Marequel pisze:
Jezu Jacek co ty odpi.....asz w tym momencie xd
Ale serio jaki ty masz cel w tej dyskusji. Z tego co widzę to to już nawet nie jest dyskusja tylko najbardziej na około wersja powiedzenia osobie na wózku "idź pobiegaj to ci przejdzie"
To nie to samo co bycie inwalidą. Jak ktoś przedstawia się jako ateista, a z jego wypowiedzi wynika, że jest antyteistą, to mu to powiem i tyle. Tak jak tutaj z aseksualizmem i antyseksualizmem.
Marequel pisze:
A co do ciebie myszka to myślę że za bardzo upraszczasz. Testosteron nie jest tu problemem. Problemem są niewyedukowani idioci którzy tłumaczą nim kompleksy. Pociąg seksualny jest dużo bardziej skomplikowany niż po prostu wysoki testosteron. Chociażby dlatego że to męski hormon a pociąg seksualny występuje powszechnie u obu płci, oraz że ogóle poziom hormonów płciowych jest dużo wyższy zaraz po orgazmie kiedy pociągu już nie ma, niż przed stosunkiem kiedy pociąg jest najwyższy. No a poza tym poziomy tych hormonów wpływa na kilkadziesiąt innych czynników, nawet do poziomu tego jak długo mięsień dochodzi do siebie po wysiłku. Jeśli mowa o przestępstwach na tle seksualnym to częściej powodami są braki w edukacji, wychowanie i środowisko, albo jakieś nieprzepracowane traumy, więc w przeciwdziałaniu im dużo lepiej zadziała edukacja i powszechny dostęp do psychoterapii. No a "seks zły" jako forma limitowania przyrostu naturalnego byłaby sensowna 200 lat temu. Teraz w epoce powszechnej antykoncepcji, łatwo dostępnej wiedzy na temat seksualności człowieka i dla wielu ludzi przekształcenia seksualności z po prostu ulegania instynktowi do formy budowania relacji w związku i formy ekspresji samego siebie, to samo spojrzenie na to że mamy dosyć oczywisty spadek populacji wystarczy żeby udowodnić że nie w tym był problem
Upraszczam po to żeby nie dyskutować jednocześnie z wielu punktów. Później nikt by się nie połapał w tym jakby się mówiło z punktu seksuologicznego, chemicznego, mikrobiologicznego, psychicznego, społecznego i co tam sobie jeszcze wymyślisz. Hormony lekko zahaczyliśmy we wcześniejszych wypowiedziach i starczy. Dodam tylko, że wyraźny skok testosteronu jest po tygodniu wstrzemięźliwości. Wykorzystują to niektórzy sportowcy żeby wyciągać z siebie maksimum, chyba najbardziej utarło się to w boksie czy innych sztukach walki.
Dostęp do psychoterapii jest powszechny, są chyba nawet (mogę się mylić, bo nigdy nie korzystałem z takich rzeczy) telefony zaufania czy jakkolwiek się to nazywa, które są obsługiwane przez psychologów i można z nimi porozmawiać jeśli ktoś się wstydzi lub boi.
A co do edukacji, to edukacja w Polsce leży od kilkudziesięciu lat, więc to nie tylko w tej kwestii by się przydała poprawa.