Konto usunięte
Złapał to coś za łeb i rzucił bliżej na ziemie.
Właściciel
Greku
Podczas przerzucania zauważyłeś, że krwawi ci przegub prawej ręki. Podczas szarpaniny potwór musiał zahaczyć hakowatymi pazurami o twoją rękę. Oficerowie patrzyli na to coś zdziwieni. Nadal żyło, bo klatka piersiowa lekko się unosiła.
Konto usunięte
Położył plecak i wyciągnął z niego apteczkę i dał oficerowi.
- Łataj nie gadaj, nauczę cię. - // szalony Grek //
Właściciel
Greku
Poniekąd rany nie były głębokie ani poważne. Szkoda marnować apteczki. Wystarczy małe owinięcie bandażem albo kilka plastrów.
Konto usunięte
Zrobił to samemu.
- Co teraz? - spytał się oficerów
Właściciel
Greku
- Weźcie tego potwora i przykujcie go pasami do jakiegoś łóżka, czy coś.
Na te słowa kilku ochroniarzy wzięło potwora i wyszło z nim na zewnątrz. Pewnie do szpitala polowego.
Konto usunięte
// Noc się zaczęła, postujemy!! //
- Macie jakiś pancerz lub broń? Bardzo bym potrzebował - spytał się oficerów
Właściciel
Greku
////Zaraz odpadam niestety. Może jeszcze mobilnie będę odpisywał, ale marne są szanse////
- Niestety, ale prócz amunicji nie mamy na razie nic. Dowództwo paryskie postanowiło postawić bardziej na obronę miasta. Za kilka dni zostaniecie stąd wycofani, aby bronić się z lepszym wyposażeniem w mieście.
Konto usunięte
Odmaszerował na zewnątrz aby się zdrzemnąć.
Właściciel
Greku
////Ale jest postęp. Jeżeli codziennie będziemy wbijać trochę więcej postów niż sto, to będzie zajebiście. Ogólnie jesteśmy na końcu 3 strony popularnych. It's something////
Mimo tej całej akcji jakoś nie czułeś zmęczenia. Drzemka w dzień zrobiła swoje.
Konto usunięte
Pilnował wszystkiego aż do rana.
Właściciel
Greku
Podczas spaceru zauważyłeś na barykadzie, że zombie w oddali zbierają się w kupę. Karabin snajperski pozwoliłby lepiej ocenić sytuację.
Konto usunięte
Biegł wzdłuż okopów i krzyczał że trupy nadchodzą.
Właściciel
Greku
Darcie się pomogło. Jak najszybciej zostały zmobilizowane pierwsze oddziały obronne. Przez ciemność nie można było oszacować dokładnej ich liczby.
Konto usunięte
Pobiegł w stronę bunkru w poszukiwaniu broni.
Właściciel
Greku
W bunkrze prócz ciężkiego karabinu maszynowego broni nie było. Jest za to zbrojownia umieszczona na samym środku barykady.
Konto usunięte
Złapał za karabin, ustawił się aby trupy go nie dosięgały, złapał za amunicję i go załadował po czym zaczął oddawać do nich wielką salwę pocisków.
Właściciel
Greku
Zwykły karabin wyborowy nie mógł zrobić gradu pocisków, tym bardziej, że był to Kar98, ale był celny. W sumie, to zgnilce wszędzie mogły cię dosięgnąć. Mogły się wspiąć nawet po cemencie. Może wolno i mozolnie, ale się wespną. We większości tak naprawdę strzelałeś na oślep, bo nie było ich widać.
Właściciel
Greku
//////Nie doczytałem xD Przepraszam bardzo///
Cóż, CKM miał potężną siłę ognia, ale nie był dalekosiężny, a trupy były dość daleko.
Konto usunięte
Zerwał się aby zając bliższą pozycję i zastrzelić trupy
Właściciel
Greku
Trupy na razie nawet nie szły, więc nie ma takiej potrzeby.
Konto usunięte
// Rozszarpać //
- Do boju, na pozycje nadchodzą! - krzyczał głośno do tłumu żołnierzy
Właściciel
Greku
///Rozszarpywanie będzie zaraz///
Do barykady doszła kolejna część żołnierzy. Jesteście gotowi na plagę.
Konto usunięte
Więc czekał aż będą nadchodzić, ponieważ chciał je rozstrzelać.
// Chętnie teraz bym siedział w Paryżu //
Właściciel
Greku
///Trzeba poczekać.///
Najpierw rozległy się błyski, a potem dziwne wycie. Chwilę potem ktoś rzucił na polanę kilka lamp naftowych, abyście widzieli dalej. Z tyłu stali żołnierze z Mołotwami. Po chwili zaczęły się pojawiać idący skażeni ustawieni w linię. Za nimi idzie ich więcej.
Konto usunięte
Jako pierwszy zaczął strzelać z CKM'u // dosyć, rozszarpać jak to co na pw powiedziałem! //
Właściciel
Greku
////Wszystko powoli. Dostaniesz swoją szansę////
Za pomocą niszczycielskiej serii w mgnieniu oka padały całe linie. Stwory rozpadały się tak, jakby były z plasteliny. Z liniami problemu nie miałeś, natomiast udało ci się zauważyć, że po bokach linii nadciągają Pomioty wraz z Ghulami.
Konto usunięte
Skierował na nie ogień i potem przeładował CKM energicznie.
Właściciel
Greku
Dwóch celów jednocześnie nie mogłeś ostrzeliwać. Rozwaliłeś prawą flankę. Niedobitki zaczęły się wycofywać. Jednak w drugą flankę ktoś rzucił Mołotowem. Dla potworów było to tak niefortunne, że spaliły się wszystkie i na dodatek przeniosły ogień na jedną z lin.
Konto usunięte
Wziął CKM i wybiegł poza barykadę i stanął przy wejściu do bunkra obserwując sytuację.
Właściciel
Greku
Bunkier zatrzaśnięty. Nie wiadome jest, dlaczego.
Konto usunięte
Rozstawił się koło bunkra i czekał na zakonczenie się bitwy
Właściciel
Greku
Jak zapi**dzielił tego CKM'a, to lepiej byłoby, gdyby ich wsparł.
Konto usunięte
No więc jak tajemniczy głos w jego głowie powiedział ten tak zrobił pilnując aby żaden trup nie podchodził za blisko a wręcz aby leżał na ziemi.
Właściciel
Greku
Na dole jest strasznie chałowa widoczność. Najlepiej będzie ponownie wejść na barykadę albo na bunkier.
Konto usunięte
Wspiął się na bunkier i zajął pozycję do ostrzeliwania trupów i czekał na kolejną linię.
Właściciel
Greku
Chwileczkę potem z mroku zaczęły wyłaniać się dziwne, człowiekopodobne pełzające istoty z bardzo zdeformowanymi torsami. Torsu nie było widać prawie w ogóle. Pierwsze, co dało się zauważyć to duże bąble. Bąble, w których ewidentnie coś było.
Konto usunięte
// Dodaj tą czeszkę o której mówiłem//
Przyglądał się im przez jakiś czas.
- Nie ujdzie sucho - Zaczął je ostrzeliwać
Właściciel
Greku
////Facebooka nie mam. I raczej nie zamierzam się na nim rejestrować, bo nie chcę umrzeć na raka///
Tutaj pomagały tylko strzały w łeb, bo za każdym strzałem w bąble zaczęły wydostawać się z nich jakieś robale, ale chwilę potem ginęły z rąk obrońców.
Konto usunięte
Zauważył że skończyła mu się amunicja więc szybko zarzucił CK'm na plecy i próbował wejść do bunkra.
Właściciel
Greku
Akurat wystarczy tylko przeładować, bo jest jeszcze jeden pas.
///Lepiej nie utrudniać sobie gry :v///
Konto usunięte
// W sumie nei chciałem się już strzelać ale lecimy dalej, POZDRO 600. Jak to będą ziemniory (ludzie) z MLP to chętnie rozstrzelam //
Więc przeładował i strzelał do nich tak jak tajemniczy głos w jego głowie powiedział aż do skończenia amunicji.
Właściciel
Greku
///Akurat te czasy są pozbawione brony, więc się nie martw///
Zaraz po fali dziwnych istot, zaczęły w waszą stronę pełzać dziwne, wężowate, mięsiste istoty przypominające żywe oczy wyjęte z oczodołów giganta. Wiły się jak glisty. Przez ich chude ciało nie dało rady w nie trafić. Tylko strzał w oko mógł go załatwić.
Konto usunięte
// ej no, przesada //
Był przerażony tym całym widokiem i dalej strzelał do nich w nadziei że zabije kilku szczęśliwym trafieniem.
Właściciel
Greku
///Akurat to jest pokazanie, że te czasy jako tako nie były aż tak bardzo zje**ne jak obecne///
Szczerze, to te oczyska akurat były wielkie, więc trafienie w nie nie sprawiało problemu. Na dodatek nawalasz seriami z CKM-u.
Konto usunięte
Więc kontynuował oszczędzanie amunicji i oddawał krótkie serie w ich słabe punkty. Jego specyfikacja dała się we znaki (zręczność) Zaczął szybciej namierzać przeciwników.
Właściciel
Greku
Kilka dostało się za barykadę, ale żołnierze zrobili swoje. Potem znowu ucichło i rozległ się potworny ryk. Coś ci mówi, że będzie to najgorsza fala od tych wszystkich.