jacek1s pisze:
Udowodnij.

No bo jeśli był sobie ten cały wybuch to musiał się skądś wziąć.

Wybuch to prześmiewcza nazwa powstania wszechświata stworzona przez jakiegoś typa co uważał, że wszechświat nie miał początku czy jakoś tak. Wielki Wybuch który masz na myśli to nie wybuch tylko nagła ekspancja wszechświata.

Napis "Dzieje stworzenia świata i ludzkości" nie jest napisem pojawiającym się w oryginale Tory. A to, że opis jest przypowieścią już Ci wytłumaczyłem i wiedzieli to nawet ludzie starożytni o czym mowa w filmie, który wcześniej zapostowałem

Koteczek_21 pisze:
No bo jeśli był sobie ten cały wybuch to musiał się skądś wziąć.

Dlaczego?

No bo jeżeli coś wybucha to nie bez przyczyny.

to nie byl wybuch per se, tylko rozszerzenie sie wszechswiata ze stanu ekstremalnej gestosci i wysokiej temperatury

Po pierwsze jestem trzeźwy, a po drugie zdania nie zmienię.

Zadam tobie pytanie: w jaki sposób powstało to co się potem magicznie rozszerzyło?

Nasz wszechświat powstał prawdopodobnie w wyniku śmierci innego wszechświata. Z resztą bez sensu są takie rozmyślania koteczek, bo to samo można powiedzieć o bogu. Czyli w jaki sposób powstał on.

Więc skąd się wziął tamten? A Bóg jest w przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, w skrócie: Bóg jest od zawsze.

Koteczek_21 pisze:
No bo jeśli był sobie ten cały wybuch to musiał się skądś wziąć.

Stephen Hawking twierdził, że wszechświat m9gł stworzyć się sam, tworząc materię dzięki jednoczesne u tworzeniu bodajże antymateri czy tam minusowej materii już nie pamiętam.

Koteczek_21 pisze:
Więc skąd się wziął tamten? A Bóg jest w przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, w skrócie: Bóg jest od zawsze.

Hm.

Koteczek_21 pisze:
Więc skąd się wziął tamten? A Bóg jest w przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, w skrócie: Bóg jest od zawsze.

To pozostaje na razie poza wiedzą naszego gatunku
Ważnym jest natomiast, że tutaj Bóg nie jest żadną odpowiedzią

Koteczek_21 pisze:
Zadam tobie pytanie: w jaki sposób powstało to co się potem magicznie rozszerzyło?

Energia. Tyle jest nam wiadome, przyczyna powstania czegoś w nicości nie jest nam jak na razie znana.
Chodzą hipotezy, że powstało to za pośrednictwem fluktuacji.

W ogóle to jeszcze powiem, że GotQuestions to protestancka strona

Koteczek_21 pisze:
Zadam tobie pytanie: w jaki sposób powstało to co się potem magicznie rozszerzyło?

Koteczek_21 pisze:
Więc skąd się wziął tamten? A Bóg jest w przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, w skrócie: Bóg jest od zawsze.

jestes pewien ze to sobie nie zaprzecza? czemu ten Bog "magicznie" istnial zawsze?

a zeby odpowiedziec na pytanie: no w sumie nie wiemy, ale jak wspomnial jacek jest hipoteza ze bylo to pod wplywem losowych fluktuacji kwantowych, polecam to

Ok więc po pierwsze 7 dni stwarzania świata było po to że nie że Bóg w tydzień stworzył świat tylko żeby pokazać że 7 dzień tygodnia trzeba uświęcić i nie pracować wtedy

A po drugie to się nie wyklucza z nauką bo idzie po kolei tak jak było w ewolucji.

Koteczek_21 pisze:
No bo jeżeli coś wybucha to nie bez przyczyny.

3:58
To wybucha bez przyczyny.

Koteczek_21 pisze:
Więc skąd się wziął tamten? A Bóg jest w przyszłości, teraźniejszości i przeszłości, w skrócie: Bóg jest od zawsze.

Zawsze zadaję to pytanie przy tym argumencie:
Jeśli Bóg może istnieć od zawsze, dlaczego wszechświat nie może mieć elementu istniejącego od zawsze?

Dodawanie tu jakiegoś bytu jest zupełnie niepotrzebne.

Inna sprawa, że dość dobrym pytaniem jest co w ogóle oznacza mieć początek w tym kontekście, bo jest możliwe, że czas powstał w trakcie wielkiego wybuchu - a sam koncept początku wymaga czasu.

Jeśli tak było, to wszechświat nie istniał od zawsze, bo przed początkiem nie było czasu w którym mógłby istnieć. Cokolwiek się działo działo się jednocześnie, bez żadnej progresji i trwało nic. 0 sekund, 0 milisekund, 0 czasów Plancka.
Nic nie rozpoczęło Wielkiego Wybuchu, bo on się rozpoczął w tym samym czasie (albo jego braku) w którym powstała osobliwość/
Tyle, że to jest niemożliwie nieintuicyjne, bo jesteśmy przyzwyczajeni

A to, dlaczego wybuch nie jest zbyt dobrą nazwą wynika z kolejnej rzeczy która jest teoretyzowana: Wielki Wybuch był także początkiem przestrzeni, a nie może być wybuchu jeśli nie ma w przestrzeni w którą można eksplodować. Bo Wielki Wybuch to było właśnie rozszerzanie się tej przestrzeni.

Skąd się wzięła osobliwość skupiająca całą przestrzeń i czas przed "wybuchem"? Nie wiemy. Według tego co obecnie wiemy nie jest możliwe poznanie niczego między początkiem Wielkiego Wybuchu a końcem pierwszego czasu Plancka.
Dlatego też szukamy alternatywnych sposobów na rozwiązanie tej zagadki. Jeśli istnieje wiele wszechświatów, być może jesteśmy w stanie odkryć jak powstają obserwując je.
Jeśli teorie wskazujące na to, że w pewnym momencie proces rozszerzania się odwróci się potwierdzą - to mamy już dość dobre argumenty na cykliczny wszechświat.


Ale nawet zakładanie, że nie ma początku uważam za lepsze niż zakładanie, że Bóg stworzył wszechświat - bowiem jest to w zasadzie to samo przejechane brzytwą Ockhama by usunąć niepotrzebny element.

Właściwie wszechświat może być czymś w rodzaju 4 wymiarowego obiektu, ale my widzimy tylko 3 wymiary, a 4 postrzegamy jako czas.

A właściwie jesteśmy w 3 wymiarach i widzimy tylko 2.

Obca świadomość może być wszędzie tylko jej nie dostrzegamy bo egzystuje na płaszczyźnie innych wymiarów

Litops pisze:
Właściwie wszechświat może być czymś w rodzaju 4 wymiarowego obiektu, ale my widzimy tylko 3 wymiary, a 4 postrzegamy jako czas.

Właśnie to zawsze myślałem