Wojciech Cejrowski

Avatar jacek1s
Wyniszczony przez religię stary moher z nosem do interesów.

Avatar Jastrzab03
*przez prawactwo

A poza tym to fajne książki pisze

Avatar Deuslovult
jacek1s pisze:
Wyniszczony przez religię stary moher z nosem do interesów.

Avatar Baturaj
Rozsądny, nieco arogancki (owszem, NIECO) w swoich poglądach, przedsiębiorczy mężczyzna, który parę razy dał się złapać w pułapkę hipokryzji bądź ignorancji, ale ogólnie to ma rozsądne poglądy.

Avatar Jastrzab03
Dla mnie zbyt radykalny, taki trochę gimbowy guru.

Avatar Marequel
Człowiek strasznie specyficzny. Facet jeździ po świecie i pokazuje inne kultury praktycznie non stop, a mimo wszystko jest je**nym rasistą. Gdyby mu nie wyszło w karierze byłby pewnie kibolem

Avatar Baturaj
On jest arogancki, nie wiedząc o tym.
Całkiem normalne, ja też tak miałem, i nawet nadal czasem mam.
Jakoś z tym walczę.
A jak nie walczysz, bo myślisz jak pan Wojtek, że to jest ok, no to jest problem wtedy.

Avatar WybraniecZWI
Moim zdaniem gościu nie boi się mówić tego co myśli, ma wyebane na poprawność polityczną, i jak widzi że coś jest zje**ne to nie mówi "Chm... Śmiem wyrazić nieznaczny sprzeciw odnośnie tej ideologii, i aby zachować wszystkie zasady poprawności politycznej ogromnie przepraszam wszystkich z którymi się nie zgadzam" tylko mówi że coś jest zje**ne. Może nie dostrzega w niektórych sprawach "odcieni", czyli że są przypadki osobiste, że w różnych sytuacjach dana sprawa może się wydawać słuszna lub nie, czyli najprościej mówiąc czasami generalizuje, ale i tak szacun dla niego że jako osoba publiczna nie boi się mówić tego co naprawdę myśli, a nie jak politycy czy media owijać w 5 metrów bawełny.

Avatar
Konto usunięte
Lubię jego książki i programy, poglądów nie, ale przy czerpaniu rozgrywki z jego działalności nie obchodzą mnie poglądy

Avatar Deuslovult
Pamiętajcie że mówicie o człowieku który powiedział że do rosjan trzeba strzelać, bez wyjątku. Ja nie mam do niego nic, nawet odrobiny szacunku (więc jakby umarł to bym otwierał szampana prędzej niż płakał)

Avatar CzarnyGoniec
Razi mnie w nim to, że robi z siebie eksperta na każdy temat.
Nie lubię gdy ludzie wypowiadają się w tematach na które nie mają najmniejszego pojęcia. A on często tak robi. Zwłaszcza w tematach okołoewolucyjnych czy związanych z ludzką psychiką.

Doceniam pewność siebie i w ogóle, ale im dłużej go znam tym mam o nim słabszą opinię.
Mimo, że zaczynała na wysokim poziomie.

Po prostu obecnie - mając świadomość jak bardzo on potrafi mówić niepotwierdzone informacje z miną eksperta w tematach na których się nie zna - zaczynam się zastanawiać ile prawdy było w tych jego (skądinąd ciekawych) książkach podróżniczych. A co jeśli tam połowę też wymyślił lub dokoloryzował żeby lepiej się sprzedawały?
No ale to chyba taki ogólny problem z ekspertami od wszystkiego.

Avatar CzarnyGoniec
Deuslovult pisze:
Pamiętajcie że mówicie o człowieku który powiedział że do rosjan trzeba strzelać, bez wyjątku.
Tak powiedział? o.O
To nie jest wyrwane z kontekstu?

Avatar Jastrzab03
Deus jest rusofilem, także spodziewam się wszystkiego.

Avatar jacek1s
CzarnyGoniec pisze:
Tak powiedział? o.O
To nie jest wyrwane z kontekstu?



youtu.be/MOjGBqAwmSk?t=117

Avatar Baturaj
No, jeden z przejawów jego hipokryzji. A w zasadzie bardziej ignorancji.

Avatar
Konto usunięte
Deus to rusofob

Avatar Marequel
WybraniecZWI pisze:
Moim zdaniem gościu nie boi się mówić tego co myśli, ma wyebane na poprawność polityczną, i jak widzi że coś jest zje**ne to nie mówi "Chm... Śmiem wyrazić nieznaczny sprzeciw odnośnie tej ideologii, i aby zachować wszystkie zasady poprawności politycznej ogromnie przepraszam wszystkich z którymi się nie zgadzam" tylko mówi że coś jest zje**ne. Może nie dostrzega w niektórych sprawach "odcieni", czyli że są przypadki osobiste, że w różnych sytuacjach dana sprawa może się wydawać słuszna lub nie, czyli najprościej mówiąc czasami generalizuje, ale i tak szacun dla niego że jako osoba publiczna nie boi się mówić tego co naprawdę myśli, a nie jak politycy czy media owijać w 5 metrów bawełny.

No właśnie nie ma wyje**ne, bo liczba osób które ogarną że jest rasistą po samych programach w TV gdzie mogą go z roboty wyje**ć jest mniejsza od ilości osób które nie ogarną że jest rasistą po jego słowie pisanym w internecie

Avatar
Konto usunięte
Niech zamknie morde
A tak to dobry podróżnik

Avatar WybraniecZWI
Marequel pisze:
liczba osób które ogarną że jest rasistą po samych programach w TV gdzie mogą go z roboty wyje**ć jest mniejsza od ilości osób które nie ogarną że jest rasistą po jego słowie pisanym w internecie

A jak to się w ogóle ma do tego, że ma lub nie ma wyje**ne na poprawność polityczną?

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Niech zamknie morde
A tak to dobry podróżnik

A Ty się z nim przypadkiem nie zgadzałeś?

Avatar
Konto usunięte
Ale dupę on liże:
> Bądź częstym i aktywnym gościem TVP Info. Gadaj z Rachoniem o pierdołach. Prawactwo się cieszy.
> Nazwij Beatę Szydło najbrzydszą kobietą Polskiej polityki. Wywalają Cię ze stacji, a lewactwo się cieszy.
> Promuj ruchy antyszczepionkowe i to, że 5G psuje ludziom mózgi. Foliogłowi się cieszą.
> Mów że Szczecin powinniśmy oddać Niemieckim zbrodniarzom wojennym. Nikt się ku*wa nie cieszy.
> Martw się o Polskie koncerny (Orlen), chociaż sam zrzekłeś się Polskiego obywatelstwa.
> Spuszcza się do Trumpa, ale śmieje się z Dudy. To taka sama liga.

Avatar
Konto usunięte
Kobza pisze:
A Ty się z nim przypadkiem nie zgadzałeś?

Z kilkoma kwestiami się mogłem zgadzać. Ale jego "ogół twórczości" to straszne bulszit

Avatar Litops
Moderator
Właściwie jedyną słabością Cejrowskiego jest odrzucanie faktów naukowych i jakaś taka ksenofobia.

Avatar CzarnyGoniec
Ja bym dodał arogancje.

Ale w sumie arogancja by aż tak nie przeszkadzała, gdyby nie była połączona z odrzucaniem faktów naukowych...

Choć nie.
Nawet w dyskusji o religii - a jako wierzący oglądałem kilka jego rozmów z innymi wierzącymi o religii.
To ta jego arogancja była irytująca.
Uznawał, że ta jego interpretacja pisma jest na pewno lepsza od interpretacji pisma jego oponenta bo tak i uchylał się od dyskusji.

Całe szczęście Szymon Hołownia z którym prowadził jedną z tych dyskusji zachował RiGCz i spokój i punktował Cejrowskiego. Ale ten walił dalej swoje "pan mówi źle, bo pismo mówi tak jak ja mówię"
"ale pismo mówi też to i to, więc trzeba to przedyskutować"
"nie, nie. Pismo mówi tak jak ja mówię, bo tak tam jest napisane".
Brr!

Avatar jacek1s
Ja tylko pragnę przypomnieć, że Cejrowski jest zdania, że królem Polski jest Jezus, więc... nie ma co oczekiwać po takich ludziach racjonalnego myślenia. Sam fakt z robienia z żyda króla Polski, to już jest dla mnie wystarczająco śmieszny fakt, by uznać Cejrowskiego za niespełna rozumu.

Avatar korobov
A uznianie Żmudzina, Siedmiogrodcę, Saksończyka, Francuza itd. itp. za Króla Polski nie jest uznawane za czyn niepsełna rozumu?

Avatar
Konto usunięte
jacek1s pisze:
Ja tylko pragnę przypomnieć, że Cejrowski jest zdania, że królem Polski jest Jezus, więc... nie ma co oczekiwać po takich ludziach racjonalnego myślenia. Sam fakt z robienia z żyda króla Polski, to już jest dla mnie wystarczająco śmieszny fakt, by uznać Cejrowskiego za niespełna rozumu.

Mówiłem? Liże dupy wszystkim dookoła.

Avatar Baturaj
jacek1s pisze:
Ja tylko pragnę przypomnieć, że Cejrowski jest zdania, że królem Polski jest Jezus, więc... nie ma co oczekiwać po takich ludziach racjonalnego myślenia. Sam fakt z robienia z żyda króla Polski, to już jest dla mnie wystarczająco śmieszny fakt, by uznać Cejrowskiego za niespełna rozumu.

To jest akurat kwestia wiary - ja też uważam Chrystusa za Króla Polski. Mógłbyś wreszcie przestać używać gimbazjalnych komentarzy dyskresytujących wiarę katolicką, bo to wygląda naprawdę żałośnie.

Poza tym mówicie, że liże dupy. Akurat to jest ostania rzecz, jaką można o nim powiedzieć. On po prostu ma własne poglądy i się ich trzyma. Czasem się pokrywają z czyimiś, czasem nie. A to, że są czasem pełne ignorancji i arogancji, nie zmienia tego faktu.

Goniec: Ale ja już kiedyś tłumaczyłem różnicę między faktem, a faktem naukowym. To nie to samo. Dlatego to, że ktoś "odrzuca fakty naukowe" nie musi koniecznie oznaczać, że jest głupi albo nie-tego.
Już o tym, zdaje się, rozmawialiśmy. To, że Ty uważasz, że nauka jest najważniejszą drogą poznania świata nie oznacza, że każdy musi tak uważać. A to, że ktoś odrzuca fakty naukowe nie oznacza automatycznie, że odrzuca naukę. To dwie różne sprawy.

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Z kilkoma kwestiami się mogłem zgadzać. Ale jego "ogół twórczości" to straszne bulszit

Mówiłeś, że to jedna z najlepszych osób na polskiej scenie politycznej

Avatar
Konto usunięte
korobov pisze:
A uznianie Żmudzina, Siedmiogrodcę, Saksończyka, Francuza itd. itp. za Króla Polski nie jest uznawane za czyn niepsełna rozumu?

To nie był Siedmogrodca, bo taki naród nie istnieje tylko Węgier

Avatar korobov
Pochodził z Siedmiogrodu, do dzisiaj z resztą obrażają się za nazwanie Węgrami czy Rumunami.

Avatar jacek1s
Baturaj pisze:
To jest akurat kwestia wiary - ja też uważam Chrystusa za Króla Polski. Mógłbyś wreszcie przestać używać gimbazjalnych komentarzy dyskresytujących wiarę katolicką, bo to wygląda naprawdę żałośnie.


To akurat nie jest kwestia wiary, a spełnianej funkcji. Jeśli mieszasz religię z rządem, to musi być z Tobą coś nie tak, tak jest w przypadku Cejrowskiego. Mgła wiary przysłania mu to co widzą inni ludzie, a czego on nie jest w stanie dostrzec przez to, że ma to wszystko za mgłą. Dlatego wielu ludzi uważa go za skończonego debila, mohera czy innego regresywnego dziadka.
Z resztą nie wiem o co Ci chodzi, jeśli chodzi o wiarę katolicką, bo o niej nawet słowa nie powiedziałem.

Avatar
Konto usunięte
korobov pisze:
Pochodził z Siedmiogrodu, do dzisiaj z resztą obrażają się za nazwanie Węgrami czy Rumunami.

Ale Batory był Węgrem

Avatar CzarnyGoniec
Baturaj pisze:
A to, że ktoś odrzuca fakty naukowe nie oznacza automatycznie, że odrzuca naukę. To dwie różne sprawy.
bynajmniej.
Odrzucenie faktów naukowych to odrzucenie nauki.

Jeśli ktoś uznaje ewolucję za mit to tak, jest antynaukowy. I w dodatku jest ignorantem pozbawionym wiedzy.

To nie działa tak, że można sobie wierzyć w dowolną wybraną głupotę i wciąż nazywać się naukowym. To odzierałoby naukę i dążenie do prawdy z całego jej sensu.

Czym jest według Ciebie odrzucenie nauki jeśli nie np. odrzuceniem jej najbardziej elementarnych wniosków?

Avatar Baturaj
Fakty naukowe nie są najbardziej elementarnymi jej wnioskami.
Powtórzę to, co już mówiłem:
FAKT NAUKOWY to nie to samo, co fakt. Dajmy przykład: to, że dzisiaj obudziłem się o 8:03 rano jest faktem. Ale nie faktem naukowym. To, że słońce oświetla nas w ciągu dnia, jest faktem, ale nie faktem naukowym.

Fakt naukowy natomiast jest wnioskiem, uogólnieniem na jakiś temat, powziętym na podstawie najbardziej elementarnych faktów (np. praw naukowych, jeszcze czegoś innego), w obrębie budowanej teorii naukowej. Istnieje nawet możliwość, że w obrębie jednego problemu stwierdza się dwa wykluczające się wzajemnie fakty naukowe.

Wobec tego osoba, która nie uznaje faktu naukowego NIE jest automatycznie antynaukowa. Niekoniecznie odrzuca naukę. Gdyby natomiast dana osoba odrzuciła prawo naukowe - wtedy byłaby antynaukowa.

Takie są definicje, przykro mi. A właściwie to nie przykro.

Reasumując: NIE, nie uważam faktów naukowych za coś nieistotnego, wręcz sprzeciwiam się nazywaniu teorii ewolucji "tylko teorią", bo to nieprawda - to fakt naukowy. Sprzeciwiam się jednak nadmiernemu gloryfikowaniu znaczenia faktów naukowych, co widzę, Gońcu, że robisz.
Być może wynika to z nieznajomości różnicy między prawem naukowym a faktem naukowym, w każdym razie nie jest zgodne z definicjami.

Avatar Litops
Moderator
Podważając fakt ewolucji, podważa się tym samym prawa Mendla, czyli prawa naukowe. Chyba, że źle Cię zrozumiałem, Baturaj.

Avatar Baturaj
Właśnie nie.
Prawa Mendla dowiodły tzw. małej ewolucji.
Ludzie wtedy wzięli to prawo naukowe i pomyśleli sobie: "no, skoro to jest, to Darwin pewnie ma rację także w kontekście ewolucji w większej skali" i tak teoria ewolucji jako całość stała się faktem naukowym. Ale nie prawem naukowym.
A Cejrowski nie podważa prawa naukowego, jakim jest "mała" ewolucja. Sam często to powtarzał.

Avatar Jastrzab03
Ale to nie zmienia faktu że to głupie

Avatar opliko95
Err... Ale makroewolucja nie różni się niczym od mikroewolucji poza skalą czasową.
Skala czasowa jest udowodniona na tyle dobrze, że jeśli ktoś sugeruje że jest na tyle krótsza by makroewolucja nie mogła zajść bardzo kłóci się z nauką.
Drzewo życia - czyli jak myślimy że gatunki na Ziemi się rozwijały - to nie jest element samej ewolucji, a wynik połączenia naszej wiedzy o niej z zebranymi danymi o zwierzętach i jak najbardziej rozumiem jakieś wątpienie w obecny jego kształt.

Do tego w zasadzie poddam w wątpliwość twoją definicję faktu naukowego. Tak, jest to definicja z wikipedii, ale to nie oznacza koniecznie że jest to jedyna albo właściwa definicja. Jest na nią tylko jedno źródło, a każde inne jakie znalazłem podaje odrobinę inną:

encyklopedia pwn pisze:
fakt naukowy,
metodol. konkretny stan rzeczy lub zdarzenie zinterpretowane teoretycznie, w odróżnieniu od „faktu surowego”;
najprostszy, podstawowy element każdej nauki empirycznej.
sjp.pwn.pl pisze:
fakt naukowy «stwierdzenie konkretnego stanu rzeczy lub zdarzenia w określonym czasie i przestrzeni»
epodreczniki.pl pisze:
Fakt naukowy
stwierdzenie konkretnego stanu rzeczy lub zdarzenia w określonym czasie i przestrzeń.
angielska wikipedia pisze:
In the most basic sense, a scientific fact is an objective and verifiable observation, in contrast with a hypothesis or theory, which is intended to explain or interpret facts.
ncse pisze:
Fact: In science, an observation that has been repeatedly confirmed and for all practical purposes is accepted as “true.” Truth in science, however, is never final and what is accepted as a fact today may be modified or even discarded tomorrow.
webster dictionary pisze:
scientific fact - an observation that has been confirmed repeatedly and is accepted as true (although its truth is never final)

Żadna z tych definicji nie mówi że jest to jakiekolwiek uogólnienie. Tylko jedna mówi o interpretacji - ale wspomina o fakcie surowym którego definicji nie znalazłem nigdzie.

Więc prosiłbym tu się nie czepiać definicji czegoś bez dokładnego sprawdzenia czy na pewno ma się rację :)

Avatar WybraniecZWI
Jastrzab03 pisze:
Ale to nie zmienia faktu że to głupie

Dobra Jastrząb, teraz właśnie napisałeś jak, niestety, totalny gimbus albo i dzieciak z podstawówki.
Jastrząb, jak chcesz dowieść że ewolucja jest głupia (Nie mówię że nie jest, ale tego trzeba dowieść normalnymi argumentami) to podaj jakieś argumenty, jak możesz dowody czy przesłanki, albo twierdzenia naukowców zaprzeczające ewolucji, a nie pisz tak jak właśnie napisałeś, bo potem nikt Twoich argumentów szanować nie będzie.

Avatar Jastrzab03
Ale ja nie powiedziałem że ewolucja jest głupia tylko jej zaprzeczanie :)

Avatar WybraniecZWI
"Truth in science, however, is never final and what is accepted as a fact today may be modified or even discarded tomorrow."
"an observation that has been confirmed [...] and is accepted as true (although its truth is never final)"

Umiesz w angielski i czytanie ze zrozumieniem? W pierwszym przykładzie jest napisane jasno, że fakt naukowy, może być na tą chwilę "prawdą" w nauce, ale jutro już może być obalony.
W drugim natomiast, po pierwsze znowu zaznacza się że ta "prawda" nie jest tak naprawdę prawdą, tylko wiedzą dostępną "na ten moment", a poza tym mówi się że fakt naukowy to obserwacja która została potwierdzona. Jak dla mnie teoria ewolucji nie ma wystarczających dowodów by mogła zostać uznana za fakt naukowy, tak samo jak teoria Wielkiego Wybuchu, czy istnienia życia we wszechświecie, i dopóki naukowcy nie znajdą mocnych dowodów na to że ewolucja naprawdę istniała, to dla mnie pozostanie tylko tym czym jest, czyli jedynie teorią.
PS. Nawet encyklopedia PWN podaje że fakt naukowy może być jedynie "zdarzeniem zinterpretowanym teoretycznie". A fakt surowy to taki jak powiedział Baturaj, że dajmy na to wstał o 08:03 albo że słońce istnieje i świeci na naszą planetę.

Avatar WybraniecZWI
Jastrzab03 pisze:
Ale ja nie powiedziałem że ewolucja jest głupia tylko jej zaprzeczanie :)

Yyy nie? Czemu? Każdy może mieć poglądy jakie chce, a ewolucja to tak niestały temat że jej zaprzeczanie nie jest głupie, jest po prostu kolejną teorią mniej lub bardziej naukową.

Avatar opliko95
Umiesz w naukę?
To nie dotyczy tylko faktów naukowych. To dotyczy wszystkiego. Założenie, że nie ma absolutnie pewnej prawdy.
W pewnym momencie po prostu gdy wszystkie dowody wskazują na to, że coś jest faktem za takie to uznajemy. Gdy można fakt naukowy uogólnić (np. znaleźć stałą zależność między własnościami lub zdarzeniami) staje się to prawem.
Ale zawsze zakładamy, że da się to obalić. Tyle, że osoby wątpiące w takie rzeczy muszą podać dowody przeciw nim by nie być uznanym za antynaukowe.

Avatar jacek1s
WybraniecZWI pisze:
Yyy nie? Czemu? Każdy może mieć poglądy jakie chce, a ewolucja to tak niestały temat że jej zaprzeczanie nie jest głupie, jest po prostu kolejną teorią mniej lub bardziej naukową.


To tak jak z płaską ziemią, obcymi, szczepionkami czy perpetuum mobile :v

Avatar WybraniecZWI
jacek1s pisze:
To tak jak z płaską ziemią, obcymi, szczepionkami czy perpetuum mobile :v

Racja :-)

Avatar Baturaj
jacek1s pisze:
To tak jak z płaską ziemią, obcymi, szczepionkami czy perpetuum mobile :v

Nie. Zupełnie nie.
Płaskoziemcy podczas swoich wojaży ignorują fakty surowe i prawa nauki. Nikt, kto ignoruje jedynie fakty naukowe nie stanie się płaskoziemcą.

Opliko, Ty naprawdę nie potrafisz się nie popisać swoimi umiejętnosciami wyszukiwania informacji, prawda? Bo jedyne, co zrobiłeś, to złapałeś mnie za jedno słówko - "uogólnienie". Reszta zgadza się z tym, co pisałem.
Z tych wszystkich definicji, które przytoczyłeś, jasno bowiem wynika, że fakt naukowy jest to wniosek płynący z obserwacji opartych na naukowej metodzie dowodzenia i precyzujący konkretne, nieznane dotąd elementy świata. I nie jest tym samym co fakt surowy czy prawo nauki.
I wyraźnie przecież napisałem, że sprzeciwiam się nazywaniu faktu naukowego "tylko teorią", bo jest to błąd. Czyli widzę wartość faktu naukowego.
Próbuję wam jednak pokazać, że ktoś, kto odrzuca fakt naukowy, ale twardo trzyma się faktów surowych oraz praw nauki, nie jest antynaukowy.

Avatar Baturaj
I jeszcze jedno: "makroewolucja nie różni się niczym od mikroewolucji, tylko ma większą skalę" - otóż nie. Podstawową różnicą jest przejście z jednego zupełnie innego gatunku do drugiego. Czyli, dajmy na to, z bezkręgowca w kręgowca. "Trwa to miliony lat, ale jest do zrobienia" - tak, nauka mówi, że może być to możliwe. Ale jednak jest to różnica.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów