Imię: Catharina.
Nazwisko: (Brak).
Przydomek: Łowczyni Demonów.
Płeć: Kobieta.
Pochodzenie: Urodzona w Walii. Większość życia spędziła w Wielkiej Brytanii.
Data urodzenia: 14 kwietnia 1873.
Data śmierci: 07 lipca 1904.
Sfera: Nieprzydzielona.
Charakter: Catharina jest dziewczyną raczej odważną i otwartą na nowe doświadczenia. To raczej realistka, jednak zdarza jej się trochę (a nawet mocno) przeceniać swoje zdolności. Nie boi się w zasadzie niczego, oprócz własnych uczuć. Nie ma niczego przeciw zawieraniu nowych znajomości, ale po swoich doświadczeniach jest raczej nieufna i przede wszystkim - Nie chce mieć nikogo bliżej niż jako przyjaciela. Bywa też porywcza, agresywna i zdarza jej się najpierw działać, a potem myśleć. Nie chce zwracać na siebie szczególnej uwagi, ale zważywszy na to, z jaką siłą przyciąga pecha - Raczej rzadko jej to wychodzi.
Umiejętności: Porusza się całkowicie bezszelestnie. Jest nadludzko szybka, zwinna, silna i wygimnastykowana. Ma zadatki na szpiega i złodzieja. Kiedy chce potrafi jakby stopić się z cieniem. Potrafi widzieć w ciemnościach, oraz może kogoś łatwo wytropić, idąc po szlaku jego energii życiowej, który jest dla niej wyraźnie widoczny. Kiedy się zezłości jej dłonie czernieją i zamieniają się w ostre niczym brzytwy szpony, a zęby w kły. Ma lepszy wzrok, słuch i węch niż jakikolwiek inny człowiek, ale smaku nie posiada prawie w ogóle. Ma znacznie przyśpieszoną regenerację.
Słabości: Żadna z powyższych zdolności nie działa w obliczu demonów, gdyż od przeciętnego przedstawiciela tej rasy jest o wiele słabsza i mogła by dla takiego stanowić co najwyżej większe wyzwanie w walce, ale nie realne zagrożenie. Jak już pisałam w charakterze - Bywa nazbyt porywcza i niekiedy najpierw zadziała, a później pomyśli. Do tego zawsze, ale to zawsze musi się wplątać w jakieś kłopoty i nigdy nie umie utrzymać języka za zębami.
Historia: Żeby dokładnie opisać jej osobę, trzeba by najpierw zacząć od jej matki i tego, który dał jej życie, gdyż były to naprawdę istotne osoby w jej życiu, mimo iż ta pierwsza została spalona na stosie, gdy Catharina miała 7 lat, a tego drugiego w ogóle nigdy nie poznała. Otóż osobą, która sprawiła jej poczęcie był pewien demon, jeden z potężniejszych, żywiących się ludzkimi duszami. Jej matka zawsze interesowała się tymi istotami i kiedyś udało jej się przyzwać jednego z nich. Była wyjątkową kobietą. Darzyła tego demona czymś więcej niż sympatią i składała mu więcej ofiar niż przeciętna kapłanka satanistycznej świątyni (które wówczas istniały jedynie w podziemiu). Z jego strony spłynęła na nią pewna łaska. Dla niej, kobiety całkowicie bezpłodnej, największym darem byłoby posiadanie dziecka, a on, za tak wierną służbę przez tyle lat, sprawił, iż (
bez stosunku [czyli DEMON NIE JEST OJCEM, a tym, który
zesłał na kobietę błogosławieństwo macierzyństwa]) zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Dziewczynkę, którą nazwała Catharina. Miała ona zostać kolejną wyznawczynią tego demona, lecz do tego nie doszło, gdy jej matkę posądzono o bycie wiedźmą i spalono na stosie. Zaopiekował się nią profesor Ogilvie. Uczony mężczyzna, będący bliskim przyjacielem zmarłej i jednym z bardziej znanych łowców demonów. Wychował on dziewczynkę na utalentowaną następczynię i przez lata pomagał jej usypiać jej demoniczną stronę, która dostała jej się od owego demona w momencie poczęcia. Moc jednak była zbyt kusząca. Rozwijała ją w tajemnicy i nie pozwalała jej zaniknąć, a wręcz przeciwnie. Kiedy miała 17 lat, Ogilvie zginął w walce z jednym z nich i stracił duszę. Wtedy się załamała, gdyż mimo tego, że zabraniał jej używać swego daru, był dla niej jak ojciec albo wujek i kochała go nie mniej niż którąkolwiek z tych osób. Demon, który jej go odebrał, dostrzegł w niej owe zdolności i potencjał do stania się kimś naprawdę potężnym, które rzeczywiście posiadała i z bliżej nieznanych przyczyn wziął ją pod swoje skrzydła i od wtedy to on był jej nauczycielem, którego jednak szczerze nienawidziła przez to, co jej zrobił. Dalsza jej historia jest owiana mgiełką tajemnicy. Wiadomo tylko tyle, że jej życie zdawało się być jedną wielką porażką, zadawała się z coraz to innymi demonami, a koniec końców popełniła samobójstwo, nie chcąc, by jej śmiertelna dusza była jeszcze bardziej zbrukana przez te istoty mroku. Znienawidziła tamtą stronę siebie. Zechciała się nawrócić, a był to jedyny sposób, by się najpierw uwolnić...
Ekwipunek: Staroświecka kusza, kilka sztyletów i srebrny pistolet z jedną kulą.
Wygląd:
Kiedy się zezłości jej oczy zmieniają barwę na taką.:
//Może być? Nie mam doświadczenia w PBF'ach, jestem nowa i nie mam zbyt wielkiego pojęcia o sztuce tworzenia kart postaci...