Karta postaci [Archiwum]

Temat edytowany przez Hookey - 20 lutego 2019, 06:08

Avatar Historyjka
Imię.: Carmen.
Nazwisko.: Ceneca-Correli.
Przydomek.: Caceco (czyt.: Kejkeko). Fallen Angel.
Płeć.: Żeńska. Kobieca. Piękna. Jak kto woli.
Pochodzenie.: Urodzona we Włoszech, konkretniej w Wenecji.
Data urodzenia.: 1989 rok n.e.
Data śmierci.: 2020 rok n.e.
Sfera.: Nieprzydzielona.
Charakter.: Cóż, w zależności od nastroju zachowuje się zupełnie inaczej. To bardzo zmienna osoba. Raz jest słodka, urocza i pogodna. Raz ostra, wiecznie niezadowolona i podejrzliwa. A raz cicha, zamknięta w sobie i żyjąca we własnym świecie. Ktoś, kto jej nie zna, określiłby ją jako sadystkę, jednak pomyliłby się dramatycznie, gdyż dziewczyna nawet jeśli kogoś poważnie krzywdzi (co zdarza jej się nie raz), nie zachowuje się jakby czerpała z tego radość. Czasami jest jej to obojętne, a czasami nadal rozmawia z krzywdzoną osobą po przyjacielsku, jakby nic się nie działo. Nienawidzi przestępców, w tym zapewne i siebie. Dla ludzi w miarę dobrych jednak ma wprost anielskie serce, jest czuła i opiekuńcza. Nic tylko by pomagała i czyniła dobro.
Umiejętności.: Niemalże nadludzko szybka, silna, zwinna, oraz wygimnastykowana. Ma całkiem sporą wytrzymałość i odporność na ból. Jeśli spojrzy komuś głęboko w oczy, może skłonić daną osobę do czegokolwiek tylko zechce. Ona nazywa to urokiem osobistym, czarem, bądź swoistą kontrolą umysłu, a reszta świata po prostu zwykłą hipnozą. Wie, jak wykorzystać swoje wdzięki, którymi została hojnie obdarzona i działa w pozytywny sposób na zdecydowaną większość osób płci męskiej. Zna się na demonach i aniołach. Ogółem na satanizmie i okultyzmie. Ma całkiem bystry, inteligentny umysł i myśli klarownie w niemalże każdej sytuacji.
Słabości.: Na początku znajomości jest nieufna, jednak jeśli już kogoś polubi bywa bardzo naiwna. Łatwo skrzywdzić ją psychicznie, jeśli tak jak w poprzedniej słabości uda się komuś dostać w jej łaski. Ma słabo krzepliwą krew. Przez niewielką ranę mogłaby się wykrwawić, jeśli nie zdążyłaby się opatrzyć na czas. Cierpi na bezsenność. Ma klaustrofobię i jest kleptomanką.
Historia.: Zrodzona z gwałtu córka żebraczki i kontrowersyjnego stróża prawa. Wychowana na ulicy. Całe życie musiała kraść, żeby móc wyżywić siebie i swoją matkę, przez co szybko weszło jej to w nawyk i nawet po śmierci jej matki, gdy Carmen miała 14 lat, oraz umieszczeniu dziewczynki w domu dziecka, nie mogła przestać tego robić. Zabiła po raz pierwszy jak miała lat 11. Zaczynała wtedy dorastać i... Pewien pijak chciał "uczcić" te okazję "przetestowaniem" jej nowych kobiecych cech. Innymi słowy - Próbował ją zgw*łcić. Jako dziecko ulicy zawsze nosiła przy sobie nóż, kiedy była sama, więc... Cóż, dźgnęła go, gdy się tego nie spodziewał. Potem drugi raz. I kolejny. I tak zadawała coraz to bardziej wściekłe ciosy, aż mężczyzna padł martwy. Zabiła, ale ocaliła swoją cnotę. Później już się nie wahała. Zabijała jednak tylko tych, którzy dokonywali jakichś zbrodni, a pozostawali nieuchwytni dla policji - na przykład gw**cicieli, morderców i osoby szantażujące ubogich ludzi finansowo. Robiła to całe życie, nawet, gdy trafiła do domu dziecka. Nawet, gdy rok później znalazła nową rodzinę. Poszła do szkoły, zaczęła się uczyć i poznawać świat na nowo. Okazała się być bardzo inteligentna i wyrachowana, to też szybko nadrobiła zaległości i zrównała się z dzieciakami w swoim wieku. Wielu mówiło jej, że jest z charakteru i zachowania niczym anioł... Za to po poznaniu jej prawdziwej natury, określali ją upadłym aniołem. Zginęła w wieku lat 31, w wyniku udanego zamachu na jej życie. Powiedzmy... Że zabiła pewnego człowieka, który był kimś ważnym w mafii. To było nieuniknione.
Ekwipunek.: Poukrywane w ubiorze sztylety, zatrute sztylety, trucizny, środki odurzające, oraz nasenne i pistolety. Ile ich jest? Nie wie sama. Ma też bandaże, notatnik i długopis.
Wygląd.:
Zdjęcie użytkownika Historyjka w temacie Karta postaci [Archiwum]
Mimo tego, że pochodzi z czasów współczesnych, duchem jest taka, jaka jest... Cóż.

Karta może się nie trzymać kupy, gdyż robiona po części jednego dnia, po części drugiego, przy czym tego pierwszego pod wpływem silnych środków przeciwbólowych.

Avatar Omeg12
Postać trochę nietypowa, ale mieści się w granicach rozsądku. Zaakceptowane

Zaczniesz w Przedsionku

Avatar bulorwas
Tamtą postacią nie chciało mi się grać, bo była zbyt nudna więc zacznę od początku.


Imię: Aleksander
Nazwisko: Lifdrasil (Takie miał przy urodzeniu, ale aktualnie podpisuje się odwróconym A)
Przydomek: Szatan z Lasu Sinwood
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Średniowieczna Anglia
Data urodzenia: 1000 rok 13 stycznia Piątek
Data śmierci: 1040 rok 12 stycznia Piątek
Sfera: "Nieprzydzielony"
Charakter: Kiedy jego rodzice zginęli stał się szalony i nie obliczany, ale nigdy nie zapominał to tym kim jest i co ma zrobić. Nie ma uczyć, ale szuka uciech.
Umiejętności : Szermierka na mistrzowskim poziomie, podstawy survivalu, wysoka charyzma (nie chodzi mi o pozytywną charyzmę wykorzystywaną w handlu. Chodzi o ta negatywną np. kuszenie, wymuszanie, straszenie)
Słabości: Nienawidzi wszystkiego co dobre. Raczej nie znajdzie przyjaciół czy sojuszników. Ogólnie jest skur----
Historia: Urodził się w bogatej rodzinie szlacheckiej. Rodzice bardzo kochali swego syna, a on nich. Nie wiedzieli że niedługo coś skończy tę sielankę. Ojciec chłopca mial wielu wrogów przez swe bogatstwo. Trzy dni po jego 7 urodzinach do ich domu wkroczyło 5 księży z mieczami. Ojciec został zabity pierwszy. Kiedy matka to zauważyła wbiegła na górę do pokoju chlopca i kazała mu się schować pod łózkiem. Postąpił tak jak kazała, a chwilę później przyszli także i po nią. Rozglądali się chwile szukając chłopca po czym wyszli w gniewie. Dłuższą chwilę po wyjściu"gości" chłopiec wyszedł z pod łóżka i podszedł do zwłok matki. Była cała blada. Dziecko próbowało obudzić matkę, ale bez skutku. Kiedy uświadomił sobie że rodzice nie żyją coś w nim pękło. Księża którzy niby byli pośrednikami z Bogiem zabili jego rodziców. Sam Bóg też nic nie zrobił. Nikt im nie pomógł... Nikt. Chłopiec wziął czarny miecz ojca który był przekazywany w ich rodzinie od pokoleń, podstawowy ekwipunek, płaszcz który był na niego o wiele za duży i ruszył w głąb lasu przy którym stał ich dworek. Przez pierwsze miesiące głodował, ale nauczył się jak przeżyć w lesie. Zaczął modlić się do Lucyfera, bo skoro jest przeciwieństwem Boga powinien mu pomóc. Zbudował sobie mały drewniany domek w którym mieszkał. Zabijał podróżnych którzy przechodzili przez las by zdobyć lepszy ekwipunek. Dożył w ten sposób 40 i został zabity przez jedną z jego ofiar.
Ekwipunek: Miecz ze stali z dodatkiem czarnego barwnika Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta postaci [Archiwum] i czarny płaszcz
Wygląd: Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karta postaci [Archiwum]

Avatar Omeg12
O kurczę, dopiero teraz zauważyłem, ze dodałeś.

1. Czemu nie ma charakteru?
2. Przez czarną stal rozumiesz stal węglową, czy jakiś inny materiał?

Avatar bulorwas
1. Bo on go po prostu nie ma. Po śmierci rodziców stał się osobą bezduszą ktora nie posiada uczuć
2.Włókno węglowe

Avatar bulorwas
Nad wyglądem się jeszcze zastanawiam więc nie dziw się jak go zmienię

Avatar darcus
bulorwas pisze:
1. Bo on go po prostu nie ma. Po śmierci rodziców stał się osobą bezduszą ktora nie posiada uczuć
Ale ty wiesz, że brak uczuć jest cechą charakteru?

Avatar bulorwas
... Nie wiem jak się do tego ustosunkować

Avatar Omeg12
Napisz, że jest psychopatą czy coś w tym stylu. I czy włókno węglowe na pewno dobrze idzie w parze ze średniowieczem?

Avatar bulorwas
W sumie w tamy tych czasach dało się uzyskać tego typu materiał lecz wymagało to co najmniej 20 lat pracy, a sam efekt nie był zbyt dobry. Nie będzie po prostu stal z czarnym barwnikiem

Avatar bulorwas
W sumie w tamy tych czasach dało się uzyskać tego typu materiał lecz wymagało to co najmniej 20 lat pracy, a sam efekt nie był zbyt dobry. Nie będzie po prostu stal z czarnym barwnikiem

Avatar Omeg12
Zaakceptowane

Zaczynasz w Przedsionku

Avatar pan_hejter
bulorwas pisze:
W sumie w tamy tych czasach dało się uzyskać tego typu materiał lecz wymagało to co najmniej 20 lat pracy, a sam efekt nie był zbyt dobry. Nie będzie po prostu stal z czarnym barwnikiem


Taki ch*j polimery wynaleziono w XX wieku.

Avatar Omeg12
pan_hejter pisze:
Taki ch*j polimery wynaleziono w XX wieku.

Niech mu już będzie. Mógł sobie równie dobrze pomalować miecz atramentem czy coś w tym stylu.

Avatar Majestatyczny_Mors
Imię:

Pascal.

Nazwisko:

Maurice.

Przydomek:

Strzelec, Morris (od nazwiska).

Płeć:

Mężczyzna.

Pochodzenie:

Francja.

Data urodzenia:

1835.

Data śmierci:

1865.

Sfera:

Nieprzydzielony.

Charakter:

Twardy, mściwy, często szczery do bólu, chytry.

Umiejętności:

Strzelba w jego rękach potrafi zdziałać cuda - czyli znakomity z niego strzelec. Dodatkowo jest zwinny, sprawny fizycznie i w miarę inteligentny.

Słabości:

No jak wspomniałem - szczery do bólu, czyli czasem potrafi powiedzieć o jedno lub kilka lub więcej niż kilka słów za dużo. Czasami potrafi porzucić rozsądek i porwać się z motyką na słońce.

Historia:

Urodził się praktycznie pod mostem gdzieś w centralnej Francji. Rodziców nie znał. Był biedny jak mysz kościelna. Pogardzano nim. Gdy miał około 18 lat pewien możny człowiek z niego szydził. Ten go skrycie zamordował i okradł a za jego pieniądzę kupił niezbędne jedzenie i wodę. Zbrodnia się jednak wydała - został skazany na dożywotni pobyt w kolonii karnej w Amerycie Południowej w Gujanie Francuskiej. Tam nawiązał kontakt z jednym z więźniów odsiadujący również dożywotni pobyt. Udało im się uciec na terytorium holenderskiego Surinamu za pomocą prowizorycznej tratwy i łutu szczęścia. Stamtąd przedostali się do Stanów Zjednoczonych gdzie z fałszywą tożsamością (jako emigranci zarobkowi z Normandii) pozostali do końca życia. Pascal zatrudnił się u jednego z gospodarzy jako pomocnik przy roli na południu USA (gdyż tylko taką pracę udało mu się znaleźć). Wkrótce wybuchła amerykańska wojna secesyjna, Pascal wstąpił jako ochotnik do Konfederatów. Zasłużył się wieloma bohaterskimi czynami, przede wszystkim głośno było o jego ponoć bardzo celnym oku strzeleckim. Był także dobrym zwiadowcą. Dostał się do niewoli wojsk Unii. Po wygraniu wojsk przez Jankesów (Unię) ktoś zdodał prześwietlić jego prawdziwą tożsamość. Został wydalony do Francji, gdzie za stare dzieje - czyli ucieczkę z kolonii karnej - postawiono go przed pluton egzekucyjny.

Ekwipunek:

Nóż myśliwski, toporek, garnek, woda, wino, prowizoryczny ciężki plecak zrobiony ze skór zwierzęcych skradziony komuś (w nim przechowuje przedmioty).

Wygląd:

Wysoki, smukły, potężny człowiek. Jest chudy. Ma jakieś 190cm wzrostu. Wąsaty brunet, zieloonoki o jasnej karnacji. Posiada niewielką bródkę.

Avatar Omeg12
Zaakceptowane

Zaczniesz w Przedsionku

Avatar
Konto usunięte
Imię: Althenor
Nazwisko: Tyrnig
Przydomek (Opcjonalne): Mędrzec ze szczytu
Płeć: Męska
Pochodzenie: Podnóże Himalaj, gdzieś w Nepalu
Data urodzenia: 1698
Data śmierci: 1792
Sfera: Nieprzydzielony
Charakter: spokojny, pracowity
Umiejętności (Zarówno magiczne, jak i inne): Potrafi widzieć w ciemności, z palca wskazującego może wystrzelić piorun, trzeba jednak wypowiedzieć zaklęcie.
Słabości: nie porusza się zbyt szybko, niedosłyszy.
Historia: Urodził się w pewnej ubogiej wiosce w Nepalu. Już gdy miał 3 lata, był zmuszony do życia samemu, gdyż jego rodzice umarli podczas wojny. Za młodu był zwinny, lecz gdy już wystarzał, wręcz przeciwnie, ledwo co chodził. Codziennie ćwiczył swoją siłę i zwinność wspinając się na niskie szczyty Himalajów. Gdy miał 47 lat, wszedł na Mount Everest. Niestety nie umiał stamtąd zejść, więc został tam już do końca życia. Żywił się głównie ptakami które przelatywały. Legenda głosi, że jego zwłoki nie uległy rozkładowi, ze względu na magiczne moce, które posiadał.
Ekwipunek: Długi kij, służący jako laska, podarte szmaty jako ubranie.
Wygląd (W zaświatach wygląd odzwierciedla stan umysłu):Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Karta postaci [Archiwum] Zdjęcie gdy miał około 47 lat.

Avatar Omeg12
Przyjmę, że te twoje błyskawice opierają się na magii eteru. Zaakceptowane

Zaczniesz w Przedsionku

Avatar luna23251
Imię: Nijo
Nazwisko: Tokishima
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Anglia (Jej rodzice pochodzili z Japonii, lecz przeprowadzili się do Anglii)
Data urodzenia: 1926
Data śmierci: 1941
Sfera: Tartar
Charakter: Bardzo nerwowa, niemiła, nieprzyjacielska, zamknięta w sobie, dusza artysty, nie jest bezwzględna, aczkolwiek szybkie zdenerwowanie jej grozi śmiercią, a w najgorszym wypadku śmiercią c;
Umiejętności: Włada ogniem
Słabości: swojej mocy nie może używać pod wodą, a walka z jakąkolwiek postacią władającą wodą osłabia ją.
Historia: Jak pewnie już wiadomo zginęła na II wojnie światowej. Jednak nie było to tak, że zabili biedną, niewinną dziewczynkę. Sama się o to prosiła. To ona zabijała wszystkich czerpiąc z tego wielką radość. Od początku uważała się za demona, zabiła swoich rodziców i małego brata. Wygląda na małą niewinną istotę czyż nie? Prawda jest taka, że zabiłaby każdego, a jedyni co jej imponują to szaleni psychopaci bo sama nim jest.
Ekwipunek: Nie wiem czy zwierzęta się liczą, ale jeśli tak to ma kruka, sztylet i magiczny naszyjnik dzięki któremu może być niewidzialna, ale JEDNORAZOWO.
Zdjęcie użytkownika luna23251 w temacie Karta postaci [Archiwum]
Zdjęcie użytkownika luna23251 w temacie Karta postaci [Archiwum]
Zdjęcie użytkownika luna23251 w temacie Karta postaci [Archiwum]

Avatar Omeg12
Magię ognia przeżyję, ale teleportacja musi odejść. No i charakter "zły" niewiele mówi.

Avatar luna23251
Omeg12 pisze:
Magię ognia przeżyję, ale teleportacja musi odejść. No i charakter "zły" niewiele mówi.


Okeej, lepiej? c;

Avatar Omeg12
Lepiej. Zaakceptowane

Zaczniesz w Tartarze

Avatar Renifer2049
Imię: Frank
Nazwisko: Clock
Przydomek: brak
Płeć: mężczyzna
Pochodzenie: Brytyjczyk (Anglik)
Data urodzenia: 1686
Data śmierci: 1725
Sfera: "Nieprzydzielony"
Charakter: Charyzmatyczny, optymista, gadatliwy,
Umiejętności: Dobrze gotuje, jest w miarę inteligentny, silny fizycznie, nieźle walczy bronią palną
Słabości: Nie potrafi walczyć bronią białą, wbrew pozorom nie potrafi pływać - mimo służby na morzu nie nauczył się tej umiejętności
Historia: Urodził się w rodzinie ubogich prostych chłopów gdzieś w centralnej Anglii. Jednak praca w polu mu się nie widziała, a szukając lepszego życia i chcąc więcej zwiedzić świata najął się do pracy jako majtek na jednym ze statków handlowych, jako że coś tam potrafił gotować dostał funkcję kucharza. W 1714 roku statek został zaatakowany i przejęty przez piratów. Piraci go pojmali ale oszczędzili - znów pełnił funkcję kucharza, ale tym razem na pirackim statku. W 1725 roku, gdy kapitan statku zmniejszył racje żywnościowe dla załogi wszczął wraz z kilkoma piratami bunt. Pomimo przewagi liczebnej ludzie wierni kapitanowi zostali pokonani. Buntownicy wygrali głównie dzięki efektowi zaskoczenia i poprzez ogromne szczęście. Frank dał wziętemu w niewolę kapitanowi wybór - dostanie jeszcze raz możliwość dowodzenia okrętem, ale zadba o żywność i inne potrzebne rzeczy dla załogi. Wierny swojej dumie kapitan nie zgodził się, a Frank nakazał związać go i wyrzucić za burtę. Po wykonaniu wyroku na kapitanie inni piraci przedtem mu lojalni zgodzili się na współpracę. Frank został obwołany nowym kapitanem statku, nie przyjmując jednak żadnego majestatycznego przydomku. Niestety, uczynienie niedoświadczonego kucharza kapitanem statku pirackiego nie było zbyt dobrym pomysłem. Gdy tylko okręt piracki wypatrzył pierwszy lepszy okręt marynarki brytyjskiej, został w mgnieniu oka przez Brytyjczyków zatopiony, ponieważ nie znający się na bitwach morskich Frank nie wiedział nawet jak podjąć jakąś skuteczną walkę. Wszyscy piraci zginęli.
Ekwipunek: Zwykła koszula majtka okrętowego i spodnie.
Wygląd: Wysoki, bez wąsów ani brody, ciemny blondyn.

Avatar Omeg12
Zaakceptowane

Zaczniesz w przedsionku

Avatar Kuba1001
Ten PBF wcale nie jest martwy. Wcale.

Avatar Kuba1001
To jest tak samo martwe jak pewien austriacki malarz lub gruziński ksiądz.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku