niemamnietu
Deku
Wchodzi i zamyka drzwi na klucz. Kładzie się na lewym łóżku i sprawdza ile ma pieniędzy od dresa.
niemamnietu
Deku
Włożył je do kieszeni. Zawsze coś. Cóż. Wyciąga z plecaka //uznajmy, że ma plecak, plz. Zakładałem, że będzie miał już swój pokój, kiedy prosiłem o jego start na korytarzu.// swój strój i kładzie go do szafy.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Wbija do pokoju, po czym się rozgląda.
//Znaj łaskę pana\\
Deku
Strój się zmieścił do szafy. W międzyczasie weszła do pokoju inna osoba
Alisson
Weszłaś do pokoju. W nim był ten sam chłopak, tylko, że układał rzeczy w szafie.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Cześć, jak masz na imię? - spytała tego chłopaka, w międzyczasie zamykając drzwi.
niemamnietu
Deku
- Hę? - o, dziewczyna. Czy to normalne, że dali ją do jego pokoju? - Izuku Midoriya, miło mi.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Alisson Tygner, z wzajemnością. Ile ty jesteś?
niemamnietu
Deku
- Ile jestem co? Nie rozumiem.
Filizaneczkaherbaty
- Poprawka, Ile tu jesteś?
niemamnietu
Deku
- No już rok, ale chyba coś się musiało zepsuć, bo nie ma mnie w bazie danych. To znaczy nie było. Chyba znów będę w pierwszej klasie.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Ciekawie. Ile lat masz?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Od stworzenia, czy jako model? – spytała.
niemamnietu
Deku
- Model? Jesteś robotem? - spytał zdziwiony
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Tak, a dlaczego pytasz?
niemamnietu
Deku
- Nigdy nie miałem do czynienia z androidami, to dlatego. Ym, wracając do pytania to raczej od stworzenia.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Nie do końca jestem Androidem. A na te at wieku istnienia: trzy lata. Wracając, zachowuję się bardziej jak człowiek, który ma ciało robota, odczuwam nawet emocje. Ale nie odczuwam innych rzeczy. Zrozumiałe? – uśmiechnęła się lekko.
niemamnietu
Deku
- Em, chyba tak. No cóż, rozgość się. To znaczy, nie to żebyś potrzebowała mojego pozwolenia czy coś, tak po prostu... - ugryzł się w język, żeby się jeszcze bardziej nie pogrążyć. Co z nim nie tak?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Coś się stało? – spytała wewnętrznie starając się włączyć emocjonalną część.
niemamnietu
Deku
- Nie nic, naprawdę! - przestań się wstydzić idioto! To tylko dziewczyna i to nawet nieprawdziwa! - Które łóżko wolisz?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Obrzuciła obydwa spojrzeniem.
- Są symetrycznie ułożone wraz z innymi meblami, nie ma to dla mnie różnicy. Wybierz ty. – wydawała się manipulować własnym głosem.
niemamnietu
Deku
- E, cóż, ja już się położyłem raz na lewym, więc możesz być na prawym, skoro ci to odpowiada.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Dobrze. – powiedziała i usiadła na prawym łóżku. Wyjęła książkę z rozszerzoną fizyką i zaczęła czytać z zainteresowaniem
niemamnietu
Deku
Usiadł na lewym łóżku. Westchnął. W sumie to nigdy nie zagłębiał się w relacje z płcią przeciwną, może to dlatego. Spojrzał na nią.
- Co czytasz?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Księga o fizyce rozszerzonej z naciskiem na astronomię, oraz z elementami filozofii. – odpowiedziała, podnosząc wzrok znad książki.
niemamnietu
Deku
- Lubisz się uczyć, tak? Ja w sumie trochę też. Mam całe mnóstwo notesów w domu. Mam tam mnóstwo notatek na temat wielu ludzi. - urwał. To wcale nie brzmi, jakby był stalkerem, nie? Spojrzał na swoje ubrania. No nie, on nawet wygląda jak stalker!
Moderator
//wake the fuck up stalker, we have a emission to survive
Filizaneczkaherbaty
- Stalking jest karalny. – powiedziała.
- Ale ja też lubię spisywać ogrom danych o każdej osobie, a nawet o każdym kamyku.
niemamnietu
Deku
Odskoczył do tyłu. A więc jednak!
- Nie! To nie tak! - zaczął krzyczeć zestresowany - T-to były osoby publiczne, j-j-ja tylko~
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Zaśmiała się.
- Hej, spokojniej. A po drugie, nie musisz się wyjaśniać. Rozumiem to, Izuku. – powiedziała cicho się śmiejąc. Odłożyła książkę na bok i wpatrzyła się w Izuku. Nie wypada czytać, gdy ktoś cokolwiek do kogokolwiek mówi.
niemamnietu
Deku
- Yyy, dobrze... - nie wiedział co więcej powiedzieć
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Jakie emocje odczuwasz w tej sekundzie? Szczerze. – spytała, a w jej oczach, choć nieżywych ,można było dostrzec iskierki. Jak gdyby zaciekawienia.
niemamnietu
Deku
- Co? - nie spodziewał się takiego pytania. I co on ma teraz powiedzieć!? - Czuję się... dziwnie.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Konkrety. Dokładność. Dziwnie... Czyli jak? Niewygodnie?
niemamnietu
Deku
- Trochę. Nigdy jakoś nie gadałem z dziewczyną. To nie twoja wina, nie!
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Prychnęła lekko.
- Ta, spokojniej. Ze mną szczególnie. – powiedziała Tygner. – Jestem czymś w rodzaju osoby, która ochroni wszystko i wszystkich w zasięgu pięciu kilometrów, jak będzie mogła, to raz. A dwa, to to, że raczej szybko się dogadamy, bo mam te same wady co ty, tyle że w lżejszym stopniu. Uspokoiłeś się? – spytała z lekkim uśmiechem rozbawienia.
niemamnietu
Deku
- Tak. Chyba tak. Jakie wady?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Nieśmiałość i lekka nieumiejętność opanowania własnej paniki. Jak mogę wiedzieć, jakie masz zdolności?
niemamnietu
Deku
- Tak ogółem to manipulacja zdolnościami. Potrafię zabrać komuś jego dar, przekazać ten dar komuś innemu, aktywować czyjś dar bez jego zgody, a także wywoływać eksplozje.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- To zaprawdę zachwycające. Ja mam nieskazitelną pamięć, oraz mogę obronić minimum trzy osoby. Oprócz tego odporność na wszystkie uderzenia, zatopienia i cokolwiek w tym stylu. Odporność na ból.
niemamnietu
Deku
- Najlepsze jest w mojej zdolności to, że nie jest moja.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Jak? W sensie mówi to osob... Nawet nie osoba, która została zaprogramowana phi.
niemamnietu
Deku
- Cóż. Jak już mówiłem, moja zdolność pozwala przenosić cudze zdolności pomiędzy innymi. Ale działa to też z samą tą zdolnością. Gdybym chciał to mógłbym ją komuś dać po prostu kładąc mu na głowie swoją dłoń.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Genialne. – powiedziała Tygner.
- Co porabiasz, Izuku?
niemamnietu
Deku
- W sumie nic. Chyba pójdę sobie do sklepu po długopis i notes. Wiesz, gdzie jest najbliższy sklep?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Sekundka, zaraz sprawdzę. – powiedziała.
Wpisała do wyszukiwarki w prywatnych, ważnych danych.
- Jest, sklep pana "Edzio", dosłownie pod szkołą. W sensie naprzeciw. – powiedziała.
niemamnietu
Deku
- No to możliwe, że będzie tam jakiś notes i może nawet długopis.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Raczej powinno być.