niemamnietu
Deku
- Dobra, nie ma co czekać. Idę tam. Chcesz iść ze mną... Lub nie?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Spojrzała na niego.
Okej, oznaki niepewności widoczne.
Trzeba zachować czujność i ostrożność emocjonalną.
- Tak, chodźmy. – uśmiechnęła się lekko i wstała z łóżka.
niemamnietu
Deku
Więc wyszedł z pokoju i zaczekał na Alisson.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
Wyszła, biorąc ze sobą klucze i legitymację, wraz z portfelem. Zamknęła drzwi.
//Dalej na korytarzu.
niemamnietu
Deku
Wszedł tu orientując się, że ma teraz prawdziwy problem. A nawet dziesięć problemów. Jak ustawione są kawałki?
Deku
Kawałki są w rządku. Zaczynają się one scalać w całą rękę.
niemamnietu
Deku
Podbiega do szafy, bierze swój strój i szybko do okna, żeby wyskoczyć, pomagając sobie wybuchami do lądowania.
Deku
Nim otworzyłeś okno, kawałki się scaliły i skoczyły na ciebie ciągnąc za gacie.
niemamnietu
Deku
Ciężka decyzja, ale chyba nie pozostawił mu wyboru. Ściąga gacie i ucieka przez okno.
Deku
No to ściągnąłeś spodnie, zostały majty, których się trzymała ręka.
//Wymyślam wszystko na poczekaniu. LOL\\
niemamnietu
poważnie zniesmaczony tym faktem Deku
Je również ściąga i tym razem chyba już ostatecznie ucieka, mocno trzymając strój i ewentualnie pomagając sobie eksplozjami podczas lądowania.
Deku
Bezpiecznie wylądowałeś w krzakach. Ręka odczepiła się od majtek, które nadal spadając i złapała cię za włosy. Nie odpuści tobie tego.
niemamnietu
Deku
Pospiesznie się rozbiera i wkłada strój. Po fakcie próbuje odczepić rękę od włosów, żeby zapakować ją w koszulę, jak jakiś prezent.
niemamnietu
Deku
Rozejrzał się tylko za czaszką, którą dał mu Forseti. Głupio byłoby zgubić, mimo, że nie działa.
Deku
Właśnie twoja zguba spadła tobie na głowę.
niemamnietu
Deku
Wziął więc ją i pobiegł na tylne wyjście.
- Forseti mnie zabije.
niemamnietu
//AAA, chciałem poprawić, nie cytować.//
Deku
No i jesteś na tyłach.
niemamnietu
//Zmiana tematu? Bo jest taki temat.//
niemamnietu
Deku
- To ciekawie. W jaki sposób?
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Po prostu starałam się pomyśleć logicznie. – wzruszyła ramionami. – A Dlaczego się pytasz?
niemamnietu
Deku
- Nie wiem, ot tak. O czymś przecież trzeba rozmawiać.
Filizaneczkaherbaty
[Alisson]
- Nie zawsze, czasami trzeba w ciszy posiedzieć i to pomaga.
niemamnietu
Deku
- Lubisz ciszę? To nawet ładny dźwięk, paradoksalnie.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Gdyby tak pomyśleć, to cisza jest jak najgłośniejszy krzyk siedzących w niej. Tak, lubię. A ty, preferujesz ciszę, czy dźwięk?
niemamnietu
Deku
- Po eksplozjach jednak warto czasem nic nie słyszeć. W sumie to jeśli usłyszymy coś zbyt głośnego to przestajemy w ogóle słyszeć. Zastanawiające.
//Deku i Alisson zaraz podważą twierdzenie Einstaina patrząc na to o czym oni gadają.//
//Jakie jego twierdzenie?\\
Filizaneczkaherbaty
Alisson
- Nielogiczne, acz mające sens.
niemamnietu
Deku
- No właśnie to jest dziwne. Nie ma tu logiki, ale sens już tak. Można sobie na takich rzeczach mózg złamać.
//To twierdzenie, że Energia=masa ciała do potęgi drugiej\\
niemamnietu
Deku
- Dobre jest chociaż tyle, że nie obalamy teorii względności, heh.
Filizaneczkaherbaty
Alisson
*Obala w myślach teorię względności*
Alisson
Jak można obalić coś czego nie da się potwierdzić, ani temu zaprzeczyć?