Londyńska baza wojskowa WD-52

Avatar laderas
Typowa baza wojskowa umiejscowiona w znanym na całym świecie Brytyjskim mieście, gdzie nigdy nie słyszano o słonecznej pogodzie, a herbata sprzedawana jest niczym świeże bułeczki. Wyposażenie bazy jest dość standardowe, jak na ośrodek wojskowy przystało, z tą różnicą, że na terenie jest jeszcze laboratorium, oraz dodatkowy magazyn, w którym przetrzymuje się sprzęt nie dla ludzi.

Avatar laderas
Laderas

Patrolowała bramę, jak zawsze zresztą o tej porze. Cicho sobie pogwizdywała, wspominając czasy, kiedy wszystko było duże prostsze.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//Niemamnietu, mógłbyś ją GM'ować?

Avatar
niemamnietu
//Laderas, sory, ale widzisz jak to jest. Szykuj się na rolerkoster i to taki w czterech wymiarach!//

Laderas

Ahh... tak. Kiedyś to było. Nie to co teraz. Na myśl przyszła ci stacja dla arystokracji. To było coś. Co się właściwie tam stało?

Avatar laderas
Laderas

Działo się, i to sporo. Postrzelona w skrzydło, Errat oszalał, Glitch jakoś przeżyła a potem słuch o niej zaginął. Tylko Ray był w stanie opanować sytuację. Dlaczego akurat jego chcieli słuchać? Potrząsnęła głową, chcąc skupić się na zadaniu.
- no dalej Lad, jeszcze trochę i zmiana - dodawała sobie otuchy w nadzei, że nie zaśnie na posterunku.

Avatar
niemamnietu
//Errat oszalał, a potem został sobie Nim. Legitnie//

Laderas

Widzisz jamnika. Co prawda o tej porze to powinnaś widzieć zielone ludziki, ale jamnik też nie wygląda najnormalniej

Avatar laderas
Laderas

Wzięła go na muszkę.
- stać! Podaj swoje... Laderas, co ty wygadujesz... To tylko pies - opuściła broń. - kolejny bezdomny psiak, hm? - przypominały się jej dawne czasy. Gdyby była młodsza to pewnie zaraz chciałaby zabrać go do domu. Właśnie, dom. Chyba przyszła pora zastanowić się nad założeniem rodziny...

Avatar
niemamnietu
Laderas

Ta, wszysxy ze szkoły się już pewnie albo ustatkowali, albo nie żyją, albo nic się nie zmienili i są przegrywami do potęgi. ILe ci jeszcze zostało z życia? Drugie tyle? Więcej? Mniej? A ty w wojsku

Avatar laderas
Laderas

Lepsze to niż nic. Czterdzieści lat to nie aż tak dużo jak na Latiasa. Właściwie wojsko to dla mnie rodzina. Po tych wszystkich razach, kiedy wbito jej nóż w plecy nie zamierza ufać komukolwiek innemu.
- jeszcze pięć minut i koniec zwiadu - ziewnęła.

Avatar
niemamnietu
Laderas

A minut pięć minęło jak cała doba, wreszcie jednak udało się dotrwać do końca

Avatar laderas
Laderas

Rozejrzała się za jakimś żołnierzem który ma przejąć jej zajęcie. No i gdzie on jest?

Avatar
niemamnietu
Laderas

No nie ma. Pustka wokół. Nawet piesio sobie poszedł

Avatar laderas
Laderas

Sprawdziła czy ma przy sobie walkie talkie. Jak zaraz ktoś tu nie przyjdzie to ona urządzi im jesień średniowiecza.

Avatar
niemamnietu
Laderas

Otóż jest. Wydaje ci się czy masz mroczki przed oczami?

Avatar laderas
Laderas

O nie, tylko nie to!
- halo! Jest tu kto? - Krzyknęła w nadziei, że ktoś wreszcie po nią przyjdzie.

Avatar
niemamnietu
Laderas

Nikt nie przyszedł. Czekaj, czemu niebo się łamie?

Avatar laderas
Laderas

Trzymała broń w gotowości. Oby to nie były omamy, brakowało jej takich przygód.

Avatar
niemamnietu
Laderas

Jakieś poskręcane, ciemne sylwetki pojawił się przed tobą. Nic nie robiły, tylko wiły się, jakby nie panowały nad własnymi ciałami. Tymczasem otoczenie lekko zmatowiało, miałaś też bardzo ograniczoną widoczność

Avatar laderas
Laderas

Cofnęła się od tych stworzeń.
- kim jesteście? - wydusiła z siebie. Nie mogła zrozumieć, co się dzieje.

Avatar
niemamnietu
Laderas

- Tutaj! - usłyszałaś za sobą - Chodź tutaj!

Avatar laderas
Laderas

Bez namysłu poleciała w tamtym kierunku ze strzelbą w gotowości.
- Nie będzie Kyogre pluł nam w twarz... - zanuciła pod nosem.

Avatar
niemamnietu
Laderas

Widzisz tajemniczą fuzję Latias i Goodry:

Zdjęcie użytkownika niemamnietu w temacie Londyńska baza wojskowa WD-52

- Spokojnie, nie strzelaj. Chcę ci pomóc!

Avatar laderas
Laderas

Opuściła broń.
- biedaczysko... Co z tobą zrobili? Takie fuzje nie powstają normalnie - odpowiedziała zaniepokojona jej wyglądem.

Avatar
niemamnietu
Laderas

- Właśnie dlatego musisz ze mną iść. Bo inaczej ciebie też to spotka. Nie zastanawia cię to, że nikt nie przyszedł cię zmienić?

Avatar laderas
Laderas

Przez chwilę miała wrażenie cały świat wokół niej zamarł. To nie mogła być prawda.
- kim byłaś wcześniej? - zapytała zmartwiona. - kimś z wojska?

Avatar
niemamnietu
Laderas

- Ehh... Jeszcze nie załapałaś? Nie ma wojska. To symulacja. Tam, na zewnątrz właśnie zastanawiają się czy zmiksować cię z Milotic'iem czy może raczej z Mewtwo.

Avatar laderas
Laderas

- to niech przestaną się zastanawiać - warknęła. - wiesz na co codziennie marnowałam cztery godziny? Na słuchanie wykładów o grach wideo. - wyciągnęła strzelbę. - zamierzam sprawdzić ile wytrzymają ich komputerki. Masz lepszy plan?

Avatar
niemamnietu
Laderas

- To nie działa w ten sposób! - Goodias wyglądała na poirytowaną, tylko czemu? - Nie zniszczysz symulacji od środka, bo zniszczenia też będą symulowane! Chodź za mną, a nie gadaj.

Avatar laderas
Laderas

- w takim razie prowadź - westchnęła. - czyli Matrix kłamie...

Avatar
niemamnietu
Laderas

Poszła więc, gdzieś, nie wiadomo gdzie~
Sceneria się zmieniła, nawet nie przypominała wojskowej placówki. Wszędzie były czarne jak węgiel drzewa. Czy to był szczur czy masz omamy?

Avatar laderas
Laderas

Starała się nie wpadać w panikę. W myślach powtarzała, że to tylko symulacja.
- jak udało ci się tu dostać? - zapytała.

Avatar
niemamnietu
Laderas

- Włamałam się do systemu, ale nie mam wiele czasu. - czy to drzewo się rusza?

Avatar laderas
Laderas

Zignorowała to.
- mów co mam zrobić - Powiedziała trzymając strzelbę w gotowości. - ufam tobie bezgranicznie

Avatar
niemamnietu
Laderas

- Kierujemy się do miejsca, skąd tu weszłam. W końcu wejściem można też wyjść, prawda? - ktoś ci wytrącił strzelbę z rąk

Avatar laderas
Laderas

- raczej tak. Trochę martwi mnie fakt co z tobą. Można to jakoś odkręcić?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//ten Niemamnietu coś wątku nie robi to zrobie za niego, k?//

Laderas

- Akurat ja jestem jednym z tych "udanych" eksperymentów, więc nie musisz mi współczuć. Współczuj tym, którzy zostali pożywką dla komórek w fazie wzrostu. - laska się wyraźnie męczyła mówiąc o tym. Stała psychika, taa...

Avatar laderas
//no dobrze//

Laderas

- jasne, jasne, możemy iść zanim mnie to spotka? - starała się nie brzmieć na zirytowaną, ale niezbyt jej to wychodziło. - proszę...

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

- Jasne... To zaraz za tymi drzewami. - co do drzew to były czarne, wyglądały na obumarłe, bezlistne

Avatar laderas
Laderas

Wyprzedziła ją.
- nie wiem jak ty, ale mi się nie podoba pomysł z fuzją - powiedziała zaniepokojona stanem drzew. - naprawdę nic chce być niemiła, po prostu chce się stąd wydostać i ewentualnie pomóc innym

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

- Lepiej nie. - czekaj, kto to powiedział - Możesz uznać mnie za kłamcę, ale lepiej nie wierz w to co mówi.

Avatar laderas
Laderas

- i komu ja mam uwierzyć... - westchnęła. - podaj mi powód dla którego mam ci zaufać

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

W jednej chwili wpadłaś w dziwny portal i wypadłaś w zdaje ci się tym samym lesie. Na szczęście nie jest już taki złowieszczy

Avatar laderas
Laderas

- hmm... Co się stało? - rozejrzała po lesie za jakimiś wskazówkami. Właśnie, gdzie ta fuzja goodry?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

Nie ma, za to w twoją stronę jedzie ciężarówka wojskowa

Avatar laderas
Laderas

Odetchnęła z ulgą. Widocznie przez brak snu zaczyna mieć omamy. Pomachała swoim kompanom.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

Jeden z ludzi w samochodzie otworzył szybę

- Zejdź z drogi cywilu!

Avatar laderas
Laderas

- czekaj, cywilu? - odsunęła się na bok.
- to wy nie jesteście z dywizjonu WD-52? - spytała ich. Była pewna, że nikogo poza jej grupą tu nie było.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

Ciężarówka się zatrzymała

- A skąd ty wiesz o dywizjonie WD-52?

Avatar laderas
Laderas

Jakby im to powiedzieć... Poszukała swoich gogli. Powinny mieć wyryte inicjały jej dywizjonu.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Laderas

Chyba spadły, kiedy szłaś z fuzją Goodry lub kiedykolwiek indziej

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku