- To starożytny polski zwyczaj mający na celu zabawę oraz wypróbowanie własnej potęgi. To jest najlepszy sposób żeby pokazać własną niezabijalność i zyskać szacunek otoczenia.
Kończąc odpowiadać wychylam sobie całą szklaneczkę.
|Grimm|
-Pokazanie wyższości odporności swojego organizmu?Ciekawe-Wypija całość
Właściciel
Grimm
I czuje, że to nie był dobry pomysł, ponieważ alkohol nie nadążą wylatywać przez jego podziurawione ciało i zaczyna uderzać mu do głowy czego w zupełności nie widać po Edmundzie
|Grimm|
-Ej, patrz na to-Podpala alkohol wychodzący z jego ciała
Właściciel
//Chyba nie był zbyt odporny na ogień//
Dostaje obrażeń i sam zaczyna płonąć coraz bardziej
|Grimm|
-Ej, chcesz dla mnie pracować?-Mówi jak gdyby nigdy nic, choć obrażenia są spore
//Może kontrolować ogień i go wziąć od siebie, ale nie jest na niego odporny//
|Grimm|
Nadal się paląc-Nieśmiertelność i inne rzeczy jakie proponują osoby z rogami, no wiesz, a tak w ogóle jeśli teraz umrę od poparzeń to wrócę w następny wtorek z jakimś nowym ciałem, a te możesz sobie wziąć, czy coś, ok?
A jesteś zbudowany z węglowodanów, albo choćby z białek?
To wezmę je do wujka Jakuba i zrobimy z niego bimber. A póki dychasz, to już do niego chodźmy. Jak zdechniesz w drodze to będę miał mniej roboty. Teleportujesz nasz czy chcesz się przejechać traktorem?
|Grimm|
-Czemu chcesz mnie przerobić na truciznę?
//Wytrzeźwiał już?//
Wolisz żeby twoje ciało zjadły robaki, rozwłóczyły psy lub okradli miejscowi cyganie? Jeśli nie, zabieramy się w drogę! Wybierz środek lokomocji.