Sklep z magicznymi wytworami i zaopatrzeniem do tworzenia mikstur "Pod cykadami"

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Z zewnątrz normalny sklep wśród całej reszty innych sklepów wciśniętych w stare kamieniczki na rynku. 
W środku natomiast wygląda jak fantasy wersja osiedlowego spożywczaka. 
Ściany z ciemnego, starego drewna, podłoga podobnie. Wszystkie półki również na nowiutkie nie wyglądają, sklecone gwoździami jakoś się trzymają.
Jeśli chodzi o sam układ sklepu, to naprzeciw drzwi, które znajdują się zaraz przy lewej ścianie, jest lada ciągnąca się od ściany a zakończona jest pniem niezbyt grubego, ale widocznie starego drzewa o którego korzenie wcale nie tak trudno się wyje**ć, dlatego też na samej ladzie, po za kasą, jest również tabliczka z napisem "Uwaga, korzenie" 
Półka z bardziej wymyślnymi miksturami, niczym półka z alkoholem w żabce, mieści się oczywiście za ladą, pilnowana przez kasjerkę, która sprawdza, czy ukończyłeś 18 lat zanim zakupisz. 
Całą resztę sklepu zajmują półki z ziołami, kryształami, niegroźnymi miksturami, batonami i innymi wymyślnymi przedmiotami, oczywiście posegregowanymi, żeby zmniejszyć chaos, który już i tak wala się po sklepie i łatwo go zauważyć. 
Gdzieniegdzie między półkami nawet w najdalszych zakątkach sklepu z podłogi wyrastają korzenie drzewa, które rośnie przy kasie. 
Na tym samym drzewie wisi również tabliczka z napisem "Nieletnim, pijanym oraz złym czarnoksiężnikom mikstur nie sprzedajemy"

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Siedzi za kasą jak codziennie, bo po co zatrudnić jakiegoś pracownika skoro sama możesz tarzać się w wielkim błędzie jakim było założenie sklepu magicznego.
Czyta jakąś gazetkę dla nastolatków zakupioną w kiosku dzisiaj rano, nie ma nic śmieszniejszego od dziewczęcych czasopism.
Niedawno otworzyła więc zapewne dobre dwie godziny poczeka na pierwszego klienta, nie mówiąc już o interakcjach z innymi graczami, o to może się pomodlić.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Do sklepu wszedł jakiś naukowiec który akurat był w trakcie rozmowy przez telefon.
- ładunki nie powinny nikomu zrobić krzywdy, przysięgam! - nagle przestał kiedy zauważył cię za kasą. Natychmiast wyłączył telefon, podszedł do ciebie i położył ramię na ladzie.
- jak dużo słyszałaś z tej rozmowy? - miał jakieś dziwne spojrzenie, w dodatku śmierdział jak brudna jaszczurka.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Gdy tylko zobaczyła, że ktoś wszedł do środka odłożyła gazetkę i usiadła prosto
- Ostatnie zdanie - Jakiś dziwny typ, czy powinna powołać się na prawo do nie sprzedawania czarnoksiężnikom i wyprosić typa? Z drugiej strony who cares, jak nie dziwne typy to kto by u niej kupował.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Chłopak westchnął z ulgą.
- rozumiem. Macie może horyzont zdarzeń? - zapytał po chwili.

Avatar Maks9o
// Czyli to coś wokół czarnej dziury?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//tak właściwie to nazwa dla czegoś innego

Avatar Burger2004_09
// Panie, ja prosty chłop że wsi jestem. Nie wierzę w jakieś horyzonty zdarzeń czy czarne dziury
.
.
.
Panie, chcesz Pan towar luksusowy. Dostawa w przyszłym tygodniu. Podpisuj tu
//

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
- Nie ma na składzie - Odpowiedziała spokojnie. Skąd się tacy biorą? - Mogę zamówić, na jutro powinien być

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- rozumiem... - facet zaczął coś notować w dzienniku. - słyszała pani o tragedii związanej z tą substancją? Zginęło prawie czterysta osób w tym rodzice... Nieważne, ma pani jakieś eliksiry na maskowanie nieprzyjemnych zapachów? - faktycznie, kiedy o tym wspomniał, zdałaś sobie sprawę, że pokój wypełnił się smrodem podobnym do oddechu smoka. Fuj.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Zapachu nie skomentowała, potem się kotom wygada i będzie jej lepiej.
Wskazała wzrokiem na półkę, która zaczynała cały ten ciąg regałów.
- Na tej półce, poszukaj pod literą "m"

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- dzięki - ukłonił się lekko, po czym zaczął swoje poszukiwania na wskazanej półce. Wtedy dostrzegłaś, że jedna z jego nóg jest dość nietypowa... Pokryta czarnymi łuskami, wyglądem przypominała tylną łapę jakiegoś zwierzęcia. Była zabandażowana, ale bandaż mocno przesiąknął już krwią. Chłopak cały czas szukał swojego upragnionego eliksiru.
- mucha, Mario, Megalomania...

Avatar Koteczek_21
Moderator
//*MEGALOVANIA\\

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Da sobie radę, w końcu znajdzie.
Spojrzała na jego nogę. Moralność nakazuje spytać, czy wszystko dobrze, żyłka handlowa nakazuje wcisnąć mu bandaże z 15% przeceną.
But I'm only human after all
- Nic panu nie jest? - Spytała monotonnym tonem, charyzma? Co to takiego? Nigdy o tym nie słyszałam.

Avatar kosmiczny_kamien
Koteczek_21 pisze:
//*MEGALOVANIA\\

//Megalomania to normalne słowo, sprawdź sobie w słowniku//

Avatar Koteczek_21
Moderator
//A ty chyba nie skapowałaś o co chodzi\\

Avatar kosmiczny_kamien
//O nawiązanie do UT//

Avatar Koteczek_21
Moderator
//Teraz już wiesz?\\

Avatar kosmiczny_kamien
//Napisałeś to, jakby Ray popełnił błąd pisząc słowo tak a nie inaczej//

Avatar Koteczek_21
Moderator
//Ale jestem facet wiewiur
Kamyk, welp. Lekki fail.\\

Avatar
niemamnietu
//
Koteczek_21 pisze:
//*MEGALOVANIA\\


NIE//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- zwykła rana postrzałowa, nic wielkiego - stwierdził nie odwracając wzroku od butelek. - Małysz... Jest i maskowanie zapachów! - wyciągnął z szafki butelkę i od razu skierował się do kasy. - ile płacę?

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
- 20 $, mogę zaproponować czyste bandaże - Stwierdziła spoglądając znów na ranę - Wda ci się zakażenie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Naukowiec postukał palcami na ladzie. - niech ci będzie, możesz dać te bandaże - odparł po chwili. - nie wygląda to dla ciebie co najmniej dziwnie?

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
- Rana? - Trochę niesprecyzowane pytanie będąc szczerym.
Wyjęła spod lady opakowanie bandaży i nabiła je na kasę - Razem 23 $

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Facet wyłożył trzy dychy na ladę.
- chodziło mi o nogę. Nie uważasz, że trochę dziwnie wyglądam, mając tylko jedną smoczą nogę, podczas gdy reszta ciała jest ludzka?

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Wzięła pieniądze i wyłożyła resztę na ladę
- Pierwszy raz widzę coś takiego, racja, ale nie, żebym nie wiedziała, że to możliwe - W akademii jej coś o tym mówili, krótki temat, nikogo nie obchodził ale był

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Facet wziął resztę i schował do kieszeni.
- zabawa, która zaszła za daleko - odparł.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
- Rana, czy noga? - Znowu nie sprecyzował, no co ona poradzi - I jak będziesz zmieniał opatrunek, to przemyj wodą, a najlepiej utlenioną czy coś

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- noga. Kiedyś byłem zwykłym człowiekiem - powiedział po czym skierował się do wyjścia, ale zatrzymał się przy drzwiach. - W końcu się nie przedstawiłem. Mów mi numer jeden - przedstawił się po czym wyszedł.

Avatar
niemamnietu
//Robbie Zgniłek?//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
//we are number one!

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Przedstawił się i wyszedł więc pewnie nigdy go nie spotka, no spoko, no ok.
Oparła się plecami o krzesło i odprężyła mięśnie. Wyjęła telefon z kieszeni i zaczęła sprawdzać wiadomości, może jakiś alert RCB się znajdzie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Akurat trafiły się jakieś ciekawe wiadomości:

wiadomości z miasta

W okolicach wieżowca zauważono tajemniczego mężczyznę. Był ubrany w naukowy kitel oraz jego lewa noga była pokryta czarnymi łuskami. Wszelkich świadków prosimy o zgłoszenie się do odpowiednich służb, mężczyzna podejrzany jest o podkładanie ładunków wybuchowych w celu dokonania zamachu.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Znowu się w mieście odpi***ala, oczywiście
Chwila moment...
Łączenie wątków...
O matko święta
Prawie się z krzesła wyje**ła, kiedy chciała wstać i podbiec do witryny sklepowej, żeby sprawdzić, gdzie idzie ten typ, w międzyczasie wybierając numer na policje
Jak znowu będzie musiał jej tu swat wbijać bo ponoć ma bombę to zamyka interes i wyjeżdża na Florydę, albo w Bieszczady
Bieszczady brzmią fajnie, będzie mogła sobie owieczki hodować
Zero ludzi
Tylko ona, pole i owieczki

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Facet właśnie wychodził z biedronki z paczką czekoladek pod pachą. Tymczasem w telefonie charakterystyczne pikanie. Chyba nie łapie zasięgu.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
A mówiła jej sąsiadka Agata, żeby zmieniła sieć bo T-czarobile jest ch*jowa.
No miała skubana racje.
Wyszła na zewnątrz, może tam załapie.

Avatar
niemamnietu
//kamien, ty to wiesz co mnie śmieszy. Bieszczady, matko, jak śmiechłem.//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

Zaczepił cię ten wyjęty spod prawa jaszczur.
- hej, chciałem tylko podziękować za te bandaże. Powiedz, nie byłaś może uczennicą szkoły Drakuli?

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Spojrzała na niego, wyjątkowo bez swojej zmęczonej miny, teraz wyglądała, jakby była przerażona ale próbowała nad tym panować, oj będzie płakać w poduszkę wieczorem, oj będzie.
- Yyyyy... - Nie była w stanie powiedzieć nic więcej.
Znowu próbowała połączyć się z policją

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- właśnie, zapomniałem ci powiedzieć! - wręczył ci jakąś karteczkę. - pod twój sklep przyczepiłem ładunki elektrostatyczne. Człowiekowi nie zrobią krzywdy, ale robota usmażą jak w mikrofali. Jakby odwiedziły cię zegarki, to dzwoń - powiedział, po czym odszedł w siną dal.
- halo, policja - odezwał się głos w słuchawce.

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
-Anangjsagakjdsa - Wydała z siebie tylko jakiś niejasny bełkot do słuchawki
On zrobił co?!

Avatar
niemamnietu
//Nr 1: Umieszcza ładunki elektrostatyczne w sklepie
Androidy: *ten mem z Tomem wchodzącym przez drzwi*//

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- przepraszam, proszę powtórzyć - odezwała się policjantka.

//Zdjęcie użytkownika RayGuy_Player w temacie Sklep z magicznymi wytworami i zaopatrzeniem do tworzenia mikstur "Pod cykadami"

Avatar kosmiczny_kamien
Sapphire
Oparla się o witrynę i zaczęła oddychać głęboko
Jak jej terapeutka powtarzała, 3 sekundy wdech, trzyma powietrze 6 sekund i potem wydycha 8 sekund.
- W moim sklepie był ten naukowiec z wiadomości - Powiedziała dalej poddenerwowana

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Sapphire

- spokojnie, proszę podać swój adres, pomoc jest już w drodze

Avatar
niemamnietu
//

> "proszę podać adres"
> "pomoc jest już w drodze"

co//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku