Niszczyciel Providence "Strumień Kredytów" [CIS]

Avatar Kuba1001
Jeden z ostatnich ciężkich krążowników tego typu, który nadal pozostaje na czynnej służbie. Pozostałe są w większości zniszczone lub opuszczone. Tak jak inne jednostki dawnej Konfederacji..
Okręt jest nieco dłuższy od pierwowzoru co wynika z dodania nowych segmentów zamierających hangary, w których stacjonują maszyny typu Hiena, Sęp, Tri i Nantex, a także prywatna maszyna admirała Gelroosa Torsti.
Kolejną zmianą jest dodanie dodatkowej liczby ciężkich dział turbolaserowych i jonowych.
Mostek obsługiwany jest wyłącznie przez istoty organiczne - Muunów, Gossamów, Koorivanów i Geonosian. Ci ostatni serwisują wszelkie maszyny i latają myśliwcami Nantex.
Każdy z członków załogi ma swoją kwaterę, ale największym pomieszczeniem nie jest imponująca stołówka, lecz osobisty pokój admirała, który pełen jest przepychu.
W hangarach stacjonują również pojazdy i część droidów bojowych.
Okręt został przemalowany na czarno - niebieskie barwy co ma maskować go w przestrzeni, ale jest też spowodowana gustem Muuna.

Avatar korobov
Moderator
Geolroos Torsti miał właśnie codzienne spotkanie z pozostałymi dowódcami na mostku. I to był błąd.
-Mówię wam, ktoś wysłał sygnał Alarmowy Separatystów...-powiedział to oficer łącznikowy. Jakiś Koorivan, nazywają go Greio.
-Nie rozśmieszaj mnie Greio. Wszyscy wiedzą, żę konfederacja nie istnieje już od kilku dni.-powiedział komandor Gerien Heid, Muun.
-Komandorze Gerien, ja się nigdy nie mylę. A teraz możę do kroćset sprawdźmy to, co? Jak na razie nigdzie nie odnaleziono najwyższego generała Landa Skywalkera...
-Tego głupca?-powiedziała jakaś Gossamka.-On zdradził dwukrotnie, kiedy uciekł z Zakonu i kiedy zdezerterował nad Ryloth.

Avatar Kuba1001
- Milczeć! - ryknął zdecydowanie i dla podkreślenia wagi swoich słów uderzył zaciśniętą pięścią w stół. Gdy uspokoił się sięgnął po herbatę i upił łyk. - A więc... Po kolei. Co z tym sygnałem? - zapytał kierując wzrok na Koorivana.

Avatar korobov
Moderator
-Melduję posłusznie-wstał-że został odebrany niedawno kod AC-435J. Szczerze, nie znam go, ale widnieje w naszych wykazach kodów-powiedział.-Było w nim coś o spotkaniu niedaleko naszej aktualnej pozycji. Sir-zasalutował i usiadł.
Kojarzysz ten kod. Jest on używany tylko przez najwyższych dowódców Konfederacji, podobnie z przywódcami. Ty na szczęście zaliczałeś się do tego grona.

Avatar Kuba1001
Pokiwał głową i znów napił się herbaty.
- Doskonale. Wiadomo kto nadał ten kod?

Avatar korobov
Moderator
-Wysnułem teorię, żę możę to być generał Lando Skywalker, sir.
-Durnyś!!! Od 4 bitwy o Ryloth nie odezwał się słowem, nawet nie zakomunikował, gdzie jego flota się udaje!!! Są to bardzo małe szanse...
-Mam tego dosyć komandorze!!! Zawsze mówisz, że ja nie mam racji, a gdybym nie ja, dryfowałbyś w przestrzeni kosmicznej...
-Sir, grupa okrętów zbliża się do naszej pozycji!!!-przerwał Muun przy radarze.

Avatar Kuba1001
- Zawsze coś. - mruknął po czym dodał głośniej i bardziej stanowczo: - Na stanowiska. Przekazać myśliwcom, że mają być gotowe do startu.

Avatar korobov
Moderator
Po około 5 minutach widziałeś grupkę myśliwcow i bombowców lecących dookoła twojego okrętu. W tym czasie z nadprzestrzeni wyłoniły się 6 Lucrehulków, 15 Providence, 12 Munificentów, 8 Venatorów i 4 Acclamatory. Symbole na okrętach skądś kojarzysz.

Avatar Kuba1001
- Namierzyć okręt dowodzenia i łączyć. Jeśli nie odpowiedzą: Wysłać myśliwce. I dajcie artylerzystów do dział.

Avatar korobov
Moderator
-Sami się łączą... Z resztą, ten dowodzenia, to ten Venator z namalowanym symbolem Mandalorian... Tak, generał Lando...

Avatar Kuba1001
- To na co czekacie? Łączyć z nim. Ale działa i myśliwce pozostawić w gotowości.

Avatar korobov
Moderator
Pojawił się przed hologram blisko 2,5 metrowego togrutanina z czarnymi lekku i rogami, wściekle czerwoną skórą i włosami przystrzyżonymi na równo. Miał na sobie szatę mistrza Jedi, a z boku wisiały mu dwa balstery i trzy miecze świetlne. Na głowie, niedaleko szyi i na ramionach wia było ozdoby z zębów z Akula, a stopy przykryte były mandaloriańską zbroją. Spojrzał się na was.
-Jedni z ostatnich...

Avatar Kuba1001
- Witam, generale. Co sprowadza pana na to zadupie galaktyki? - zapytał dopijając herbatę i ukazując fioletowe zęby i czarne dziąsła w próbie uśmiechu.

Avatar korobov
Moderator
-Ruch oporu...-te dwa zdania niemalże wprawiły w osłupienie wszystkich twoich oficerów.

Avatar Kuba1001
- Rebelia? Nie za wcześnie na to, generale? - zapytał i jednocześnie kazał droidowi - stewardowi dolać herbaty.

Avatar korobov
Moderator
Dolał.
-Ruch oporu n Mandalorze pojawił się doładnie wtedy, kiedy Separatyści zdobyli Mandalorę. Nie, nie jest za wcześnie.

Avatar Kuba1001
- Mandalora? Doprawdy, zadziwia mnie pan, generale. Niby co taki skromny bankier i admirał miałby zrobić na tej... Powiedzmy "nieco dzikiej i niebezpiecznej" planecie? - zapytał pociągając kolejny łyk z filiżanki, do której droid uprzednio nalał naparu ze śledziony dianogi.

Avatar korobov
Moderator
-My się tam nie wybieramy, ale łączy mnie z nią szczególna więź, zwłaszcza że jestem ćwierć krwi Mandalorianinem...-Greio zaczął się wycofywać.

Avatar Kuba1001
- I co w związku z tym? Wyśle mnie pan na straceńczą misję typu "Namierzyć i zniszczyć"? Jeśli się pan nie zorientował to Konfederacja już nie istnieje.

Avatar korobov
Moderator
-Ale istnieje Rebelia. A ta flota, która tutaj jest, Imperium nie odważy się jej tknąć.
-Sor, z Lucrehulków wyleciały transportowce.

Avatar Kuba1001
- To delegacja dyplomatyczna, czy próba abordażu? - zapytał lekko wzburzony.

Avatar korobov
Moderator
-Raczej to pierwsze, admirale.

Avatar Kuba1001
- Świetnie. Pofatygował się pan sam czy wysłał kogoś innego?

Avatar korobov
Moderator
-A to już sam pan admirał zobaczy.

Avatar Kuba1001
Kiwnął głową i zakończył połączenie. Wyszedł z mostku do hangaru w towarzystwie Dwóch elitarnych strażników, dwóch B2 i pary umięśnionych Muunów w pancerzach bojowych i z karabinami blasterowymi.

Avatar korobov
Moderator
I tak szedłeś do hangaru, nie było czegoś niczego niezwykłego. W Hangarze za to wyądował prom Nu, z którego wysiadło 5 klonów. Droidy wymierzyły w nich broń.
-Sir, roztrzelać?

Avatar Kuba1001
Westchnął i powstrzymał ich gestem dłoni.
- Broń przygotować, ale strzelać tylko na mój wyraźny rozkaz. - powiedział do wszystkich ochroniarzy i czekał, aż klony powiedzą co im generał kazał lub przedstawią mu ważniejszą osobistość.

Avatar korobov
Moderator
-Uwaga, przygotować się-klony rozeszły się na boki, jak na paradę. Z promu Nu wyszedł najwyższy generał Lando.

Avatar Kuba1001
Nie wiedział czy powinien się teraz ukłonić czy może zasalutować. Ograniczył się, więc do kiwnięcia głową.
- Witam na tym skromnym statku, generale. - powiedział, choć nigdzie indziej niż na statku bankiera nie mogło to ociekać większym sarkazmem.

Avatar korobov
Moderator
Jakiś narwany droid strzelił w kierunku generała. Prawie trafił.
-Ha, masz za fabrykę na GeonooooOO!!!-nie zdążył dokończyć, gdyż miał czarny miecz świetlny w korpusie, który zaraz wrócił do ręki włąsciciela.
-Strasznie nerwowe droidy... U mnie są inteligentniejsze, ale nie aż tak narwane.

Avatar Kuba1001
- Wiele przeżyły. - mruknął choć słowo "przeżyły" chyba nie było dobrym określeniem. - O czym zamierza pan ze mną pomówić, generale?

Avatar korobov
Moderator
-Najpierw to lepiej się módlmy, by marynarka Mandalory nas ni namierzyła. A poza tym kolejne akcje pirackie...

Avatar Kuba1001
- To oczywiste. Piraci przywłaszczają sobie okręty, a nawet całe floty jednostek Konfederacji w odległych układach Zewnętrznych Rubieży.

Avatar korobov
Moderator
-Niektóre jednostki floty Separatystów wysłałem do ukrycia się. Z reztą, istnieje problem Reeka...

Avatar Kuba1001
- Problem, który rozwiązać mam ja, tak? - odparł od razu.

Avatar korobov
Moderator
-Nie pan. My mawy wku*wiać Imperium tk długo, jak to możliwe.
-Sir-odparł jeden z klonów-pragnę poinformawać, że jest za panem nagroda.
-Jak duża Grizzly?
-Jakieś tak... 300000000 kredytów sir. Oddział z Ryloth o tym doniósł.

Avatar Kuba1001
- To powie mi pan wreszcie co mam robić? - zapytał nieco zdenerwowany, ale nie dał tego po sobie poznać. W końcu był bankierem i admirałem.

Avatar korobov
Moderator
-Jesteś nieźle wkurzony... Masz piracić. Masz atakować oddziały Imperium tak długo, jak się da.

Avatar Kuba1001
- Świetnie. Jakieś sugestie czy wytyczne przed misją?

Avatar korobov
Moderator
-Nie daj się zabić.

Avatar korobov
Moderator
-Tu, tam, wszędzie.

Avatar Kuba1001
- Trasy zaopatrzeniowe się nie zmieniły? Myślałem, że choć to Imperium zmieniło. Może poza nazwą.

Avatar korobov
Moderator
-Tylko w Światach Jądra.

Avatar Kuba1001
- Czy to wszystko?

Avatar korobov
Moderator
-W sumie, tak. A teraz przepraszam, mam ojcowskie sprawy na głowie-wszedł, za nimi klony i odlecieli na Venatora.
-Chwila, moment...-twój ochroniarz-Lando kręcił z jakąś krzyżówką Dathomirianki z człowiekiem, chya się nazywała Shmi, tak, Shmi Portin... Była rycerzem Jedi, i jeżęli to jest prawda, to... Mocy najdroższa...

Avatar Kuba1001
- Nie obchodzi mnie to. Odmaszerować. - rzucił do wszystkich i wrócił na mostek.

Avatar korobov
Moderator
Odmaszerowali, a prom Nu wleciał do Hangaru Venatora i tamta flotylla skoczyła w naprzestrzeń.
-To gdzie teraz?

Avatar Kuba1001
- Wyświetlcie mi listę szlaków zaopatrzeniowych Republiki. I wskażcie te najbliżej naszej obecnej pozycji.

Avatar korobov
Moderator
-Jesteśmy na takim szlaku tak z innej beczki-nawigator.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku