Praetor II "Młot zniszczenia" [Republika]

Avatar Rafael_Rexwent
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Praetor II "Młot zniszczenia" [Republika]

Okręt flagowy "Milczacych czyścicieli". Wielki na niemalże pięć kilometrów kadłub Praetora II jest najeżony ogromną ilością uzbrojenia. Główną siłę ofensywną zapewnia sześćdziesiąt baterii poczwórnych turbolaserów o mocy równej tym na Drednotach Rendilii i Carrackach (moc 525), rozmieszczonych równomiernie po obu burtach, czterdzieści baterii podwójnych turbolaserów (moc 450) podzielonych po równo na grzbiet i brzuch pancernika, oraz dziesięć pościgowych, dalekosiężnych podwójnych dział jonowych na dziobie (moc 275). Do tego potężnego uzbrojenia dochodzi trzydzieści podwójnych dział jonowych (moc 225) podzielonych równomiernie po obu burtach (po 15 na jedną), oraz dziesięć ciężkich emiterów promienia ściągającego mogących ruszyć z miejsca nawet Providenca (moc 600).
Główną wadą Praetora II (oczywiście obok małej zwrotności i prędkości) jest brak dział przeznaczonych do niszczenia małych i szybkich celów takich jak myśliwce. Dlatego musi polegać na własnym kontyngencie myśliwskim, który może wynosić nawet dziesięć eskadr. Sarhin jednak stosuje bardziej wyrafinowaną taktykę i wykorzystuje do tego maszyny kroczące AT-TE stacjonujące w przepastnych ładowniach okrętu. Przed walką rozstawia je na zewnętrznym poszyciu kadłuba Praetora II, dzięki czemu te skutecznie mogą zestrzeliwać myśliwce.
Okręt posiada bardzo sprawny hipernapęd klasy 0.6 podobnie jak reszta floty "Czyścicieli", oraz zaawansowany komputer nawigacyjny pozwalający na precyzyjne skoki nadprzestrzenne. Jest to konieczne, bo gdyby okręt wyskoczył za daleko od wroga, nie zdążyłby do niego dolecieć, zanim ten zapewne by uciekł. Bądź co bądź to w końcu niemalże pięciokilometrowa bryła statku i nie można w jej przypadku powiedzieć, by miała mobilność myśliwca. Warto jeszcze dodać, że "Młot zniszczenia" ma wymienione systemy celownicze na bardziej precyzyjne, by móc w pełni wykorzystywać swoje uzbrojenie, które calusieńkie może prowadzić ostrzał przedniej sfery, a po połowie może razić salwami burtowymi.
Hangary:
sześć eskadr HeadHunterów w wersji dla klonów
jedna eskadra HeadHunterów AF4 dla elitarnej eskadry "Ostatni widok"
jedna eskadra ARC-170
dwie eskadry BTL-B Y-wing
promy, holowniki itp.
kilkanaście LAAT/c do transportowania AT-TE

Avatar korobov
Właściciel
Sahrin akurat wyskoczył wraz eskadrą nad Mandalore, na mostku miał samą Mistrzynię Luminarę Unduli i jej uczennic, Barriss Offee. Jego oczom okazał się straszliwy widok. Oto w przestrzeni unosiło się mnóstwo wraków okrętów, głównie Republii. Wygldały, jakby zaatakowało ich gigantyczne, dzikie zwierzę. Ciało jakiegoś Klona, zamarznięte już, uderzyło w mostek, po czym sę zsunęło. Widać, że mistrzyni Unduli jest poddenerwowana.
-Ale pobojowisko... Wielu dzielnych zołnierzy straciło życie...

Avatar Rafael_Rexwent
Sarhina też przeszło ukłucie żalu, gdy ciało klona zsuwało się po mostku. On nie był jednak Jedi i nie zdenerwowało go to tak jak mistrzynię Luminarę. Miał teraz na głowie ważniejszą rzecz od opłakiwania kolejnych ofiar wojny. Tyle razy widział już śmierć dobrych żołnierzy, że wykształcił się w nim pewien rodzaj "obojętności".
- Wysłać eskadrę zwiadowczą (ARC-170). Niech rozstawią się w sektorach 201, 203, 205, oraz 207 i meldują w razie jakiegoś odkrycia. Wypuśćcie też ekipy poszukiwawcze. Może jakaś kapsuła jeszcze działa, a obecni w niej żołnierze powiedzą nam co tutaj się stało. Przeskanować okolicę - dodał na koniec, spoglądając przez iluminator na pole wraków. Poczuł ssącą pustkę, przecież tyle ludzi, tyle okrętów Republiki zostało zniszczonych. Ale na zewnątrz nikt nie mógł po nim nic poznać. No może tylko Jedi swoją Mocą, a tak to doskonale maskował swój żal i smutek.

Avatar korobov
Właściciel
No i zostałe wysłabe. Po pięciu minutach
-Sir, namierzyliśmy ocalałą kapsułę. Holujemy ją do hangaru numer 4
-Admirale Sahrin, Barriss, idźcie do hangaru.
-Oczywiście mistrzyni.-Barriss wyszła, a w wejściu zasalutował jej jakiś klon-sierżant. Nazywa się chyba Nobshot. Ta ukłoniła się i poszła tam.

Avatar Rafael_Rexwent
- Tak jest, pani - odparł Sarhin mistrzyni Unduli, lekko się przy tym kłaniając.Po chwili już szedł w stronę wyjścia z mostka, mając zamiar szybko dostać się do hangaru. Najlepiej tubowindą na niższe poziomy, a potem kolejką magnetyczną.

Avatar korobov
Właściciel
Czekała na ciebie w turbowindzie, a gdy przeszeł próg, zaczęliście jechać w dół.
-Ciekawe, jaka flota musiała to zrobić... Nie ma takiej pojedynczej jednostki, która mogłaby to zrobić... A Landao Skinrey nic nie meldował...-coś zacząłeś kojarzyć to nazwisko. Jedyny Jedi, który chodzi w Mandaloriańskiej zbroi, dwu i pół metrowy togrutanin z włosami, biceps jak twoja głowa, cały czerwono-czarny. Ma czarny i fioletowy miecz świetlny, jedne z niewielu, których można używać jak pistoletów. Schwytał niebezpiecznego generała Separaystów, Klitę Drufgasta, a generał Grievous odciął jego rękę. Jest bratem senatora Raxusa, a także "Czarnego Anioła", najlepszej admirał młodego pokolenia. Ma takie same uprawnienia jak generałowie Jedi. "Czarny Anioł" oczywiście.

Avatar Rafael_Rexwent
- To nie flota pokonuje przeciwnika, a ten kto nią dowodzi - skomentował krótko i zwięźle domysły padawanki.

Avatar korobov
Właściciel
-Tak, racja... Ale taki Providence nie zniszczyłby tylu okrętów.-w końcu dotarliści do hangaru. Była tak kapsuła, z której wyszli Mirilianin i dwoje klonów (No co, tyle okrętów trzeba czymś uzupełniać). Mirilianin miał oznaczenia komandora.
-Komandorze Offee, admirale Sahrin,komandor Gerine melduje posłusznie że to wszystko, co zostało z 2 floty odwodowej-pokazał na kapsułę i klony.
-Komadorze, co się stało w czasie bitwy kosmicznej o Mandalore?-zapytała Barriss
-Przyleciał jakiś statek, był wielki jak trzy i pół Venatora, w Hangarze spokojnie zmieściłby się Acclamator, a może nawet Munificent, nie wiem. Przyleciał w eskorcie kilku Providence i Munificentów. Zaroiło się od Sępów i Hien. Miał wielki działo, niszczyło okręty na raz. My mieliśmy szczęście, bo dorwały nas bombowce i turbolasery okrętów wroga.
-Czy ktoś jeszcze przetrwał?
-Nie sir-zaprzeczył jakiś klon-reszta kapsuł roztrzaskała się o wraki okrętów, albo zdjęły je pociski. Generał Lando nazwał ten okręt "Detroyer" z wiadomych względów.-popatrzył się na ciebie z wiadomcyh względów. Ironia.

Avatar Rafael_Rexwent
Sarhinowi po plecach przeszedł lekki dreszcz. Separatyści mają nową zabawkę, która potrafi samotnie niszczyć floty. Z jednej strony to ogromne zagrożenie. Z drugiej - nowa przeszkoda do pokonania. Dlatego admirał uważnie przysłuchiwał się wymianie zdań, dopóki Mirialan nie skończył.
- Trzy i pół Venatora. Czyli będziemy mieli godnego przeciwnika o rozmiarach podobnych do naszego okrętu - stwierdził głośno, chcąc dodać odwagi. W końcu "Młot zniszczenia" jest równie duży jak statek Separatystów.
- Czyli już z twoich słów mamy parę wniosków - zwrócił się do Mirialana - wrogi okręt nie miał zbyt dużej eskorty. Tylko jak powiedziałeś wspierało go kilka Providence i Munificentów. Czyli najwyraźniej oponent pokłada ogromne, a wręcz aroganckie nadzieje w tajemniczym okręcie. Po drugie ma ogromne hangary, a więc spory kontyngent myśliwców. No i prawdopodobnie jego potęga wynika z posiadania wielkiego działa - Sarhin skończył krótki wywód po czym jeszcze raz odezwał się do ocalałego patrząc mu prosto w twarz - czy mógłbyś sprecyzować działanie tego działa? Czy to jakiś przerośnięty turbolaser, działo jonowe, a może wyrzutnia elektromagnetyczna?

Avatar korobov
Właściciel
[youtube]pd8fyptDhdk[/img]
Tylko zamiast planety daj sobie okręt.
-Zasięg 2 razy większy niż nasze najbardziej dalekosięzne działa. Całe szczęście jest uszodzony i przez jakiś czas nie będzie z nami walczył.
Tym razem Barriss się wzdrygła.
//Zrobię postć Jedi-ia. Nope, zrobie sobie admirałka.

Avatar Rafael_Rexwent
- Całe szczęście, że jest uszkodzony. Natomiast nieszczęście, że nie będzie z nami walczył. Póki nie jest w pełni sprawny należałoby go jak najszybciej zniszczyć - westchnął Sarhin niepocieszony wiadomościami. Ogromny zasięg strzału był poważnym zagrożeniem, bo trzeba by jak najszybciej się do niego zbliżyć. A zapewne przed tym chronią go okręty i myśliwce eskorty.
- A nie pamiętasz jaka jest szybkostrzelność tego działa? Tak pi razy oko - zwrócił się do Mirialana, w tym momencie jedynego informatora.
// Po stronie KNS czy WFR tego admirałka? A co do okrętu. Czy ty nie możesz mi dać za przeciwnika zwykłej floty Sepków, abym ją sobie radośnie pokonał? Tylko zawsze musisz wymyślać z tymi ogromnymi okrętami :P //

Avatar korobov
Właściciel
//To akurat wymysł Zygarda :V. On wymyślił ten okręt. A co to to WFR? Wielcy Frajerzy Republiki?
-Raz... Na dwie minuty. Za mało, by się do niego zbliżyć. A same działa mogłyby nas rostrzelać.
//Albo zrobisz sobie Senatora. Z reztą, tych 200000 to już dawno poszło w diabły.

Avatar Rafael_Rexwent
- Dwie minuty. Zawsze coś - z naciskiem powiedział Sarhin, wymownie spoglądając na Mirialana. Nie lubił jak ktoś przedstawiał jakieś przygnębiające wieści w najbardziej pesymistycznej formie.
- Jak z celnością tego działa? Trafiłoby Carracka albo CR 90? - Admirał Floty zaczął drążyć jeszcze ten temat chcąc się dowiedzieć jak najwięcej o wrogu.
// WRF - Wielka Flota Republiki. I o co chodzi ci z tym Senatorem? Chciałeś napisać "zrobię sobie"? Bo wyszło jakbym ja miał robić :D //

Avatar korobov
Właściciel
//Politykowania nigdy dość :). Zwłaszcza, że są przetasowania w talii. Niektóre karty wypadają, a inne wchodzą. Albo jakiegoś Jedi-ia.
-Sir, to nie trafi tylko w myśliwce i bombowce.

Avatar Rafael_Rexwent
- Więc pewnie ma uzbrojenie przeciwko nalotom myśliwców i bombowców jak mniemam? - tutaj Kovers spodziewał się nie dostać konkretnej odpowiedzi, bo Mirialan mógł nie dostrzec uzbrojenia wroga. Chociaż kto wie?
Admirał Floty przy okazji spojrzał na Barriss. W jego głowie zaczął krystalizować się plan na wypadek ponownego ataku wrogiego tajemniczego okrętu na jego flotę.

Avatar korobov
Właściciel
-Nawet nie dolecieli, sir... Ich było za dużo...
-Admirale, dlaczego tak się na mnie patrzysz?-powiedziała Barriss.

Avatar Rafael_Rexwent
- Za dużo działek chłopcze, czy za dużo wrogich myśliwców? Twoje słowa są dla nas niezwykle cenne, dlatego jeśli możesz doprecyzuj je - po raz kolejny dopytał komandora o szczegóły, chcąc jak najlepiej przygotować się na ewentualne starcie.
- Znam niektóre umiejętności Jedi i już dużo razy widziałem ich w akcji. Potraficie znacznie więcej niż zwykli ludzie i możecie dokonać tego czego nikt inny - zwrócił się z szacunkiem do padawanki.

Avatar korobov
Właściciel
-Jeżeli admirał myśli, że ja mogłabym ten kręt chociaż trochę uszkodzić, to niee, mowy nie ma.
-Admirale, za dużo myśliwców. Na jeden nasz - 5 ich.

Avatar Rafael_Rexwent
- Dobrze znam ten ból, który towarzyszy przy utracie żołnierzy. Rozumiem cię. A teraz już ostatnie pytanie. Jak wygląda kwestia manewrowości i umieszczenia działa tego okrętu. W sensie czy jest ono zamontowane w osi kadłuba, na grzbiecie, na spodzie, czy jak? No i oczywiście informacja o tym czy szybko się porusza i obraca też jest istotna - Kovers powoli kończył już wypytywanie komandora.
- Nie moja droga - Sarhin lekko się uśmiechnął - dlaczego tak bezpośrednio mnie zrozumiałaś? Kto normalny wysłałby cię samą naprzeciwko wrogowi? Po prostu chodzi mi po głowie plan, gdzie wraz z mistrzynią Luminarą moglibyście odegrać niezwykle ważną rolę. Ale muszę to jeszcze z nią przedyskutować. O ile ten okręt się pojawi.

Avatar korobov
Właściciel
-Jego dziób to jest ta broń, a co do prędkości obrotu- nie mamy pojęcia, po prostu w nas strzelał.
-Rozumiem admirale...-właśnie dostałeś jakąś wiadomość na komunikator.

Avatar Rafael_Rexwent
- Czyli mamy kolejną wadę wrogiego okrętu - skomentował lekko ucieszony Sarhin, po czym poklepał przyjacielsko Mirialana w ramię i powiedział do niego - Twoje informacje są bardzo przydatne. Dobra robota, komandorze.
W tym momencie dostał wiadomość na komunikator, więc go wyjął i sprawdził o co może chodzić.

Avatar korobov
Właściciel
-Tutaj Kate Lockwell prosto z placu przed Pałacem Nowych Mandalorian. Dzisiaj, zaledwie pół godziny temu, na przemówienie Duchess Satine wtargnął niebezpieczny generał Separatystów, Klita Drugast,-tutaj nagranie, Jak Satine przemawia w zbroi, po czym przeszywa ją czerwony miecz świetlny, a następnie zza osunięto ciała wyłania się Geonosianin, po czym błyskawiczni dobiega do niego jakiś Mandalorianin w zbroi pomalowanej na smoczo, po czym wyciąga swój miecz świetlny, robłyska pomarańczowym ostrzem, a następnie rzuca w niego.. Płomieniami? Tak, to płominie i błyskawice
*w tle*-Reakcja Mandaloriańskich służb bezpieczeństwa była niezwłoczna. Jamert grinto, były ochroniarz Duchess Satine, wydał oficjalny list gończy, w którym za schwytanie żywego Klitę wyznaczył nagrode w wysokości 200000 kredytów, a przyprowadzenie martwego- 150000 kredytów...
//Mam pisać dalej taki styl wiadomości?

Avatar Rafael_Rexwent
// Możesz, dokończ ją to zacznę pisać :P //

Avatar korobov
Właściciel
-A z nami jest wspomniany wyżej Jamert Grinto. Jamert, powiedz nam, czy utrata Satine jest wielkim ciosem dla Mandalory?-przeniosła mikrofon na jakiegoś młodzieńca, który sądząc po rsach twarzy ma nieco więcej niż 18 lat, ale stres i walki odcisnęły na nim swoje piętno. Ma kruczoczarne włosy z blon-odpryskami, brązowawą cerę i fioletowe oczy. Ma kilka blizn na twarzy, ubrany jest w Mandaloriańską zbroję z smoczymi malunkami.
-Cóż Kate, jestem pewien, żę polityka Mandalory zmieni swój kierunek, ale jak bardzo, tego nie wiadomo.
-Podobno Wataha Śmierci rozczepiła się na dwa odłamy, czy to jest prawda?
-Tak, sądzę...
-Czy jest szansa, że Mandalora odzyska swoją potęgę?
-Szansa zawsze jest, lecz...
-Czy Krwisty Rój korzysta z waszych broni?
-Chwila, co?-ma zaskoczoną minę.
-Czy korzysta z broni z waszego skarbca. Nie jest to żadną niespodzianką, że rodzina Grinto jest jedną z nastarszych klanów na Mandalore.
-Nie mam pojęcia, ale...
-Czy zrabowali wasz dom?
-Tak, lecz...-ma teraz poirytowaną twarz.
-Kto będzie nowym Mandalorem?
-Nie mam pojęcia Kate, ja...-,a już wkurzony wyraz twarzy
-Czy "Pod REvanem" była czynna i usługiwała Separatystom.
-Kate, ja Cię ku*wa proszę...-zrobił Facepalma.
-Unika pan odpowiedzi, tak, panie Grinto?
-To dlaczego nie odpowia..-przystawił jej blaster pod głowę.
-Tutaj Kate Lockwell na żywo z Mandalory. Do następnych wiadomści ludziska.-i hymn Republiki, napisy końcowe. Wyczułeś całkiem sporą ilość oddechów dookoła ciebie.

Avatar Rafael_Rexwent
- Czyli nie żyje Duchess Satine, a Mandalora zapewne stanie się areną walki o władzę - taki główny wniosek wysnuł Sarhin i nie omieszkał się nim podzielić, po odsłuchaniu wiadomości. Taka sytuacja jest niepokojąca i może nieść ogromne zagrożenie dla Republiki.
- Nie podoba mi się ta dziennikarka. Nie dała się mu nawet zbytnio odezwać. Rozumiem jego złość - stwierdził Admirał Floty, po czym zakończył odsłuchiwanie wiadomości i połączył się z załogą mostka.
- Niech myśliwce skanują przestrzeń wokół Mandalory w poszukiwaniu statków. Możliwe, że w jednym z nich przebywa generał Separatystów. Niech meldują gdy tylko coś znajdą.
- Myślę, że powinniśmy wrócić na mostek - zwrócił się do Barriss, sam kierując się w stronę turbowind prowadzących na mostek. Miał nieodparte przeczucie, że Konfederacja może przysłać tutaj flotę, a wtedy bitwa będzie nieunikniona.

Avatar korobov
Właściciel
Jak na złosć, przy tobie stało +- pół załogi okrętu.
-Si, jakiś okręt stara się z nami połączyć.-po przebyciu około 15-metrów, czyli 5 minut później.

Avatar Rafael_Rexwent
// +- pół załogi Praetora II to jest 54 500 ludzi. Jakim sposobem by się wszyscy koło mnie zmieścili? :D XD //

Avatar korobov
Właściciel
//Takim
Zdjęcie użytkownika korobov w temacie Praetor II "Młot zniszczenia" [Republika] PO prostu chcieli wiadomości obejrzeć. Zapomniałem wspomnieć o mistrzyni Unduli?

Avatar Rafael_Rexwent
- Typ okrętu i ilość osób żywych na pokładzie - zwrócił się do komunikatora, prosząc o dane, o które poprosił.
W międzyczasie cały czas szedł w stronę mostka, chcąc jak najszybciej znów się na nim znaleźć. Wolał stamtąd reagować na niespodziewane sytuacje, niż z hangaru.

Avatar korobov
Właściciel
-Frachtowiec YT-1300, ilość żywych osób na pokładzie... Wykrywam 4 sygnatury.-dotarłeś tam, a twój adiutant to Ci powiedział.

Avatar korobov
Właściciel
Mistrzyni Unduli tylko się naciebie popatrzyła.
-I wiadomo coś na temat tego, kto lub co to zrobił?

Avatar Rafael_Rexwent
// Jutro postaram się dać odpis tu, na RotEi Azir. //

Avatar Rafael_Rexwent
- Wygląda na to, że Separatyści mają nową zabawkę. Okręt wielkości tego - Sarhin wymownym gestem pokazał, że chodzi mu o okręt na którym właśnie przebywają - uzbrojony w jakieś wielkie, dalekosiężne działo o bardzo dużej celności jak na swoje rozmiary i szybkostrzelności teoretycznej strzał na dwie minuty. Dodatkowo posiada spory hangar i baterie standardowych turbolaserów i laserów. W skrócie: Spore wyzwanie - zakończył streszczenie Kovers, przy okazji podchodząc do stołu operacyjnego. Wysłuchał meldunku adiutanta po czym znów zwrócił się do mistrzyni Jedi:
- Myślę, że powinniśmy się skontaktować z tym statkiem - wskazał ręką na YT-1300 widocznego przez iluminatory mostka.

Avatar korobov
Właściciel
-Rozumiem... Barriss, też to czujesz?
-Tak mistrzyni... Dwie silnie emanują Mocą...
-Jednej z nich nie rozpoznaję... Admirale, pójdzie pan ze mną.-mistrzyni Luminara poszła do turbowindy.
-Bez obaw admirale, nie zarysuję okrętu-powiedziała Barriss.

Avatar Rafael_Rexwent
Sarhin w myślach chwilę zrzędził, że ciągają biednego starego dowódcę po okręcie, ale posłusznie udał się za mistrzynią Luminarą. W końcu i tak nie było jak na razie nic ciekawego do roboty, więc może opuścić stanowisko.
- Najpierw trzeba to ruszyć z miejsca - Sarhin się uśmiechnął - Aby mógł zrobić zwrot o 180 stopni ten okręt potrzebuje dobrze ponad godziny.

Avatar korobov
Właściciel
Uśmiechnęła się lekko, co jest ewenementem na skalę światową. Przez Iluminatory zauwazyłeś YT-1300, ale coś Ci się nie zgadza z podwoziem.

Avatar Rafael_Rexwent
- Chwileczkę Mistrzyni - z szacunkiem zwrócił się do Luminary staruszek, kierując się z powrotem do stołu taktycznego. Coś mu nie pasowało w tym YT-1300 i wolał sprawdzić to teraz, zanim potem żałować, że nie zrobił tego wcześniej.
- Dajcie zbliżenie podwozia tego frachtowca - rozkazał.

Avatar korobov
Właściciel
A tam... Nogi od AT-RT oraz namalowany jakby szybko wizerunek mistrzyni Shmi Portin ujeżdżającej (bez Lenny) Rancora, ale widać, że to karykatura. Jakiś klon chybcikiem udał się do łazienki.

Avatar korobov
Właściciel
-Dziwne, wyjątkowe połączenie-usłyszałeś za sobą głos Luminari Unduli. Na twarzy malował się spokój, ale twoje stare kości podpowiadały Ci, że to pozory, gdyż w środku jest lekko zniesmacona tym, co zobaczyła. Nie od dziś wiadomo, że generał Portin słynie zekstrawadancji i innych takich, ale czasem... przegina.

Avatar Rafael_Rexwent
Admirał nie mógł nie docenić talentu artysty, który to namalował. Choć wolałby, by na jego okręcie nie pojawił się taki malunek. Chociaż... wtedy można by wykorzystać go podczas bitew. Przeciwnik zapewne też byłby urzeczony obrazem i niewrażliwy na wszystko inne. Pod warunkiem, że nie byłby droidem.
- Mistrzyni, myślę że powinniśmy już iść - zwrócił się do Luminary, czując że nie za bardzo spodobał się jej malunek.

Avatar korobov
Właściciel
-Tak, racja... Udaliście się do Hangaru, gdzie wylądował ten statek. Właz się natychmiast otworzył i wybiegł z nieo jakiś pomarańczowy w czarne pasy zwierz i rzucił się na ciebie. Co ciekawe, tuż przed tobą wychamował i zaczął się łasić... Nie masz wątpliwośći, że to kot, ale... Gatunku nie rozpoznajesz.

Avatar korobov
Właściciel
Wtedy też wyszła jakaś Mandalorianka, po zbroi rozpoznałeś Bo"Katan Kryze, która spojrzała się na ciebie, ale w mistrzynię Luminarę wycelowała z blasterów.

Avatar Rafael_Rexwent
- Droga pani, to chyba nie czas na grożenie komuś blasterem - Sarhin zwrócił się do Bo'Katan, a jego głos był niezwykle surowy, ale zarazem opanowany.
- Na moim okręcie nikt nie będzie nikogo zastraszał bronią! - tym razem Kovers powiedział to znacznie głośniej, a ton wypowiedzi wyrażał już zagniewanie i surowość. Dla wzmocnienia słów rzeźbiona laska głucho uderzyła o durastalową podłogę okrętu. W tym momencie zapewne w Mandaloriankę było wymierzone co najmniej dwadzieścia karabinów DC-15S i DC-15A dzierżonych przez klony.
Sarhin zaś przezornie złapał lewą ręką za rękojeść swojego blastera 434, gotowy w każdej chwili wyszarpnąć broń i unieszkodliwić Bo"Katan ogłuszającym boltem.

Avatar korobov
Właściciel
-Ktoś, kto nie jest Jedi albo Mandalorianinem, nie zrozumie animozji między nami admirale...-powiedziała Bo.
-Wystarczy!!!-usłysałeś męski głos z wnętrza okrętu, jest stanowczy, surowy, twardy, ale przede wszystkim jest od ciebie młodszy. Ludzie by go prędzej posłuchali niż ciebie. W tej chwili z YT-1300 wyszedł Jamert Grinto i wszedł między Bo a mistrzynię unduli.d
-Dosyć!!! Jesteśmy sprzymierzeńcami w tym kolejnym szaleństwie i nie życzę sobie, aby ktokolwiek z nas zabił drugiego przez animozje sprzed paru tysięcy lat!!! CZy to do ciężkiej cholery jasne?!?!?!
Chwila niezręcznej ciszy, Bo schowała blaster, a twoi ludzie opuścili swoją broń. Następnie spojrzał się na ciebie. W jego oczach widać pasję, pasję prawdziwego przywódcy, którą posiadają tak nieliczni. Znałeś tylko 3 osoby o takim spojrzeniu: Ty, Generał Skywalker i Czarny Anioł... W nim płomień płonie wyjątkowo jasno, widzisz to w jego oczach.
-Zapraszam pana na swoją krypę, admirale.-pokazał na YT-1300.

Avatar Rafael_Rexwent
Sarhin kiwnął głową, po czym swoim majestatycznym krokiem ruszył za Grinto do wnętrza YT-1300. Był ciekawy o co może chodzić.

Avatar korobov
Właściciel
W środku, no cóż, trochę bajzel i bałagan, części się walają, ale po tym się rozpoznaje dobrego pilota, bo nie ma czasu, by dbać o swój statek, czyt., sprzątać go, co nie?

Avatar Rafael_Rexwent
O ile taki bajzel nie przeszkadza w lataniu i nie zmniejsza osiągów maszyny, to może sobie być. Gorzej, gdy utrudnia skuteczne działania pilotowi.
- O co chodzi? - spytał w końcu Sarhin, nie chcąc za bardzo przeciągać. Wolał, by nieodkryte zostało odkryte.

Avatar korobov
Właściciel
Uruchomił holoprzekaźnik, oczywiście szum.
-Generał Drufgast pobrał krew księżnej i istnieje duże ryzyko, że postanowi wydać bitwę dla odciągnięcia uwagi, a tymczasem ktoś inny zakradnie się na Kamino i podmieni krew... Nie możemy do tego dopuścić.

Avatar Rafael_Rexwent
- Setki tysięcy klonów... księżnej Satine? - Sarhin usilnie zastanawiał się nad konsekwencjami tego czynu. Mogą one być druzgocące dla Republiki, a na to nie mógł pozwolić.
- Więc proponuje pan obronę Kamino przed siłami wroga, a zarazem pozostawienie kogoś w komnatach DNA? - odparł po chwili Kovers, lekko wzdychając - W kwestii bitwy możecie liczyć na mnie i "Czyścicieli" - dodał już weselszym tonem, chociaż ta nutka radości była ledwo, ledwo wyczuwalna w charakterystycznym, surowym tonie.

Avatar korobov
Właściciel
Ale najwyraźniej ją wyczuł.
-Wiem z doświadczenia, żę charakter zależy w 10 % od genów i w 90 % od wychowania nie, dzieci nie mam, ale tak, zgadza się. Ja muszę niestety udać się na Coruscant, by dopilnować niektórych spraw w imieniu Republiki... Niech Moc będziez panem. Plan zostawiam panu.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar korobov
Właściciel: korobov
Grupa posiada 10857 postów, 56 tematów i 22 członków

Opcje grupy Star Wars Cl...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Star Wars Clone Wars PBF