Paryż [zniszczony; nuklearne pustkowie]

Temat edytowany przez niemamnietu - 31 sierpnia 2019, 14:13

Avatar Deuslovult
Piękne miasto nazywane stolicą miłości a oficjalnie będące stolicą francji. Znaczy już nie takie piękne bo co chwila ktoś protestuje i są rozróby ale ciągle to piękne miasto z dużą ilością zabytków

Avatar
GrandAutismo
PEPSIMEN
Robi to co zwykle czyli po prostu je**ął deskorolką w jakiegoś hipstera pijącego colę. A tfu na nich.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe Terkses
Kobieta spokojnie popijała kawę w jednej z kawiarni, czekając na Juliet, z jaką się umówiła godzinę temu. Wafelka spóźniła się już 21 minutę, ale to nic poważnego.

Avatar
niemamnietu
PEPSIMEN

Widzisz jakąś dużą przestrzeń, do której idą ludzie, a prowadzą do niego znaki "WYZWANIE SMAKU - PEPSI".

Avatar Deuslovult
Juliet Ripper
Niemal wpadła do kawiarni
-przepraszam!- usiadła naprzeciwko zoe. Ciekawie jaki był powód spóźnienia?

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe Terkses
- Eeeee... Dlaczego się spóźniłaś, Ym waflu? – spytała detektyw, podsuwając jej kawę.

Avatar Maks9o
Deuslovult pisze:
Juliet Ripper
Niemal wpadła do kawiarni
-przepraszam!- usiadła naprzeciwko zoe. Ciekawie jaki był powód spóźnienia?

Zaspała

Avatar
GrandAutismo
PEPSIMEN
Uśmiechnął się pod strojem widząc tą piękną scenerię oraz zwycięstwo nad tymi klałnami od coca coli

Avatar Deuslovult
Juliet Ripper
-zaczytałam się-przyznała bez bicia.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe Terkses
- Znalazłam w twoim domu składzik broni. – mruknęła bez reakcji. Podejrzewała Juliet w conajmniej trzech morderstwach w Paryżu, ale specjalnie nie dawała wyników z badań DNA.

Avatar Deuslovult
juliet
Pobladła
-to jest moje... ubezpieczenie na życie. Wolę być gotowa niż umrzeć bo nie byłam

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe Terkses
- Badałam ostatnio trzy morderstwa i wszystkie pasowały do ciebie. Nieźle planujesz. Chcesz zrobić coś wspólnego?~ – spytała wprost, nie chcąc ciągnąć. Znała jej Wafelka i niezbyt lubiła gdy Zoe ciągnęła swoje słowa.

Avatar
niemamnietu
PEPSIMEN

Ktoś tam właśnie wybrał coca-colę zamiast Pepsi.

Avatar Deuslovult
juliet ripper
-ch... chętnie- wolała mordować sama ale czemu nie? Może tego gnoja pitera ubiją

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Skinęła głową, wracając do popijania swojej kawy.

Avatar
GrandAutismo
PEPSIMEN
-STÓJ TAM SKU*WYSYNIE. WIDZĘ CIĘ COCA COLOWY PEDALE
Podjechał do niego na deskorolce i spróbował skoczyć na deskorolce by mu przypie**olić deskorolką w powietrzu.

Avatar Deuslovult
Juliet Ripper
Skinęła głową na kelnera by podszedł

Avatar
niemamnietu
PEPSIMEN

Udało ci się to zrobić, a przy okazji rozlałeś ten cały nie będący Pepsi syf na siebie.

Zdjęcie użytkownika niemamnietu w temacie Paryż [zniszczony; nuklearne pustkowie]

Przez całe swoje nowe życie byłeś bombowy. Teraz już wiesz na pewno, że gdzieś w rodzinie był jakiś arab.

Zoe, Juliet

Nagle powstała eksplozja o wielkiej sile niszcząca budynki. Szczęście, że przygniótł was spadający kawałek 🅱️etonu i przeżyłyście.

Avatar
GrandAutismo
//Czyli zdechłem? I widzisz Niemamnietu. Jeśli odpowiednio rozpiszesz wątki to mogę się cieszyć nawet ze śmierci postaci.

Avatar
niemamnietu
//Ta, zdechłeś i tym samym rozwaliłeś cały walony Paryż. Przepraszam, ale jak widzę, że postać może wybuchnąć to nie mogę się powstrzymać.//

Avatar
GrandAutismo
//Nie przepraszaj. Chociaż chciałem zrobić Anarcho-kapitalistyczny totalitariat Pepsi.

Avatar
niemamnietu
//Uwierz mi, że jest za co przepraszać. Przypominam, że mamy postać, której krew ma nieustalone efekty i ja je ustalam.//

Avatar
GrandAutismo
//Zawsze mi zostaje zrobić coca cola mena

Avatar
niemamnietu
//*podśmiechiwanie się czekając na reakcje postaci Deusa i Szklanki na to co się właśnie stało*//

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe Terkses
Oburzona detektyw spróbowała się wydostać spod kawałku Betonu, pomagając potem i Juliet.

Avatar
niemamnietu
Zoe i Juliat

No cóż, szczęście jest takie, że kawałek 🅱️etonu zatrzymał się na pewnej wysokości co dostrzegacie dopiero teraz, otrząsając się z szoku. Nieszczęście jest takie, że zatrzymał się on na ścianach gruzu, z którymi utworzył małe pomieszczenie z niewielkim otworem na dole.

Avatar Deuslovult
juliet
Kaszlnęła i spróbowała się wydostać z pomieszczenia przez otwór. Co to się odwaliło?i co z sissy?

Avatar
niemamnietu
Juliat

Otwór był za mały, żeby wyjść, ale widzisz mnóstwo zielonkowatego pyłu, który się tu przez niego dostaje do pomieszczenia. A co z Sissy to kto wie, jesteście tu tylko we dwójkę.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Przysłoniła nos swoim kapeluszem, nie wdychając pyłu.
Spróbowała jakoś pomóc Juliet, by tamta mogła się wydostać z pomieszczenia.

Avatar
niemamnietu
Zoe

Zdołałaś ją przepchać //yuri land intensive//, ale zawaliła się z lekka ściana, a otwór powiększył. Do środka doszło więcej pyłu. Było go mnóstwo!

Juliet

Zostałaś nagle przepchnięta na drugą stronę. Widzisz trupy ludzi (i nie tylko) przygniecione 🅱️etonem. Ogień na ziemi. Wybite okna. Koszmar

Avatar
GrandAutismo
//To się dzieje kiedy mieszasz pepsi z colą

Avatar
niemamnietu
//A M&M i Skitelsy?//

Avatar Deuslovult
juliet
Zasloniła rękawem usta. Drugą rękę podała zoe próbując ją wyciągnąć

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe:
Spróbowała się wydostać na zewnątrz.

Avatar
GrandAutismo
//Nie wiem czy opuszczanie w miarę bezpiecznego schronienia podczas opadu nuklearnego jest mądre.

Avatar Deuslovult
//one nie wiedzą co sie stało.

Avatar
GrandAutismo
//To ostrzegam przed możliwą chorobą popromienną bądź wpadnięciem w radioaktywne pepsi.

Avatar
niemamnietu
Zoe

Wydostałaś się, a wasze schronienie jeszcze bardziej się zniszczyło.

Zoe i Juliet

Słyszycie odgłos rzeki w pobliżu. Właściwie to całkiem blisko.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
- La vache! – przeklęła zdenerwowana kobieta, szukając jakiegokolwiek miejsca, które byłoby powyżej rzeki.

Avatar Deuslovult
juliet
Zaczęła się wspinać wyżej i rozglądać. Co się stało? Bomba wybuchła?

Avatar
niemamnietu
Zoe

Jak na razie rzeka jest na zewnątrz. Czy ona powinna być czarna?

[bJuliet/[b]

Jak na razie widzisz czarną rzekę na ulicy. Dobrze, że drzwi są zamknięte.

Avatar Deuslovult
Juliet
-eeee p-pamiętasz co mówiłam o bogu? Że nie istnieje? To chyba jednak się myliłam. Co to apokalipsa według św jana!?- muszą dotrzeć do jej domu. Spróbowała odnaleźć schody na wyższe piętro. Przejdą po dachach

Avatar
niemamnietu
Juliet

Są schody. Takie zniszczone fajne. Ale powinnyście dać radę.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Zoe
- Przecież miałyśmy w liceum dziewczynę z jeźdźcą apokalipsy w jednym ciele. – zauważyła, podając jej rękę i wchodząc na schody.

Avatar Deuslovult
Juliet
-a no tak. Ale to że Bóg istnieje to raczej i tak niemożliwe. Ale nie ma rzeczy niemożliwych- westchnęła i złapała rękę Zoe wchodząc na górę schodów

Avatar
niemamnietu
Zoe

Schody wydały nieprzyjemny dźwięk skrzypiącego metalu.

Avatar Maks9o
//Walutą są teraz kapsle po pepsi czy coli ?

Avatar
GrandAutismo
//Pepsi ty bezbożniku

Avatar Deuslovult
//towarzysze się nie znają przecież oczywiście że naboje to waluta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Avatar Maks9o
Deuslovult pisze:
//towarzysze się nie znają przecież oczywiście że naboje to waluta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zamknij ryj i kontynuuj Yuri land

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku