[Kanały]

Avatar gulasz88
Właściciel
Wszyscy mieli takie same zbroje jak ci których zabiłaś. Naliczyłaś się trzech, ale odgłosy z glębi tunelu sugerowały większą ilośc. Przypatrywanie się przerwał ci wystrzał ze strzelby. Jeden z odłamków śrutu wbił ci się w przełyk.

Avatar darcus
- W mordę jeża, tylko nie tu... - Pomyślała, chowając się. Postanowiła wycelować za zakręt i poczekać, aż któryś z żołnierzy wyjdzie jej naprzeciw, żeby go zmasakrować.

Avatar gulasz88
Właściciel
Jeden z żołnierzy, gdy tylko wyszedł z tunelu oddał strzał w twoją stronę.

Avatar darcus
O ile zdążył. Ponieważ Jean cały czas celowała w tamtym kierunku i zapewne strzeliła pierwsza.

Avatar gulasz88
Właściciel
Pozostali żołnierze widząc upadającego towarzysza, zaprzestali biegu i oddali kilka strzałów zaporowych w twoją stronę.

Avatar darcus
Nie zważając na jakiekolwiek obrażenia, których mogła doznać, skupiła się, by dobrze wycelować i zlikwidować każdego z nich jednym strzałem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Obaj byli dobrze schowani w kanale, więc trafienie ich było trudne.

Avatar darcus
Jeżeli oni mogli trafić ją, to ona mogła ich. A jeśli nie, to zawsze mogła się zbliżyć i strzelić z przyłożenia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Zbliżyła się i wypaliła przeciwnikowi pistoletem w twarz powalając go, ale za to drugi żołnierz natychmiast oddał w ciebie serie, a kilka pocisków trafiła cię w brzuch.

Avatar darcus
Zatoczyła się do tyłu, biorąc głęboki oddech, po czym ruszyła na drugiego żołnierza strzelając raz po raz.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dostał strzał w ramię i dwa w tors po których osunął się na ziemie. W tunelu było jeszcze dwóch żołnierzy ze strzelbami strzelających do ciebie. Jeden z nich wytrącil ci pistolet z ręki.

Avatar darcus
Nie borykając się podniesieniem broni ruszyła na nich biegiem celem załatwienia sprawy własnymi rękami.

Avatar gulasz88
Właściciel
Udało ci się bez problemu powalić pierwszego żołnierza, ale ten drugi wypalił ci w brzuch rzucając cię na ścianę. Po chwili dołączył drugi i obaj przystawili ci lufy do głowy.

Avatar darcus
- No dalej, chłoptasie. Na co jeszcze czekacie? - Zaczęła się droczyć najbardziej ironicznym tonem, na jaki było ją stać. Jednocześnie spięła mięśnie brzucha, pobudzając proces regeneracji, który zakończył się już po krótkiej chwili.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Co robimy, czekamy na Kapturnika? - Zapytał jeden z żołnierzy.
- Serio chcesz spotkać to bydle? - Odpowiedział drugi.
- A co zrobimy? Przecież to też mutant.
- Ech, no dobra. Ale jak nasz też zabije to twoja wina!
Wyciągnął z kieszeni dziwny jajowaty przedmiot i nakręcił go. Potem rzucił go przed tunel a ten zaczął wydawać dziwny piszcząco-chroboczący dźwięk. Po chwili drugi żołnierz rzucił. - Twarz do ściany!

Avatar darcus
Korzystając z nieuwagi jednego z żołnierzy wynikającej z nakręcania przedmiotu, Jean w mgnieniu oka przykucnęła, wyciągnęła nogę i wykonała obrót celem zrzucenia obu przeciwników z nóg. Jeśli jej się to udało, wyciągnęła nóż i podcięła każdemu gardło, a następnie pobiegła rozdeptać ten cały 'jajowaty przedmiot' mając cholernie złe przeczucia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Przedmiot wciąż niestrudzenie wydawał swoje niepokojące dźwięki i pewnie nie długo przyjdzie to co ów przedmiot zwabiał.

Avatar darcus
Kopnęła przedmiot w kierunku tunelu, z którego przyszła, prędko odszukała swój pistolet i umieściła go w kaburze, złapała za jeden z karabinów zostawionych przez martwych już żołnierzy, po czym pobiegła dalej do celu tak szybko, jak się dało.

Avatar gulasz88
Właściciel
Laboratoruim było starannie przetrzepane, lecz gdzieniegdzie walało się kilka rzeczy o różnym stopniu przydatności. Wiedziałaś za to że miałaś niewiele czasu...

Avatar darcus
Zaczęła szukać czegoś, co mogło jej pomóc. Broni, amunicji, prototypów, gadżetów, może jakichś terapii genowych...

Avatar gulasz88
Właściciel
W jednej z nie splądrowanych szafek udało ci się znaleźć twoją kompletną dokumentacje medyczną i strzykawkę z fioletowym płynem podpisaną étourdir. Czas mijał...

Avatar darcus
Wzięła i dokumentację, i strzykawkę, po czym rzuciła się do ucieczki. Byle daleko stąd.

Avatar gulasz88
Właściciel
Miałaś dwie drogi ucieczki, lewo i prawo. I mialaś dokładnie takie same szanse na spotkanie śmierci.

Avatar darcus
Byle dalej od brzęczyka, grunt żeby w te pędy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Więc skręciłaś w prawo. Póki co nie spotkałaś żadnej bestii.

Avatar darcus
Biegła dalej. Nie miała powodu się zatrzymywać, dopóki nie będzie pewna, że jest bezpieczna. Znała sztuczki tych mutantów...

Avatar gulasz88
Właściciel
Biegnąc wpadłaś na jakąś wysoką postać. Gdy tylko podniosłaś wzrok okazało się że ta istota ma brudny kaptur i dziwny ogon. Spełniły się twoje koszmary, to Relinq.

Avatar darcus
- No nie... - Mruknęła i najszybciej jak tylko potrafiła wpakowała cały magazynek w jego łeb z karabinu, który podniosła. Skoro już wpadła na tę postać, to raczej była blisko, więc nie powinno być tak trudno wycelować...

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie było trudno, ale fakt że bestia złapała karabin i całą serie wystrzeliłaś w sufit utrudniło ci celny strzał. Kapturnik zabrał ci karabin i jak gdyby nigdy nic wygiął w nim lufę i wrzucił do ścieku. Bestia wyglądała jakby patrzyła na ciebie ,czekając na twój kolejny ruch.

Avatar darcus
///;_;///
- Powiedz mi maszkaro, czy ty umiesz mówić, albo coś? Bo może zamiast się tłuc pogadamy sobie chwilkę? - Rzekła głosem wprost przesyconym mieszanką ironii i rezygnacji.

Avatar gulasz88
Właściciel
Stworzenie wymierzyło ci tak silnego i błyskawicznego plaskacza wierzchem dłoni, że padłaś na kolana. Chyba nie lubi być wyzywane od maszkar.

Avatar darcus
- Nie lubisz ostrych słów, co?... - Mruknęła, podnosząc się. - Spokojnie, ja jestem brzydsza. Pokazałabym ci, ale bez maski umrę, więc cóż... - Dodała, strzelając chrząstkami w karku. - No, to jak będzie? Zdejmiesz mi maskę, czy okażesz solidarność siostrze-mutantce? - Zapytała, aczkolwiek sposób, w jaki spięły się jej mięśnie, sygnalizowały gotowość na każdą odpowiedź.

Avatar gulasz88
Właściciel
Szybkim obrotem uderzyła cię w brzuch za pomocą ogona niemalże wbijając cię w ścianę. Następnie skopnęła cię do ścieku i zaczęła walić twoją głową o dno.

Avatar darcus
- Dlaczego to zawsze musi się kończyć w ten sposób?... - Pomyślała, już znudzona tymi całymi mutantami i ich sposobami, po czym spróbowała wyrwać się, obrócić, zasadzić przeciwnikowi kopniaka i wyjść ze ścieku.

Avatar gulasz88
Właściciel
Udało ci się, ale Kapturnik nie wyglądał na wzruszonego. Za to w twojej masce rozbiło się szkiełko i część brudnej wody wlało ci się do maski.

Avatar darcus
- Ach, dajże spokój! - Otworzyła na chwilę filtr w masce, a gdy woda się wylała, zamknęła go ponownie. - Jesteś wystarczająco inteligentny, by myśleć samodzielnie! Po co słuchasz tych idiotów?! - Rzekłszy to wyciągnęła pistolet i zaczęła strzelać w nogi stwora.

Avatar gulasz88
Właściciel
Gdy oddałaś pierwszy strzał on skoczyłi wylądował na tobie powalając cię na ziemie. Jedną ręką złapała cię za gardło, a drugą przyszykowała do uderzenia.

Avatar darcus
Wypuściła pistolet z dłoni, po czym rozluźniła mięśnie. - Szczerze? Mam tego dosyć. Możesz mnie zabić, w środku i tak już jestem martwa. Życie z tą maską nie ma sensu. Nie patyczkuj się z biciem, to i tak nic nie da. Może po prostu zdejmij mi to z twarzy i skończ, hę? - Głos był tak przesycony rezygnacją i tonem w stylu 'mam-wyje**ne-na-wszystko', że gdyby był roztworem wody z solą, to zaczęłyby się wytrącać kryształki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Poczułaś mocarny cios w twarz a potem kolejne dwa. Poczułaś smak własnej krwi, a bestia korzystając z twojego oszołomienia wyciągneła ze ścieku worek i założyła ci go na twarz. Potem poczułaś jak ktoś cię podnosi...
Przynajmniej nie masz raka! Zmiana Lokacji!

Avatar gulasz88
Właściciel
Cieżkie drzwi prowadziły do oddzielonego fragmentu ścieku. Za dużą kratą i furtką w niej płyneły właściwe kanały.

Na szczęście nie była zamknięta i mogłaś w spokoju podróżować po rzece nieczystości.

Avatar darcus
Orientowała się z grubsza po kanałach. W końcu w nich mieszkała od jakiegoś czasu. Zdążyła sobie je dobrze zwiedzić, więc znała drogę do laboratorium, w którym ją stworzono, więc ruszyła tam szybkim krokiem zaraz po znalezieniu się w kanałach.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kilka minut zajęło ci dotarcie pod rurę prowadzącą do laboratorium. Na miejscu widać było krew i ślady po kulach, pamiątki twojego wczorajszego starcia.

Avatar darcus
Nie zwracając uwagi na pobojowisko, poczęła niezbyt skomplikowany proces wchodzenia do laboratorium.

Avatar gulasz88
Właściciel
Placówka nie zmieniła się wiele od twojego ostatniego burzliwego pobytu. Wciąż było brudno i bardzo niepokojaco.

Avatar darcus
Zaczęła więc przeszukiwać całą okolicę, w celu znalezienia swojej dokumentacji.

Avatar gulasz88
Właściciel
Choćbyś nie wiem jak szukała, nie znalazłaś jej. Za to w jednej z szafek odkryłaś notkę od jednego z naukowców.

To koniec Adrei, jesteś spaleni jak boczek na patelni. Musimy spie#dalać bo inaczej te zakapturzone sku#wysyny zrobią nam z rzyci dok dla sterowców. Zabieram wszystkie dokumenty, włącznie z tymi o Jean do Kostnicy. Ty zajmij się samą zainteresowaną.
Nie daj się zabić kretynie. Wostok.

Avatar darcus
- No tak... - Doskonale pamiętała, co się wtedy wydarzyło. Jak zabiła naukowca, który miał się nią 'zająć' i uciekła, cudem unikając spotkania z bestiami, pochłoniętymi mordowaniem personelu placówki. Poszukała jakiegoś zejścia do tej całej kostnicy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nigdzie nie było przejścia mniej lub bardziej tajnego, poza tym zawalonym, ale przypomniałaś sobie że naukowcy często wspominali o szpitalu, w którym de facto jest kostnica.

Avatar darcus
Zaczęła więc szukać wskazówek co do jego lokalizacji.

Avatar gulasz88
Właściciel
Najbardziej prawdopodobną lokacją wydał ci się Szpital Wolności w starym mieście.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]