- Na razie jest bezpiecznie ... Tylko jedno mnie zastanawia ... Co to za miecz .. Nie pamiętam go wogóle - Idzie dalej korytarzem
Właściciel
Powiedziałeś to, a Wampir szedł w milczeniu za Tobą. A korytarz rzeczywiście pusty. Póki co.
Idzie rozglądając się na boki
Właściciel
Może Cię to zdziwić, ale po bokach masz kamienne ściany.
Właściciel
Dalej był korytarz. Dopiero później trafiłeś na spore wrota obstawione przez Lisza i wielu Nieumarłych.
- Co teraz ... Co teraz - Staje w pozycji bojowej
Właściciel
W sumie nie jest to takim dobrym pomysłem, zważywszy na to, że jak na razie Cię nie zauważyli.
- Chyba nie ma innej drogi ... Ale lisz może sprawić problemy
Właściciel
- Jeśli będzie ostatecznie martwy to nie. - rzekł spokojnie Wampir.
Właściciel
- Oczywiście pozbawić go namiastki życia jaką posiada.
- Skoro tak mówisz ... - przygotowuje się zaczynając zaklęcie do naładowania miecza
Właściciel
Przygotowałeś i naładowałeś.
- Więc lepiej zrobić to szybko -
Właściciel
Pewnie miałeś rację, a skoro tak to trzeba zabrać się do działania, nie?
Po całkowitym naładowaniu miecza biegnie w stronę lisza celując mieczem w jego "serce"
Właściciel
Problemem było kilkunastu Nieumarłych oddzielających Cię od Lisza.
Uwalnia energię z miecza (tą, którą wpakował tam)
Właściciel
Padli ostatecznie martwi, ale pozostali zbliżają się. Do tego Lisz przewraca stronice księgi w poszukiwaniu jakiegoś zaklęcia.
A energia w mieczu prawie się już skończyła.
- trzeba działać szybko ... - ruszył w kierunku lisza
Właściciel
W szybkim działaniu mogliby przeszkodzić Nieumarli, ale tymi zajął się Wampir, więc masz czystą drogę do celu.
Szykuje się, aby wbić ostrze w miejsce, gdzie normalnie byłoby serce
Właściciel
Wbiłeś tam miecz na wylot, ale problemem było to, że na Liszu nie zrobiło to żadnego wrażenia.
Mimo to jakoś go osłabiłeś, gdyż wystrzelony przez niego pocisk cienia tylko odrzucił Cię o kilka metrów i lekko oszołomił, a nie zabił.
//Jak coś to miecz nadal jest w jego ciele.//
Szykuje pocisk błyskawicy, którym celuje w miecz
Właściciel
Trafiłeś w miecz, a energia strzału rozeszła się po ciele Lisza i dość szybko z nim skończyła.
Podchodzi do resztek i zabiera miecz
Właściciel
Zabrałeś, a Nieumarłych też już nie ma.
- I co dalej ? - Próbuje odszukać wampira
Właściciel
- Zniszczyć drzwi, korytarzem prosto i w górę. - wyjaśnił Wampir, który stał obok.
- Spróbuję ... Ale tym razem nie gwarantuje sukcesu ... - Powtarza akcje, którą ich "ucieczka" została rozpoczęta
Właściciel
Znów się udało, ale nie tak efektywnie. Może i to dobrze, bo im mniej hałasu, tym lepiej.
Idzie dalej zgodnie ze wskazówkami wampira
Właściciel
Idąc "korytarzem prosto" trafiłeś na ślepy zaułek.
Właściciel
- Teraz w górę. - podpowiedział Wampir.
- Tylko jest jeden problem ... Ja nie latam !
Właściciel
Przewrócił oczyma i po chwili uniosłeś się w górę i mknąłeś korytarzem biegnącym pionowo.
Czeka, aż będzie mógł stanąć na ziemi
Właściciel
W końcu opuściłeś lochy i znalazłeś się na otwartej przestrzeni, przed twierdzą.
Obecnie jest ciemna i bezksiężycowa noc.
rozgląda się - Czyli tutaj nasze drogi się rozchodzą ?
Właściciel
- Nie mów, że będziesz tęsknić. - prychnął Wampir.
- Skądże znowu ... Nie potrzebuję teraz żadnego towarzysza ... - Odchodzi
Właściciel
Odszedłeś, Wampir pewnie zrobi to samo.
No właśnie... Ale gdzie odszedłeś?
Ruszył w stronę znanego mu miejsca ... Chciał dokończyć to, co zaczął na samym pocczątku - Ruszył w kierunku Gór Hinryu
//Jeżeli można dodać taką mniej znaczącą lokację ... Leżałyby w okolicy lasu Lerloga (ale nie tak bardzo blisko) i tam on spotkał tego smoka :)//
Właściciel
//Jak chcesz to mogę dodać te góry, o których napisałeś :V//
//ok, ale lepiej najpierw wolałem zapytać, żeby nie było tak, jak z tymi legendami od smoczego człeka//
Właściciel
//To powiedz mi coś o tych górach na PW i dodam temat.//