Dese

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zdjęcie użytkownika Abbei_The_Toy_Maker w temacie Dese
Pustynne miasto, zbudowane na platformie nad przepaścią jest bardzo stare, ale jak na oddalone od większych źródeł wody, to bardzo samowystarczalne miasto. Mieszka tu wielu spokojnych ludzi, ale nie tylko. W popularnych saloonach można spotkać niezłe szumowiny, które mogą ci pomóc zobaczyć pustynię od spodu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully podniósł się do siadu, a potem usiadł Shinowi na kolanach i pocałował go w policzek. Tymczasem piaszczysta droga zrobiła się bardziej zbita, a cała trójka usłyszała ludzkie głosy. Przed nimi rozpoczynało się pustynne miasto - Dese.
Przez miasto kiloro dzieciaków jechało konno, śmiejąc się wesoło. Na gankach domów w bujanych krzesłach siedziały state babcie i robiły na drutach. Dese wyglądało przyjaźnie.
- Ooo... ładnie tu. - westchnął Sully.

Avatar Creepy_Family
Shin rozejrzał się dookoła, chłonąć każdy szczegół.
-Racja.. -potaknął kiwając głową.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zabudowa w większości była drewniana, bardzo ładna. Kizu wjechała na główny rynek, a potem na parking.
- Chodźcie, mam tu znajomą z Talii, wpadniemy na jakąś herbatkę, na pewno się ucieszą, uwielbiają gości.

Avatar Creepy_Family
-Jasne, możemy wpaść na herbatę. -zaśmiał się. -Pierniczki też będą czy nie mam na co liczyć?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Zawsze są! - zaśmiała się Kizu.
Sully zeskoczył z wozu, ciągnąc za sobą Shina.

Avatar Creepy_Family
-Całe szczęście. -szatyn dał się ciągnąć Sullyemu. -Wiesz gdzie idziesz Sulluś?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully nagle przystanął.
- Cz-czekaj! Niby wiem, ale nie wiem... - podrapał się wolną ręką po karku. - K-kizu... idziemy do Alicji i Oza?
- Dokładnie, czyli musiałeś ich kiedyś poznać. Czyżby szczegół z twojej przeszłości?

Avatar Creepy_Family
-Pewnie tak... -Shin westchnął głośno. -Coraz więcej takich urywków, może niedługo będzie dało rady się to posklejać w całość...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kizu uśmiechnęła się promiennie, po czym ruszyła w stronę pewnego domku. Sully pociągnął w tamtą stronę Shina z uśmieszkiem na ustach.

Avatar Creepy_Family
-A tak w ogóle.. Kto to ten Oz i Alicja? -uśmiechnął się lekko. -Mają pierniczki...?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Mają, mają. - mruknęła Kizu, wchodząc do domku.
Sully oczywiście poszedł za nią razem z Shinem. W środku przy dużym stole siedziała drobna dziewczyna o ciemnych włosach w czerwonej sukni zajadająca pierniki, a obok niej chłopak o blond włosach, z zaciekawieniem spoglądający na gości.
- Zapraszamy na earl graya i pierniczki! Przyjaciele Kizu są naszymi przyjaciółmi. Ja jestem Alicja, a to Oz. - uśmiechnęła się dziewczyna.

Avatar Creepy_Family
-Ja jestem Shin~! -uśmiechnął się lekko zerkając na pierniczki. //co on ma z tymi pierniczkami...// Ostatecznie spojrzał jednak na dziewczynę i chłopaka. -Miło mi was poznać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A ja jestem Sully. - uśmiechnął się chłopak i usiadł na jednym z krzesełek.
Kizu tymczasem wyściskała Alicję, najwyraźniej były przyjaciółkami.
- Shinuś chodź! - zamruczał wesoło Sully.

Avatar Creepy_Family
-Juz, już... -usiadł na krzesło obok czarnowłosego. Dopiero teraz rozejrzał się z ciekawością po pomieszczeniu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pokój był przytulny. Poza stołem były tam zwyczajne meble i obrazki. Oz wesoło postukiwał w stół, Kizu gadała o czymś razem z Alicją, a Sully wyglądał jak chomik.

Avatar Creepy_Family
Szatyn zaśmiał się z wyglądu czarnowłosego po czym sam sięgnął po pierniczki i wypychał sobie nimi usta. -Mmm.. -westchnął cicho z pełną buzią.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czarne gwiazdy... - mruknął cicho Oz.
Tymczasem Sully opadł na ramię Shina i zaczął coś mruczeć pod nosem.
- Znów coś sobie przypominam...

Avatar Creepy_Family
-Ymm.. Co sobie przypomniałeś...? -Shin przestał konsumować pierniczki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Że przychodziłem z tym moim wujkiem na pierniczki.
- Pamiętam. - mruknęła Alicja. - Ten facet to chyba dzięki tobie się zmienił. Był miejscową chodzącą bombą, ale gdy zaczął się tobą zajmować, stał się potulny jak baranek. Jednak później się wyniósł z miasta, a przewija się tu tyle ludzi, że już go nie pamiętam.

Avatar Creepy_Family
-Żadnego szczegółu? Koloru włosów..? -westchnął cicho stukając palcami po stoliku. -No cóż... Czuję, że jesteśmy coraz bliżej rozwiązania tej zagadki...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Z tego co zapamiętałam, to chyba tylko to, że był mordercą, bo to mnie dziwiło jak troskliwie zajmował się dzieciaczkiem.
- Pozory mylą. - dodał Oz. - Zabawne było, że gdy ktoś w twojej obecności, Sully, mówił że tamten gość jesy zły, to ty go broniłeś i mówiłeś, że wszyscy się mylą.

Avatar Creepy_Family
-Morderca? -Shin podrapał się w kark. -No cóż.. Może go spotkamy po drodze zbierania kart Talii...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Tylko się nie bój, jak mówiłam, Sully go kompletnie zmienił. - uśmiechnęła się Alicja. - A wskazówki... możne znajdziecie je w tym domu, w którym mieszkał? Jest opuszczony i mogą tam być najwyżej myszy.

Avatar Creepy_Family
-Możemy tam pójść... Może Sully przypomni sobie coś jeszcze. -przeciągnął się powstrzymując ziewanie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully był wypoczęty, więc bez ziewania, bo i tak z pierniczkami w ustach ziewać się nie da, wstał i ruszył w stronę drzwi.
- Chyba nawet kojarzę kierunek.

Avatar Creepy_Family
-To chodźmy~! -wziął jeszcze dwa pierniczki po czym ruszył za Sullym. Chwycił jego rękę wolną dłonią.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Więc wyszli zostawiając pozostałych w domku. Sully pewnym krokiem poszedł w stronę podniszczonego domu z powybijanymi szybami. Tabliczka z nazwiskiem właściciela była przestrzelona na wylot.
- Uuu... całkiem długo było to puste, co?

Avatar Creepy_Family
-Najwidoczniej... Te wybite szyby... Ktoś naprawdę musi go nienawidzić czy coś... -westchnął cicho patrząc na tabliczkę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Skądże znowu. - mruknęła przechodząca babcia. - Dom, gdy tamten właściciel opuszczał go, z zewnątrz był w swietnym stanie. Szyby wybiły dzieciaki, które później z pustej chaty robiły sobie bazę. Dobry to był chłopak, jak się uspokoił to grał na skrzypcach. - rzuciła i poszła sobie.

Avatar Creepy_Family
-Na skrzypach... -obejrzał się, patrząc na odchodzącą babcię. -No niech będzie, wchodzimy?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No... to w sumie dobry pomysł. - zaciągnął Shina do środka.
W budynku większość rzeczy przypominała takie forty dziecięce. Sully puścił rękę Shina i zaczął pośród nich biegać.
- O, mam chyba ślad po mnie.

Avatar Creepy_Family
Szatyn uśmiechnął się lekko i podszedł do czarnowłosego.
-Fortece... -westchnął i spojrzał na Sullyego. -Co tam masz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully siedział na podłodze przy ścianie pełnej podpisów. Wskazywał na najstarszy, koślawy podpis "ƧULLY" z odwrotnym "S".
- Pamiętam, że dopiero w Colder nauczyli mnie jak to się pisze.

Avatar Creepy_Family
Shin przejechał palcem po podpisie.
-Racja... Chyba nie ma tu podpisu twojego opiekuna... -westchnął cicho patrząc na resztę imion.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Gdzieś na górze był podpis Ross'aina, kilka podpisów Deusa, zazwyczaj razem z kimś. Dużo było elficko brzmiących imion.
- Ale pamiętam, że rzeczywiście na uspokojenie on grał na skrzypcach. Że też nic innego nie mogę sobie przypomnieć...

Avatar Creepy_Family
-To przecież nie twoja wina Sulluś... -mruknął po czym pocałował go w policzek. -Niedługo wszystko sobie przypomnisz...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No wieeem. - mruknął, tuląc się do Shina. - Wracamy? W końcu zapomnieliśmy o karcie od Alicji i Oza.

Avatar Creepy_Family
-Racja... Weźmiemy pierniczki na drogę. -pstryknął go w nos, ciągnąc z powrotem do domku Oza i Alicji.
//dopiero teraz zorientowałam się do czego nawiązałaś imiona... Głupia ja...//

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W mieszkaniu Alicja dyskutował o jakiejś książce razem z Kizuką.
- Przyszliście po kartę, co? - rzucił Oz i wyciągnął kartę w stronę Shina.

Avatar Creepy_Family
-Tak, tak.. -wziął kartę i uśmiechnął się lekko. -Dziękujemy! -schował kartę do woreczka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Proszę. Może macie jeszcze ochotę na pierniczki? - uśmiechnął się Oz

Avatar Creepy_Family
-Jasne~! -zaśmiał się po czym wziął kilka pierniczków z czego połowę dał Sullyemu. -Kizu, jedziemy dalej?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A dokąd teraz? - Kizu wskazała sporą mapę przedstawiającą Krainę. - Mi jest to obojętne.

Avatar Creepy_Family
-A gdzie mieszka najbliższa osoba z Talii? -zwrócił się do Kizu, stając obok niej i patrząc na mapę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- W okolicy ma ją jakiś kowboj, poza tym raczej będziemy się wracać. - odrzekła.

Avatar Creepy_Family
-No to go znajdziemy a później wracamy. -uśmiechnął się lekko. -Chodźmy, im szybciej zdobędziemy tą kartę, tym lepiej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Kizu wyszła razem z nimi, prowadząc ich w stronę pobliskiego saloonu, z którego dobiegała wesoła muzyka.

Avatar Creepy_Family
-Naturalne środowisko każdego kowboja... -szatyn zaśmiał się słysząc muzykę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Gdy weszli do środka, kowbojów było tam pełno. Kizu usiadła przy kontuarze, niezbyt patrząc na innych i zamówiła sobie lemoniadę.
- Ocho, kogo my tu mamy? - któryś z kowbojów spojrzał na Sullyego. - Czyżby młody Moriego? Sully?
- Moriego? - zapytał Sully.
- Tak się przedstawiał. Taki tam, ponoć morderca, a grał na skrzypcach i jak nikt zajmował się dziećmi, takimi jak ty.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]