//dzięki Dudu -.-
-Muszę znaleźć Dudu i go o to poprosić.- powiedziała zrezygnowana elfka. (-.-)

karo123454321 pisze:
//dzięki Dudu -.-
-Muszę znaleźć Dudu i go o to poprosić.- powiedziała zrezygnowana elfka. (-.-)

-Mogę go spytać telepatycznie

kuba1231232003 pisze:
A niech pani Etsuko już pójdzie

-Czy ty mi grozisz? Pozatym... Nie mam nic do roboty. Chętnie sobie wasz poszpieguje.
Mówiac to stała się lekko przejżysta.

Erykhit pisze:
//Możesz poszukać. Wiesz gdzie jestem.

//Spoks
-Amando idę spytać się Dudu o coś proszę zostań tu nie chcę a by coś ci się stało

//Kiedy ten Dudu wróci? -.-

kuba1231232003 pisze:
//Spoks
-Amando idę spytać się Dudu o coś proszę zostań tu nie chcę a by coś ci się stało

-Dobrze.- uśmiechnęła się do niego lekko.
-To jak Etsuko?- zwróciła się do lekko przejrzystej dziewczyny.- O czym gadamy?
//=))

-Idziemy na jarmark!!!
Zaczeła ciągnąć elfkę w stronę rynku.
-Mam jeszcze sporo dukatów. Możemy sobie coś kupić!
Zaśmiała się.

-Ale Etsuko! Ja nie mogę! Edward kazał mi tu zostać i czekać!- Amanda starała się ociągać, jednak dziewczyna pod wpływem szaleństwa złapała ją mocno i nie chciała puścić.

//Skąd wiedziałaś, że jestem szalona? Śledzisz mnie? Przyznaj się!
-Ale proooszę! Samemu jest smutno... Kiedyś bym poszła z Silentem, ale on nie może. Musi się strzec przed NIM.
Zawiał mocny wiatr. Etsuko momentalnie pusiła elfkę.
-Mam nadzieje, że wziął to na poważnie.- Powiedziała słabym głosem, po czym trochę bledsza niż zwykle usiadła na ziemi, po turecku i zaczeła wpatrywać się w ziemię.

-Co za "on"? Nic już z tego nie rozumiem! To wasze miasto jest takie poplątane, i pełne sekretów.- Amanda usiadła w ten sam sposób naprzeciwko Etsuko.

-Wcale nie. Są tu normalni ludzie. Chociaż niektórzy... Mają swoje tajemnice. Ja byłam kiedyś aniołem, ale pewnie już wiesz...
Jej zielone oczy patrzyły się z uporem w oczy Amandy. Wydawało się, że widzą wszystkie myśli i uczucia elfki.

-To miasto jest nie na twoją głowę, elfko.
Dudu wjechał do portu na swoim czarnym koniu.
-Gdzie jest Edward?

-Tak naprawdę to poszedł szukać ciebie. Kazał mi tu zostać.- powiedziała Amanda ciesząc się, że Dudu przyjechał.
Nie mogła wytrzymać spojrzenia Etsuko i intensywności jej zielonych oczu.

<wrócił>-Załatwiłeś ten piekielny blankiet?

-Naprawdę Dudu, naprawdę?
Z znużeniem spojrzała na Dudu.
-Nudzisz juź tą swoją nienawiścią do elfów.
//Wreszcie jakiś debil oddał tą trzecią część pt. "krew elfów" :D

//przerażasz mnie, Zagrajmerka o.O
-Właśnie. Załatwiłeś papierek sir Parsifal'rze?!- spytała Amanda z nadzieją w oczach.

//Czemu? Pierwsze strony mnie zafascynowałt, bo opowiadały o palonej Cintrze :D Ale to był tylko sen tej małej dziewczynki (Coś na "C)...
Przyglądała się tym razem Edwardowi.

Amanda ciągle przyglądała się Dudu CZEKAJĄC NA ODPOWIEDŹ.

//Zagrajmerka, Ciri.
-Jaki do cholery blankiet?
Zapytał Dudu.
-Nikt mi o tym nie mówił... Nie złożyłem jeszcze raportu, Edwardzie. Czekam tylko na twoją decyzję.

Erykhit pisze:
//Zagrajmerka, Ciri.
-Jaki do cholery blankiet?
Zapytał Dudu.
-Nikt mi o tym nie mówił... Nie złożyłem jeszcze raportu, Edwardzie. Czekam tylko na twoją decyzję.

-Nadal będę z Amandą i załatw blankiet

-Niby dlaczego miałbym to zrobić?
Zapytał Dudu.
-Jaki mam w tym interes?

Amanda pacnęła się w głowę i spojrzała na niebo; zapadał zmrok.
-Zaraz będzie ciemno. Rozumiem, że mam albo z tond jakoś odpłynąć, albo tu spać i czekać aż jakiś strażnik po mnie przyjdzie i zaprowadzi do lochów, tak? To ja już chyba wolę tę pierwszą opcję.

Uśmiechnęła się słodko.
-Jest jescze trzecia opcja...

//Zaraz będzie ciemno... Zamknij się! :D
-No, Edwardzie, czekam na twą propozycję.

//sam się zamknij DUDUŚ :P
-Jaka trzecia opcja? O co ci chodzi? Czy dla elfki która nie może być w mieście jest jakaś trzecia opcja?!

-Laaaas!!! Osobiście wiele czasu spędziłam w pobliskim lesie. Jest tam wspaniale! Jest rzeka i wielkie drzewa...
Jej mina przybrała rozmarzony wyraz twarzy.
-A niedaleko są ruiny jakiegoś miasta!

-Las mówisz? Hmmm.. ciekawa propozycja. I może nawet najlepsza. W końcu sama trochę spędziłam w lesie i dżungli, a ty jak Edwardzie myślisz?- zwróciła się do niego.

-Tak, a zanim się obejrzysz staniesz się taka jak ona.
Powiedział, z nutką ironii w głosie.
-EDWARD! Odpowiesz czy nie?

-Co masz do Etsuko?!
Sama szczerze polubiła te dziwną i szaloną dziewczynę.

Zaśmiała się.
-Wcale nie jest... Nie było ze mną tak źle. Od... Swojej śmierci stałam się taka ot.

-Tak, gdybyś nie chodziła po różnych dziwnych miejscach takich jak las, to może byłabyś normalna...
Przerwał, po chwili dodał.
-...Normalna, pod względem wyglądu.

-Mi tam pasuje <uśmiechnął się>Do zobaczenia Dudu

-To chodź.- Amanda uśmiechnęła się do Etsuko.
Była szczęśliwa, że przynajmniej ma gdzie spać.

Erykhit pisze:
-Tak, gdybyś nie chodziła po różnych dziwnych miejscach takich jak las, to może byłabyś normalna...
Przerwał, po chwili dodał.
-...Normalna, pod względem wyglądu.

Wstała i ironicznie ukłoniła się.
-Dziękuje za miłą radę, mój lordzie.- Jej głos wprost ociekał sarkazmem i gniewem.

-Może pojedziemy na moim koniu Błyskawicy?

//Dudu... Zaskoczyłeś mnie o.o Teraz to cisnę bekę z was xD Dobra, dobra.,, Spokój.
Etsuko wstała.
-Możemy iść.

-Dobra chodźmy. Do widzenia Dudu

Amanda także się podniosła i podeszła do Etsuko.

-Musimy najpierw wyjść z miasta. Potem droga będzie łatwa.
Etsuko pobiegła przodem.

-Jak to wyjść z miasta?!- przestraszyła się Amanda.

Zagrajmerka pisze:
-Musimy najpierw wyjść z miasta. Potem droga będzie łatwa.
Etsuko pobiegła przodem.

-Mam pomysł <używa zaklęcia niewidzialności>Żeby nikt nas nie zauważył

//Etsuko. Czy tylko ja kojarzę tę nazwę z czymś innym? =D
-Nie masz już po co wracać do Cintry, Edwardzie. Gdy złoże raport radzę się tu nie pokazywać.
Odjechał w stronę pałacu królewskiego.

Erykhit pisze:
//Etsuko. Czy tylko ja kojarzę tę nazwę z czymś innym? =D
-Nie masz już po co wracać do Cintry, Edwardzie. Gdy złoże raport radzę się tu nie pokazywać.
Odjechał w stronę pałacu królewskiego.

//Nie tylko ty EtSuko inaczej według polaka Ejsuko

kuba1231232003 pisze:
//Nie tylko ty EtSuko inaczej według polaka Ejsuko

//Wiem... Zauważyłam to kiedy dodałam KP. Nie chciało mi się zmieńiać i zostało.

-Nie Edwardzie!- Amanda go przytuliła.- Nie rób tego! Udawaj, że mnie nie znasz! Proszę abyś się mnie wyparł gdy nadejdzie czas.- po jej policzku spłynęła łza.- Tu masz dom. Tu masz życie! Nie rezygnuj z niego! Proszę..- przytuliła go jeszcze mocniej czując na sobie jego spojrzenie.

kuba1231232003 pisze:
//Nie tylko ty EtSuko inaczej według polaka Ejsuko

//Mi też tak się to skojarzyło. o.O

karo123454321 pisze:
-Nie Edwardzie!- Amanda go przytuliła.- Nie rób tego! Udawaj, że mnie nie znasz! Proszę abyś się mnie wyparł gdy nadejdzie czas.- po jej policzku spłynęła łza.- Tu masz dom. Tu masz życie! Nie rezygnuj z niego! Proszę..- przytuliła go jeszcze mocniej czując na sobie jego spojrzenie.

-Tu miałem życie.

Spojrzała na niego i powiedziała.:
-Proszę dotrzymaj słowa.- następnie pocałowała go i podeszła Do Etsuko ze spuszczoną głową.

-Dudu czekaj! Jeśli spotkasz Michała powiedz mu gdzie może mnie spotkać...

//Denerwują mnie wasze lamenty: "nie, Edwardzie, nie rób tego", "nie chem ale muszem", "weź mnie zostaw, i rzuć. Nie ryzykuj swojego życia dla mnie!", "Ale ja Ciebie lofciam", "nie!! nie rób tego!!"