Ogień zwalczaj ogniem, bo na każdą tezę będzie antyteza

The_Dark_Side_of_The_Moon pisze:
Wtedy większości społeczeństwa nie będzie na nią stać

I dobrze

Je**ć ulane ku*wy

Ta kategoria sie BBW nazywa mówiąc kulturalnie

Grubasów wyśmiewanie przyjemnością nie tylko, ale i obowiązkiem jest hmmmmmmmm

Bycie grubym jest tak jakby niepełnosprawnością.
Ja z nadwagą miałam już problemy z codziennością, to co dopiero gość który nie może się schylić.

Nie śmieje się z osób niepełnosprawnych, jeżeli nie mogą albo ich nie stać na poprawe ich losu więc dlaczego z ludzi grubych się śmieje?
Czy śmiejesz się z alkocholików, palaczy?
Dlaczego miałbyś z kogoś kto ma złą dietę?
Dlaczego z kogoś kto ma cukrzycę?
Czy masz zawsze pewność że to ich wina że są grubi, a może mają spierniczone organy?
A może mają mongolskie korzenie, gdzie mongołowie wyglądają tłusto z twarzy, z powodu miejsc w których mieszkali?

Nie, nie ma moralnego wytłumaczenia dla Fat shamingu.

Nie chce mi się pisać o fat positive, bo choć wydaje się przeciwieństwem, to nie do końca

Hmmmm 100% grubasów ma przodków z mongolii, przez owe geny niefortunnie jak huttowie wyglądają. W żadnym razie ich winą nie nie jest to

Z alkoholików i palaczy w sumie wiele osób się śmieje. Ale fakt, nie tak dotkliwie jak z grubasów. Ale to też dlatego, że trudniej rozpoznać alkoholika lub palacza na pierwszy rzut oka.

Ooo pan wolność słowa

Otyłość to choroba wywołana zwykle obżarstwem i musi być potępiona.

CWIRRED pisze:
Otyłość to choroba wywołana zwykle obżarstwem i musi być potępiona.

Nie należy potępiać, lecz współczuć i ostrzegać

CWIRRED pisze:
Otyłość to choroba wywołana zwykle obżarstwem i musi być potępiona.

konserwatyzm to tez choroba a nikt sie z ciebi nie smieje -.-

a nie czekaj, ja to robie

Jeśli jest to tylko trochę tłuszczu na brzuchu i nie zagraża to zdrowiu\życiu, to nie ma w tym nic złego, jednak jeśli ktoś jest chorobliwie otyły, to musi zwrócić uwagę na swoją wagę, lub może się to dla niej\niego\ich skończyć tragicznie

Na dodatek, teraz czasami fatshaming się odwraca, i +size community obraża osoby (głównie kobiety), które są naturalnie chudsze od nich, lub schudły, mówiąc np. "Prawdziwe kobiety mają krągłości"

Potępiać ludzi, którzy są otyli... Co ja czytam.

uwazam ze kazda osoba zasluguje na akceptance a fat shaming to literally wymysl mizogistycznych ludzi jakis i wgl
uwu

z ludzi nie należy się śmiać bo są otyli bo to ich wybór a często brak wyboru

um_ok pisze:
konserwatyzm to tez choroba a nikt sie z ciebi nie smieje -.-

socjalizm to prędzej choroba. a tak na serio to poglądy to nie choroba

Ze wszystkiego można się śmiać, ale z głową.

NorseWarrior pisze:
Je**ć ulane ku*wy

+1

Abbyss pisze:
Jeśli jest to tylko trochę tłuszczu na brzuchu i nie zagraża to zdrowiu\życiu, to nie ma w tym nic złego, jednak jeśli ktoś jest chorobliwie otyły, to musi zwrócić uwagę na swoją wagę, lub może się to dla niej\niego\ich skończyć tragicznie

Jest różnica pomiędzy powiedzeniem komuś "mordo martwię się o twoje zdrowie i życie" a zwyzywaniem go

Hehe Grubasy

antonippp pisze:
uwazam ze kazda osoba zasluguje na akceptance a fat shaming to literally wymysl mizogistycznych ludzi jakis i wgl
uwu

Hmmmmmmm na co zasługłuje?! Polska strona tu jest i polskim językiem pisać się powinno.

antonippp pisze:
uwazam ze kazda osoba zasluguje na akceptance a fat shaming to literally wymysl mizogistycznych ludzi jakis i wgl
uwu

cicho grubas

Hmmm mówić tak nie możesz, świniaku nietolerancyjny. Mongolskie korzenie mieć on może.

Litops pisze:
Co o tym myślicie? Zmniejszy to zjawisko otyłości, czy jedynie pogorszy sytuację?

(Btw więcej ludzi umiera z przejedzenia niż niedożywienia. To chyba dobrze świadczy o naszych czasach.)

Fat Shaming (jak każdy shaming) nie jest czymś dobrym, jednak to, że indywidualne jednostki ulane do tego stopnia, że same nie mogą się przebrać rzucają na lewo i prawo sloganami odnośnie piękna ludzkiego ciała aby móc usprawiedliwiać swoje uzależnienie od wpi.....ania 6 cheeseburgerów na śniadanie sprawia,, że z wielką chęcią mówię ludziom niebędącym w stanie zapiąć pasów w samochodzie aby zjadły sałatkę zamiast grandera na przekąskę

+1

Trzeba zwalczyć otyłość, bo z każdym rokiem rośnie wskaźnik otyłości na świecie i w Polsce, a to może doprowadzić do niżu demograficznego. Ale nie za pomocą shamingu.

Tylko głodu

Akurat niż demograficzny raczej jest dobrą rzeczą patrząc na kierunek rozwoju cywilizacji. Gorzej że spada jakość tego życia a tego już jako pozytyw nie ma jak wpisać

Tacyt1025 pisze:
Tylko głodu

Głód to nie jest droga do schudnięcia.

Marequel pisze:
Akurat niż demograficzny raczej jest dobrą rzeczą patrząc na kierunek rozwoju cywilizacji. Gorzej że spada jakość tego życia a tego już jako pozytyw nie ma jak wpisać

To zależy od skali, bo np. na Polskim podwórku niż skończy się wpie....em dla naszego narodu

Aarteek pisze:
Głód to nie jest droga do schudnięcia.

Widziałeś grubego więźnia w łagrze?

Tacyt1025 pisze:
Widziałeś grubego więźnia w łagrze?

Inaczej: głód nie jest drogą do zdrowego i poprawnego schudnięcia.

Tak lepiej

Tacyt1025 pisze:
To zależy od skali, bo np. na Polskim podwórku niż skończy się wpie....em dla naszego narodu

Na polskim podwórku wpie....em się skończy robienie syfu na arenie międzynarodowej. Gdyby nagle wybuchła trzecia wojna światowa między zachodnią Europą a zachodnią Europą i komunistyczną Azją i jakimś cudem przypominałaby drugą wojnę światową (na co szanse są bliskie zeru), a polska by nie miała silnych sojuszników to dostałaby po dupie nawet przy miliardzie na liczniku populacji

Marequel pisze:
Akurat niż demograficzny raczej jest dobrą rzeczą patrząc na kierunek rozwoju cywilizacji. Gorzej że spada jakość tego życia a tego już jako pozytyw nie ma jak wpisać

jeśli zminiejszy się ilość dzieci to bardzo duży procent ludzi będą stanowi ludzie starzy żyjący z zasiłków i będziemy wydawali 1/3 na emerytury i1/2 na służbe zdrowia

Marequel pisze:
Na polskim podwórku wpie....em się skończy robienie syfu na arenie międzynarodowej. Gdyby nagle wybuchła trzecia wojna światowa między zachodnią Europą a zachodnią Europą i komunistyczną Azją i jakimś cudem przypominałaby drugą wojnę światową (na co szanse są bliskie zeru), a polska by nie miała silnych sojuszników to dostałaby po dupie nawet przy miliardzie na liczniku populacji

Pod wpie....em chodzi mi się o załamanie naszego systemu zbytnim udziałem ludności starej nad ludność młodą

no tak to chyba że tak. Tylko że jak wcześniej mówiłem patrząc na kierunek rozwoju cywilizacji to jest to wybór między tym czy lepiej żeby większość stanowili starzy czy bezrobotni. Automatyzacja i inne tego typu zjawiska i tak sprawiają że praca jednego człowieka, szczególnie o niskich kwalifikacjach, z roku na rok staje się stopniowo coraz mniej istotna. No a lepiej i dla planety i dla społeczenstwa utrzymywać 20 mln emerytów niż 20 mln emerytów i 100 mln bezrobotnych. No a nawet zakładając że automatyzacja będzie postępować wolniej niż się to przewiduje to i tak system polegający na zwiększaniu populacji żeby ta już żyjąca nie była problemem to system który jest tak samo stabilny i dobry długoterminowo jak wprowadzanie dodatkowych szaf do płonącego domu żeby proporcja szaf które się właśnie palą do tych jeszcze nie ruszonych przez ognień był jak najniższy. Zasoby naturalne i pojemność środowiskowa to nie guma którą można rozciągać w nieskończoność, a lepiej zwolnić i zejść z rowerka samemu przed ścianą niż się specjalnie na nim rozpędzać bo beton zamortyzuje

Jeśli system złożony na złym założeniu nie ma sensu przy tym bardziej poprawnym to jest znak że trzeba zmienić system a nie że poprzednie założenie jednak było poprawne

a po dużej automatyzacji czyli rewolucji przemysłowej nie wzrosło bezrobocie a 20 mln emerytów dałoby ich szybki zgon

Tylko że ta rewolucja dała raczej to że w fabrykach jeden człowiek dostaje narzędzia żeby mógł robić więcej niż 10 osób. Teraz szykuje sie taka rewolucja żeby człowiek w ogóle poszedł do domu. Z rewolucją przemysłową było tak że ludzie przeszli z pracy w fabrykach na usługi i tym podobne. Tylko że i w przemyśle i w usługach coraz więcej zawodów jest całkowicie zastępowanych. Jeśli nie powstanie nagle jakaś czwarta gałąź gospodarki to nie będzie już tej poduszki na którą mogą skoczyć ludzie których zastąpiły automaty

branże kreatywne marketing programistyka

Tylko że raz że już są programy które mogą zastąpić te zawody. Marketing i tak już jest w sporej części proceduralnie generowany. A algorytmy na dużych stronach już od lat piszą inne algorytmy. Poza tym jakoś ciężko mi sobie wyobrazić żeby w tych obszarach powstało tyle miejsc pracy żeby bezrobocie nie wzrosło, nawet prawnie zakazując wszystkich algorytmów mających zastąpić pracę w tych obszarach. Nie mówiąc o tym że te zawody wymagają konkretnego typu charakteru