[Złoty Plac] Burdel "Srebrna Fanfara"

Temat edytowany przez gulasz88 - 8 sierpnia 2016, 13:14

Avatar gulasz88
Właściciel
On zilustował cię wzrokiem i uśmiechnął się pożądliwie. - Czemu nie. Jak ci na imię piękna? - Zbliżył się do ciebie.

Avatar Erotta
-Możesz mi mówić Lilith...- przedstawiła się i również się do niego przybliżyła, jedną rękę kładąc mu na ramieniu, a drugą zbliżając do jego... Ekhem, interesu, choć na razie pozostając gdzieś w okolicach bioder. Momentalnie wyłączyła poczucie dumy i swoje naturalne myślenie przeciw ludzkości. Później będzie się dokładnie szorowała, na razie niech się dzieje co chce...

//Mogłabym to tak dobrze napisać, ale jestem tak zmęczona, tak niewyspana, tak odurzona i tak mi się nie chce, że robię to chyba po prostu na odpierdziel... Może więc lepiej wrócę tu dopiero jutro, kiedy będę wypoczęta, wyspana, leki przestaną działać i będzie mi się chciało. Branoc!

Avatar gulasz88
Właściciel
- Więc Lilith, masz ochotę na dobrą zabawęm - Zapytał z pożądliwym uśmiechem jedną rękę kładąc ci na tyłku a drugą poprawiając ci włosy
//Dobranoc :3

Avatar Erotta
-Wszędzie i o każdej porze...- powiedziała może nie do końca szczerze, ale głosem adekwatnym do tej wypowiedzi i do jej zawodu. Na jej ustach gościł równie sztuczny i nieprawdziwy co jej słowa pożądliwy uśmieszek. Trzeźwość umysłu już dawno gdzieś odeszła ustępując miejsca przepełnionej słodką trucizną ciemności, nie dopuszczającej na myśl wstrętu czy zawstydzenia.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Więc prowadź. - Rzekł z uśmiechając się, a w jego oczach widać było żądze.

Avatar Erotta
Ujęła go delikatnie za rękę i poprowadziła do jednego z wolnych pokoi sypialnych.

Avatar gulasz88
Właściciel
"Trójka" akurat była wolna. Gdy tylko weszliście on objął cię od tyłu w talii i pocałował namiętnie w szyję.

Avatar Erotta
Mruknęła cicho w sposób przypominający zadowoloną kotkę (//Wiesz o co mi chodzi..?//) i odchyliła lekko głowę, ułatwiając mężczyźnie dostęp do swojej skóry, jednocześnie cofając ręce do tyłu i w pewien sposób też go obejmując, jedną ręką schodząc nieco niżej niż są plecy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kontynuował pocałunki delikatnie na ciebie napierając, tym samym zbliżając się w pobliże łóżka. Jego ręce również powędrowały ku dolnym częścią twojego ciała.

Avatar Erotta
Kiedy dotarli już w pobliże łóżka odwróciła się do niego przodem i z figlarnym uśmieszkiem na ustach opadła na posłanie, pociągając go za sobą. Następnie objęła go jedną ręką, drugą wplatając w jego włosy. Zbliżyła twarz do jego twarzy i swoim ciepłym oddechem lekko muskając jego szyję wyszeptała mu do ucha nasączonym jakąś pożądliwą nutką głosem -Rozbierz mnie. Ale powoli. Bardzo, bardzo powoli...- po czym uśmiechnęła się lekko i odsunęła nieco twarz od jego twarzy.

//A ja głupia krowa nie zauważyłam, że mi odpisano... W każdym razie przez ten post pobrzmiewa nadmiar Gry Anioła. W tej książce główny bohater w pewnym momencie dostał zaproszenie do ekskluzywnego burdelu od swojego cichego wielbiciela i mniej więcej tak zachowywała się tamta prostytutka... Nawet polubiłam tamtą postać, mimo iż jest drugoplanowa.

Avatar gulasz88
Właściciel
Odpowiedział ci szerokim i porządliwym uśmiechem. Zaraz po tym wsunął ręcę pod plecy i zaczął powoli, zgodnie z twoim poleceniem, rozluźniać twój gorset.
//Każdemu się zdarza przegapić post.

Avatar Erotta
W czasie, kiedy on rozwiązywał jej gorset ona zaczęła powoli rozpinać jego koszulę. Skóra jej dłoni delikatnie muskała jego klatkę piersiową, a ów (że tak się znów wyrażę) roboczy uśmieszek nie schodził jej z ust.

//Mhm. A w szczególności mi...

Avatar gulasz88
Właściciel
Pozbycie się twojego gorsetu nie zajęło mu szczególnie wiele czasu. Gdy tylko pozbył się tej zbędnej teraz części garderoby pocałował cię w pierś i zaczął pozbywać resztek twojego stroju.
Czas przenieść się na priv!

Avatar gulasz88
Właściciel
Klient zszedł z ciebie dysząc ciężko. Poszczęściło ci się bowiem był tak dobry że nawet nie musiałaś udawać że ci się podoba.

Avatar Erotta
Pierwszym o czym pomyślała było uspokojenie oddechu. Podniosła się nieco na łokciach i zlustrowała klienta ogólnikowym spojrzeniem. -Podobało się panu?- zapytała słodko, znów przybierając ten swój roboczy uśmieszek. Ciekawe ile czasu minie, nim wróci jej normalne myślenie i będzie miała ochotę czyścić skórę po jego dotyku papierem ściernym (czego oczywiście nigdy by nie zrobiła, a o czym jednak czasami rozmyślała)?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Było wybornie. - Powiedział z rubasznym uśmiechem, wciąż mając lekkie trudności z powstrzymaniem ciężkiego oddechu.
//Łelkam bak!

Avatar Erotta
-W takim razie może będzie wpadał pan do mnie częściej?- zapytała uwodzicielskim tonem, wciąż zachowując się w ten "roboczy sposób", bez jakiegokolwiek pokrycia z jej rzeczywistymi myślami, bądź odczuciami. Chociaż... Interes interesem, jednak dobrze jest czasem nie musieć tylko udawać, że stosunek się podoba, jak działo się zazwyczaj.

//Matka mi komputer zakosiła, więc mogę korzystać tylko, kiedy jej nie ma i nie wie, że wiem gdzie go przede mną ukryła... Tak więc pewnie dalej będę dopiero w piątek, bądź poniedziałek.

Btw.: Ani trochę nie chce mi się już pisać tą postacią... Wolałabym podobnego socjopatę, ale mężczyznę orientacji biseksualnej. No i o trochę innym charakterze. Ona jest taka nudna...

Avatar gulasz88
Właściciel
- Mmm... z wielką chęcią. Tylko mogłabyś coś dla mnie zrobić. - Uśmiechnął się kusząco.

//Jak chcesz bym ją zlikwidował to powiedz tylko słowo.

Avatar Erotta
-Tak?- zatrzepotała odrobinę rzęsami, nieco się podnosząc.

//Tylko słowo. Pasuje?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie krzycz proszę. - Po tych slowach wyciągnął z kieszeni swoich spodni nóż i z wbił ci go w brzuch zanim zdąrzyłaś zareagować. Powtórzył to kilka razy ale tobie to było już obojętne. Powoli zasnęłaś spadając w ramiona swojego oprawcy.
Gratulacje, nie żyjesz! Zapraszam do karty postaci.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku