Konto usunięte
Na... Dobra, wracam do drogi.
Konto usunięte
No... Może pójdźmy w stronę Szwajcarii.
Właściciel
Dotarł do obrzeży miasta.
Konto usunięte
Wiesz, że to będzie bardzo długie?
Właściciel
Wiem, a się zastanawiam, czy nie dać jakiegoś tematu dla tej postaci.
Konto usunięte
No to szeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeedł.
Właściciel
Szedłeś, ale narrator zakończył tutaj swoją robotę.
Właściciel
Nagle jakaś wewnętrzna siła cię zatrzymała.
Właściciel
Poczułeś ból tylnej części ciała.
Właściciel
Nic, bo to był ból pleców.
Właściciel
Usłyszałeś głos za plecami.
-Dlaczego się nie zatrzymasz?
Konto usunięte
- Jeśli się zatrzymasz to łatwiej cię trafić.
Właściciel
-Racja. Ale i tak chodzisz po linii prostej.
Konto usunięte
- Mam iść zygzakiem? Poza tym, jeszcze nikt nie strzela.
Szedł dalej, nie odwracając się.
Właściciel
-A jeżeli zacznie, może zabraknąć na to czasu.
Właściciel
-Zobaczymy za kilka... no właśnie? Godzin? Dni? Miesięcy?
Właściciel
Nagle usłyszałeś coś w rodzaju syku.
-Zaczęło się. Lepiej stąd zwiewaj.
Właściciel
-Radzę sobie sam dłużej niż ty żyjesz.
Po tych słowach zawiał wiatr, a ty odzyskałeś pełną swobodę ruchów. No i oczywiście ból pleców zniknął.
Właściciel
Nikogo w okolicy nie było. Nawet truposzy.
Konto usunięte
Przy takim GMie to nigdy ich nie ma. :*
A jak wygląda okolica?
Właściciel
///Żebyś się kurna nie zdziwił, event się zaczął ;-;
Pustkowie. Kilka pozostałości po budynkach, ale ledwo wystających nad ziemię.
Konto usunięte
Skręcił w uliczkę między budynkami i truchtem pobiegł dalej.
Właściciel
Biegłeś dalej, a po krótkim czasie usłyszałeś przerażający ryk.
Właściciel
Po krótkim czasie do ryku dołączyły trzy kolejne.