JuliuszCezar12_ pisze:
1 Karanie za mowę nienawiści sprawi że wzrost nienawiści się zmniejszy.
2. Naprawdę krzyczenie zabić lgbt bo to zdrajcy ojczyzny twoim zdaniem nie zwiększy agresywności u tępych sebixsów
No tak, naprawdę nie sądzę żeby tak było.
A karanie za głoszenie poglądów to beznadziejna forma walki z nimi.
Sebixy są wkurzone na mniejszości tak czy inaczej. I tak czy inaczej są podatne na tego typu treści, bo rząd nie może kontrolować tego, o czym rozmawia się z rodziną i bliskimi znajomymi w zaciszu domowym.
Fakt że nie usłyszą tych haseł w kontrolowanej przez cenzurę przestrzeni publicznej niczego nie zmieni.
A nie, wróć - zmieni. Ale na gorsze. Zbuduje w nich syndrom oblężonej twierdzy, utwierdzając ich tylko w ich chorych przekonaniach.
Za każdym razem gdy ktoś - zamiast wysłuchać i merytorycznie uargumentować głupotę i szkodliwość ich postawy - wyśmiewa, odwołuje się do emocji i straszy paragrafami - dla nich jest to równoznaczne z przyznaniem im racji.
A gdy muszą ukrywać swoje poglądy, nie mamy sposobu żeby je merytorycznie obalić, bo nawet nie znamy ich pełnej treści.
Cenzura może być dobrym sposobem walki z ludźmi o danych poglądach, ale nie z samymi poglądami. A my powinniśmy chcieć walczyć wyłącznie z tym drugim. Wyciągać ludzi z mentalnego bagna, zamiast wpychać ich tam głębiej i rujnować im życie na więcej sposobów, czyniąc ich może coraz słabszymi, ale też coraz bardziej zdesperowanymi - więc, po zsumowaniu, wcale nie mniej groźnymi.