świecące punkciki podobne do ikry. Potem zaczęły wychodzić te ze świecącymi się gardłami.
Konto usunięte
Napluł obok siebie rozpoczynając strzelaninę z jego karabinu.
Właściciel
Greku
Nowy rodzaj infekcji sprawił, że dwa nowe typy mogły atakować na odległość, ale jakoś za bardzo wytrzymałe nie były. Z ran lała się zielonkawa krew. Sęk w tym, że kilku z nich obrało sobie za cel ciebie.
Konto usunięte
Położył pistolet tuż obok aby być w gotowości na ich atak i kontynuował serię z karabinu.
Właściciel
Greku
Jeden splunął. Nie trafił, ale poznałeś, że jest to jakiś kwas. Może nie taki potężnie żrący, ale żre.
Konto usunięte
Postanowił odsunąć się trochę do tyłu.
Właściciel
Greku
To im poniekąd nie przeszkadza, bo sobie podejdą bliżej i będziesz w ich zasięgu. Na dodatek z tego co widać, to trudno sobie z nimi poradzić.
Właściciel
Greku
///Ty to sobie powinieneś kącik muzyczny zrobić :V///
Kolejny w ciebie splunął, ale nie trafił.
Konto usunięte
Próbował każdemu trafić w łeb.
Właściciel
Greku
Po siedmiu strzałach odezwał się pusty magazynek. Z ran potworów lała się zielonkawa, świecąca krew.
Konto usunięte
Przeładował.
- Kiedy wkońcu padniecie?! - kontynuował
Właściciel
Greku
Jak widać nie za szybko. Na dodatek zaczęły z ciemności wychodzić kolejne ich zastępy. Pistolecik już za wiele nie zrobi w obliczu tej hordy.
Konto usunięte
Schował go po czym złapał za jego ekwipunek i karabin strzelając do hordy.
Właściciel
Greku
Tutaj przynajmniej trafiałeś za każdym razem, ale tutaj będzie najlepsza broń maszynowa. Tym bardziej, że zaczynają się przedzierać.
Konto usunięte
// Czy to pora spi***alać? //
Powoli wycofywał się do tyłu aby zejść z bunkra
Właściciel
Greku
///Najn, wziąć karabin maszynowy///
Konto usunięte
Przesunął się na krawędź bunkra z karabinem obserwując sytuację.
// Pora uciekać Pawlaczu //