Rohan
-
ufff, czyli to nie był twój pokój... -
To była Blue. Jak się okazało, leżałeś pod grubą warstwą ciepłych kołder na łóżku, który chyba został żywcem wyjęty z jakiejś opowieści o księżniczce.
- wybacz za tamto z wcześniej, trochę mnie podniosło
//Dalej
tutej