Właściciel
Magowie odepchnęli się od ziemi za pomocą Magii Powietrza i wzbili się w niebo. Dopiero po chwili uświadomiłeś sobie, że lecisz i machasz nogami kilkaset metrów nad ziemią. Latanie było, bez dwóch zdań, wspaniałym uczuciem.
Konto usunięte
Zaczął się rozglądać po okolicy, uwielbiał takie widoki.
Właściciel
Ludzie i zwierzęta na dole wyglądali jak mrówki. A Wy zbliżaliście się do Enklawy.
Konto usunięte
Kończąc oglądanie i ekscytację spojrzał w stronę Enklawy.
Właściciel
Jak na razie to tylko latający fragment ziemi. Nic niezwykłego, nie?
Konto usunięte
Popatrzył znów w dół, dokładnie pod siebie.
Właściciel
Dokładnie pod Tobą było sporej wielkości jezioro. Ale stąd wygląda jak kałuża.
Konto usunięte
-Jesteśmy naprawdę wysoko...
Znów spojrzał na latający kawałek ziemi i czekał, aż do niego dolecą.
Właściciel
I w końcu wylądowaliście. Całość przypominała małe miasto. A właściwie budynki przyrastające do wielkiej Świątyni.
Konto usunięte
Nie interesował się architekturą czy bóstwami, więc rozejrzał się po ludziach, gdyż intrygowało go, że prawdopodobnie wszyscy są magami powietrza.
Właściciel
Jeśli wcześniej miałeś co do tego wątpliwości to teraz możesz być pewny, że Enklawę zamieszkują mnisi i wojownicy - Magowie Powietrza.
Konto usunięte
Spojrzał na kobietę pytająco nie wiedząc co dalej.
Właściciel
Rozpłynęła się w tłumie Magów tak jak jej towarzysze.
Konto usunięte
Począł rozglądać się w około przez chwilę, jeśli nie zobaczył owej kobiety lub czegoś nie zwykłego ruszył do świątyni na środku szukając starszyznę.
Właściciel
Świątyni pilnowali ubrani w identyczne stroje co spotkani wcześniej Magowie, strażnicy. Zagrodzili Ci drogę lotniami - kijami i czekali, aż podasz jakiś powód na wejście do Świątyni. W końcu to było ich święte miejsce.
Konto usunięte
-Przychodzę po Ostrze Wiatru.
Rzekł rękami.
Właściciel
Strażnicy nie odpowiedzieli i nadal stali niewzruszenie blokując Ci przejście.
Konto usunięte
Począł zwiedzać szukając miejsca gdzie może znajdować się owe ostrze.
Właściciel
Zapewne w Świątyni, ale zdałoby się podać jakieś lepsze wytłumaczenie po co chcesz wejść.
Konto usunięte
Poszukał kartki lub czegoś na czym mógłby coś napisać, jeżeli nic nie znalazł to napisał na ziemi przed strażnikami "Przychodzę po ostrze wiatrów".
Właściciel
- To już wiemy. Tylko na co Ci ono? - zapytał jeden ze strażników mierząc Cię uważnie wzrokiem od stóp do głów.
Konto usunięte
"Mój mistrz mnie o to poprosił, a pragnienie mistrza to moje pragnienie."
Właściciel
- Aha. A kim jest ten mistrz, jeśli można spytać?
Właściciel
- A czym się zajmuje? - zapytał lekko podchwytliwie.
Konto usunięte
-Dokładnie nie wiem, nie mówi o ważnych sprawach sługom.
Właściciel
- Masz szczęście, że wielu starszych Magów go zna. Możesz wejść. - powiedział jeden ze strażników i odsunął Ci się z drogi wraz ze swym towarzyszem.
Konto usunięte
Wszedł do owej świątyni idąc powoli i rozglądając się.
Właściciel
Podłoga wykonana była w całości z marmuru. Tak jak rzeźby przedstawiające wielu ludzi i Efów, a także Krasnoluda, Naga i Goblina. Ubrani byli w szaty Magów Powietrza co znaczyło, że z pewnością byli jakimiś ważnymi członkami tej grupy.
Konto usunięte
Skończył zwiedzać i teraz wzrokiem zaczął szukać starszyznę, której się tu spodziewał.
Właściciel
Byłeś jedynym żywym na korytarzu, nie licząc posągów.
Konto usunięte
//W sensie, ze posągi żyją?//
Przyjrzał się bliżej posągowi krasnoluda.
Właściciel
//Nie. Chyba...//
Długa broda, szaty Maga Powietrza, toporek u pasa i rubaszny uśmiech na twarzy.
Konto usunięte
Skierował palca do czoła krasnala.
Właściciel
Ciężko było. Zwłaszcza dlatego, że sam posąg miał blisko sześć metrów wysokości, a do tego piedestał mający półtora metra.
Konto usunięte
Zaczął, więc dalej obszukiwać świątynie.
Właściciel
Takie łażenie mogło uchodzić za świętokradztwo lub profanację. Z pewnością przyślą Ci jakiegoś przewodnika.
Konto usunięte
Czekał, więc na przewodnika.
Właściciel
W końcu przybył lekko posiwiały mnich z długą brodą i gołą głową.
Właściciel
Również kiwnął Ci głową i najwyraźniej czekał, aż pierwszy się odezwiesz.
Konto usunięte
Wskazał na gardło i kiwnął przecząco głową.
Właściciel
"Co Cię do nas sprowadza, niemy wędrowcze?" - zapytał w języku migowym.
Konto usunięte
-Poszukuje ostrza wiatrów.
Właściciel
//Ekhm... Ekhm... Liczba pojedyncza.//
- Jesteś gotów przejść trzy próby? - zapytał tym razem na głos.
Konto usunięte
//Mała pomyłka ;v//
Skinął głową potwierdzająco.
Właściciel
- Chodź za mną. - powiedział kierując się do wyjścia z sali posągów.
Konto usunięte
Skierował się za nim dalej się rozglądając.
Właściciel
Poprowadził Cię przez korytarz pełen posągów i powoli skierowaliście się na pusty brukowany dziedziniec.