James
- piwo? Ja z tobą? - zastanowił się przez chwilę. - w sumie to nawet mogę się zgodzić, ale nie w tym kształcie. Co powiesz na - zaczął zmieniać wygląd na bardziej ludzki, no i kobiecy.
- coś takiego? W końcu można się ukazać przed takim prostakiem jak ty. Ta banda idiotów nigdy by nie przypuszczała, że jestem bardziej kobieca niż niejedna dziewucha!