jacek1s pisze:
Więc pójdę trochę od tyłu żeby później gdy będzie podawał przykłady nie było wątpliwości.
"reguły moralności" o których wspominasz zgaduję, że pochodzą od religii wyznawanej przez lud.
Otóż ich moralność jest uwarunkowana przez ich religię
Otóż nie.
Religia nie jest i nigdy nie była źródłem moralności.
Religia jest konsekwencją moralności. Gdy jakieś pierwotne społeczeństwo stworzy normy moralne i opisze je w formie mitów i legend mamy wstęp do religii.
jacek1s pisze:
"zabijanie co do zasady jest niemoralne" - judaizm, islam, ogólnie rzecz ujmując wiele religii, a także Normanowie, starożytni Rzym, a ze współczesnych czasów to myślę, że ZSRR, III Rzesza i jeszcze kilku by się znalazło.
Czej, czy Ty serio sugerujesz, że w judaizmie zabijanie jest moralne?
A choćby historia kaina i abla?
Podobnie u Normanów i w imperium rzymskim zabijanie było uważane za niemoralne, a winni morderstwa byli stawiani przed sądem i były za to przewidziane rozliczne kary w prawie.
Skąd niby bierzesz informacje, że gdziekolwiek w tych kulturach zabijanie było niby moralnie ok?
A co do III Rzeszy - tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.
Niemniej analizując wypowiedzi ichnijszych polityków również dochodzimy do wniosku, że zabijanie było uznawane za złe.
Z tym, że "zabijanie żydów" było OK, ponieważ stanowili oni rzekomo ogromne zagrożenie (a zabijanie wrogów jak wiadomo złe nie jest).
Problem z III Rzeszą nie polegał na tym, że byli to degeneraci moralni uważający zabójstwo za OK, tylko z tym, że wmawiali ludziom, że żydzi są zagrożeniem. Oraz dehumanizowali ich.
Morderstwo było w III Rzeszy przestępstwem. I również w III Rzeszy było nie do pomyślenia żeby uczciwy obywatel zabił innego obywatela. Tak samo jak dzisiaj jest to nie do pomyślenia.
Ba, w III Rzeszy był problem takiej natury, że wielu Niemców nie chciało zabijać żydów. Projekt ostatecznego rozwiązania był do końca trzymany w tajemnicy, a sam Eichmann (jeden z wykonawców) był zszokowany i przeżył wielki kryzys gdy dowiedział się, że tych żydów oni nie będą "relokować" a zabijać.
Dążono do tego, żeby w opinii publicznych uznawać Żydów za winnych zbrodni, za pod-ludzi, za zagrożenie. A nie do tego, żeby przekonać opinie publiczną, że zabijanie to nic złego.
Dążono do tego, żeby zabijanie usprawiedliwić.
A to różnica.
A na ZSRR się nie znam. Podejrzewam jednak, że jest to przykład równie nietrafiony co poprzednie.
jacek1s pisze:
"kradzież co do zasady jest niemoralna" - jest niedozwolona przez prawo, ale co do jej moralności to trzeba byłoby mieć przykład kradzieży. Kleptoman jest wiecznie "niemoralny"?
Wiele przypadków kradzieży można wytłumaczyć, więc zasadniczo kradzież jest prawnie zakazana, ale nie jest niemoralna w wielu przypadkach, ale trzeba byłoby mieć konkretne przypadki by móc osądzać.
Nie jest niemoralna gdy ma dobre usprawiedliwienie albo gdy jest dowiedzione, że złodziej nie działał z własnej winy. A to różnica.
To tak jak z prawami fizyki - istnienie samolotów nie przeczy prawu grawitacji. Po prostu uświadamia nam o istnieniu sił innych, niż grawitacja, które również wpływają na przedmioty dookoła nas.
Jeśli uznamy, że kleptoman nie postąpił niemoralnie to nie dlatego, że uznamy kradzież za "nie-złą", a dlatego, że uznamy, że to co zrobił kleptoman nie było do końca kradzieżą, bo było "nie z własnej woli".
jacek1s pisze:
"przemoc co do zasady jest niemoralna" - to zależy od rodzaju przemocy. Przemoc jest dosłownie wszędzie dookoła, więc nie wiem czy jest sens podawać jakieś konkretne przypadki. Bracia się biją, bokserzy się biją, przemoc masz w dosłownie większości grach, filmach i właściwie cały świat jest zbudowany na przemocy. Czy jest to niemoralne? Raczej nie.
Tu chyba faktycznie przestrzeliłem.
jacek1s pisze:
"pomoc słabszym, którzy potrzebują pomocy jest co do zasady jest moralna" - Sparta, raczej taki najbardziej ikoniczny przykład. Eugenika jest dosyć powszechna.
Sparta co?
Bo wiesz, że to z zabijaniem przez nich dzieci było wymysłem propagandowym ateńczyków?
A to z eugeniką to nie jestem pewien o co chodzi... że współcześnie uważamy za moralne zabijanie chorych
i cierpiących wbrew ich woli? No nie wydaje mi się. To jest wręcz powód dla którego eugenika współcześnie wzbudza ogromne kontrowersje, nawet gdy tyczy się to eugeniki na życzenie.
jacek1s pisze:
"wykonywanie tego do czego się zobowiązałeś jest co do zasady bardziej moralne, niż olewanie swoich obowiązków" - to zależy od sytuacji. Czasami są ważniejsze rzeczy niż obowiązki jak np. serial czy gra, oddawanie się rzeczom, które dają Ci przyjemność nie jest niemoralne. Problemem nie jest sam problem, problemem jest podejście do niego.
Jeśli zobowiązałem się wynieść śmieci, a tego nie zrobiłem z lenistwa to jest to zachowanie, które zostanie uznane za nie w porządku. Co najwyżej może zostać uznane za "zbyt mało ważne by było nieetyczne".
No ale jeśli na przykład obiecam, że oddam ci 100 zł, a ich nie oddam to już nie jest mało ważne.
I to nie ma nic wspólnego z oddawaniem się przyjemnością.
I to nie ma nic wspólnego z regularnością czy sumiennością, czy proporcją pracy do obowiązków.
Tu chodzi o wykonywanie zobowiązań.
jacek1s pisze:
"co do zasady nie jest sprawiedliwe zarabiać więcej za dokładnie tę samą pracę" - Nie ma to nic wspólnego z moralnością, więc właściwie to nie wiem po co ten przykład tu się pojawił.
Sprawiedliwość jest jak najbardziej związana z moralnością.
Ba, sprawiedliwość to jeden z aspektów moralności.
W większości badań nad tym czy zwierzęta też postrzegają moralność stosuje się właśnie przykład z rozumieniem pojęcia sprawiedliwości.
A co do rodziców: mam rozumieć, że nigdy nie spotkałeś się z tym, że rodziców powinno się np. szanować? Albo, że dzieci są im coś winne? To całkiem powszechny mem.
I, jak sam zauważyłeś, ma ogromne podstawy ewolucyjne