Dom Adalruny w Cintrze

Avatar
Konto usunięte
-Mogła bym ci go po prostu dać, ale, gdy będziesz używać go ty i tak nikogo nie zrani, nie jesteś jego panem, nie zranisz nim nikogo.
Powoli wyciągnęła miecz. Ale go schowała.
-Co to za znak? I do czego służy?

Avatar
Konto usunięte
-A chcesz się przekonać?
Chwyciła za miecz, unikając klingi.
-Oddasz mi go, czy będę musiała Cię do tego zmusić?

Avatar
Konto usunięte
-To zależy... Choć nie, właściwie, to nie zależy. Czy uważasz że demon będzie miły i dobry i będzie wypełniał każdy twój rozkaz, aby się samemu osłabić?

Avatar
Konto usunięte
-To niech demon zdecyduje: czy woli zginąć, albo tylko się osłabić.

Avatar
Michaelpl03
zuzi444 pisze:
//Ej, ej, ej... Bo jak wilki teraz wpadną to już cię nie oszczędzą, a jest ich już 6!

(To niech spowoduje takie rany jak u mnie...)

Avatar
Konto usunięte
-Z jednej strony, niby lepiej się osłabić, ale jaki jest sens życia, jeśli jest się słabym? Wydaje mi się, że żaden. Wolę się przekonać jaka jest twoja moc niż oddać ci miecz.

Avatar
Konto usunięte
-Oddasz po dobroci, to nic Ci się nie stanie.
Rzekła znudzona, ciągle trzymając miecz.

Avatar
Konto usunięte
-Coś mi się nie wydaje, że ty zrobiła byś to na moim miejscu, więc dlaczego mam to robić?

//Zaraz będę musiała iść

Avatar
Konto usunięte
-Bardzo mnie ciekawi jak długo wytrzymasz bez tlenu.
Puściła miecz.
-Jakbyś zmieniła zdanie to wołaj. Tylko postaraj się zrobić to szybko, bo później nie będziesz miała sił by to zrobić.
Znak zaświecił się na czerwono. Tlenu obywało z każdą sekundą. Czarodziejka pospiesznie opuściła piwnicę.

Avatar
Michaelpl03
*Anioł spróbował wstać. Poczuł potężny ból na plecach, lecz dalej próbował*

Avatar
Konto usunięte
Czarodziejka spojrzała na anioła.
-Na co jeszcze czekasz?!

Avatar
Konto usunięte
Nahiela stała przez chwilę, nie wiedząc, że ta czarodziejka rzeczywiście to zrobiła, myślała, że może ją tylko straszy. Jednak wyczuła, że poziom tlenu rzeczywiście spadł, bo coraz ciężej się oddychało. W końcu zaczęła walić w drzwi wołając, aby ją wypuściła.

Avatar
Michaelpl03
*Anioł spojrzał na czarownicę, lecz nie odpowiedział, dalej próbując wstać. W końcu wstał, po czym runął na glebę*

Avatar
Konto usunięte
-Poczekaj jeszcze chwile.
Rzekła do anioła i udała się w stronę piwnicy. Magicznie otworzyła drzwi, odpychając demona. Wyłączyła znak i weszła do środka.
-Zmieniłaś zdanie?

Avatar
Konto usunięte
Nahiela oddychała głęboko.
-Weź go sobie i tak cię nie posłucha...
Wypowiedziała te słowa i straciła przytomność.

//No to ja na razie idę.

Avatar
Konto usunięte
Adalruna wzięła miecz cienia. Zrobiła nim zamach.
-Nie posłucha?
Zaśmiała się, po czym odeszła, zamykając magicznie drzwi od piwnicy. Udała się w stronę anioła.
-Żyjesz?

Avatar
Michaelpl03
*Anioł wstał. Po chwili znowu upadł*

Avatar
Konto usunięte
Adalruna podeszła do jakiejś zakurzonej półki. Wyciągnęła z niej jakiś eliksir. Wlała go do ust Michała.

Avatar
Michaelpl03
(Co robi ten eliksir?)

Avatar
Konto usunięte
//Daje Ci swobodę. Sam zdecyduj.

Avatar
Michaelpl03
(A nie możesz ty?)

Avatar
Konto usunięte
Michaelpl03 pisze:
(A nie możesz ty?)

//Jakbyś nie mógł napisać: po wypiciu eliksiru poczuł się lepiej i po chwili był w stanie ustać na własnych nogach.

Avatar
Konto usunięte
//Po wypiciu eliksiru umar [*]

Avatar
Michaelpl03
*Eliksir smakował okropnie. Przez krótką chwilę nic się nie działo, lecz później Anioł odzyskał siły i wstał*
- Dzię- *Kaszle* kuję Ci za pomoc. Jak mogę Ci się odwdzięczyć? *Kaszle*

Avatar
Konto usunięte
-Opuść to miejsce i nie wracaj.
Rzekła czarodziejka, a miecz cienia, dokładniej - klinga, błysnęła w jej ręce.

Avatar
Michaelpl03
- Dobrze.
*Wyszedł udając się do Andre*

Avatar
Konto usunięte
Otworzyła oczy i podniosła się na rękach do pozycji siedzącej. Zauważyła brak swojego miecza cienia.
I tak jej nie posłucha, jeśli spróbuję kogoś nim zranić tylko przez tą osobą przejdzie nie czyniąc rany, dlatego właśnie to miecz cienia...
Poczuła w ustach suchość, jak długo już tu jest? Od jak dawna nic nie piła i nie jadła? Choć demony z mroku pochodzą nie czuła się tu dobrze. Niby było jaśniej, ale wciąż mrok okrywał pokój. Zauważyła, że czarodziejka nie zauważyła, albo też celowo nie zabrała jej zwykłego miecz. Jeśli nie ma co robić to najlepiej potrenować, przynajmniej zwiększy swe umiejętności. Stanęła więc na nogi i wzięła miecz w ręce. Zaczęła ćwiczyć różne techniki i kombinacje wyobrażając sobie, że każdy cios trafia w czarodziejkę.

Avatar
Konto usunięte
W pewnej chwili, w drzwiach piwnicy stanęła Adalruna, była bardzo zezłoszczona.
-Powiedz mi, dlaczego miałabym Cię teraz nie zabić?

Avatar
Konto usunięte
Po chwili treningu wpadł jej do głowy pomysł. Nie wiedziała czy zadziała, ale miała taką nadzieję. Odłożyła miecz usiadła pod ścianą i zamknęła oczy, aby lepiej wypełnić to zadanie.

Avatar
Konto usunięte
-Głucha jesteś, czy co?
Zbulwersowała się.

Avatar
Konto usunięte
Otworzyła oczy i spojrzała na nią. Wypełniła swoje zadanie, które obrała.
-Nie wiem, ale pewnie zaraz wymyślisz coś, co możesz ze mną zrobić.
Patrzyła na nią nie ruszając się, choć tlił się w niej promyk nadzieji, że jednak anioł jej pomoże.

Avatar
Konto usunięte
-Daj mi powód.
Odparła.
-Albo...
Wyciągnęła różdżkę, mierząc w Nahiel.

Avatar
Konto usunięte
-Czy ja wiem... Jeśli mnie zabijesz to zapewne odrodzę się w postaci ducha...
Każde słowo odpowiednio wyważała.
-Jak wiesz, wtedy mogę wyjść bez problemy, a jeszcze łatwiej będę mogła cię wydać. Chyba to jednak nie będzie dobrym pomysłem, powiedziałaś mi już, że jesteś władcą ,czy jak ty to tam nazywasz tej całej gildii... Król na nią poluje.

Avatar
Konto usunięte
-Gdybym obawiała się króla, to dawno by mnie tutaj nie było.
Powiedziała lekceważąco.
-Eist nie mógłby w ogóle mnie o coś takiego posądzić. Tak samo Andre. Wszakże uratowałam ich rekruta ze szponów śmierci.

Avatar
Michaelpl03
Erykhit pisze:
-Gdybym obawiała się króla, to dawno by mnie tutaj nie było.
Powiedziała lekceważąco.
-Eist nie mógłby w ogóle mnie o coś takiego posądzić. Tak samo Andre. Wszakże uratowałam ich rekruta ze szponów śmierci.

(Zrań! Zrań! :D)

Avatar
Konto usunięte
-Uratowanie rekruta to nic w porównaniu z taką zdradą. Wyadje mi się, że za dużo mi powiedziałaś, aby teraz tak ryzykować.

Avatar
Konto usunięte
-Mam się obawiać?
Zaśmiała się pogardliwie.
-Ciekawe jak mi to udowodnisz, że przyczyniłam się do zdrady stanu?
Rzekła.
-Mogłabym równie dobrze uwięzić Cię na wieczność w... KLEPSYDRZE.

Avatar
Konto usunięte
-Na udowodnienie mam swoje sposoby, o których ty najwyraźniej nie masz pojęcia... A później... Mam dość mocy, by się odrodzić...
Wciąż siedziała w takiej samej pozycji, nawet na nią nie patrząc.
-A inne powody, jest wiele rzeczy, do których mogła bym ci się przydać. Znasz je, a nie wiem, czy z niektórych warto rezygnować.

Avatar
Konto usunięte
-Myślisz, że Ci uwierzę?
Zapytała.
-Gdybym Cię wypuściła, wróciłabyś tu i zabiła mnie.
Wyszła na chwilkę. Wróciła ze swoją klepsydrą. Postawiła ją na ziemi.
-Ciekawi mnie jaki kolor teraz widzisz.

Avatar
Konto usunięte
Wciąż nie odwróciła wzroku w jej stronę, ani klepsydry.
-Zabij mnie, albo uwięź to przekonasz się co stracisz. Nie radzę ci tego robić, ale twój wybór.

Avatar
Konto usunięte
-Odpowiedz: jaki kolor widzisz?
Podeszła do Nahieli. Zwróciła jej głowę w stronę klepsydry.

Avatar
Konto usunięte
Zamknęła oczy, gdy tylko ujrzała klepsydrę.
-Co za różnica?

Avatar
Michaelpl03
zuzi444 pisze:
Zamknęła oczy, gdy tylko ujrzała klepsydrę.
-Co za różnica?

(Ona chce sprawdzić, czy jesteś daltonistką)

Avatar
Konto usunięte
Michaelpl03 pisze:
(Ona chce sprawdzić, czy jesteś daltonistką)

(no jakiś ty miły aniołek jesteś... Nie dość, że mi nie chcesz pomóc to jeszcze się wyśmiewasz...)

Avatar
Konto usunięte
zuzi444 pisze:
(no jakiś ty miły aniołek jesteś... Nie dość, że mi nie chcesz pomóc to jeszcze się wyśmiewasz...)

//Ona tak naprawdę chce cie wychędożyć jak powiesz niebieski ;_;

Avatar
Michaelpl03
zuzi444 pisze:
(no jakiś ty miły aniołek jesteś... Nie dość, że mi nie chcesz pomóc to jeszcze się wyśmiewasz...)

(Chyba nie powiesz, że jestem złym aniołem - Anioły nie pomagają demonom i basta!

Avatar
Konto usunięte
-Kolory które widzimy wyrażają nasze emocje: zielony oznacza spokój, opanowanie, senność, odczuwanie przyjemności, dobre intencje i takie tam brednie.
Powiedziała Adalruna.
-Ciemny oznacza niebezpieczeństwo, strach, wyraz zaniepokojenia. Szary oznacza bliskie niebezpieczeństwo, pobyt wroga w pobliżu. Zaś biały jest kulminacją tych trzech kolorów. Są również inne kolory...
Przerwała.
-Więc: jaki kolor widzisz?

Avatar
Konto usunięte
//Eee... Jaki tu kolor wybrać? No dobra, będę strzelać.

Otworzyła oczy i prawie od razu zamknęła.
-Niebieski pomarańcz. (na te kolory też masz emocje? :D)

Avatar
Konto usunięte
zuzi444 pisze:
//Eee... Jaki tu kolor wybrać? No dobra, będę strzelać.

Otworzyła oczy i prawie od razu zamknęła.
-Niebieski pomarańcz. (na te kolory też masz emocje? :D)

//Teraz Adalruna będzie cie chędożyć...

Avatar
Konto usunięte
-Niebieski pomarańcz?!
Zdziwiła się Adalruna.
-Niebieski oznacza chęć walki, oraz...
Tutaj zaśmiała się.
-Zaś pomarańczowy niepewność.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Rafiki_4
Właściciel: Rafiki_4
Grupa posiada 9710 postów, 72 tematów i 104 członków

Opcje grupy Fantastyka i...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Fantastyka i magia